funkcje poznawcze mojego mózgu i mysli tak sie ze soba zlewaja nie wyjasnie tego to jest nie wytlumaczalne co sie ze mna teraz dzieje i do czego dochodzi. Przepraszam was wszystkich którzy mi radza wiem ze chcecie dla mnie dobrze. Tylko ja juz nie wiem co mam robić staram sie was sluchac wierzyc specjalnie staram sie cos robic ale to jest caly czas silniejsze ode mnie. Jeszcze raz przeprasza,

-- 11 grudnia 2014, o 18:50 --
divam myslisz ze jestem histerykiem i specjalnie was oklamuje nie mam powodu tego robic nigdy nie bylem histerykiem. bardzo chce zyc i chce z tym walczyc caly czas walcze i wydaje mi sie ze juz nie jeden czlowiek ktory ma swiadomosc tego co sie z nimi dzieje albo i jej nie mial by sie zabil co zlego sie ze mna dzieje ponad ludzkie umysly sam bym w to kiedys nie uwierzyl co mi sie przytrafilo ale to sie dzieje naprawde. a ja nie mam na to wplywu nie potrafie z tym walczyc bo to mi odebralo wszystko co w czlowieku ludzkie i odbiera mi swiadomosc wszystko co normalne w ludzkim umysle.

a czy Pan Egoista przeczytał post Pani Ciasteczko? Dziewczyna się postarała jak zawsze zresztą, WSZYSTKO ALE TO ABSOLUTNIE wszystko Ci wyjaśniła i co? Jak krew w piach, jak grochem o ścianę... nawet się do tego nie odniosłeś, zachowujesz się jak skończony ignorant.

bartek1990 pisze: divam myslisz ze jestem histerykiem i specjalnie was oklamuje nie mam powodu tego robic nigdy nie bylem histerykiem.

Tak, to co teraz robisz, to podręcznikowy przykład histerii.

ehh mozecie na mnie wjezdzac odnioslem sie kamien podziekowalem. nie jestem egoista i nigdy nim nie bylem. zadne moje slowa teraz pisane nie oddadza tego jak sie czuje. zyje tylko po to zeby jakos przetrwac kazdy dzien. kazde slowo jakie wypowiadam wydaje mi sie zbedne nic do mnie nie dociera nic.!

-- 11 grudnia 2014, o 19:18 --
szkoda kamien ze nie poznales mnie zanim to scierwo zrobilo ze mnie dno czlowieka i dno w głowie. jade zaraz do szpitala niech mi zrobia eeg. musze wiedziec chociaz pewnie gówno pokarze bo to mysli mnie zzeraja ten narkotyk jest perfekcujny w swoim dzialaniu tak zeby nic ani nikt go nie wykrył.

Jaja sobie chyba robisz z tym ostatnim zdaniem... Chłopie, jedz na to EEG i pogadaj z lekarzem i powiedz mu to ostatnie zdanie.

nie muszze bo oni sami nie wiedza jak narkotyki dzialaja a w szczegolnosci mefedron mówia tylko ze jest bardzo wrednym narkotykiem i jednym z najgorszych jakie czlowiek stworzył

-- 11 grudnia 2014, o 19:23 --
o to w moim przypadku niestety sie wszystko sprawdza. krok po kroku.

-- 11 grudnia 2014, o 19:23 --
o to w moim przypadku niestety sie wszystko sprawdza. krok po kroku.

No to czas na szpital i eeg na co czekasz? na to, że ktoś Ci to tu napisze "jedz" ? Odwagę miałeś ćpać to teraz miej odwagę z tego wyjść.

chłop chce się wyżalić , bo jest mu źle , to niech się wyżali . Stron mu żałujecie ! Od samego początku wiadomo , że taki ma cel ." A może lepiej być nie może ?"

Bartek, weź na klatę swoje zabawy z narkotykami i się ogarnij. Nic Cię nie zjada, ubzdurałeś coś sobie i brniesz w to zawzięcie. Słuchaj ludzi, którzy przeszli przez to samo.

Dzieki kamień ale odwage to ja mam od 5 miesiecy walczyc o kazdy dzien zycia i sie nie zalamac W kazdej minucie. to juz jest sama odwaga bo nie jeden juz by wolal sie zabic niz zyc z czyms co go niszczy dzien po dniu czuje jak traci siebie i wszystko i wszystko co z tym zwiazane. Tak jak moj znajomy przytrafilo mu sie dokladnie to samo. ale sie powiesil ja caly czas czuje odech smierci na plecach bo nie wiem ile jeszcze zniose teraz mozesz sie ze mnie smiac. ja moje zycie przegrałem bo Cpałem masz racje. Znalazłem cytat pewnego człowieka który idealnie odzwiercirdla mój stan "XXXXXX"

-- 11 grudnia 2014, o 20:02 --
ehh ela73 nigdy nie chcialem byc zlosliwy ale jak slysze tak cos to az mnie cos strzela w mojej i tak juz zmartretowanej głowie. chetnie zamienil bym sie z toba na jeden dzien ciekawe jak bys funkcjonowala i co bys zrobila. wyzalic sie ehhh. to jest raczej wolanie o pomoc a nie zalenie sie.

ale w żaleniu się nie ma nic złego . Ja często to robię.

Wołasz o pomoc 54 strony, ale to co Ci wszyscy radzą - masz gdzieś i jedziesz dalej swoje teorie. A tak się zachowywać możesz przez kolejne 5 lat i dalej będzie tak samo, dalej będziesz czekał tak na prawdę na nic. Bo każdy z nas - każdy który przeżywał to co Ty bądź przeżywa wie jedno... NIC CI NIE JEST I NIC CI NIE BĘDZIE. Czy w to wierzysz - to Twoja prywatna sprawa.

Ja nie widzę sensu ciągnięcia tego tematu, bo jak efektów nie było przez 55 stron, to nie będzie też przez następne 200. Macie złote nerwy ludzie i anielską cierpliwość, a Ty Bartek jesteś uparty jak osioł

wiedzialem ze tak odpiszesz. ale kamien skad ty mozesz wiedziec co przezywam i co sie ze mna moze dziac w mojej głowie? tak czy siak jestem wdzieczny uwierzcie mi ze w jakims stopniu wasze posty wpływaja na mnie na tyle ile mogą. bo Czesto mialem tak ze naprawde juz chcialem isc do szpitala a jak poczytalem wasze posty zawsze probowalem sobie tlumaczyc ze to derealizacja tylko i nie ma sie czego bac na jakis czas bylo lepiej bo przynajmniej jakos nie myslalem o smierci. ale zawsze wraca z potrojna sila mam jeszcze gorsze fazy niz mialem dnia poprzedniego. i nie mam na to wplywu po prostu nie mam.

wiedziałem, że tak zaraz będzie. Nie zdążyłem napisać, że Bartek napisze: Nie mam w dupie, ale wy nie wiecie jak ja mam...