Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
było dobrze
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 225
- Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22
Dawno nie pisałem na forum ale to nie znaczy że wyzdrowiałem. Jest chba gorzej wydaje mi się że to co jest że to normalność że tak wygląda świat, nie pamiętam jak było kiedyś nie rozumiem świata. Ostatnio mam przebłyski normalności tak jak bym wracał do siebie na jedną setną sekundy. Tak uczucie jak bym się budził ze snu. Cały czas huśtawka, raz lepiej raz gorzej. Pogłembiają się moje problemy z wychodzeniem z domu, jednak dalej wychodzę. Będę walczył. Jak u was
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
u mnie spoko ale ja jestem cwany bo dd i nerwice mam juz za soba
Szymon niestety pamietam takie okresy kiedy juz bylo bardzo zle i nie czulem naprawde niczego. Zupelnie moglbym rownie dobrze nie istniec naprawde. A przeblyski mialem tylko chwilowe. Ale to naprawde mija i nie poddawaj sie. Kiedy teraz idziesz na terapie? Chodzisz co tydzien?

- paprys91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50
czasami doskwiera mi ta "zmniejszona swiadomosc", brak uczuc i poczucia czasu, ale pozatym to mi od 4 dni udaje sie doslownie nie zajmowac moja DD
niewiem jak to sie stalo, chyba po radach Wiktora i po przeczytaniu dwoch ksiazek o DD wzielem sobie rady do serca i jakos narazie ide z pradem
czas spedzony na mysleniu mozna liczyc w minutach, nawet jak nic nie robie. Byc moze to tez zasluga leku ze nie wlacza mi automatycznie mysli, niewiem. od 16 dni biore Prozak, moze zaczyna dzialac juz. Moze troche terapia cos daje tez. Ale rady Wiktora i te z ksiazki sa dobre, bo duzo osob z tego wyszlo dzieki temu wlasnie. Glowne rady to:
- medytacja (skupianie sie na jakims obiekcie i skanowanie go, mysli w tym czasie plyna sobie wolno, nie walczy sie z nimi, obserwuje sie dalej obiekt, 10-20min dziennie)
- czytanie ksiazek przy glosniej muzyce albo w tlocznym miejscu i maksymalne skupienie na kontekscie
- nie rezygnowanie z zycia (nawet na sile, ale trzeba robic to co kiedys, nawet jesli wolniej i gorzej)
- nie analizowac stanu zeby nie pogarszac objawow albo nie szukac nowych, zaakceptowac go, pogodzic sie z nim, niech sobie bedzie, w koncu to czesc nas, system obronny
- zapomniec o tym a powinno samo minac po kilku miesiacach
Od kilku dni mocno sie zastanawiam zeby jednak nie robic sobie przerwy na studiach, jakos checi chyba wracaja powoli - tfu tfu zeby nie zapeszyc


- medytacja (skupianie sie na jakims obiekcie i skanowanie go, mysli w tym czasie plyna sobie wolno, nie walczy sie z nimi, obserwuje sie dalej obiekt, 10-20min dziennie)
- czytanie ksiazek przy glosniej muzyce albo w tlocznym miejscu i maksymalne skupienie na kontekscie
- nie rezygnowanie z zycia (nawet na sile, ale trzeba robic to co kiedys, nawet jesli wolniej i gorzej)
- nie analizowac stanu zeby nie pogarszac objawow albo nie szukac nowych, zaakceptowac go, pogodzic sie z nim, niech sobie bedzie, w koncu to czesc nas, system obronny
- zapomniec o tym a powinno samo minac po kilku miesiacach
Od kilku dni mocno sie zastanawiam zeby jednak nie robic sobie przerwy na studiach, jakos checi chyba wracaja powoli - tfu tfu zeby nie zapeszyc

F41.1
F41.2
F48.1
F41.2
F48.1
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Szkoda robic moze przerwy? Jesli checi by naprawde zaczely teraz wracac a prozac mialby zaczac dzialac to studia moglyby nawet przyspieszyc powrot do siebie. Bo tak to co bedzisz robil...myslal o dd siedzac na chacie 

- paprys91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50
nie no, takiej opcji nie biore pod uwageWojciech pisze:Szkoda robic moze przerwy? Jesli checi by naprawde zaczely teraz wracac a prozac mialby zaczac dzialac to studia moglyby nawet przyspieszyc powrot do siebie. Bo tak to co bedzisz robil...myslal o dd siedzac na chacie


