Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

było dobrze

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

10 kwietnia 2012, o 13:39

Dawno nie pisałem na forum ale to nie znaczy że wyzdrowiałem. Jest chba gorzej wydaje mi się że to co jest że to normalność że tak wygląda świat, nie pamiętam jak było kiedyś nie rozumiem świata. Ostatnio mam przebłyski normalności tak jak bym wracał do siebie na jedną setną sekundy. Tak uczucie jak bym się budził ze snu. Cały czas huśtawka, raz lepiej raz gorzej. Pogłembiają się moje problemy z wychodzeniem z domu, jednak dalej wychodzę. Będę walczył. Jak u was
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

10 kwietnia 2012, o 17:47

u mnie spoko ale ja jestem cwany bo dd i nerwice mam juz za soba :) Szymon niestety pamietam takie okresy kiedy juz bylo bardzo zle i nie czulem naprawde niczego. Zupelnie moglbym rownie dobrze nie istniec naprawde. A przeblyski mialem tylko chwilowe. Ale to naprawde mija i nie poddawaj sie. Kiedy teraz idziesz na terapie? Chodzisz co tydzien?
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
paprys91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50

10 kwietnia 2012, o 19:35

czasami doskwiera mi ta "zmniejszona swiadomosc", brak uczuc i poczucia czasu, ale pozatym to mi od 4 dni udaje sie doslownie nie zajmowac moja DD ;ok niewiem jak to sie stalo, chyba po radach Wiktora i po przeczytaniu dwoch ksiazek o DD wzielem sobie rady do serca i jakos narazie ide z pradem ;) czas spedzony na mysleniu mozna liczyc w minutach, nawet jak nic nie robie. Byc moze to tez zasluga leku ze nie wlacza mi automatycznie mysli, niewiem. od 16 dni biore Prozak, moze zaczyna dzialac juz. Moze troche terapia cos daje tez. Ale rady Wiktora i te z ksiazki sa dobre, bo duzo osob z tego wyszlo dzieki temu wlasnie. Glowne rady to:

- medytacja (skupianie sie na jakims obiekcie i skanowanie go, mysli w tym czasie plyna sobie wolno, nie walczy sie z nimi, obserwuje sie dalej obiekt, 10-20min dziennie)
- czytanie ksiazek przy glosniej muzyce albo w tlocznym miejscu i maksymalne skupienie na kontekscie
- nie rezygnowanie z zycia (nawet na sile, ale trzeba robic to co kiedys, nawet jesli wolniej i gorzej)
- nie analizowac stanu zeby nie pogarszac objawow albo nie szukac nowych, zaakceptowac go, pogodzic sie z nim, niech sobie bedzie, w koncu to czesc nas, system obronny
- zapomniec o tym a powinno samo minac po kilku miesiacach

Od kilku dni mocno sie zastanawiam zeby jednak nie robic sobie przerwy na studiach, jakos checi chyba wracaja powoli - tfu tfu zeby nie zapeszyc :D
F41.1
F41.2
F48.1
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

10 kwietnia 2012, o 20:31

Szkoda robic moze przerwy? Jesli checi by naprawde zaczely teraz wracac a prozac mialby zaczac dzialac to studia moglyby nawet przyspieszyc powrot do siebie. Bo tak to co bedzisz robil...myslal o dd siedzac na chacie :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

11 kwietnia 2012, o 09:55

Dawno nie byłem na psychoterapi ale musze iść. Kurde cały czas wydaje mi się że to jednak shizofremia
Awatar użytkownika
paprys91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50

11 kwietnia 2012, o 12:32

Wojciech pisze:Szkoda robic moze przerwy? Jesli checi by naprawde zaczely teraz wracac a prozac mialby zaczac dzialac to studia moglyby nawet przyspieszyc powrot do siebie. Bo tak to co bedzisz robil...myslal o dd siedzac na chacie :)
nie no, takiej opcji nie biore pod uwage :) siedziec nie moge, dlatego poszedlbym na rok do pracy :) eh, pomotanie takie teraz mam, sam niewiem co robic, trzeba sie szybko zastanowic.

