Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
a no wlasnie
wszystko takie kolorowe,te kolory tez mi sie wydaja jakas abstrakcja jakbym nagle sie zorientowala ze cos takiego istnieje. Takie uczucie,ze jak na cos patrze to mam wrazenie ze to zaraz albo prysnie jak banka albo ja sie zapadne w swojej glowie
ogolnie wszystko mi sie dzwine wydaje..ze ludzie mowia,widza,czuja,ze nikt nie poczuje tego co ja bo nie sa mna;]tak jakbym hmm...byla jedyna myslaca i zyjaca osoba na ziemi;]a co do Zoloftu to dopiero 2 tydzien zazywam, 25mg..zawsze na mnie dobrze dzialal,teraz tez wyciszyl mnie w sordku no ale te natrety..az sie dusze od nich czasem
- moniettaa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51
sarna87 mi zoloft na poczatku pogłebił natrectwa, atak paniki za atakiem, to bylo 2 miechy temu, do tej pory skóra mi cierpnie jak o tym pomysle. mnie sie wydaje ze zoloft troche ogłupia, wycisza ale niestety na natrecty nie pomaga zbytnio, zreszta mam kolezanke co rowniez jej na to nie pomogl. ale wiadomo na kazdego leki działają inaczej. ja bylam zadowolona z prozacu, dawal mi kopa i energie zeby z tym walczyc, zoloft powoduje ze jestem senna i ciągle płacze, biore od 2 tyg po 50mg, wczesniej tez 25
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
wlasnie ja tez jestem bardzo senna.Pierwsze 3 dni w ogole spac nie moglam a teraz..wstaje rano,odwoze corke do przedszkola,wracam i w sumie to caly dzien leze i spie..zero motywacji i checi do czegokolwiek.Nic mi sie nie chce;/ mi wczesniej na natrectwa pomogl quentapil czy jak to sie tam zwie..w bardzo malje dawce go bralam.Ale teraz moj lekarz stwierdzil ze Zoloft mi wystarczy
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Sarna ale chyba na początku twk jest jak zaczynasz brać ja przy servonen pierwsze dni też tylko prawie spałem
a co na ulotce jest napisane?
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
To ze komus lek nie pomogl to nie znaczy ze drugiemu nie pomoze. Leki to calkowta loteria.
Do tego na poczatku pierwsze tygodnie moze byc gorzej i mozna miec nasilenie objawow i lęku, to trzeba przetrwac albo wspomagac sie benzodiazepina. Jak na poczatku jest gorzej to nie wkrecac sie ze cos sie dzieje, bo to jest zjawisko ktore moze sie zdarzyc i czasem warto przeczekac. Zoloft jest calkiem czesto chwalonym lekiem, tu wiele osob sobie go chwalilo, no ale wiadomo leki to nie wszystko w zadnym razie.
Przelamywac, rozwalac lek plynacy z mysli i chodzic na terapie i beda efekty jak sie przylozymy i odpuscimy troche strachowi.
-- 18 marca 2014, o 18:41 --
Do tego na poczatku pierwsze tygodnie moze byc gorzej i mozna miec nasilenie objawow i lęku, to trzeba przetrwac albo wspomagac sie benzodiazepina. Jak na poczatku jest gorzej to nie wkrecac sie ze cos sie dzieje, bo to jest zjawisko ktore moze sie zdarzyc i czasem warto przeczekac. Zoloft jest calkiem czesto chwalonym lekiem, tu wiele osob sobie go chwalilo, no ale wiadomo leki to nie wszystko w zadnym razie.
Przelamywac, rozwalac lek plynacy z mysli i chodzic na terapie i beda efekty jak sie przylozymy i odpuscimy troche strachowi.
-- 18 marca 2014, o 18:41 --
przestan monietta pisac takie glupoty! nic nie musi poglebiac! DD jest odpowiedzia na lęk a w pierwszych tygodniach brania moga byc one/lęki silniejsze stad moze sie zwiekszyc odciecie ale nie nalezy sie tego bac! Jak tak bedziesz ze strachem do dd podchodzila cale zycie to cale zycie bedzie cie ono tak napastowalo.moniettaa pisze:zoloft tylko pogłebia dp, nawet na ulotce to jest w efektach ubocznych.
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Moglas dobrac sobie benzo na ten czas, minimalizuje on efektu uboczne, bo efektu uboczne to nic innego jak lęk stad rozne objawy. Lęk daje te wszystkie objawy i dlatego sa takie mozliwosci. Od 2 go 4 tygodni sie rozkreca a tym bardziej zoloft ma taki czas. I powinnas czuc wtedy efekty ale zwracam uwage zebys nie zasypywala gruszek w popiele, czyli wiesz nie liczyla tylko na leki czy tylko na to co psycholog mowi, dzialaj wlasnym umyslem bo wbrew pozorom masz go nadal sprawnego 
- moniettaa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51
Sorry wojtek ale nie posze glupot, nspisalam Tylko ze w efektacg ubocznych zoloftu jest depersonalizacja.mozesz sprawdzic jesli masz watpliwosci. Czytalam kiedys opinie o zolofcie i wiele ludzi uwaza to za prawde. Napisalam ROWNIEZ ze na kazdego leki dzialaja inaczej i kazdy ma inna odpornosc wiec prosze nie atakuj mnie...
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Nie atakuje, nie bierz wszystkiego tak do siebie.
