Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
rvchmvnki3wixz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 26 października 2014, o 20:17

1 listopada 2014, o 21:16

Mnie właśnie napadły takie myśli,akurat byłem w salonie i moja mam ogląda jakiś film dokumentalny o istnieniu Boga, i tak zacząłem sobie myśleć "czym w ogóle jest życie?" "czy to wszystko istnieje na prawdę?" "kto stworzył ten świat, co jeśli nie Bóg?" "Czemu akurat ja żyję?" itd...pierwszy raz mam coś takiego, i w sumie nie za przyjemne, bo do tego doszedł taki lekki lęk i niepokój.
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

1 listopada 2014, o 21:28

spokojnie ja to przerabiałem , przyznam było to dość meczące ale jakoś przeszło ; )
teraz to inne mi przychodzą do głowy , ale leje na nie z kilometra : )
"Wola psychiki daje wyniki"
agiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26

11 listopada 2014, o 15:57

Czy to myśli natrętne, ezystencjalne? cholernie dokucza mi moje własne myslenie, że już nie wiem czy mam coś z głową czy to można podciągnąć pod natrętne myśli, czy mysli ezystencjalne. Ja mam wrażenie ,że nic nie rozumiem , nie wiem o co chodzi w życiu. Cokolwiek przygotowuję do pracy pojawia mi się pytanie "a po co". ALe nie tylko do pracy, bo ostanio leci w telewizji bajka, a u mnie już dziwne mysli : po co są bajki, co one dają, jak wpływają na dzieci i takie wrażenie ,że nic nie rozumiem. Jak to piszę to widzę jak to idiotycznie bzmi. Ale mysli te nie dają mi spokoju, bo potem myśl, że jak można tego nie wiedzieć . MAm wrażenie ,że od tych myśli oszaleję :roll:
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

11 listopada 2014, o 16:26

agiga pisze:Czy to myśli natrętne, ezystencjalne? cholernie dokucza mi moje własne myslenie, że już nie wiem czy mam coś z głową czy to można podciągnąć pod natrętne myśli, czy mysli ezystencjalne. Ja mam wrażenie ,że nic nie rozumiem , nie wiem o co chodzi w życiu. Cokolwiek przygotowuję do pracy pojawia mi się pytanie "a po co". ALe nie tylko do pracy, bo ostanio leci w telewizji bajka, a u mnie już dziwne mysli : po co są bajki, co one dają, jak wpływają na dzieci i takie wrażenie ,że nic nie rozumiem. Jak to piszę to widzę jak to idiotycznie bzmi. Ale mysli te nie dają mi spokoju, bo potem myśl, że jak można tego nie wiedzieć . MAm wrażenie ,że od tych myśli oszaleję :roll:
dużo osób o myślach egzystencjalnych tutaj pisze , sam takowe miałem i po prostu przestałem się tym przejmować i już ich nie mam(po co to wszystko itp ? ) , natomiast teraz mam inne i analogicznie też powoli zaczynam sie olewać ale jest ciężko . ;/
"Wola psychiki daje wyniki"
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

11 listopada 2014, o 16:47

agiga pisze:Czy to myśli natrętne, ezystencjalne? cholernie dokucza mi moje własne myslenie, że już nie wiem czy mam coś z głową czy to można podciągnąć pod natrętne myśli, czy mysli ezystencjalne. Ja mam wrażenie ,że nic nie rozumiem , nie wiem o co chodzi w życiu. Cokolwiek przygotowuję do pracy pojawia mi się pytanie "a po co". ALe nie tylko do pracy, bo ostanio leci w telewizji bajka, a u mnie już dziwne mysli : po co są bajki, co one dają, jak wpływają na dzieci i takie wrażenie ,że nic nie rozumiem. Jak to piszę to widzę jak to idiotycznie bzmi. Ale mysli te nie dają mi spokoju, bo potem myśl, że jak można tego nie wiedzieć . MAm wrażenie ,że od tych myśli oszaleję :roll:
Tak takie mysli to normalka, sam takie mialem, nalezy je traktowac jak wszelkie inne mysli lękowe, nie analizowac ich, nie denerwowac sie ze przychodza.
Tak naprawde zastanow sie nad prawda, czyli tym, ze doskonale wiesz to wszystko co te mysli podwazaja.
One tylko maja za zadanie wplatac cie w analizowanie i nakrecanie, nie pozwalaj im na to.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
agiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26

11 listopada 2014, o 19:29

z jednej strony wiem,że kiedyś nie miałam takich mysli i było bez nich ok, ale to mi nie pomaga w tym ,żeby tego nie analizować. Jak próbuje tego nie robić pozostaje lęk, a jak to zaczynam robić przestaje cokolwiek rozumieć - mysl goni myśl i mam wrażenie że tego nie wytrzymam , wściekam się i płaczę.
Zawsze mi się wydaje ,że coś w tej myśli jest , A nie jest??? Skoro pojawia mi się taka myśl,że nie wiem po co tak naprawdę ogląda się bajkę , co ona daje, jak wpływa na dziecko i ja naprawdę nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie? No to chyba coś jest nie tak??? Prosto moge jedynie powiedzieć,że dla przyjemności,że czegoś się mogą nauczyć. Nie wiem czemu mnie tak to przeraża, ze wszystkiego mi się robi jakiś ogrom, wszystko nie do ogarnięcia :(

