Hehe no ale wiadomo, lepiej dopytać, uściślić, dopowiedzieć, żeby było jasno i klarownie
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dziwne samopoczucie
-
madmag87
- Gość
Z tego to się w sumie można nerwicy nabawić 
Hehe no ale wiadomo, lepiej dopytać, uściślić, dopowiedzieć, żeby było jasno i klarownie
Hehe no ale wiadomo, lepiej dopytać, uściślić, dopowiedzieć, żeby było jasno i klarownie
-
AgataAgata
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
To znowu ja. Pewnie zostane zbesztana , że znowu dziwię się objawą ale chyba potrzebuje wsparcia. Walczę. Słucham rad. Czwartek lepiej, piątek źle . Sobota znowu lepiej bo byłam poza domem, wizyta u ciotki. Niedziela straszny ścisk w środku i myśli , że znowu w domu , znowu nudy. Pomimo, że jestem z mężem i dziećmi . Lęk (smutek ) z dzieciństwa który znam. Znowu nuda, znowu w domu, nic się nie dzieje. Jakby straszny lęk przed tym. Zwalczałem w głowie , że to tylko nerwica i myśli. Że są nie prawdziwe. Poniedziałek kiepsko. Wczoraj cały dzień lęk i myśli i odczucia nie chcesz żyć, po co ci życie, boje się żyć itd. Odganialam to w głowie, że to tylko myśli nerwicowe, nie prawdziwe , że to minie. Że muszę to olewać , ignorować i z czasem będzie lepiej. Zaakceptować ten stan. I że to nie depresja tylko lęk. Dziś rano lęki straszne i obcość. A teraz lęki się wyciszyły i straszny smutek , pustka. Nawet brak myśli, że chce z tego wyjsc. Jedyne myśli to, że to pewnie depresja, bo mam smutek , nic mnie nie cieszy. Nawet apetytu nie mam. Wczoraj zwalczanie leków a dziś totalne bezsilność i poddanie. Wczoraj myśl, że to nie depresja tylko lęki na 100%, a dziś totalne myślenie że to depresja, nie minie . Że jest coraz gorzej. Że z tego nie wyjdę. Nic nie robię. Siedzę
. Czy naprawdę nerwica może w tak dziwny sposób się objawiać. Czy to naprawdę może minąć. Jak byłam zmotywowana tak dziś totalny dół. I myśl że to depresja i chyba już koniec.
-
SCF
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Łatwiej jest zajmować się rozkminami nad objawami i czy to lęki czy depresja niż zastanowić się nad swoim życiem i swoim funkcjonowaniem. I gadając że depresja to już koniec kojarzy mi się z podświadomym szukaniem usprawiedliwienia do pozostania w tej stagnacji, w której siedzisz. No bo nic już nie można, pozamiatane.AgataAgata pisze: ↑12 stycznia 2022, o 12:04Czy naprawdę nerwica może w tak dziwny sposób się objawiać. Czy to naprawdę może minąć. Jak byłam zmotywowana tak dziś totalny dół. I myśl że to depresja i chyba już koniec.
-
mario546
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Gdy zaczniesz mówić NIE, licz się z tym, że otoczenie przyzwyczajone do TAK będzie się buntować. Nic dziwnego – byłem na każde zawołanie. Wszystko, co usłyszysz od innych, jest w tobie. Posłuchaj uważnie, co mówi do ciebie twój osobisty krytyk i porozmawiaj najpierw z nim. A na zewnątrz powtarzaj swoje NIE. Jeśli będziesz robić to odpowiednio spójnie, sytuacje, które zmuszają cię do działania wbrew sobie, przestaną się powtarzać. Serio zdziwią się ludzie ze będę dbał o siebie.
-
AgataAgata
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Dziękuję za wsparcie. Staram się działać i nie myślec. Dziś sprzedałam auto i dopki i zajmowałam czymś było ok. Wróciłam do domu i nagle lęk, nie chce żyć. Jaki to ma sens. Ciągle to samo. Męczące to jest
Ale staram sobie mówić, że to tylko nerwicowe myśli i robić na przekór wszystko pomimo, że są. Ciężko ale staram się
Ale staram sobie mówić, że to tylko nerwicowe myśli i robić na przekór wszystko pomimo, że są. Ciężko ale staram się
-
madmag87
- Gość
No cóż, daj mu czas by dojrzał, niech też się stanie dorosłym i odpowiedzialnym za siebie
Nie bój się zmiany na lepsze 
-
mario546
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Żydem mnie nazwał, już wiem czemu muszę uczyć się asertywności. Mówić NIE,to jest konieczne do ludzi co biorą i nic nie dają. Po prostu nie zwracam uwagi na to wszystko.
-
madmag87
- Gość
Ehh cóż bywa i tak
mnie tak czasem brat nazywał, ale nie pamiętam dlaczego
mała byłam, a on 10 lat starszy, więc pewnie wiedział, co mówi 
-
madmag87
- Gość
No może, choć w sumie ani pomoc ani chęć bycia akceptowanym nie jest zła, problem leży raczej w tym, że pomagałeś niewłaściwym osobom...
A co do zaburzonych to znałam kiedyś parę osób z podobnym problemem do mojego, i to były osoby, na które prędzej można było liczyć, niż na te które miały się za normalne
A co do zaburzonych to znałam kiedyś parę osób z podobnym problemem do mojego, i to były osoby, na które prędzej można było liczyć, niż na te które miały się za normalne
-
mario546
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Agata zajęcia są potrzebne, tylko nie ucieczka od myśli.AgataAgata pisze: ↑13 stycznia 2022, o 15:06Dziękuję za wsparcie. Staram się działać i nie myślec. Dziś sprzedałam auto i dopki i zajmowałam czymś było ok. Wróciłam do domu i nagle lęk, nie chce żyć. Jaki to ma sens. Ciągle to samo. Męczące to jest
Ale staram sobie mówić, że to tylko nerwicowe myśli i robić na przekór wszystko pomimo, że są. Ciężko ale staram się
