
Hehe no ale wiadomo, lepiej dopytać, uściślić, dopowiedzieć, żeby było jasno i klarownie

Łatwiej jest zajmować się rozkminami nad objawami i czy to lęki czy depresja niż zastanowić się nad swoim życiem i swoim funkcjonowaniem. I gadając że depresja to już koniec kojarzy mi się z podświadomym szukaniem usprawiedliwienia do pozostania w tej stagnacji, w której siedzisz. No bo nic już nie można, pozamiatane.AgataAgata pisze: ↑12 stycznia 2022, o 12:04Czy naprawdę nerwica może w tak dziwny sposób się objawiać. Czy to naprawdę może minąć. Jak byłam zmotywowana tak dziś totalny dół. I myśl że to depresja i chyba już koniec.
Żydem mnie nazwał, już wiem czemu muszę uczyć się asertywności. Mówić NIE,to jest konieczne do ludzi co biorą i nic nie dają. Po prostu nie zwracam uwagi na to wszystko.
Agata zajęcia są potrzebne, tylko nie ucieczka od myśli.AgataAgata pisze: ↑13 stycznia 2022, o 15:06Dziękuję za wsparcie. Staram się działać i nie myślec. Dziś sprzedałam auto i dopki i zajmowałam czymś było ok. Wróciłam do domu i nagle lęk, nie chce żyć. Jaki to ma sens. Ciągle to samo. Męczące to jest
Ale staram sobie mówić, że to tylko nerwicowe myśli i robić na przekór wszystko pomimo, że są. Ciężko ale staram się