Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwne samopoczucie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
madmag87
Gość

6 stycznia 2022, o 22:19

Z tego to się w sumie można nerwicy nabawić :D

Hehe no ale wiadomo, lepiej dopytać, uściślić, dopowiedzieć, żeby było jasno i klarownie :)
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

12 stycznia 2022, o 12:04

To znowu ja. Pewnie zostane zbesztana , że znowu dziwię się objawą ale chyba potrzebuje wsparcia. Walczę. Słucham rad. Czwartek lepiej, piątek źle . Sobota znowu lepiej bo byłam poza domem, wizyta u ciotki. Niedziela straszny ścisk w środku i myśli , że znowu w domu , znowu nudy. Pomimo, że jestem z mężem i dziećmi . Lęk (smutek ) z dzieciństwa który znam. Znowu nuda, znowu w domu, nic się nie dzieje. Jakby straszny lęk przed tym. Zwalczałem w głowie , że to tylko nerwica i myśli. Że są nie prawdziwe. Poniedziałek kiepsko. Wczoraj cały dzień lęk i myśli i odczucia nie chcesz żyć, po co ci życie, boje się żyć itd. Odganialam to w głowie, że to tylko myśli nerwicowe, nie prawdziwe , że to minie. Że muszę to olewać , ignorować i z czasem będzie lepiej. Zaakceptować ten stan. I że to nie depresja tylko lęk. Dziś rano lęki straszne i obcość. A teraz lęki się wyciszyły i straszny smutek , pustka. Nawet brak myśli, że chce z tego wyjsc. Jedyne myśli to, że to pewnie depresja, bo mam smutek , nic mnie nie cieszy. Nawet apetytu nie mam. Wczoraj zwalczanie leków a dziś totalne bezsilność i poddanie. Wczoraj myśl, że to nie depresja tylko lęki na 100%, a dziś totalne myślenie że to depresja, nie minie . Że jest coraz gorzej. Że z tego nie wyjdę. Nic nie robię. Siedzę 🙁. Czy naprawdę nerwica może w tak dziwny sposób się objawiać. Czy to naprawdę może minąć. Jak byłam zmotywowana tak dziś totalny dół. I myśl że to depresja i chyba już koniec.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

12 stycznia 2022, o 20:28

AgataAgata pisze:
12 stycznia 2022, o 12:04
Czy naprawdę nerwica może w tak dziwny sposób się objawiać. Czy to naprawdę może minąć. Jak byłam zmotywowana tak dziś totalny dół. I myśl że to depresja i chyba już koniec.
Łatwiej jest zajmować się rozkminami nad objawami i czy to lęki czy depresja niż zastanowić się nad swoim życiem i swoim funkcjonowaniem. I gadając że depresja to już koniec kojarzy mi się z podświadomym szukaniem usprawiedliwienia do pozostania w tej stagnacji, w której siedzisz. No bo nic już nie można, pozamiatane.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 stycznia 2022, o 22:01

Agata tak, zajmij się życiem, spychaj na drygi plan zaburzenie.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

13 stycznia 2022, o 05:25

mario546 pisze:
12 stycznia 2022, o 22:01
Agata tak, zajmij się życiem, spychaj na drygi plan zaburzenie.

Gdy zaczniesz mówić NIE, licz się z tym, że otoczenie przyzwyczajone do TAK będzie się buntować. Nic dziwnego – byłem na każde zawołanie. Wszystko, co usłyszysz od innych, jest w tobie. Posłuchaj uważnie, co mówi do ciebie twój osobisty krytyk i porozmawiaj najpierw z nim. A na zewnątrz powtarzaj swoje NIE. Jeśli będziesz robić to odpowiednio spójnie, sytuacje, które zmuszają cię do działania wbrew sobie, przestaną się powtarzać. Serio zdziwią się ludzie ze będę dbał o siebie.😃
madmag87
Gość

13 stycznia 2022, o 06:17

Mario, Ty mnie już zadziwiasz :D
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

13 stycznia 2022, o 08:09

Dziękuję.
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

13 stycznia 2022, o 15:06

Dziękuję za wsparcie. Staram się działać i nie myślec. Dziś sprzedałam auto i dopki i zajmowałam czymś było ok. Wróciłam do domu i nagle lęk, nie chce żyć. Jaki to ma sens. Ciągle to samo. Męczące to jest
Ale staram sobie mówić, że to tylko nerwicowe myśli i robić na przekór wszystko pomimo, że są. Ciężko ale staram się
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

14 stycznia 2022, o 16:45

madmag87 pisze:
13 stycznia 2022, o 06:17
Mario, Ty mnie już zadziwiasz :D
Widzę zmiany kolega focha walnął że nie jestem na posyłki.
madmag87
Gość

14 stycznia 2022, o 16:53

No cóż, daj mu czas by dojrzał, niech też się stanie dorosłym i odpowiedzialnym za siebie :D Nie bój się zmiany na lepsze :)
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

14 stycznia 2022, o 23:47

madmag87 pisze:
14 stycznia 2022, o 16:53
No cóż, daj mu czas by dojrzał, niech też się stanie dorosłym i odpowiedzialnym za siebie :D Nie bój się zmiany na lepsze :)
Żydem mnie nazwał, już wiem czemu muszę uczyć się asertywności. Mówić NIE,to jest konieczne do ludzi co biorą i nic nie dają. Po prostu nie zwracam uwagi na to wszystko.
madmag87
Gość

15 stycznia 2022, o 00:29

Ehh cóż bywa i tak :( mnie tak czasem brat nazywał, ale nie pamiętam dlaczego :D mała byłam, a on 10 lat starszy, więc pewnie wiedział, co mówi :D
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

15 stycznia 2022, o 00:33

Wiesz jak dawałem wszystko ludziom,może szukałem akceptacji. Nadal próbuje zaburzonym pomagać.
madmag87
Gość

15 stycznia 2022, o 00:52

No może, choć w sumie ani pomoc ani chęć bycia akceptowanym nie jest zła, problem leży raczej w tym, że pomagałeś niewłaściwym osobom...

A co do zaburzonych to znałam kiedyś parę osób z podobnym problemem do mojego, i to były osoby, na które prędzej można było liczyć, niż na te które miały się za normalne ;)
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

15 stycznia 2022, o 01:51

AgataAgata pisze:
13 stycznia 2022, o 15:06
Dziękuję za wsparcie. Staram się działać i nie myślec. Dziś sprzedałam auto i dopki i zajmowałam czymś było ok. Wróciłam do domu i nagle lęk, nie chce żyć. Jaki to ma sens. Ciągle to samo. Męczące to jest
Ale staram sobie mówić, że to tylko nerwicowe myśli i robić na przekór wszystko pomimo, że są. Ciężko ale staram się
Agata zajęcia są potrzebne, tylko nie ucieczka od myśli.
ODPOWIEDZ