Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dalsze części z cyklu - co jest bartoszowi?
-
- Zbanowany
- Posty: 420
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28
a co ja moge zrobic?? czy to ja sobie wmawiam ze mi piszczy jeszcze mocniej w uszach ze mi sniezy jeszcze bardziej i co raz bardziej mi to przeszkadza wrecz wzbudza we mnie lęk i próbuje doprowadzić do paniki tak zmienia sie moj tok myslenia . ze mam coraz bardziej posrane obawy nawet dziwi mnie ze ja widze ze mam oczy a do tego wiedze jakos dziwnie nie tak jak widzialem tez nie umiem tego wyjasnic. czym to sie skonczy wiem psychiatrykiem. albo smiercia. I tak wlasnie musze zyc chociaz kompletnie nic z tego zycia nie rozumiem wogole nie przypominam dawnego siebie. i do tego setki tys odczuc tak posrane ze mam ochote sie zesrac i rowerem przejechac w to gowno jakim sie znalazlem. W jaki sposob mam zaryzykować ja nie mam lekow ze jak wyjde z domu to mi cegła na łeb spadnie tylko mam sto tys chorych jazd i to zwiazanych z wlasna osoba z wlasnym ja i z wlasnym mysleniem a nie jak inni np ze boja sie wyjsc z domu i ryzykuja wychodza i nic im sie nie dzieje. albo ze nagle rozkminiaja ze maja nogi kury tak jak ktos mi napisal i nagle zaczynaja sie tego bac. heh.
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Wiesz co, nie przesadzaj już z tym co wypisujesz. Piszesz do ludzi, którzy poświecają Ci czas i okej, po to tu są, ale gdybyś mógł jednak kontrolować trochę to, co wypisujesz, to by było fajnie, bo histeria to jedno, a brak szacunku do rozmówcy, to drugie. Ciekawe czy byś się tak nakręcał gdybyś nie miał tutaj widowni do tego teatru? Zaczynam myśleć, że tylko o to ci chodzi, żeby były osoby, które mogą oglądać spektakl, który tu kręcisz. Jesteś dorosłym człowiekiem, jak wynikałoby z nicka, wiec weź za siebie odpowiedzialność, a nie zachowuj się jak przedszkolak.bartek1990 pisze: mam ochote sie zesrac i rowerem przejechac w to gowno jakim sie znalazlem.
Po raz kolejny pytam cię czego oczekujesz od forum? Bo absorbujesz sobą ludzi i nic z tego nie wynika. Oczekiwałabym jasnej odpowiedzi, a nie kolejnego biadolenia o tym jak to nikt cie nie rozumie i zamierzasz udowodnić wszystkim, że zdychasz na zatrucie podstępnym szatańskim narkotykiem.
Wiesz, właściwie to nikogo to nie obchodzi, że "na złość mamie odmrozisz sobie uszy", bo ciągle jęczysz, że się nie wyleczysz, tylko co to na prawdę nas obchodzi?
Czy to jest w naszym interesie żebyś Ty ozdrowiał? Czy mnie osobiście robi to różnicę jak się czujesz? Ja się czuję całkiem dobrze i mogę żyć z tym, że ktoś inny czuje się źle, jeśli tak na prawdę napawa się w tym i tarza.
Chętnie pomagam tym, którzy oczekują pomocy, a nie szukają widzów do jednoosobowego przedstawienia. Nie przeżywają ekstazy wypisując to, co ty wypisujesz. Jakaś chora ekscytacja- mam wrażenie, że im bardziej paskudne rzeczy wypiszesz, tym bardziej jesteś negatywnie podekscytowany. Z tym "zesraniem się" już przeholowałeś.
Wiem, że istnieje masa ludzi, które zaprzeczają, ze mają nerwicę - jednak w dyskusjach, które prowadzą widzę szacunek do rozmówcy, chęć zrozumienia, walkę i potykanie się na swojej drodze, owszem, ale jednak otwartość, jakaś skromność może, pokorę, że mają świadomość, że nie wiedzą wszystkiego i chcieliby się dowiedzieć co im jest. Tu widzę butę, egocentryzm, chęć zrobienia pokazu i histerii. Nie bardzo mi się podoba to, zaangażowałeś w to wiele osób i w zasadzie jest to marnowanie czasu. Nie szukasz pomocy, tylko widzów Twojego monodramu.
Dlatego pytam czego oczekujesz? Zwięźle i prosto.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zbanowany
- Posty: 420
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28
Ciasteczko oczekiwałem że po zarejestrowaniu sie tutaj i przeczytaniu tych wszystkich materiałow które liczyłem że mi pomogą niestety się nie udało czytam czytam słucham pisze i jest tylko gorzej i naprawde staram sie zyc normalnie jakos . z racji objawów które słowo nerwica nie oddaje w moim przypadku i jestem o tym w 100% pewny chyba chciałem też udowodnić wam że moze istnieje cos innego niz depersonalizacja i derealizacja . Mowiac o tym wszystkim co mnie dotyka a o wiekszosci nie umiem nawet opowiedziec bo sa tak straszne ze nie umiem nawet znalezc na nie słow wybacz jeżeli Cie uraziłem ale nie widze nic złego w tym że napisałem mam ochote sie zesrac i rowerem przejechac. Nie uwazam zeby to byl brak szacunku do kogo kolwiek stad bo rownie dobrze mogła bys sie czuc urazona ze ktos wtraci w zdanie np slowo kur... a jestesmy chyba dorosli. I czasem w emocjach moga pasc takie słowa co nie znaczy ze maja kogos obrazac . bardzo sie ciesze ze czujesz sie dobrze i zycze Ci jak najlepiej zebys do konca zycia sie tak czula pomimo ze moj stan jest tragiczny nie zycze nikomu zle jedynie moge zazdroscic ze tez kiedys mialem takie zycie. Odnosze wrażenie ze już mnie tu nie chcecie i wyczerpałem limit swoich postow rozumiem.
-- 12 grudnia 2014, o 23:49 --
whyisthat przeczytaj pierwsze posty znajdziesz odpowiedz na twoja rade
nie bede kolejny raz pisał.
-- 12 grudnia 2014, o 23:49 --
whyisthat przeczytaj pierwsze posty znajdziesz odpowiedz na twoja rade