Szymon - to nie schiza, nie martw sie, mysli o tym moze beda przychodzic, ale to nie to.
F41.1
F41.2
F48.1
F41.2
F48.1
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09
szymon117 pisze:Dawno nie byłem na psychoterapi ale musze iść. Kurde cały czas wydaje mi się że to jednak shizofremia
A od jakiego czasu miewasz stany lękowe?Na początku każdy boi się schizofrenii ale jeśli ktoś z nerwicowym "doświadczeniem" nadal na serio rozważa to że może jednak jest chory na schziofrenie to jest na to inne słowo ale nie chce cię obrażać...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 27 lutego 2012, o 14:55
a ja jestem ciekawa, jakie to słowo? Ja nadal to rozważam, mimo, że stany lękowe mam od kilku miesięcy i mimo, że to mój drugi nawrót. Istotą moich zaburzeń jest lęk przed utratą kontroli, czyli psychozą, schizofrenią etc., więc nie rozumiem, jak możesz wnioskować, że to jest "tylko na początku" i potem przechodzi. No raczej nie bardzo.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
To tak szybko na pewno nie przechodzi, chyba ze zmienia sie objawy np przeszla by ci derealizacja i mysli egzystencjalne a doszly ataki paniki z potykaniem serca balabys sie zawalu. Rzecz w tym tylko ze trzeba przestac zwazac na ten strach i przede wszystkim pamietajcie ze caly internet mowi o tym ze z schizofrenia to schizofrenia a nerwica to nerwica to sa zupelnie dwie rozne choroby zupelnie inaczej wygladajace. Gdyby bylo inaczej to inne onformacje byly by podawane.
Natomiast rzesze bo to sa naprawde rzesze ludzi majac nerwice boja sie panicznie schozofreni ale i tak nigdy na nia nie zachoruja a ni nie choruja z prostej przyczyny - choruja na nerwice a podstawa nerwicy jest strach przed "czyms" a to "czyms" to zwykle jakas choroba.
Natomiast rzesze bo to sa naprawde rzesze ludzi majac nerwice boja sie panicznie schozofreni ale i tak nigdy na nia nie zachoruja a ni nie choruja z prostej przyczyny - choruja na nerwice a podstawa nerwicy jest strach przed "czyms" a to "czyms" to zwykle jakas choroba.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09
Istotą moich zaburzeń jest również lęk przed utratą kontroli. Lęki się już znacznie zmniejszyły ale pozostała bardzo silna samokontrola która jest chyba odpryskiem lęku przed schizofrenią. Nerwica nigdy nie przechodzi bo co jakiś czas powracają stany lękowe i depresyjne. W momencie lęku człowiek jest w stanie uwierzyć dosłownie we wszystko i jest to dla mnie zrozumiałe tym bardziej że znam to z własnego doświadczenia. Jeśli jednak w momencie chłodnej kalkulacji(a wnioskuje że jak w danym momencie pisze posta na forum to lęk nie może być bardzo silny) nadal rozważa schizofrenie pomimo braku objawów to jest to dla mnie właśnie to słowo,którego nie użyje bo nie moim celem jest kogokolwiek obrażać. Znałem kilka osób z nerwicą które tak "przykleiły" się do mysli o schizofrenii że nawet w momencie znacznego polepszenia stanu psychicznego nadal twierdziły że schizofrenia jest w ich przypadku bardzo możliwa. Na dowód podawali mi objawy schizofrenii jakie mają(oczywiście oprócz tych najbardziej charakterytycznych czyli omamów, głosów itd.). Próba rzeczowej argumentacji z mojej strony czasami spotykała się wręcz z agresją drugiej strony. Doszedłem do wniosku że nie ma sensu przekonywać ludzi z nerwicą o tym że nie mają schizofrenii i jeśli sami się o tym z czasem nie przekonają i nadal tak jak ty to rozważają to mają chyba też inne pozapsychiczne problemy. W ogóle zdanie rozważam schizofrenię jakoś nie pasuje. Zwłaszcza ta zbitka-rozważam i schizofreniacocco pisze:a ja jestem ciekawa, jakie to słowo? Ja nadal to rozważam, mimo, że stany lękowe mam od kilku miesięcy i mimo, że to mój drugi nawrót. Istotą moich zaburzeń jest lęk przed utratą kontroli, czyli psychozą, schizofrenią etc., więc nie rozumiem, jak możesz wnioskować, że to jest "tylko na początku" i potem przechodzi. No raczej nie bardzo.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 27 lutego 2012, o 14:55
Dzięki Aneta :*
