Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
TakJestZawsze
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 22 października 2012, o 09:32

4 czerwca 2013, o 20:05

Jeśli chodzi o wkręcanie sobie chorób to ludzie robili to robią to i będą to robili na samym początku choroby zazwyczaj jesteśmy zagubieni i nie zdajemy sobie sprawy sam mam momenty kiedy zastanawiam się czy nie jestem przypadkiem na coś jeszcze chory i mimo że wiem że tak nie jest to czasami są chwile zwątpienia którym po prostu skutecznie się nie daje :)
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

5 czerwca 2013, o 10:45

Znowu coś, znowu coś i znowu coś. Było dobrze, w sumie to jest w miarę dobrze. Derealizacja była, ale na boku, olewałem to totalnie, lęk też dużo mniejszy, no ale co? No właśnie.. Jak zwykle coś musi się popsuć gdy jest dobrze. Siedziałem wczoraj w szkole i zaczęły mi drżeć ręce, trochę mi to przeszkadzało w pisaniu. No i mówię 'halo baza, coś nie trybi...', siedzę dalej i pot, nie spociłem się dużo jednak było po mnie widać, sam to również czułem. Wziąłem od kolegi chusteczkę i zacząłem się wycierać. Po lekcji wyszedłem z sali, DD ogromne, na dodatek ten tłum ludzi. Szedłem po korytarzu bijąc się z myślami i rozmyślając co to mogło być. Nagle serce zaczęło mi walić, myślałem że mi wyskoczy. Od razu chwyciłem za telefon i zacząłem wypisywać SMS'y do znajomych co u nich itd, wszystko aby się na tym nie skupiać. Potem suchość w ustach. Czułem trochę lęk, ale nie miałem myśli typu "zaraz umrę, zaraz zemdleję, zaraz coś tam". Powtarzałem sobie "spoko, atak paniki, minie, zawsze mija". Trwał on może 5 minut, serce waliło mi ze 2 minuty, bałem się z minutę, a później przez kolejne dwie dochodziłem do siebie. O co mogło chodzić? Coś zrobiłem nie tak? Co przyczyniło się do tego ataku paniki? Praktycznie wziął się sam z siebie. No może spałem po 5h w tygodniu i zajwaniałem na treningach jak głupi, ale aż tak, że mnie to wpędziło w panikę? Dziś też trochę biło mi serducho na angielskim i chodziły ręce, ale nie dałem się nakręcić...
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 czerwca 2013, o 10:54

Hej Rofe,

Ataki paniki pojawiają się niespodziewanie. Nie musiałeś o czymś konkretnym myśleć, wystarczy że zacząłeś się martwić trzęsącymi się rękami i już uaktywnił się większy lęk. Widzisz, w DD regeneacja to 1 krok na przód i 2 kroki w tył. Zdarzają się wiele gorszych momentów/dni. Jednak kluczem jest zaakceptowanie tego i pamiętanie że z każdym dniem z tego wychodzisz. Nie ważne ile ataków paniki dostaniesz. To tylko wyrzut adrenaliny na skutek danej obawy/lęku. Dobrze że sobie mówisz to tylko atak paniki, zaraz przejdzie itp. Nawet możesz sobie mówić tak: 'Tylko na tyle Cię stać? Oj coś słabo, słabniesz w oczach a ja jestem Tobą coraz bardziej znudzony' ;) Ignorancja totalna i strach sobie pójdzie z podkulonym ogonem. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

5 czerwca 2013, o 10:59

Haha, dzięki :) Ale trochę mi to napędziło pietra, bo ostatnio atak paniki miałem 5 miesięcy temu, kiedy DD mi się zaczynało :) To jest durne, siedzę teraz w szkole, rozglądam się na boki, a klasa rozbawiona siedzi, w coś gra, nikt nie ma takich durnych jazd jak ja, ogólnie jak my. I dobrze, że nie mają, nie chodzi mi o to by mieli czy coś w ten deseń, ale dlaczego ja muszę to mieć? I dlaczego tyle to musi trwać? Ehhh.. No nic, trzeba to przeciułać jakoś ;)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 czerwca 2013, o 11:24

