Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwne samopoczucie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

27 stycznia 2022, o 09:40

AgataAgata pisze:
25 stycznia 2022, o 20:04
mario546 pisze:
25 stycznia 2022, o 16:03
To objawy nerwicy, nie covid. Dam rade nie czytaj o tym, znajdziesz wszystkie choroby świata.
Dzięki za wsparcie. Najgorsze że mam lęk przed siedzeniem w domu. A teraz tyle dni. Jednak teraz jak to do mnie dotarło to jestem przerażona. Pewnie mi się pogorszy. Tak mogłam na chwilę uciec. A teraz ja 10 dni a reszta 17 dni. Żal mi dzieci ...echhh. Co nie pomaga w tej nerwicy. Covid, zamknięcie, i współczucie dziecia 🙁.
Domyślam się, bez presji , nie musisz wszystko na 100% robić. Ciesz się z małych rzeczy.
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

30 stycznia 2022, o 11:02

Moja głowa skupiła się na covid. Myśli , że dam rady tyle siedzieć w domu, że inni też siedzą. Jakoś z dnia na dzień dawałam radę. Ostatnio pojawiają się wszystkie możliwe objawy. Robiło mi się słabo, umieram zator, straszne mam bóle gardła od początku i opryszczkę na gardle więc dziennie myśli , że dostanę zapalenia opon mózgowych. Dziennie przerabiam inne choroby związane z covid i że umieram. Wczoraj duszności, zawrotu głowy, słabość i jak siadałam zacisk w klatce piersiowej. Co teraz z covida, a co z nerwów..i tak się kręciłam wokół tego covida. Nadal wstaje z bólem gardła ale w ciągu dnia jest lepiej już z przełykaniem. Bo i praktycznie nie jadłam. Uszy coraz mniej bolą. Co z tego skoro dziś dostałam miesiączki. I już od w nocy koszmary ,lęki przez sen.. budzę się i czuję się znowu jakby w innym świecie..cały tydzień udawało mi się mówić że to tylko lęki i DD i to minie. Moja głowa jakby skupiła się na covid i lęku przed śmiercią. A teraz kiedy zbliża się koniec kwarantanny mojej do 3.02. to od obudzenia dziś znowu czuję się jak w jakimś amoku i znowu te myśli, że ja już nie chce żyć. Czemu to cholerstwo wraca. Już tydzień tych myśli nie było. Wiem że gnębi mnie te siedzenie i że dzueci jeszcze 7 dni po mnie. Widzę, że oni też mają dość i już nie mogą wytrzymać. Nie wiem co jest powodem, że te myśli znowu wracają i mnie męczą. Nie chce żyć....😔 Dlaczego mogły zniknąć na kilka dni. I znów to samo. Znowu im zawierzam..
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

30 stycznia 2022, o 11:04

Jak mozesz bac sie ciagle miliona chorob i ze cos Ci sie stanie a jednoczesnie miec mysli ze nie chcesz zyc?
madmag87
Gość

30 stycznia 2022, o 11:26

Natura każe żyć i być zdrowym... A środowisko, w którym żyje sprawia, że żyć się odechciewa
madmag87
Gość

30 stycznia 2022, o 11:43

Może to głupio dawać komuś rady, ale rozwód to nie koniec świata, a może nawet początek nowego... Skoro mąż Cię nie szanuje, córka jest tatusia, syna gnoją, to się podzielcie dzieciakami i niech każdy idzie na swoje
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

30 stycznia 2022, o 12:26

AgataAgata pisze:
30 stycznia 2022, o 11:02
Moja głowa skupiła się na covid. Myśli , że dam rady tyle siedzieć w domu, że inni też siedzą. Jakoś z dnia na dzień dawałam radę. Ostatnio pojawiają się wszystkie możliwe objawy. Robiło mi się słabo, umieram zator, straszne mam bóle gardła od początku i opryszczkę na gardle więc dziennie myśli , że dostanę zapalenia opon mózgowych. Dziennie przerabiam inne choroby związane z covid i że umieram. Wczoraj duszności, zawrotu głowy, słabość i jak siadałam zacisk w klatce piersiowej. Co teraz z covida, a co z nerwów..i tak się kręciłam wokół tego covida. Nadal wstaje z bólem gardła ale w ciągu dnia jest lepiej już z przełykaniem. Bo i praktycznie nie jadłam. Uszy coraz mniej bolą. Co z tego skoro dziś dostałam miesiączki. I już od w nocy koszmary ,lęki przez sen.. budzę się i czuję się znowu jakby w innym świecie..cały tydzień udawało mi się mówić że to tylko lęki i DD i to minie. Moja głowa jakby skupiła się na covid i lęku przed śmiercią. A teraz kiedy zbliża się koniec kwarantanny mojej do 3.02. to od obudzenia dziś znowu czuję się jak w jakimś amoku i znowu te myśli, że ja już nie chce żyć. Czemu to cholerstwo wraca. Już tydzień tych myśli nie było. Wiem że gnębi mnie te siedzenie i że dzueci jeszcze 7 dni po mnie. Widzę, że oni też mają dość i już nie mogą wytrzymać. Nie wiem co jest powodem, że te myśli znowu wracają i mnie męczą. Nie chce żyć....😔 Dlaczego mogły zniknąć na kilka dni. I znów to samo. Znowu im zawierzam..
Dziwisz się nawrotom, brak akceptacji.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