-- 11 listopada 2014, o 20:27 --
i jeszcze jedno, zawsze jak pojawia mi się myśl i tak jak napisałeś próbuję odpowiedzieć sobie jak jest naprawdę to i tak pojawia się "ale " i że się usprawiedliwiam. Jak byłam z siostrzenicą w sklepie i odmówiłam jej kupna czegoś od razu pojawił się lęk i mysl,że jestem taką egoistką, że nie chce dziecku radości , przyjemności sprawić i mnóstwo innych oskarżających siebie myśli, a przy tym wiadomo jakie uczucia. Jak próbowałam sobie powiedzieć ,że taka nie jestem, to pojawiało się" ale". Ale ja naprawdę się tak zachowałam itd.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

11 listopada 2014, o 21:37

Z tego powodu widnieje temat o takim tytule, ze wlasnie zaburzenie lekowe lub derealizacja powoduja czesto mysli natretne o charakterze filozoficznym lub sensem zycia. Wiec nie jest to dziwne ze takie mysli przychodza do glowy, po prostu tak moze sie przy zaburzeniu dziac, i trzeba to przyjac i nie negowac, postawic kropke.
Natomiast to ze probujesz nie zwraca uwagi na mysli i pojawia sie lęk to...bardzo dobrze :) Bo jesli pojawia sie lęk to znaczy ze dobrze dzialamy, bo zawsze jest tak ze lęk nienaiwdzi ignorancji. I jak probujemy go ignorowac to probuje sie zwiekszac, zachowuje sie jak zlapany drapieznik, ktory probuje sie uwolnic.
Ale lęk znasz na pewno i to ze lęk sie zwieksza nie jest powodem aby nie ignorowac tych mysli, wrecz przeciwnie, to jest powod aby to robic jak najczesciej.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

13 listopada 2014, o 14:45

Od razu mówię, że to pewnie nieodpowiednie miejsce na zamieszczanie tego linka, może też dostane jakiegoś bana :P ale chciałam przekazać info o dzisiejszym webinarze (zastrzegam, że nie znam osobiście tego Pana, ani też nie chcę mu "nakręcić" ludzi, bo nie mam w tym żadnego celu, jedynie mam nadzieję, że komuś na forum może się to przydać, ja sama będę sluchac ;) ) http://lifearchitect.pl/subosobowosci-webinar/ tutaj nalezy sie zapiac, potem dostanie sie mail z dalszymi instrukcjami ;) Brałam udział już w paru tego typu webinarach i zawsze można wyciągnąc jakies wartościowe rzeczy dla siebie. :) Umieszczam tam, gdzie najczęsciej sie udzielam :P
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
amasinger
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 31 lipca 2014, o 16:50

25 listopada 2014, o 18:59

U mnie muszę przyznać było trochę lepiej , tzn mysli były ale nie miały wyraźnej mocy. Starałem się koncentrować tylko na teraźniejszości i snuć krótkoterminowe cele. Niestety teraz czuję , że to znowu się nasila , nawet jak się już czymś zajme to jest to tylko chwilowa ucieczka i to mnie martwi , bo skoro nawet po zrobieniu czegoś pożytecznego i uczucia satysfakcji otrzymuje mysli egzy... Mimo , że je momentalnie zastępuje je innymi to ten niesmak niszczy mi samopoczucie i wkrada się podenerwowanie. Nie mam sposobu jak zrobić łatkę na tą nerwicową lukę :roll: Z objawami somatycznymi jakoś sobie w miarę radzę , już bardzo rzadko mnie atakują. Tak sobie też myślę (oczywiście za dużo) czy przypadkiem wszystkie te nerwicowe myśli mają cel do wstrząśniecia człowiekiem żeby w jakiś sposób zaczął działać i żyć w inny sposób niż dotychczasowy., że trzeba się realizować w różnoraki sposób. To są tylko moje przypuszczenia , ale czy ma to coś wspólnego z nawracającymi myślami to trudno mi na dzień dzisiejszy powiedzieć. Ale tak to jest jak się nie potrafi mieć przyziemnych problemów ...
Adrian24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 19:23

