Labraks, Ty się tak pastwisz nad sobą, że aż żal patrzeć. Chłopaku, zrób coś, bo się zajeździsz zwyczajnie. Idź na terapię, przegadaj problem, bo póki co, to raczej sobie dowalasz, nic więcej dobrego dla siebie nie robiąc.

Racja, to dąży do autodestrukcji, mniej lub bardziej nagłej. Obecnie obstawiam raczej zostanie bezdomnym za x czasu i powolną śmierć głodową.

Ciebie naprawdę bawi Twoja sytuacja czy masz takie ironiczne poczucie humoru?

katarzynka pisze: ↑

24 lipca 2018, o 13:03

Ciebie naprawdę bawi Twoja sytuacja czy masz takie ironiczne poczucie humoru?

Ale ja tak na serio. Za około 10 lat wyjebią mnie z mojej fizycznej roboty. Ja, posiadając awersję do nauki nowych rzeczy, pozostanę bez środków do życia i po dłuższym czasie zalegania z czynszem wyląduję na bruku. Chociaż może do tego nie dojdzie, bo tak szybko chyba nie eksmitują, a przez ten czas zdążę się zagłodzić.

labraks pisze: ↑

25 lipca 2018, o 10:17

katarzynka pisze: ↑

24 lipca 2018, o 13:03

Ciebie naprawdę bawi Twoja sytuacja czy masz takie ironiczne poczucie humoru?

Ale ja tak na serio. Za około 10 lat wyjebią mnie z mojej fizycznej roboty. Ja, posiadając awersję do nauki nowych rzeczy, pozostanę bez środków do życia i po dłuższym czasie zalegania z czynszem wyląduję na bruku. Chociaż może do tego nie dojdzie, bo tak szybko chyba nie eksmitują, a przez ten czas zdążę się zagłodzić.

Nie gadaj, zawsze znajdziesz robotę w cyrku ze swoimi żartami

Boki zrywać

Dlaczego nikt nie reaguje na homofobiczne, krzywdzące wypowiedzi w tym wątku? Nikt nie pomyślał, że tutaj też mogą być osoby nieheteroseksualne, które mogą poczuć się wykluczone i jeszcze bardziej znerwicowane przez takie agresywne wypowiedzi? Gdybyśmy mieli tutaj np. osoby identyfikujące się z mniejszością etniczną i wypowiedzi jawnie rasistowskie (nawet nie skierowane bezpośrednio, ad personam) nikt z Administracji by nie zareagował?

To co kolega Labraks uprawia to agresywna kompensacja własnego lęku spowodowanego przez przygniecenie przez oczekiwania "męskości" przez jego otoczenie. Ale to nie usprawiedliwia ataku (pośredniego) w osoby nieheteroseksualne czy queer!

Nikt nie atakuje tu Kolegi, tylko próbuje mu pokazać, że sam znęca się nad sobą psychicznie i dowala sobie jak tylko może, podczas kiedy to on sam jest dla siebie jedyną osobą, która może sobie pomóc. Iść na terapię choćby i nie po to by się leczyć z homoseksualizmu, tylko by go zaakceptować w swoim życiu. Niestety Kolega odrzuca całkowicie jakąkolwiek radę, cały czas sam siebie atakując i wyzywając siebie, co prowadzi go do wewnętrznej destrukcji. Tolerancja na forum zawsze była i nikt nie wyklucza osób orientacji innej niż hetero, poza samym Kolegą Labraksem jeśli już. Nie wiem skąd takie wnioski

Kogelmogel, nie atakuję żadnych homoseksualistów (choćby pośrednio), tylko homoseksualność. Taka subtelna różnica logiczna, z którą, rozumiem, osoby zorientowane lewacko mogą mieć problem (do ogarnięcia).

Ale przecież może to być też odebrane w sposób, że osoby "posiadające tą homoseksualność" są gorsze, bo ją mają.Na to samo wychodzi.Proponowałbym zamknąć ten temat, ponieważ prowadzi tylko to narzekań, a nie do faktycznego szukania rozwiązania wewnętrznych problemów z zaakceptowaniem orientacji.