30 stycznia 2022, o 13:02

AgataAgata pisze:
30 stycznia 2022, o 11:02
Moja głowa skupiła się na covid. Myśli , że dam rady tyle siedzieć w domu, że inni też siedzą. Jakoś z dnia na dzień dawałam radę. Ostatnio pojawiają się wszystkie możliwe objawy. Robiło mi się słabo, umieram zator, straszne mam bóle gardła od początku i opryszczkę na gardle więc dziennie myśli , że dostanę zapalenia opon mózgowych. Dziennie przerabiam inne choroby związane z covid i że umieram. Wczoraj duszności, zawrotu głowy, słabość i jak siadałam zacisk w klatce piersiowej. Co teraz z covida, a co z nerwów..i tak się kręciłam wokół tego covida. Nadal wstaje z bólem gardła ale w ciągu dnia jest lepiej już z przełykaniem. Bo i praktycznie nie jadłam. Uszy coraz mniej bolą. Co z tego skoro dziś dostałam miesiączki. I już od w nocy koszmary ,lęki przez sen.. budzę się i czuję się znowu jakby w innym świecie..cały tydzień udawało mi się mówić że to tylko lęki i DD i to minie. Moja głowa jakby skupiła się na covid i lęku przed śmiercią. A teraz kiedy zbliża się koniec kwarantanny mojej do 3.02. to od obudzenia dziś znowu czuję się jak w jakimś amoku i znowu te myśli, że ja już nie chce żyć. Czemu to cholerstwo wraca. Już tydzień tych myśli nie było. Wiem że gnębi mnie te siedzenie i że dzueci jeszcze 7 dni po mnie. Widzę, że oni też mają dość i już nie mogą wytrzymać. Nie wiem co jest powodem, że te myśli znowu wracają i mnie męczą. Nie chce żyć....😔 Dlaczego mogły zniknąć na kilka dni. I znów to samo. Znowu im zawierzam..
To nie cholerstwo wraca, to Ty wracasz do pewnych postaw, bo nie rozumiesz czym jest zaburzenie i skąd się biorą natrętne myśli.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

30 stycznia 2022, o 13:09

AgataAgata pisze:
30 stycznia 2022, o 11:02
Moja głowa skupiła się na covid. Myśli , że dam rady tyle siedzieć w domu, że inni też siedzą. Jakoś z dnia na dzień dawałam radę. Ostatnio pojawiają się wszystkie możliwe objawy. Robiło mi się słabo, umieram zator, straszne mam bóle gardła od początku i opryszczkę na gardle więc dziennie myśli , że dostanę zapalenia opon mózgowych. Dziennie przerabiam inne choroby związane z covid i że umieram. Wczoraj duszności, zawrotu głowy, słabość i jak siadałam zacisk w klatce piersiowej. Co teraz z covida, a co z nerwów..i tak się kręciłam wokół tego covida. Nadal wstaje z bólem gardła ale w ciągu dnia jest lepiej już z przełykaniem. Bo i praktycznie nie jadłam. Uszy coraz mniej bolą. Co z tego skoro dziś dostałam miesiączki. I już od w nocy koszmary ,lęki przez sen.. budzę się i czuję się znowu jakby w innym świecie..cały tydzień udawało mi się mówić że to tylko lęki i DD i to minie. Moja głowa jakby skupiła się na covid i lęku przed śmiercią. A teraz kiedy zbliża się koniec kwarantanny mojej do 3.02. to od obudzenia dziś znowu czuję się jak w jakimś amoku i znowu te myśli, że ja już nie chce żyć. Czemu to cholerstwo wraca. Już tydzień tych myśli nie było. Wiem że gnębi mnie te siedzenie i że dzueci jeszcze 7 dni po mnie. Widzę, że oni też mają dość i już nie mogą wytrzymać. Nie wiem co jest powodem, że te myśli znowu wracają i mnie męczą. Nie chce żyć....😔 Dlaczego mogły zniknąć na kilka dni. I znów to samo. Znowu im zawierzam..
Myśli mogą wracać i szarpiesz się, nie dowierzasz że to zaburzenie i nie spychasz go na drugi plan.
madmag87
Gość