1 grudnia 2014, o 13:29

Witam, jestem Adrian i mam 23 lata, chciał bym podzielić się z Wami moją historią. Zawsze byłem człowiekiem spokojnym, rozgarniętym, wrażliwym. Kiedy się urodziłem miałem wylew na układ nerwowy, lekarze nie dawali mi szans na przeżycie, stwierdzono, że jeśli przeżyje, to będę w jakimś stopniu upośledzony :( zostałem ochrzczony w szpitalu, także było kiepsko. Okazało się, że jakimś cudem przeżyłem. Od najmłodszych lat jeździłem do psychologa, żeby ktoś "czuwał" nad tym jak się rozwijam, wszystko wydawało się być bardzo dobrze, aż do momentu kiedy niespełna dwa lata temu zapaliłem marihuanę(nie po raz pierwszy) i przeżyłem najgorszy dzień w moim życiu. Nie wiem czy ten początek o którym napisałem może mieć coś wspólnego z tym stanem w jakim byłem po zapaleniu trawy ale wolałem też o tym wspomnieć. Otóż po zapaleniu przeżyłem to wszystko związane z derealizacją, depersonalizacją, te wszystkie myśli egzystencjalne, zmęczenie psychiczne jakie towarzyszy również. Myślałem nawet o samobójstwie, poszedłem do psychiatry zacząłem brać leki i jakoś się z tym uporałem, ale nie do końca. Lęki jakie mi towarzyszyły minęły, jednak to co pozostało, to to że nadal nie odczuwam emocji, Po tej całej sytuacji rozstałem się z narzeczoną z którą byłem 7 lat :( Okropnie mi przykro, że jedna chwila zmieniła po części moje życie... Mam teraz inną dziewczynę, która kocha mnie bardzo mocno, ale ja nie potrafię określi swoich uczuć do niej i wiem że jest to związane z tym, że nie odczuwam emocji, jestem odcięty jakby od tego wszystkiego, nie potrafię wyrazić tego co czuję, co mi jest i w ogóle nie potrafię wytłumaczyć nawet do końca mojego stanu... Moje pytanie brzmi: czy wrócę kiedykolwiek do tego stanu, przed tym kiedy zapaliłem??? chciał bym być normalny, funkcjonować normalnie i przede wszystkim nie stracić kolejnej osoby z który chciał bym ułożyć sobie życie.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 grudnia 2014, o 23:46

Emocje takze ci wroca, tu masz wpis ktory jest w sumie o tym
czy-ja-ja-kocham-strata-emocji-t4998.html

Ogolnie to nie lecz tego tylko lekami ale takze zrozumieniem i akceptacja w dobrym tego slowa znaczeniu. Polecam poczytac wpisy o dd i posluchac nagran artykuly-forum-o-derealizacji-i-deperso ... t4058.html

A na razie czuj intuicją, ja to mysle ze uczucia sa zblokowane ale mimo to potrafimy sie okreslic w tym stanie czy kochamy czy nie :) Po prostu panikujemy, boimy sie i to tylko poglebia to ze nie wiemy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Natasza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 11 lutego 2014, o 21:09

5 kwietnia 2015, o 17:08

Od pewnego czasu dręczą mnie dziwne, obsesyjne myśli dotyczące ludzkiego ciała. Zastanawiam się np. czy jakąś część ciała można by zastąpić inną, dlaczego głowa jest taka mała, chociaż nie wyobrażam sobie by była większa, ale dopada mnie taka dziwna myśl, że np. tylko nasza głowa świadczy głównie o nas, że jesteśmy rozpoznawalni, że to jesteśmy my, że wszystko się sprowadza do niej. Czy ja zwariowałam?? Skąd w ogóle w człowieku biorą się takie myśli? Zaczynam się bać, nie wiem co mi jest, biorę tabletki, ale nie czuję po nich poprawy, czy to możliwe, że to po tabletkach pojawiają się takie dziwaczne myśli??
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

5 kwietnia 2015, o 17:16

Takie myśli biorą się najzwyczajniej ze stanu lękowego - i nie ma co tu doczepiać zbędnych filozofii... Może nam się to wydawać dziwne i wręcz chore bo tak wcześniej nie miałaś. Ale tak się może dziać i nie oznacza to szaleństwa i nigdy oznaczać nie będzie. Po prostu :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

6 kwietnia 2015, o 12:58

Myśli egzystencjalne, podważanie tego, co do tej pory było oczywiste- to nie leki, to lęki. ;)
Tabletki pomagają na odczucia fizyczne, na sposób myślenia pomaga zmiana filozofii. I nad tym trzeba popracować.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

7 kwietnia 2015, o 13:05

Jak bylem ktoregos razu u psychiatry i opowiedzialem mu swoja historie po marihuanowym bad tripie i o tym, ze od tamtego czasu neguje calkowicie istnienie Boga i instytucji kosciola to powiedzial mi jedna bardzo wazna rzecz: Zebym znalazl swoj nurt filozoficzny. Jesli nie masz oparcia filozoficznego to dalej bedziesz bladzic w swoich egzystencjalnych bezsensownych myslach. Ja zaczalem wierzyc w nauke i naukowe racjonalnr podejscie do swiata i zycia.
ODPOWIEDZ