Łukasz, być może masz rację. W momencie "chłodnej kalkulacji", kiedy myśli się na zimno i logicznie, owszem, wykluczam schizofrenię. Ale często jest tak, że myślę, że przecież niemożliwe, żebym ją miała, a po chwili znów przebłysk myśli "a może jednak?" Ok, może nie mam urojeń i omamów, ale ta cała dd, wszystkie informacje o schizofrenii prostej, no i przede wszystkim LĘK powodują, że się to jednak rozważa. Mimo, że rozważanie schizofrenii może i brzmi jak oksymoron.
Łukasz, być może masz rację. W momencie "chłodnej kalkulacji", kiedy myśli się na zimno i logicznie, owszem, wykluczam schizofrenię. Ale często jest tak, że myślę, że przecież niemożliwe, żebym ją miała, a po chwili znów przebłysk myśli "a może jednak?" Ok, może nie mam urojeń i omamów, ale ta cała dd, wszystkie informacje o schizofrenii prostej, no i przede wszystkim LĘK powodują, że się to jednak rozważa. Mimo, że rozważanie schizofrenii może i brzmi jak oksymoron.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 225
- Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22
Łukasz masz rację. Ja chyba nawet jak wyzdrowieje będę myślał że mam shize. Jestem pesymistą, przecież mój stan się dużo polepszył a ja dalej narzekam jak stara baba. Najbardziej mnie denerwóje to że wiem że nie jest normalnie, ale nie pamiętam jak było kiedyś
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09
Pewności w 100% człowiek z nerwicą nigdy nie będzie miał. Jak się czuje gorzej, osłabiony bądź zdenerwowany to włącza mi się od razu samokontrola. W takich momentach nie mam stuprocentowej pewności że nie grozi mi jakaś poważniejsza choroba psychiczna. Ważne jest jednak żeby w momentach gdy czujemy się lepiej mówić o lęku przed schizofrenią jako o objawie nerwicy a nie tworzyć sytuacji w których mówimy "Na pewno nie mam schizofrenii ale może...".Jeśli ktoś żyje z nerwicą od kilku lat to powinien się z czasem przyzwyczaić do tych myśli i je łagodzić.
Szymon117-Życie z czasem się zmienia bez względu na to czy jesteś zdrowy czy chory. Nawet zdrowe osoby nie pamiętają jak czuli się kiedyś. Ja nie pamiętam zupełnie jak się czułem w dzieciństwie czy czasów kiedy chodziłem do liceum. To tylko nerwica i lęki sprawiają że nagle wszystko staje się dziwne choć świat nie zmienia się tak szybko jak twoje postrzeganie tego świata
Szymon117-Życie z czasem się zmienia bez względu na to czy jesteś zdrowy czy chory. Nawet zdrowe osoby nie pamiętają jak czuli się kiedyś. Ja nie pamiętam zupełnie jak się czułem w dzieciństwie czy czasów kiedy chodziłem do liceum. To tylko nerwica i lęki sprawiają że nagle wszystko staje się dziwne choć świat nie zmienia się tak szybko jak twoje postrzeganie tego świata
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 225
- Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22
Czy wy też tak macie że przestajecie o tym myśleć. Ja mam tak że jak jestem zajęty to zapominam o tym gównie ale po chwili pytanie dlaczego się jeszcze nie boje, i przychodzą lęki. Ale najgorsze jest to że mam straszny kocioł w głowie nie mogę myśleć o tym co chcem tylko zajmóje się moją nerwicą i egzystencją. Zaczynam mieć natrętne myśli są one nie do wytrzymania. Ale już coraz lepiej się czuję na dworze. Myśle że do wakacji będę zdrowy tylko mam wątpliwości czy z dd wyjdę.
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
To jak zwykle pewnie wiekszosc nerwicowcow to ma a pewnie nawet wszyscy, ze jak zapomna i zajma mocno sie czyms to zapominaja o chorobie i nawet lepiej sie czuja. Ja to samo
Czasem lape sie na tym ze robie cos i czuje sie ok i do razu w tej chwili przychodza objawy i lek. jakie natretne mysli masz? Bo mnie tez lapia wkolko sie powtarzaja ale staram sie olewac dziki temu chociaz nie siedze i wkolko nie mysle o tym co mi te natrety podsuwaja.
Wszyscy z tego wyjdziemy ja dzis mam nawet dobry dzien, dawno juz takiego nie mialem, moze to przeblysk albo ... zdrowienie
)))

Wszyscy z tego wyjdziemy ja dzis mam nawet dobry dzien, dawno juz takiego nie mialem, moze to przeblysk albo ... zdrowienie

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p