Zaden lek sam w sobie nie pogarsza zadnej depersonalizacji, jedynie poczatkowe zawirowania w neuroprzekaznikach (2-4 tygodnie) powoduja zwiekszenie lęków a te z kolei moga dawac rozne objawy, lęk dziala na caly uklad czlowieka lacznie z mozgiem, stad i dd moze sie pojawić ale od LĘKU.
Nie wolno tak demonizowac, ty straszysz ludzi tymi postami, co czytam to jakiś pesymizm, że albo psychoza się rozwija albo leki powodują dd a tak naprawde mijasz się z faktami o tym wszystkim. Po co takie negatywizmy wiecznie wypisujesz, nie wiesz ze tu sa ludzi co biora sobie takie uwagi do serca?
Wiec jak juz cos mowic to z glowa i faktami. Jak ktos kto bierze lek i sie bardzo boi to już sam fakt ze sie boi nasila dd, i tak jest w 80 % przypadkow, ze sama panika przed lekiem juz dziala lękowo. Po co dolewac oliwy do ognia?
Ty mozesz sie nie zgadzać, że dd jest odpowiedzią na lęk ludzki i stresy ale tak jest i basta.
Zaden lek sam w sobie nie pogarsza zadnej depersonalizacji, jedynie poczatkowe zawirowania w neuroprzekaznikach (2-4 tygodnie) powoduja zwiekszenie lęków a te z kolei moga dawac rozne objawy, lęk dziala na caly uklad czlowieka lacznie z mozgiem, stad i dd moze sie pojawić ale od LĘKU.
Nie wolno tak demonizowac, ty straszysz ludzi tymi postami, co czytam to jakiś pesymizm, że albo psychoza się rozwija albo leki powodują dd a tak naprawde mijasz się z faktami o tym wszystkim. Po co takie negatywizmy wiecznie wypisujesz, nie wiesz ze tu sa ludzi co biora sobie takie uwagi do serca?
Wiec jak juz cos mowic to z glowa i faktami. Jak ktos kto bierze lek i sie bardzo boi to już sam fakt ze sie boi nasila dd, i tak jest w 80 % przypadkow, ze sama panika przed lekiem juz dziala lękowo. Po co dolewac oliwy do ognia?
Ty mozesz sie nie zgadzać, że dd jest odpowiedzią na lęk ludzki i stresy ale tak jest i basta.
- moniettaa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51
Prosze mi w takim razie podac posty gdzie strasze ludzi. Pisze odnosnie siebie, swojego samopoczucia. Co mam klamac ze czuje sie super i wszystko skonczy sie happy endem?boje sie jak kazdy tutaj i nigdy mi przez mysl nie przeszlo straszenie kogos. Sam Victor napisal ze nie mamy do niczego pewnosci w zyciu. Nikt nie moze byc pewien co go spotka w przyszlosci ale TAK JAK NAPISALAM schizy sie od dd nie dostaje.
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
Wojtek , postaram sie
psychoterapia duzo mi dala i nadal daje, widze znaczna poprawe tzn duzo moich wewnetrznych konfliktow sie rozwiazalo, poznalam siebie i swoje mocne strony. Wiem skad mam nerwice, dlaczego tak mam i tak dalej. Wszystko na poziomie mojego sprawnego rozumu wiem:))) zostalo we mnie duzo jeszcze emocji"do poczyszczenia: i wiem ze jestem z kazdym dniem,mimo wszystko,blizej wyzdrowienia.Po prostu jak pojawiaja sie te objawy to ciezko jest je racjonalizowac. Wszyscy wiemy o co chodzi
Najgorsze chyba z tego wszystkiego jest to, ze moim osiowym problemem jest wyzerajacy strach przed smiercia,tego co potem,czy cos jest,jak to jest, po co jest, po co sie zyje jak sie umrze. No ale staram sie szukac swojej sciezki,wiary i gdzies tam pomalu dochodze do jakis wnioskow, ktore poki co poprawiaja moje samopoczucie tylko na chwile
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Dlatego polecam ci oprocz tego wszystkiego przelamywac sie, bo przecieranie jakis tam emocji czyli tych konfliktow itd i szukanie wiary to jedno ale bardzo potrzebne jest zmienic swoje podejscie do zycia, to nie sa dokladnie moje slowa bo to jzu victor opisal ale ma facet racje, tez to takz robilem tyle ze nie opisywalem tego, po prostu pewnych spraw nie uniknie sie i strachow tez nie ale nie warto lamac sobie nad tym glowy i wlasnie przelamywac i mysli lekowe i leki i objawy, w ta zlota mysl co ma byc to bedzie a przelamywanie zmieni ciebie sama i ty sama staniesz sie odporniejsze i zobaczysz ze nawet leki i te konflikty nie sa takie straszne gdy nie ma lęków 
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
Dziekuje Ci
poszukam co Victor pisal ciekawego na ten temat i z checia poczytam
zmiana podejscia do zycia-to na pewno. Aczkolwiek bardzo ciezkie jest zmienienie czegos,co sie ma od dziecka,pewne wyuczone zachowania i reakcje. Ale nikt nie powiedzial ze niemozliwe:)
-
Wojciech
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
W zadnym razie nie jest niemozliwe i do tego jak przelamujesz lęki i te mysli to sama z siebie zmieniasz te wlasnie wyuczone nawyki
i dlatego warto to robic 
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
Warto na pewno
jak mam sieczke w glowie i gorsze dni to przypominam sobie zaraz ,ze przeciez juz miewalam dluzsze okresy bez lęku wiec da sie. Trzeba to tylko utrwalic..a Ty dlugo wychodziles z nerwicy i dd?Jak bylo u Ciebie z myslami egzystencjalnymi?