Polecam Ci ebook Paula Davida: ,At last a life' On był w nerwicy i DD około 10 lat. Póbował wszystkiego, każdej terapii itp. Mało to dało. Dopoero gdy ktoś mu wyjaśnił jakdziała nerwica i lęk i czym się 'żywi' wtedy zaczął tak robić i regeneracja się zaczęła. To jest długi proces i wiele rzeczy się zdarza, ja miałem 2 ataki paniki ni ztego ni z owego po jedzeniu kiedyś. Oddalone one były o jakieś 3 miesiące. Pewnie w podświadomości nadal masz obawę przed tym lub napięcie. Dlatego jeszcze ataki paniki się pojawiają. Spróbój medytacji. Nawet 15 min dziennie jak będziesz się wyciszał to zobaczysz że będziesz o wiele spokojniejszy. Podam Ci prosty sposób którego ja sam używam:

1.Włącz sobie relaksacyjną muzyke i połóż się wygodnie.
2. Zacznij się relaksować. Wyobraź sobie falę relaksu która przepływa przez całe Twoje ciało. Zacznij od głowy skończ na stopach. Na przykład: 'czuję jak ta fala relaksu rozluźnia moje policzki, następnie oczy, usta, język' itp.) Ważne by podąrzać za własną sugestia. Gdy mówisz sobie w myślach że czujesz jak rozluźnia Ci daną część ciała to idź za tym i żeczywiście rozluźnij.
3. Gdy już sobie wszystko rozluźniłeś to wtedy policz sobie w myślach do 10 ciu a z każdą cyfrą dodawaj: relaks. Czyli 1... relaks 2 ... Relaks itp.
4 Praktycznie gdy tak zrobisz to już będzie super bo całą presję z ciała sobie zrzucisz.Poleż sobie tak zrelaksowany ile tylko chcesz a ma końcu znowu policz sobie do 10 i z każdą cyfrą mów sobie 'wybudzam się. Gdy dojdziesz do ośmiu 'otwieram oczy,

Po takiej relaksacji będziesz się czuł jak nowo narodzony bo dałeś umysłowi odpocząć. Zauważ że wstanie relaksu wszystkie myśli odchodzą. Msię taką fajną pustkę w głowie. Na początku skupiaj się tylko na zrelaksowaniu sobie ciała, gdy dojdziesz do wprawy, możesz w czasie relaksu dodawać jakieś pozytywne wizualizacje siebie itp. To ogromnie mi pomogło i nadal pomaga zachować spokój ducha w DD. Także polecam

Opanowanie świadomości to jedno, jednak gdy opanujesz własną podświadomość to dopiero wtedy będziesz swoim Panem. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

5 czerwca 2013, o 11:35

Nigdy nie próbowałem medytacji, ale chyba czas zacząć, bo latam na pełnych obrotach :) To dieta, to bieganie, to siłownia, to szkoła, czasami na weekend praca i koło się zamyka :) Dzięęęki wielkie za tego posta ;) Dostałem również od siostry książkę pt. "Pokonaj lęk i obawy" autorstwa Josepha Murphy. Jeszcze jej nie czytałem, ale mam zamiar zacząć :D
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 czerwca 2013, o 11:37

Nie ma sprawy, medytacja jest bardzo ważna w dzisiejszej gonitwie i stresie. Podczas medytacji można prawdziwie sobie przystanąć i przewietrzyć umysł. Tak jakbyś opróżniał kosz po całym dniu. To samo tyle że z myśli :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

5 czerwca 2013, o 12:26

Medytacja pokazuje też jedną bardzo wazną rzecz, że myśli, które przychodzą za chwilę moga odpłynac i niekoniecznie musza iść w tym w parze emocje, jak strach czy lęk. To jest bardzo pomocne w nerwicy, kiedy przychodza złe katastroficzne mysli, bo one odpowiadają w 90 % za emocje, które po chwili za nimi idą, czyli to nasze np. nakręcanie się . Medytacje taką relaksującą bardzo warto ćwiczyć, i nie warto się zrażać na początku, bo obserwacja myśli i dążenie do pełnej ciszy w głowie może trochę kosztować cierpliwości :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 czerwca 2013, o 12:28

