Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Koronawirus
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Przy okazji usuń też moje konto .Napisałam na maila i do administratora ale narazie jest.Nie czułabym si e tu już nigdy dobrze po tym co mnie spotkało i co sama potem w nerwach napisałam.Wiem czemu Placek tak na mnie naskoczył ,bo przypadkowo zerknęłam na chat i rozmowę jak się tam odbywała.Bronił Małej Marudy.Ochłonęłam już ale bałabym się już tu szukać pomocy .Czy zasłużyłam na to co mi napisał placek ,każdy niech sam oceni .Wiem ,ze byłam wystraszona sytuacją ,chciałam się wygadać ,zobaczyć jak inni sobie radzą i tyle.Przykro mi ,że potem dałam się ponieś emocjom ale jestem teraz w złym stanie emocjonalny a on pisał o mnie rzeczy które bardzo mnie zraniły.Dla mnie ten portal jest już bezużyteczny, nie chce tu zaglądać a puki mam konto to mnie kusi bo siedzę w domu
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Hej, żeby zakończyć temat kłótni
Ja nie mogę sobie poradzić z napięciem związanym nie tyle z wirusem, a z tym ile negatywnych rzeczy teraz czytam i słyszę od ludzi.. to ile hejtu jest teraz wszechobecnego, to jacy ludzie są nieodpowiedzialni i mimo kwarantanny robią co im się podoba, narażają siebie i innych. Straszny to we mnie wzbudza gniew i napięcie. Widzę ze mój stosunek do ludzi jako ogółu zmienił się na jakiś bardziej nerwowy i negatywny, nie wiem jak sobie z tym radzić

Ja nie mogę sobie poradzić z napięciem związanym nie tyle z wirusem, a z tym ile negatywnych rzeczy teraz czytam i słyszę od ludzi.. to ile hejtu jest teraz wszechobecnego, to jacy ludzie są nieodpowiedzialni i mimo kwarantanny robią co im się podoba, narażają siebie i innych. Straszny to we mnie wzbudza gniew i napięcie. Widzę ze mój stosunek do ludzi jako ogółu zmienił się na jakiś bardziej nerwowy i negatywny, nie wiem jak sobie z tym radzić

„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
Dlatego własnie warto ograniczać te informacje.rit pisze: ↑19 marca 2020, o 21:21Hej, żeby zakończyć temat kłótni![]()
Ja nie mogę sobie poradzić z napięciem związanym nie tyle z wirusem, a z tym ile negatywnych rzeczy teraz czytam i słyszę od ludzi.. to ile hejtu jest teraz wszechobecnego, to jacy ludzie są nieodpowiedzialni i mimo kwarantanny robią co im się podoba, narażają siebie i innych. Straszny to we mnie wzbudza gniew i napięcie. Widzę ze mój stosunek do ludzi jako ogółu zmienił się na jakiś bardziej nerwowy i negatywny, nie wiem jak sobie z tym radzić![]()


-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Odnosząc się do sprzeczki, to pewnym plusem jest to, że temat koronawirusa, w temacie "Koronawirus" na pewien czas zszedł na dalszy plan. Takie rzeczy tylko na zaburzeni.pl. 
Swoją drogą czytając bohaterów tematu polecam - terapię grupową, terapię psychodynamiczną (kontrakt minimum 6 letni) oraz moją terapię (kontrakt na 8 lat) i będą jeszcze z Was ludzie. ;p
A tak poważniej bo oczywiście wiem, że mamy tu do czynienia z prawdziwymi emocjami oraz dla niektórych widocznie mocno bolesnymi, to chciałbym napisać, że może uda się spróbować być ponad tym? Większość z nas tutaj ma problemy emocjonalne, czas pandemii jest okresem stresującym, dlatego proponuję autorom sprzeczki spojrzeć na siebie przez moment z większym wyrozumieniem i spróbować odpuścić. Co wy na to? Może po prostu uda Wam się przybić piątkę w prywatnej wiadomości i zapomnieć o słowach wypowiadanych w emocjach?
Jeśli nie to oczywiście jutro pousuwam co tam kto tylko zechce.