Szymon - to nie schiza, nie martw sie, mysli o tym moze beda przychodzic, ale to nie to.
F41.1
F41.2
F48.1
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

11 kwietnia 2012, o 20:20

szymon117 pisze:Dawno nie byłem na psychoterapi ale musze iść. Kurde cały czas wydaje mi się że to jednak shizofremia

A od jakiego czasu miewasz stany lękowe?Na początku każdy boi się schizofrenii ale jeśli ktoś z nerwicowym "doświadczeniem" nadal na serio rozważa to że może jednak jest chory na schziofrenie to jest na to inne słowo ale nie chce cię obrażać...
cocco
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 27 lutego 2012, o 14:55

11 kwietnia 2012, o 21:06

a ja jestem ciekawa, jakie to słowo? Ja nadal to rozważam, mimo, że stany lękowe mam od kilku miesięcy i mimo, że to mój drugi nawrót. Istotą moich zaburzeń jest lęk przed utratą kontroli, czyli psychozą, schizofrenią etc., więc nie rozumiem, jak możesz wnioskować, że to jest "tylko na początku" i potem przechodzi. No raczej nie bardzo.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

11 kwietnia 2012, o 21:10

To tak szybko na pewno nie przechodzi, chyba ze zmienia sie objawy np przeszla by ci derealizacja i mysli egzystencjalne a doszly ataki paniki z potykaniem serca balabys sie zawalu. Rzecz w tym tylko ze trzeba przestac zwazac na ten strach i przede wszystkim pamietajcie ze caly internet mowi o tym ze z schizofrenia to schizofrenia a nerwica to nerwica to sa zupelnie dwie rozne choroby zupelnie inaczej wygladajace. Gdyby bylo inaczej to inne onformacje byly by podawane.
Natomiast rzesze bo to sa naprawde rzesze ludzi majac nerwice boja sie panicznie schozofreni ale i tak nigdy na nia nie zachoruja a ni nie choruja z prostej przyczyny - choruja na nerwice a podstawa nerwicy jest strach przed "czyms" a to "czyms" to zwykle jakas choroba.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

11 kwietnia 2012, o 21:54

cocco pisze:a ja jestem ciekawa, jakie to słowo? Ja nadal to rozważam, mimo, że stany lękowe mam od kilku miesięcy i mimo, że to mój drugi nawrót. Istotą moich zaburzeń jest lęk przed utratą kontroli, czyli psychozą, schizofrenią etc., więc nie rozumiem, jak możesz wnioskować, że to jest "tylko na początku" i potem przechodzi. No raczej nie bardzo.
Istotą moich zaburzeń jest również lęk przed utratą kontroli. Lęki się już znacznie zmniejszyły ale pozostała bardzo silna samokontrola która jest chyba odpryskiem lęku przed schizofrenią. Nerwica nigdy nie przechodzi bo co jakiś czas powracają stany lękowe i depresyjne. W momencie lęku człowiek jest w stanie uwierzyć dosłownie we wszystko i jest to dla mnie zrozumiałe tym bardziej że znam to z własnego doświadczenia. Jeśli jednak w momencie chłodnej kalkulacji(a wnioskuje że jak w danym momencie pisze posta na forum to lęk nie może być bardzo silny) nadal rozważa schizofrenie pomimo braku objawów to jest to dla mnie właśnie to słowo,którego nie użyje bo nie moim celem jest kogokolwiek obrażać. Znałem kilka osób z nerwicą które tak "przykleiły" się do mysli o schizofrenii że nawet w momencie znacznego polepszenia stanu psychicznego nadal twierdziły że schizofrenia jest w ich przypadku bardzo możliwa. Na dowód podawali mi objawy schizofrenii jakie mają(oczywiście oprócz tych najbardziej charakterytycznych czyli omamów, głosów itd.). Próba rzeczowej argumentacji z mojej strony czasami spotykała się wręcz z agresją drugiej strony. Doszedłem do wniosku że nie ma sensu przekonywać ludzi z nerwicą o tym że nie mają schizofrenii i jeśli sami się o tym z czasem nie przekonają i nadal tak jak ty to rozważają to mają chyba też inne pozapsychiczne problemy. W ogóle zdanie rozważam schizofrenię jakoś nie pasuje. Zwłaszcza ta zbitka-rozważam i schizofrenia :shock:
cocco
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 27 lutego 2012, o 14:55

11 kwietnia 2012, o 22:04

Dzięki Aneta :*
Łukasz, być może masz rację. W momencie "chłodnej kalkulacji", kiedy myśli się na zimno i logicznie, owszem, wykluczam schizofrenię. Ale często jest tak, że myślę, że przecież niemożliwe, żebym ją miała, a po chwili znów przebłysk myśli "a może jednak?" Ok, może nie mam urojeń i omamów, ale ta cała dd, wszystkie informacje o schizofrenii prostej, no i przede wszystkim LĘK powodują, że się to jednak rozważa. Mimo, że rozważanie schizofrenii może i brzmi jak oksymoron.
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

11 kwietnia 2012, o 23:23

Łukasz masz rację. Ja chyba nawet jak wyzdrowieje będę myślał że mam shize. Jestem pesymistą, przecież mój stan się dużo polepszył a ja dalej narzekam jak stara baba. Najbardziej mnie denerwóje to że wiem że nie jest normalnie, ale nie pamiętam jak było kiedyś
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

12 kwietnia 2012, o 08:53

Pewności w 100% człowiek z nerwicą nigdy nie będzie miał. Jak się czuje gorzej, osłabiony bądź zdenerwowany to włącza mi się od razu samokontrola. W takich momentach nie mam stuprocentowej pewności że nie grozi mi jakaś poważniejsza choroba psychiczna. Ważne jest jednak żeby w momentach gdy czujemy się lepiej mówić o lęku przed schizofrenią jako o objawie nerwicy a nie tworzyć sytuacji w których mówimy "Na pewno nie mam schizofrenii ale może...".Jeśli ktoś żyje z nerwicą od kilku lat to powinien się z czasem przyzwyczaić do tych myśli i je łagodzić.

Szymon117-Życie z czasem się zmienia bez względu na to czy jesteś zdrowy czy chory. Nawet zdrowe osoby nie pamiętają jak czuli się kiedyś. Ja nie pamiętam zupełnie jak się czułem w dzieciństwie czy czasów kiedy chodziłem do liceum. To tylko nerwica i lęki sprawiają że nagle wszystko staje się dziwne choć świat nie zmienia się tak szybko jak twoje postrzeganie tego świata
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

13 kwietnia 2012, o 14:01

Czy wy też tak macie że przestajecie o tym myśleć. Ja mam tak że jak jestem zajęty to zapominam o tym gównie ale po chwili pytanie dlaczego się jeszcze nie boje, i przychodzą lęki. Ale najgorsze jest to że mam straszny kocioł w głowie nie mogę myśleć o tym co chcem tylko zajmóje się moją nerwicą i egzystencją. Zaczynam mieć natrętne myśli są one nie do wytrzymania. Ale już coraz lepiej się czuję na dworze. Myśle że do wakacji będę zdrowy tylko mam wątpliwości czy z dd wyjdę.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

13 kwietnia 2012, o 14:06

To jak zwykle pewnie wiekszosc nerwicowcow to ma a pewnie nawet wszyscy, ze jak zapomna i zajma mocno sie czyms to zapominaja o chorobie i nawet lepiej sie czuja. Ja to samo :) Czasem lape sie na tym ze robie cos i czuje sie ok i do razu w tej chwili przychodza objawy i lek. jakie natretne mysli masz? Bo mnie tez lapia wkolko sie powtarzaja ale staram sie olewac dziki temu chociaz nie siedze i wkolko nie mysle o tym co mi te natrety podsuwaja.
Wszyscy z tego wyjdziemy ja dzis mam nawet dobry dzien, dawno juz takiego nie mialem, moze to przeblysk albo ... zdrowienie :)))))
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
ODPOWIEDZ