Raka nie będę akceptował. Tyle w temacie - możesz sobie zamykać.

kogelmogel pisze: ↑

26 lipca 2018, o 08:37

Dlaczego nikt nie reaguje na homofobiczne, krzywdzące wypowiedzi w tym wątku? Nikt nie pomyślał, że tutaj też mogą być osoby nieheteroseksualne, które mogą poczuć się wykluczone i jeszcze bardziej znerwicowane przez takie agresywne wypowiedzi? Gdybyśmy mieli tutaj np. osoby identyfikujące się z mniejszością etniczną i wypowiedzi jawnie rasistowskie (nawet nie skierowane bezpośrednio, ad personam) nikt z Administracji by nie zareagował?

To co kolega Labraks uprawia to agresywna kompensacja własnego lęku spowodowanego przez przygniecenie przez oczekiwania "męskości" przez jego otoczenie. Ale to nie usprawiedliwia ataku (pośredniego) w osoby nieheteroseksualne czy queer!

O dzięki . Ja jestem homo i też przez to że miałem problem z akceptacją tego dowalila mi taka nerwica że masakra i to już od 11 lat. Po tym wszystkim czego się dowiedziałem akceptując to to teraz mi się śmiać chce jak spaczone było wcześniej moje myślenie. Choć jestem osobą wierząca i chodzę do kościoła to nie koliduje mi. A myślałem ze nie da się tego pochodzić

labraks pisze: ↑

4 maja 2018, o 09:41

Dziękuję za mądre (mimo że inne) przemyślenia, Szczęściaro i Iwono. Obawiam się, że bez wizyty u seksuologa-psychoterapeuty się nie skończy, przy czym teraz (hm... od jakichś 20 lat?) jestem na etapie narzekania i średnio sobie wyobrażam wyjście z niego.

Jak chcesz to mogę Ci z tym pomóc. Ktoś tu pisał o męskości. Każdy wyobraża sobie że homo to przebrani umiłowani faceci co jest niepr aawda znam naprawdę bardzo męskich umiesnionych kolesi homo co jest spoko. Najwięcej jest chłopaków bi którzy mają dziewczyny i żony i spotykają się też z chłopakami co jest dla mnie nie za bardzo akceptowalne. I to serio duuuuzo takich osób jest. Tak ja marginesie - jest bardzo mało osób 100 procent hetero i 100 procent homo. Orientacja to skomplikowana rzecz to nie coś 0 1dynkowego

katarzynka pisze: ↑

26 lipca 2018, o 09:30

Nikt nie atakuje tu Kolegi, tylko próbuje mu pokazać, że sam znęca się nad sobą psychicznie i dowala sobie jak tylko może, podczas kiedy to on sam jest dla siebie jedyną osobą, która może sobie pomóc. Iść na terapię choćby i nie po to by się leczyć z homoseksualizmu, tylko by go zaakceptować w swoim życiu. Niestety Kolega odrzuca całkowicie jakąkolwiek radę, cały czas sam siebie atakując i wyzywając siebie, co prowadzi go do wewnętrznej destrukcji. Tolerancja na forum zawsze była i nikt nie wyklucza osób orientacji innej niż hetero, poza samym Kolegą Labraksem jeśli już. Nie wiem skąd takie wnioski

Chodziło mi, że to Labraks jest homofobiczny i agresywny (vide okreslenia takie jak lewacki czy homolobby)

Konsekwentnie wszyscy pomijają "szczegół", który przedstawiłem jakiś czas temu, a później chyba powtórzyłem.
Dla mnie mężczyźni nie są atrakcyjni seksualnie. Nie zwracam na nich żadnej uwagi. U mężczyzn "podoba" mi się tylko ich penis i to co może z nim robić drugi facet. Ciężko więc tutaj mówić o pełnoprawnej, wielowątkowej orientacji seksualnej. Podoba mi się relacja poddaństwa, pasywności wobec mężczyzny, jego "zwierzchnictwa". Popęd jest tutaj zatem do kontekstu, NIE DO CZŁOWIEKA. Zjawisko osadzone zapewne w psychice, wynikające z narcyzmu objawiającego się jako potrzeba bycia "grzecznym i układnym" do tego stopnia aż drugi facet będzie wykorzystywał moje ciało do swoich żądz; będzie mnie zauważał w najbardziej wymierny ze sposobów, a ja usłyszę parę komplementów, których łaknie moje wewnętrzne dziecko...

Nie twierdzę, że każdy przypadek homo da się naprostować. To co jednak ja prezentuję swoją seksualnością, niewiele ma z nią wspólnego. Tu przecież chodzi o coś więcej niż preferencja tych czy innych genitaliów i seks.