Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Jestem zdania, ze w kryzysie to chyba zawsze nasilenie mysli jest duzo wieksze. Ja no w kryzysach mam duzo mysli o sensie zycia, albo o umieraniu i zanikaniu swiadomosci. Ty masz akurat o samobojstwie.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Oj kochana, oczywiście... ostatnio mialam też taki kryzys,a teraz już nie mam tych myśli, aczkolwiek teraz pojawia mi się coś w stylu - mam nóż, ooo ciekawe co by było gdybym się ciachła itd. ale to nie powouje i mnie lęku. Teraz moje natręty przeszły na co innegoweronia pisze:Bo cukru nalezysz do osob ktore boja sie puszczac kontrole, dlatego zreszta trudno ci wyjsc z nerwicy zapewne
Mam dzis mega kryzys i mam pytanie, czy doswiadczacie czesto natretnych mysli samobojczych? Mni eostatnio przesladuja te mysli, ze sobie cos zrobie i ze nie moge byc pewna ze tak nie bedzie.
Wiem ze to natrety sa....ale sa ostatnio bardzo intensywne i tak chcialam zapytac czy tez tak mieliscie lub macie?

i tu dowód na to że to tylko natręt - olewasz je, a one przechodza na inne myśli

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- agaa
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13
u mnie raczej odwrotnie
w dzien zle, wieczorem lepiej, ale też nie lubie sama być bo się boje ze cos zrobie, nie zapanuje
a z nożem to kiedys tez tak miałam, ze balam sie brac do reki, bo ze zaraz cos nim nawywijam komus albo sobie
w sumie czasem mam jeszcze takie pewne obawy czasem jak mam jakies takie rzeczy kolo siebie
edward nozycoreki 






Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
To zamieńcie się czasem porami dnia, to będziecie miały chociaż urozmaicenie 

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 6 marca 2014, o 18:20
A mieliście kiedyś tak, że pomimo braku tych wszystkich myśli i słabego DD siedział w was lęk i nie mogliście się ogarnąć ? To mniej więcej stan w jakim aktualnie ja jestem
Niby jest dobrze ale lęk mnie trzyma, aż się niedobrze robi i nie mogę się go pozbyć.

-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Megeage to nie jest jakiś stan niespotykany, bywa to krótko mówiąc różnie, można czuć bardziej odrealnienia a mniej lęku lub wcale, albo bardziej czuc lęk, w sumie kombinacji jest sporo
Ale nie zmienia to za wiele tak naprawdę.
Natomiast pisałeś mi PW o tym, że wkreciłes sobie strach przed schizofrenią i może własnie to jest powodem, ze odczuwasz teraz więcej lęku. Lek nakręcony jakiś czas musi dac się odczuć.

Ale nie zmienia to za wiele tak naprawdę.
Natomiast pisałeś mi PW o tym, że wkreciłes sobie strach przed schizofrenią i może własnie to jest powodem, ze odczuwasz teraz więcej lęku. Lek nakręcony jakiś czas musi dac się odczuć.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
A czy te myśli atakują/ atakowały Was również jak mieliście dobry dzień? Np. coś zrobiliście fajnego, odkrywczego a mimo to - bach, jakaś myśl o niechceniu życia ...
?

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Jasne ,że tak 

Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 31 lipca 2014, o 16:50
U mnie dalej pod kreską i to już nie pojedynczą. Natrętne opanowały jakieś 80 % moich wszystkich procesów myślowych.
Każda pozytywna myśl nawet jeśli się pojawi jest z automatu negowana. Poza tym nawet już nawet już wyłączenie się z tego wszystkiego nic mi nie daję , bo pustka to też stan negatywny w moim umyśle. Jeszcze ostatnio doszło do tego , że ja tylko czekam , ąż coś się skonczy . nawet pozornie bardzo przyjemna dla mnie rzecz, wyczekuje chwili kiedy jej czas dobiegnie końca i tak w kółko. I co z tego , że ja nie nadaje wartości natrętom skoro one pozostawiają po sobie niesmak , nawet jeśli nie poddaje ich analizie ... Uważam coraz częściej , że mozna się cieszyć , coś lubić , ale to nie nadaje mojemu życiu sensu.
Każda pozytywna myśl nawet jeśli się pojawi jest z automatu negowana. Poza tym nawet już nawet już wyłączenie się z tego wszystkiego nic mi nie daję , bo pustka to też stan negatywny w moim umyśle. Jeszcze ostatnio doszło do tego , że ja tylko czekam , ąż coś się skonczy . nawet pozornie bardzo przyjemna dla mnie rzecz, wyczekuje chwili kiedy jej czas dobiegnie końca i tak w kółko. I co z tego , że ja nie nadaje wartości natrętom skoro one pozostawiają po sobie niesmak , nawet jeśli nie poddaje ich analizie ... Uważam coraz częściej , że mozna się cieszyć , coś lubić , ale to nie nadaje mojemu życiu sensu.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Amasinger, dobrze, że umiesz to wyłączyć (z tego co zrozumiałam) oraz, że masz umiejętność nie nadawania wartości natrętom. To już duża część sukcesu, bo przy natrętach właśnie to jest kluczem rozwiązania ich problemu. Natomiast domyslam się, że jest to bardzo początkowa faza tego sposobu podchodzenia do sprawy i na razie Twój umysł ma niewiele do zaoferowania w zamian. Pustka w umyśle czy generalnie nieprzyjemne stany psychiczne w nerwicy są niestety codziennościa i trzeba je przeboleć nawet w trakcie świadomej pracy nad sobą, gdy chcialoby się w nagrodę już poczuć coś przyjemnego w tej głowie. W tym okresie dobrze jest na słowo uwierzyć, że ten wysiłek ma sens, choć w danym momencie dalej panuje poczucie, że to niewiele daje i jest dalej nieprzyjemnie. Czas i tylko czas, cierpliwość i dalej pracowanie nad sobą w końcu przełamią ten stan i zaczniesz czuć, że pojawia się kolor w tej szarości. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- agaa
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13
Ja mam się lepiej jeśli chodzi o myśli i ogólnie wszystkie odczucia, ale i tak boję się to głośno mówić bo mam wrażenie że zapesze
a to chyba właśnie dalej wynika ze strachu? braku pewności co do tego co sie dzieje
kiedy dopada mnei myśl, od razu staram sie ja "zbijać" i mowie sobie: "to tylko myśł", albo wysmiewam "tak, tak jasne i co jeszcze? " "no i co?" , sprawdza się tu bardzo powiedzienie "miej wy... a bedzie Ci dane"
chyba to do całego zycia można odnieść 




Do the thing you fear most and the death of fear is certain.