Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dziwne samopoczucie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Mąż mi przywiózł saturator od dziadka i saturacja 99. Ale ciągle mi się ciężko oddycha..całe płuca bolą. Pomimo, wzięcia hydroksyzyny już.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
To nie jest tak że nie staram się sobie mówić że to od nerwicy. Naprawdę się staram. Tylko zastanawiam się czy ciągły brak możliwości wzięcia pełnego oddechu,ból w klatce piersiowej który trwa nawet po uspakajajacych lekach czy to możliwe że to od nerwicy. Czytałam o tej saturacji tu na forum że jak dobra to z nerwicy a potem znalazłam że przy ostrym zapaleniu płuc może być saturacja dobra .I znów wpadłam w panikę..sama próbuje mówić sobie że to może od kręgosłupa.Juz kiedyś miałam, bo mam skrzywiony aż klatkę piersiową. A teraz tydzień przeleżałam i myślę czy nie przez to, bo ciągle leżę, a poduszka wysoko pod głową i kręgosłup krzywo leży. Naprawdę się staram sobie tlumaczyc, że albo z nerwów albo z kręgosłupa ale jak to trwa i trwa to zaczynam znowu się denerwować..jem i brakuje mi tchu. I zaraz że może jednak mam zapale od płuc z covid
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Dalej meczę się z objawami i nie wiem co z covid co z nerwicy. Jestem na skraju wytrzymałości. Czuję, że nerwica rozchulala się na całe. Dziennie budzę się rano i dość nie mogę. Cała się trzęsę..covid mam 10 dzień. Wczoraj doszły mdłości,biegunki i brak apetytu.. nadal są duszności i doszedł kaszel. Cała noc męczył mnie suchy kaszel.. dziś od rana zgaga nie miłosierna i mdłości..oczywiście duszności też. Dziwny zapach w nosie jak przy katarze ropnym pomimo, że kataru nie mam tylko ciągle zatkany nos. Moje DD tak się nasiło że nie czuje nic poza lękiem. Nie wiem gdzie jestem. Nie jestem wstanie nic zrobić. Nic ugotować. Siedzenie sprawa mi trudność. Jestem w ogromnej panice że ten pieprzony covid mnie wykańcza. Że umre. Co dzień dochodzą nowe objawy..boje się że to się nie skończy. Zeświruje że stresu 


Nie życzę tego nikomu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Też tego nie rozumiem. Czyli twoje zdanie odpowiedziało mi że to tylko myśli. Że to napewno natręty. Bo jak można ciągle bać się że się umierać u mieć myśli że nie chce się żyć. Przypominam, że myślą tym towarzyszy lęk. Dzięki. Jedno zdanie a usłyszane z drugiej strony nadało sensu.
Czyli tak jak ktoś mi napisał na forum , że moje życie jest dla mnie tak wielka wartością, że natrętne myśli mówią mi na przekór. To straszaki. Jak to było pisane. Musi tak być. I dlatego tak się szarpie z nerwyca i covid bo , chce żyć normalnie a przez nerwica czy covida nie mogę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Szczerze część mnie ta racjonalna myśl, że covida już dawno przeszłam przez te 10 dni. A te duszności, lęki, biegunki , omdlenia, paniki , odcięcie, bycie daleko itd to tylko nerwica rozchulala się że strachu i przez to zamknięcie w domu. A druga część ta histeryczna panikuje i wkręca mi co się da.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Dziękuję że ciągle mi odpisujesz. Bo jestem z tym sama.
Teraz np. wyciągnęłam pranie z pralki i nagle złapały mnie znowu te duszności. Że nie potrafię tchu złapać. Cała klatka aż mnie boli. I potem znowu się gubię czy to nie z covida. Skoro nic nie umiem zrobić bo zaraz łapie zadyszkę i duszność. A nerwica mi w tym nie pomaga
W kazdu razie dziękuję że mi odpisujesz. Ciężki czas nastał dla mnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Dziś już przerabiałam i zawał o zator z covida 

straszne to jest. Człowiek jest jak bezbronne zwierzę. I boi się wszystkiego jak zaszczute zwierzę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
To tylko objawy nerwicy.AgataAgata pisze: ↑1 lutego 2022, o 16:18Dziś już przerabiałam i zawał o zator z covidastraszne to jest. Człowiek jest jak bezbronne zwierzę. I boi się wszystkiego jak zaszczute zwierzę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 6 listopada 2021, o 18:17
Witam, czy Wy też tak szybko chudnięciecie podczas nerwicy. Mimo, że stram sie jesc trace strasznie na wadzę. Martwi mnie to, bo już nie mam z czego chudnąc. Zwsze byłam bardzo szczupła, no ale teraz to jakaś masakra.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Tak. Nerwica może bardzo wpłynąć na chudnięcie .
- Alicja539
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 168
- Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45
Hejka, ja w niedziele wyszłam z izolacji i mam dokładnie to samo. Covida przeszłam prawie, ze bezobjawowo oprócz zatkanego nosa i bólu zatok, tydzień chodziłam w nieświadomości, ze to covid. Za to jak już się dowiedziałam, ze to jest to- zaczęła się jazda. Duszności, bóle w plecach, bóle w klatce, bóle głowy, słabości, zawroty głowy. Tez wkręcam sobie wszystko co możliwe. Zatory, zapalenie mięśnia sercowego i tp. Saturacje mierzylam nałogowo po kilkanaście razy dziennie. Doskonale to znam.AgataAgata pisze: ↑1 lutego 2022, o 16:18Dziś już przerabiałam i zawał o zator z covidastraszne to jest. Człowiek jest jak bezbronne zwierzę. I boi się wszystkiego jak zaszczute zwierzę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Jesz coś?