Dokładnie tak, mnie dopiero za jakimś 8 razem udało się prawdziwie zrelaskować. Jednak było to warte wysiłku bo to uczucie jest wspaniałe. :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

5 czerwca 2013, o 13:22

Spróbuję tego dzisiaj :D Ciekaw jestem jak to wyjdzie :) Ile czasu po takiej medytacji człowiek odczuwa ten spokój ducha? :D
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 czerwca 2013, o 13:25

Nalepiej to sobie zrobic 2 razy dziennie. Raz rano, zaraz po obudzeniu, a raz przed snem. Medytacja + afirmacje = wspaniałe poczucie siebie ;) P.S jakbyś potrzebował muzyki do medytacji to pisz na PW. Mam cały album bo z desperacji go kupiłem :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
rashad
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 czerwca 2013, o 12:16

17 czerwca 2013, o 21:33

Czy u was też tak jest, że kiedy pojawi się jedna silna myśl egzystencjalna inne wydają się bezsensowne?

np. jakiś czas temu męczyło mnie to jak to jest, że mamy świadomość, że niby świadomość bierze się z podświadomości i też temat wolnej woli, ogólnie wszystko zaczęło się po tym jak przypadkiem przeczytałem rozmowę na innym forum na temat właśnie świadomości i wolnej woli.

Teraz męczy mnie dość silne uczucie nierealności i myślę cały czas jak to jest, że świat składa się z atomów a my jesteśmy z nich zbudowani itd. rozkładam to wszystko na czynniki pierwsze i próbuję sobie jakoś wytłumaczyć, oglądam serial i czuję odrealnienie i zastanawiam się jak to jest, że oni też przecież zbudowani są z atomów a w ogóle o tym nie myślą, że dla nich jest to oczywiste a dla mnie nie, po czym uczucie nierealności się pogłębia i pojawia się strach i wkręca mi się, że tak bardzo zanurzę się w tych myślach, że przestanę żyć aktualnym życiem, odpłynę... no i znów rozkminka czy to nie jest jednak schiza :D

ale zauważam, że teraz jak mam tą myśl 'o atomach' to ta o świadomości w ogóle wydaje mi się błaha.

Wydaje mi się, że z powodu derealizacji kreujemy te pytania bo nie czujemy realności świata, a te pytania powodują strach i jeszcze bardziej pogłębiają derealkę więc znowu błędne koło.

-- 17 czerwca 2013, o 21:54 --
ehh czuje się jakbym nie ogarniał tego świata, jednocześnie bardzo silne uczucie nierealności świata a z drugiej strony myśl, że to jest chore, że jestem tu i teraz to jest jedyna rzeczywistość jaką znamy i nie powinienem się nawet nad tym zastanawiać

-- 17 czerwca 2013, o 22:02 --
czasami na prawdę myślę, że to jest urojenie bo te uczucie nierealności jest tak silne, że zaczynam w to wierzyć, jedyne co mnie pociesza to to, że nie czuje tego ciągle, teraz trochę puściło i wydaje mi się to dziwne
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

17 czerwca 2013, o 22:22

nie wierz w nic nie rób tego co ja ;) ja też w pewnym momencie uwierzyłem ;/ wiesz ja tak głowę wymęczyłem że organizm nie daje mi się wczuwać i bezpośrednio zauważać dd już tak mi się wszystko poblokowało że mam ciągle dd ale tak jakby organizm mnie zmuszał do skupiania się na życiu i na tym co robię ;) nie zadręczaj się i nie wykończ sobie głowy jak ja że będzie broniła się też przed samym tobą ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

17 czerwca 2013, o 23:28

Sagem96 mądrze prawi, nie wierz w zadne odczucia w stanie DD. To wszystko to FAŁSZ i ILUZJA! Spokojnie, jesteś nadal przy zdrowych zmysłach i to się nie zmieni. W przeciwnym razie, raczej by Cię na tym forum nie było bo wogóle bys nie myślał że coś jest nie tak. ;)

