
Jedyne co dobre to to, że pozostałe na szyi się powoli zmniejszają, podobno nie jest ich tak dużo jak 2,5mca temu i są trochę mniejsze.
Staram się pocieszać tym, że się zmniejszają łaskawie po pół roku, ale te nadobojczykowe mi nie dają spokoju, mam chyba obsesję
No ja cały czas mam taką nadzieję