''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
- Zordon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 432
- Rejestracja: 13 marca 2014, o 16:03
Bo niestety czytanie, słuchanie ani pisanie nie leczy. I powie Ci to każdy kto sie choć częściowo odburzył. Forum i to co ono zawiera to może z 20% sukcesu, reszta to wkład własny, którego Ty niestety nie masz wcale jak na razie...bartek1990 pisze:Ciasteczko oczekiwałem że po zarejestrowaniu sie tutaj i przeczytaniu tych wszystkich materiałow które liczyłem że mi pomogą niestety się nie udało czytam czytam słucham pisze i jest tylko gorzej
"The value of life can be measured by how many times your soul has been deeply stirred"
Soichiro Honda
Soichiro Honda
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22
Nie śledziłam całej historii ale mogę stwierdzić, że jak się starasz to automatycznie nie narzekasz a widzę, że tu dalej jest ciągnięty temat jak się okropnie czujesz. Na sam początek radze po prostu zamknięcie tego tematu bo niedługo przejdziesz do historii forum o ile już tego nie zrobiłeś. Dostałeś wsparcia jak mało kto. Też miałam DD i przeszło mi po niecałym pół roku a było tak silne, że aż bałam się wychodzić z łóżka w tym miałam potworne Deja Vu które trwało czasami dniami.bartek1990 pisze:Ciasteczko oczekiwałem że po zarejestrowaniu sie tutaj i przeczytaniu tych wszystkich materiałow które liczyłem że mi pomogą niestety się nie udało czytam czytam słucham pisze i jest tylko gorzej i naprawde staram sie zyc normalnie jakos . z racji objawów które słowo nerwica nie oddaje w moim przypadku i jestem o tym w 100% pewny chyba chciałem też udowodnić wam że moze istnieje cos innego niz depersonalizacja i derealizacja . Mowiac o tym wszystkim co mnie dotyka a o wiekszosci nie umiem nawet opowiedziec bo sa tak straszne ze nie umiem nawet znalezc na nie słow wybacz jeżeli Cie uraziłem ale nie widze nic złego w tym że napisałem mam ochote sie zesrac i rowerem przejechac. Nie uwazam zeby to byl brak szacunku do kogo kolwiek stad bo rownie dobrze mogła bys sie czuc urazona ze ktos wtraci w zdanie np slowo kur... a jestesmy chyba dorosli. I czasem w emocjach moga pasc takie słowa co nie znaczy ze maja kogos obrazac . bardzo sie ciesze ze czujesz sie dobrze i zycze Ci jak najlepiej zebys do konca zycia sie tak czula pomimo ze moj stan jest tragiczny nie zycze nikomu zle jedynie moge zazdroscic ze tez kiedys mialem takie zycie. Odnosze wrażenie ze już mnie tu nie chcecie i wyczerpałem limit swoich postow rozumiem.
Trzeba cierpliwości i zrozumienia tego chorego systemu, a jeśli jest Ci trudno zrozumieć to po prostu postaraj się przyzwyczaić do takich odczuć. Bo ilość Twoich postów świadczy tylko o Tym, że gdzieś ten stoicyzm nie za dobrze u Ciebie się ma bo chciałbyś żeby to po jednej czy nawet załóżmy, że po 50 próbach minęło a to tak nie działa. Rzadko kiedy są jakieś efekty na samym początku, to potrzeba czasu. A to, że jest gorzej to tylko wynik sprzeciwienia się zaburzeniu i tyle. Jak to mówią poboli, poboli i przestanie. To to, że coś przeczytasz lub raz dziennie spróbujesz normalnie żyć nie gwarantuje Tobie wyjścia z tego. To Ty sam musisz dojść do jakiś wniosków, przestać analizować, rozczulać się nad tym jak tragicznie się czujesz i po prostu brnąć przed siebie bo wszystko jest w zasięgu ręki tylko czasami trzeba przed tym trochę się rozciągnąć, nie raz czy dwa tylko tygodniami trenować.
To tyle z mojej strony i powodzenia
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Co robisz w praktyce probując żyć normalnie? Jakie stosujesz metody powrotu do normalności?bartek1990 pisze: naprawde staram sie zyc normalnie jakos