Victor napisał świetny post o symptomach DD, jest to pozycja obowiązkowa: viewtopic.php?f=14&t=7

Zauważ jak irracjonalne i dziwne symptomy pojawiają się w DD. Najważniejsze jest trzymanie się jednego kursu. Nie możesz wątpić w to że to nie jest DD tylko coś unikalnego/niespotykanego. W ten sposób się tylko nakręcasz. To tak jakbyś płynął sobie statkiem i chciał dotrzeć do portu. Obrałeś jeden kurs który Cię tam prowadzi jednak nie JESTEŚ PEWNY czy to dobry kurs. Więc zmieniasz na inny który okazuje się błędny. Co się wtedy dzieje? Panikujesz, wariujesz bo nie wiesz już gdzie masz płynąć. Zgubiłeś się. Tak samo jest z DD. Mając wiedzę na ten temat z forum i innych źródeł oraz mają pewność że fizycznie wszystko z Tobą ok bo badania nic nie wykazują NIE MOŻESZ W TO WĄTPIĆ! Bo zabłądzisz tak jak w tym przykładzie żeglugi. Obrałeś kurs: REGENERACJA kierunek: DD. Nie psychoza, nei schiza tp. DD i koniec. I na tym się skup i już nie wałkuj swoich odczuć i symptomów które się pojawiają. Ja do tej por miewam przeróżne symptomy derealizacji/depersonalizacji jedak wiem że to tymczasowe i minie. Również zdaj sobie z tego sprawę że wszelkie odczucia, symptomy są tymczasowe i z tego wyjdziesz jak każdy z nas. Nie ważne kiedy, za ile dni itp. Ważne że kiedś to się po prostu stanie a Ty staraj się rozwijać, wyciągać wnioski z tego stanu i dalej zajmuj się swoimi obowiązkami/zajęciami itp.

A, i najważniejsze: NIE SZUKAJ ODPOWIEDŹI NA IRRACJONALNE MYŚLI bo nawet filozofom się to nie uda. Sam zobacz, jak można myśląć RACJONALNIE odpowiedzieć na myśl która jest IRRACJONALNA? To jest samo w sobie sprzeczne. Jak Cię takie myśli nachodzą to je ZAAKCEPTUJ, powiedz sobie: O widzę że Ci się nudzi że mi takie myśli sprowadzasz, zaraz Cię czymś zajmę i nie będziesz miał czasu na takie głupoty.' (Mówisz to do siebie, swojego umysłu rzecz jasna :D ) Zauważ że w ten sposób zbywasz tą natrętną myśl i robisz coś innego. Jak sam zauważyłeś gdy coś robisz to o tym nie myślisz więc do roboty! ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

1 sierpnia 2013, o 19:11

Dzisiaj miałem kolejną fazę. A więc tak, od kilku tygodni jestem na wakacjach u rodziny i z pewnych powodów siedzę tu już 4 tydzień. Niestety przyszła mi dziś do głowy pewna irracjonalna myśl, że może nigdy stąd nie wyjadę, i jakoś tak przeszył mnie ogromny lęk. Wiem że to głupie itd. ale znowu zacząłem się nakręcać że to może jednak schiza, okropność.
Dodatkowo kiedy drzemałem, miałem jakieś porąbane straszne sny, że mi odbija, że tracę świadomość, i kiedy się obudziłem okropnie się czułem, totalna dezorientacja,odrealnienie potrzebowałem godziny żeby dojść do siebie. Najgorsze jest to że mam teraz takie cykle że czuje się znacznie lepiej, jakbym wracał do normalności i zawsze po jakimś czasie przychodzą tego typu fazy i burzą to co staram się odbudować. Tracę już wiarę że w końcu mi to przejdzie. Chyba muszę jednak iść do specjalisty i potwierdzić diagnozę, bo jak na razie byłem tylko u jednego psychiatry który w sumie zlewał na to co mu mówię. Musiałem się wygadać, więc jakby ktoś chciał dodać mi otuchy to z góry dzięki (choć wiem że za bardzo wszystko analizuje i to mój błąd).

Pozdrawiam
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
ODPOWIEDZ