30 stycznia 2022, o 13:14

Jak chorujesz, to tak jakby Twoje ciało dokonywało na Tobie autosabotażu, żeby wyrwać się z tej patologicznej sytuacji... W Twoim domu nie ma ani jednej zdrowej relacji, więc jak masz być permanentnie zdrowa albo jak masz czuć się bezpiecznie chorując?
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

30 stycznia 2022, o 13:17

Magda dobrze pisze stres powoduje podnoszenie kortyzolu, musisz inaczej podchodzić do stresu, dystans.
madmag87
Gość

30 stycznia 2022, o 13:18

Albo dystans, albo zbieranie sił by porzucić ten kierat
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

30 stycznia 2022, o 13:29

AgataAgata pisze:
30 stycznia 2022, o 11:02
Moja głowa skupiła się na covid. Myśli , że dam rady tyle siedzieć w domu, że inni też siedzą. Jakoś z dnia na dzień dawałam radę. Ostatnio pojawiają się wszystkie możliwe objawy. Robiło mi się słabo, umieram zator, straszne mam bóle gardła od początku i opryszczkę na gardle więc dziennie myśli , że dostanę zapalenia opon mózgowych. Dziennie przerabiam inne choroby związane z covid i że umieram. Wczoraj duszności, zawrotu głowy, słabość i jak siadałam zacisk w klatce piersiowej. Co teraz z covida, a co z nerwów..i tak się kręciłam wokół tego covida. Nadal wstaje z bólem gardła ale w ciągu dnia jest lepiej już z przełykaniem. Bo i praktycznie nie jadłam. Uszy coraz mniej bolą. Co z tego skoro dziś dostałam miesiączki. I już od w nocy koszmary ,lęki przez sen.. budzę się i czuję się znowu jakby w innym świecie..cały tydzień udawało mi się mówić że to tylko lęki i DD i to minie. Moja głowa jakby skupiła się na covid i lęku przed śmiercią. A teraz kiedy zbliża się koniec kwarantanny mojej do 3.02. to od obudzenia dziś znowu czuję się jak w jakimś amoku i znowu te myśli, że ja już nie chce żyć. Czemu to cholerstwo wraca. Już tydzień tych myśli nie było. Wiem że gnębi mnie te siedzenie i że dzueci jeszcze 7 dni po mnie. Widzę, że oni też mają dość i już nie mogą wytrzymać. Nie wiem co jest powodem, że te myśli znowu wracają i mnie męczą. Nie chce żyć....😔 Dlaczego mogły zniknąć na kilka dni. I znów to samo. Znowu im zawierzam..
Dystans do myśli i akceptacja ze wynikają z zaburzenia i nie bać się ich, są niech są. Nie mówić jezu znowu ta myśl,szkodzimy sobie. Posłuchaj katji nagranie.
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

30 stycznia 2022, o 21:36

Jak nie omdlenia to dziś cały czas duszności. Tchu mi brakuje nawet przy gadaniu. Ciężko mi się oddycha i wpadam w panikę, że to z covida. Mam już go 8 dzień a teraz się zaczęło. Nie wiem czy od nerwicy mogą być takie duszności że brakuje nawet tchu jak chce coś powiedzieć. Tu się boje że to covid mi płuca wyniszcza. A tu się boje do szpitala że już stamtąd nie wyjdę 😭
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

30 stycznia 2022, o 21:44

AgataAgata pisze:
30 stycznia 2022, o 21:36
Jak nie omdlenia to dziś cały czas duszności. Tchu mi brakuje nawet przy gadaniu. Ciężko mi się oddycha i wpadam w panikę, że to z covida. Mam już go 8 dzień a teraz się zaczęło. Nie wiem czy od nerwicy mogą być takie duszności że brakuje nawet tchu jak chce coś powiedzieć. Tu się boje że to covid mi płuca wyniszcza. A tu się boje do szpitala że już stamtąd nie wyjdę 😭
To nerwica, uwierz w to, ze to objaw od stresu.
Ewa90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 21:23

30 stycznia 2022, o 21:56

Im bardziej się będziesz nakręcać tym gorzej będziesz się czuc . Ja na początku też tak miałam z źle mi się oddychało brakowało mi tlenu .
ODPOWIEDZ