Oczywiście, że istnieje, ale pewne rzeczy na prawdę możemy stwierdzić na podstawie własnych doświadczeń i obserwowania klasycznych objawów i zachowań drugiego człowieka. Jesteś w fazie wyparcia, że to jest nerwica. (Etap numer 2 tu - etapy-nerwicy-w-pigulce-t4102.html.). Jednak jesteś osobą, do której nie przemówią ciepłe, mile słowa, a którą trzeba potrząsnąc. Nawet jesli w tej chwili cierpisz na urażone ego, to napisałeś normalniejszy post niz te powyżej, bo coś wyrwało Cię z amoku i musiałeś uzyć logiki a nie rozszalałych emocji. Nie wiem czy to zauwazyłeś, ale ja zauważyłam. Tak wiec jak widać, nie w pocieszaniu droga.chyba chciałem też udowodnić wam że moze istnieje cos innego niz depersonalizacja i derealizacja
Nie uraziłeś mnie, ja sie najmniej tu udzielałam, bo nie widziałam tu przestrzeni do jakichkolwiek porad. Jednak takie slownictwo daje wyraz tego, że juz nie usiłujesz kompletnie się kontrolowac, a jednak teraz jak się zechciałeś zebrac, to napisałeś jakieś wytłumaczenie, tak więc umiesz wyrwać się z paranoi, tylko wygodniej jest Ci w niej siedzieć. W chwili, gdy poczułeś się wytrącony z tej fazy, jednak znalazłeś nawet inny sposób komunikacji niż jęczenie. Jest to przede wszystkim cenna wskazówka dla Ciebie, że jakbyś zechciał przejać nad soba kontrolę, to byłoby łatwiej rozmawiać.wybacz jeżeli Cie uraziłem ale nie widze nic złego w tym że napisałem mam ochote sie zesrac i rowerem przejechac. Nie uwazam zeby to byl brak szacunku do kogo kolwiek stad bo rownie dobrze mogła bys sie czuc urazona ze ktos wtraci w zdanie np slowo kur... a jestesmy chyba dorosli. I czasem w emocjach moga pasc takie słowa co nie znaczy ze maja kogos obrazac .
I ty chcesz w to wierzyć. Pokochałeś tę teorię, mimo że jej nienawidzisz. Ale wbiłeś sobie ją do głowy, więc jakim cudem mógłbyś ją porzucic, skoro tak zażarcie jej bronisz. Przyszło ci kiedyś do głowy, że nie jesteś wyrocznią i nie musisz mieć racji? ze Twoje przekonania, to OPINIE , a nie FAKTY? Może kiedyś podziekujesz komus z tego forum, że Cię zbeształ pieruńsko i dal slownie po gębie, bo może tak trzeba do Ciebie przemawiać, żebyś wyszedł z fazy ojojojojoj do rozmowy i dyskusji? Chciałabym, by tak było.bardzo sie ciesze ze czujesz sie dobrze i zycze Ci jak najlepiej zebys do konca zycia sie tak czula pomimo ze moj stan jest tragiczny nie zycze nikomu zle jedynie moge zazdroscic ze tez kiedys mialem takie zycie.
Nie bardzo działa na mnie to rzewne stwierdzenie. Nie odmawiamy pomocy nikomu, tylko że pomóc można tylko komuś, z kim można rozmawiać. Jesli mamy czytać tu i bezradnie przyglądać się jak ktoś leży na podłodze, wali pieściami w podłogę i wyje, że jest chory i że mamy mu przestać mówić, że nie jest chory to czy uważasz, że to w ogóle ma coś wspólnego z misją forum jaką jest pomaganie? Niestety nie opanowałam jeszcze metod kontroli cudzego umysłu, wiec nie wyjdę za ciebie z nerwicy, ale chętnie bym cię wkurzyła tak żebyś mnie na tyle znielubił, żeby zmotywowalo cię to do zrobienia czegoś ze sobą zamiast jojczenia.Odnosze wrażenie ze już mnie tu nie chcecie i wyczerpałem limit swoich postow rozumiem.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zbanowany
- Posty: 420
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28
ehh zordon naprawde sie staram . mozecie sie tylko cieszyc ze nie macie takiego słabego mózgu jak ja. myslisz ze plamy ktore np widze teraz na bialym monitorze kiedy kolwiek zznikna to juz jest uszkodzenie jakichs nerwow chu. wie jakich cos sie zepsulo i tego nigdy nie wylecze kiedys byl sam snieg przez 12 lat teraz doszlo jeszcze to wlasnie takie male zmiany zniechecaja mnie bo juz nic nie bedzie tak jak wczesniej to jest najbardziej dołujące i całkowicie wpedzaja mnie w depresje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Stary przez chwilę myślałem, ze narysowałeś ta kupę po której chcesz jeździć 

