Masz wpływ, ale Ty zamiast nas posłuchać i zacząć działać SPRAWDZONYMI metodami, próbujesz na siłę się tego pozbyć. Tak się nie da! Ty nie masz z tym walczyć, Ty masz to pokochać, zaprzyjaźnić się z tym i nauczyć się z tym żyć. W końcu nie chcesz umrzeć nie? Więc musisz sobie z tym jakoś żyć, a jeśli zrobisz to tak jak trzeba, to wszystko zacznie działać jak trzeba.

Amen.
Święte słowa, jeśli można proponuję Cię Bartek odesłać do artykułów, które poleciła Ci Ciasteczko... jak już przeczytałeś, to przeczytaj je jeszcze raz, a później jeszcze ze dwa razy przemyśl. powodzenia.

Tak to mogłem być ja gdybym nie ćpał a czuje sie tak.

Troche podobienstwa jest

Wbiłbyś na czat porozmawiać na luzie, w końcu czymś się zajął tutaj chociażby a nie tylko posty

Odpowiem cytatem Wodza:

"Czego krzyczysz… co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo."

Józef Piłsudski

heh dzięki niestety kamień dostałem blokersa za smuty. Ej no dobra mówice starać się z tym życ ucze sie przeciez tego od 5 miechów tak na zdrową logike ale sami widzicie że pisze wam że co i rusz jest gorzej ja sie ucze i jest gorzej Mam dobry humor zajme się czymś rano się budze i jest gorzej. nie Jestem jakimś debilem żebym nie zrozumiał tego wszystkiego o czym piszecie słoń by zrozumiał a ja bym nie zrozumiał? zaraz pewnie napiszecie ze jestem debilem wiem nigdy takze nie bylem histerykiem raz miałem naprawde taki odjazd po jakimś żółtym mefedronie cały ekran mi się trząs i jakoś sie tego nie bałem bo wiedziałem że zejdzie więc może jednak coś w tym jest że w mojej głowie naprawde dzieją sie rzeczy nie stworzone przekraczające derealizacje/depersonalizacje . Myślicie schematami np uszkodzenie mózgu działa innaczej i innaczej się objawia. To że logicznie piszesz to znaczy że nic Ci nie jest co z tego że ja pisze logicznie jak nic oprócz tego zupełnie nie jest dla mnie logiczne nawet nie umiem o czymś dłużej pomysleć niz 2 sekundy bo jakieś dziwne blokady myśli mi się właczają.

55 str odc 435

marianna moze kogos to kiedys odwiedzie od pomysłu wziecia mefedronu jak ktos mu zaproponuje. ;D jezel tak bardzoi chcecie zamknijcie ten temat

Żarty żartami to ważny temat. Ostatnio byłam świadkiem rozmowy jakichś dzieciaków z mojego bloku że trzeba "czegos" spróbować
bo daje mega kopa, bo tak pisali inni na forum.

tylko widzisz tak naprawde cos takiego strasznego dotyka 1 osobe na sto na 100 musiało to wyczuc ze jestem slabszy psychicznie nie wiadomo jak to dziala. mój brat ćpał jeszcze wiecej tego ode mnie teraz chodzi i sie ze mnie smieje i gada jakos nikomu nie zaszkodzilo tylko mi i mysli ze sciemniam on nie wierzy ze to mefedron tak mnie niszczy tak jak wszyscy z reszta. cos mu dalo chyba do myslenia.

bartek1990 pisze:on nie wierzy ze to mefedron tak mnie niszczy tak jak wszyscy z reszta

Mądrzy ludzie, ogarniają sytuację lepiej niż Ty. To nie mefedron Cię teraz niszczy. Po 5 miesiącach nic Ci z niego nie zostało w organizmie.

Otóż to, żeby on był powodem musiałbyś brać go przez dłuższy czas i przede wszystkim mieć inne objawy. Nie nerwicowe i DDowe ale wyniszczające organizm. Chociażby skórne, wątrobowe, brzuszne, sercowe. Poważne, coś co by zostało wykryte na badaniach.

w organizmie nie ale głowie mogło. jakims cudem. mózg nie jest w stanie sam tego wywoływać i sam sie tak zabijać tworzyć te wszystkiej jazdy które sie we mnie dzieją. cos musi mu w tym pomagać. nie wiemy tak naprawde nic o naszym mózgu do czego jest zdolny możemy tylko mysleć schematami 100 nie zaszkodziło w taki sposób to i tobie też nie mogło. Ta mysl czesto tez mi pomaga kiedy mam takie schizy ze wydaje mi sie ze nie wytrzymam ale nie na dlugo ;(