Swoją drogą czytając bohaterów tematu polecam - terapię grupową, terapię psychodynamiczną (kontrakt minimum 6 letni) oraz moją terapię (kontrakt na 8 lat) i będą jeszcze z Was ludzie. ;p
A tak poważniej bo oczywiście wiem, że mamy tu do czynienia z prawdziwymi emocjami oraz dla niektórych widocznie mocno bolesnymi, to chciałbym napisać, że może uda się spróbować być ponad tym? Większość z nas tutaj ma problemy emocjonalne, czas pandemii jest okresem stresującym, dlatego proponuję autorom sprzeczki spojrzeć na siebie przez moment z większym wyrozumieniem i spróbować odpuścić. Co wy na to? Może po prostu uda Wam się przybić piątkę w prywatnej wiadomości i zapomnieć o słowach wypowiadanych w emocjach?
Jeśli nie to oczywiście jutro pousuwam co tam kto tylko zechce.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Patrzyłam na posty w temacie czy na czacie jako formy radzenia sobie ze stresem, lękiem. Różne podejścia mamy, jedni się boją, inni kozaczą. Nie piję do nikogo.
Sama mam dość izolacji i napięcia nerwowego. Dziś w drogerii rozmawiałam z babeczką z obsługi klienta, była bardzo szczęśliwa , że wychodzi z domu, jest z załogą w pracy, bo ma dość nerwów związanych z tym, co dzieje się w mediach.
Magiczne jest to, że cieszymy się każdą rozmową, okazuje się, że ludzie nie są głupi, dziś pracownica dużej sieci handlowej głośno mówiła, niemal krzyczała, co myśli o podejściu do ekonomii versus epidemia i inne wydatki. Była tak otrzaskana w temacie, że chyba tylko na zlecenie dorabia przy półkach z makaronem.
A guru Victor jak szczery, jak uczciwie pokazuje strategię biznesową terapeutów
Biorąc pod uwagę, że znam ludzi będących 15 lat w terapii i nadal chcącymi w niej być - każdemu jego wola. Kto bogatemu zabroni
Obyśmy jutro rano wszyscy zdrowi byli
Sama mam dość izolacji i napięcia nerwowego. Dziś w drogerii rozmawiałam z babeczką z obsługi klienta, była bardzo szczęśliwa , że wychodzi z domu, jest z załogą w pracy, bo ma dość nerwów związanych z tym, co dzieje się w mediach.
Magiczne jest to, że cieszymy się każdą rozmową, okazuje się, że ludzie nie są głupi, dziś pracownica dużej sieci handlowej głośno mówiła, niemal krzyczała, co myśli o podejściu do ekonomii versus epidemia i inne wydatki. Była tak otrzaskana w temacie, że chyba tylko na zlecenie dorabia przy półkach z makaronem.
A guru Victor jak szczery, jak uczciwie pokazuje strategię biznesową terapeutów

Biorąc pod uwagę, że znam ludzi będących 15 lat w terapii i nadal chcącymi w niej być - każdemu jego wola. Kto bogatemu zabroni

Obyśmy jutro rano wszyscy zdrowi byli

- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Jak w lodówce masz Koronę to już długo nie pożyjesz
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
- agulka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 29 lutego 2020, o 19:36
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Toteż zaskoczyło mnie, że ta pracownica nie jęczała, tylko cieszyła się, że może wyjść z domu. Można oszaleć od ciągłego poczucia zagrożenia.
- kogelmogel
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: 29 grudnia 2016, o 18:13
moj drogilubieplacki13 pisze: ↑18 marca 2020, o 11:00
@kogelmogel, oczywiście, że istnieje coś takiego jak przelewanie swojego lęku i innych emocji na inne osoby. Nazywa się to PROJEKCJA. https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia) Polecam o tym przeczytać, przerabiałem to na psychoterapii jakiś czas i doskonale umiem ją wyłapać. To co zrobiła ewagos to doskonały przykład.

oczywiscie ze wiem, czym jest projekcja, a Ty chyba nie czytasz ze zrozumieniem, ale spoko, jestes w silnych emocjach

Ja pisałem o indukcji emocji, nie projekcji emocji. To taka mała różnica. I dzięki, poczytałem, nic nowego się nie dowiedziałem. Super, też że potrafisz doskonale wyłapać projekcję.

Walczę i się nie poddaję, bo za długo uciekałem!
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Napisałeś, że nie istnieje coś takiego, a teraz jednak zmieniasz zdanie. Wytłumaczysz mi w takim razie? Bo chyba nie chodzi tu o moje emocje skoro teraz ich nie ma, a dalej nie rozumiem, bo to co napisałeś:kogelmogel pisze: ↑20 marca 2020, o 14:08moj drogilubieplacki13 pisze: ↑18 marca 2020, o 11:00
@kogelmogel, oczywiście, że istnieje coś takiego jak przelewanie swojego lęku i innych emocji na inne osoby. Nazywa się to PROJEKCJA. https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia) Polecam o tym przeczytać, przerabiałem to na psychoterapii jakiś czas i doskonale umiem ją wyłapać. To co zrobiła ewagos to doskonały przykład.
![]()
oczywiscie ze wiem, czym jest projekcja, a Ty chyba nie czytasz ze zrozumieniem, ale spoko, jestes w silnych emocjach![]()
Ja pisałem o indukcji emocji, nie projekcji emocji. To taka mała różnica. I dzięki, poczytałem, nic nowego się nie dowiedziałem. Super, też że potrafisz doskonale wyłapać projekcję.![]()
Kłóci się z tym co piszesz teraz.kogelmogel pisze: Nie istnieje cos takiego jak "przelewanie" na kogos wlasnego leku. Jak sie boisz to sie boisz. To TWOJ lek, a nie "wirus" cudzego.
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
mam to samo :/
Wszędzie koronawirus. Ja w pracy mówię będę żyć, nie czytam, radio wyłączone, ileż można słuchać bo już źle na mnie to zaczyna wpływać, ale Wchodzi klient temat koronawirus. Mówię jakoś przeżyję.
Wchodzi drug klient i temat korona, trzeci korona, czwarty korona. Ja już łeb jak sklep i Wchodzi szef i znow koronawirus moja cała dniówka to jest jeden i ten sam temat . Albo się kłócę z klientami o to, że trxeba zachować 1m i nie chodzić co 5 min do sklepu bo można zrobić duże zakupy a nie latać po pierdoły, albo wysłuchuje o tym temacie.
Chyba ten temat mnie wykończy.
Ja wiem, że ludzie się martwią ja też się boje, ale nie o sb a o rodziców, ale mam wrażenie, że to dopiero się zaczyna i nigdy się nie skończy.
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
mam tak samo. Dziś rozmawiałam z inną osobą, opowiadała , jak mamusia z córeczką weszły do drogerii po kredkę do ust . Powiem Ci, że nie zajarzyłam, bo dla mnie kredka do ust to jakoś nienajniezbędniejsza rzecz do zakupów.Agata25 pisze: ↑20 marca 2020, o 20:59mam to samo :/
Wszędzie koronawirus. Ja w pracy mówię będę żyć, nie czytam, radio wyłączone, ileż można słuchać bo już źle na mnie to zaczyna wpływać, ale Wchodzi klient temat koronawirus. Mówię jakoś przeżyję.
Wchodzi drug klient i temat korona, trzeci korona, czwarty korona. Ja już łeb jak sklep i Wchodzi szef i znow koronawirus moja cała dniówka to jest jeden i ten sam temat . Albo się kłócę z klientami o to, że trxeba zachować 1m i nie chodzić co 5 min do sklepu bo można zrobić duże zakupy a nie latać po pierdoły, albo wysłuchuje o tym temacie.
Chyba ten temat mnie wykończy.
Ja wiem, że ludzie się martwią ja też się boje, ale nie o sb a o rodziców, ale mam wrażenie, że to dopiero się zaczyna i nigdy się nie skończy.
Gawędzę z tą panią i nagle wpada klientka z rykiem "Ile jest klientów w sklepie bo nie ma informacji! ", awantura, bo chce wejść, a nie wie, czy może . Jak się chce, to i z tego zrobi się aferę.
Duże zakupy mają sens, zwłaszcza że są rabaty na towary szybko psujące się.
Przezornie nie odpalam serwisów informacyjnych, epidemię nieubłaganie wyjaśnia matematyka. Trzeba zadbać o odporność psychiczną.