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zbanowany
- Posty: 420
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28
no to i bym narysował rower haha. 
-- 13 grudnia 2014, o 00:53 --
heh musze jakos wbic sobie wasze slowa młotkiem do głowy nie mogę być takim leszczem
dawniej kiedy trzeba było to biłem sie i z 3 chamami ale miałem odwage i nie bałem się konsekwencjii
a teraz dziewczyny mnie musza pocieszac chyba czas naprawde wziac sie za siebie.

-- 13 grudnia 2014, o 00:53 --
heh musze jakos wbic sobie wasze slowa młotkiem do głowy nie mogę być takim leszczem


''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 3 grudnia 2014, o 20:04
Ja miałem dziś taką chorą myśl, że kosmos jest nieskończenie wielki a my i nasza ziemie to taka jedna wielka pleśń na tej galaktyce a my to bakterie które się rozmnażają i tylko żyją bez celu... jak ja mam się tego pozbyć?! i czy to jest normalne
?

-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Oskar,
Dystansując się do myśli, co z tego źe tak myślisz? Czy to cokolwiek zmienia w rzeczywistości? Nic, a tylko daje Ci kolejną wkrętkę w lęk. Po co? Przecieź to jak coś postrzegasz nie zmienia tego w rzeczywistości. Kosmos jest ogromny, wręcz niezbadany, to prawda. Jesteśmy 0.00000000...1% tego wszechświata, to również prawda. Tyle źe wszechświat to przede wszystkim jedna energia. My i nasza Ziemia jesteśmy równieź tą energią więc tworzymy wszechświat. Jesteś jego częścią, tak samo jak ja czy Miesia.
Takźe nie zadręczaj się takimi myślami bo one o niczym strasznym ni świadczą a tylko zaglębiasz się w lęk.
Dystansując się do myśli, co z tego źe tak myślisz? Czy to cokolwiek zmienia w rzeczywistości? Nic, a tylko daje Ci kolejną wkrętkę w lęk. Po co? Przecieź to jak coś postrzegasz nie zmienia tego w rzeczywistości. Kosmos jest ogromny, wręcz niezbadany, to prawda. Jesteśmy 0.00000000...1% tego wszechświata, to również prawda. Tyle źe wszechświat to przede wszystkim jedna energia. My i nasza Ziemia jesteśmy równieź tą energią więc tworzymy wszechświat. Jesteś jego częścią, tak samo jak ja czy Miesia.

Takźe nie zadręczaj się takimi myślami bo one o niczym strasznym ni świadczą a tylko zaglębiasz się w lęk.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Miesia wiem, ale równieź spojrzenie racjoanlne obniża lęk, przynajmniej mnie na tego typu myśli to pomagało. To nie jest taka zła myśl
irracjonalne tylko jest to porównywanie naszej Ziemi do pleśni, to część wszechświata i w ten sposób Ci proponuje na to patrzeć Oskarze.
Tak na przyszłość, staraj się ukracać tego typu myśli mówiąc: bo tak jest i już, dawniej mi to wisiało. Póki co niech Ci dalej zwisa bo to pożywka lękowa w stanie lękowym. Jak się odburzysz to myśl sobie kolego ile tylko chcesz bo już nie będzie to wywoływało w Tobie lęku.

Tak na przyszłość, staraj się ukracać tego typu myśli mówiąc: bo tak jest i już, dawniej mi to wisiało. Póki co niech Ci dalej zwisa bo to pożywka lękowa w stanie lękowym. Jak się odburzysz to myśl sobie kolego ile tylko chcesz bo już nie będzie to wywoływało w Tobie lęku.

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype