Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
zanet
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
8 lutego 2018, o 13:42
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:38
Zanet a jak sobie radzilas z ta monotonia bo mam ten sam problem.. mam 10 miesięcznego synka i tez leki wracaja bo siedzę w domu sama
u mnie wlasnie ciężko było, bo za bardzo nie miałam co robic, mieszkam na granica, brak rodziny etc brzydka pogoda ciagle itp. Wiadomo przy dziecku ciagle jest niby co robic, ale jak ciagle się robilo to samo i nie miało z kim pogadać to ciężko było. Jak tylko była pogoda to spacerowałam 3 4 godz, a to pogadałam czasem z kims na skype, cwiczylam. A teraz robie wszystko to samo, tylko corka już kumata bardziej to i pogadać można i się pobawić

no i chodzimy na zajecia dla takich małych dzieci raz w tygodniu

-
zanet
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
8 lutego 2018, o 13:44
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:38
Zanet a jak sobie radzilas z ta monotonia bo mam ten sam problem.. mam 10 miesięcznego synka i tez leki wracaja bo siedzę w domu sama
aa no i ja do pracy wrocilam juz jak mała miała 6 miesiecy

-
zagrody1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36
8 lutego 2018, o 13:45
rit pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:42
Ja wiem, że monotonia by mnie wykończyła, więc od razu powiedziałam, że urlopu biorę maks pół roku. Później opiekę przejmuje mąż/ opiekunka, dalej to już żłobek. Nie będę poświęcać dla dziecka mojego komfortu psychicznego, dlatego na roczny macierzyński się nie zgadzam
Tez wcześniej myslalam ze wroce do pracy ale zmienilsm zdanie jak sie pojawiło dziecko
-
rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
8 lutego 2018, o 13:46
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:45
rit pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:42
Ja wiem, że monotonia by mnie wykończyła, więc od razu powiedziałam, że urlopu biorę maks pół roku. Później opiekę przejmuje mąż/ opiekunka, dalej to już żłobek. Nie będę poświęcać dla dziecka mojego komfortu psychicznego, dlatego na roczny macierzyński się nie zgadzam
Tez wcześniej myslalam ze wroce do pracy ale zmienilsm zdanie jak sie pojawiło dziecko
Ja zdania nie zmienię, również jeśli chodzi o karmienie, bo piersią karmić nie będę. Dlatego dziecko nie będzie wiecznie do mnie przywiązane.
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
-
zagrody1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36
8 lutego 2018, o 13:49
zanet pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:44
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:38
Zanet a jak sobie radzilas z ta monotonia bo mam ten sam problem.. mam 10 miesięcznego synka i tez leki wracaja bo siedzę w domu sama
aa no i ja do pracy wrocilam juz jak mała miała 6 miesiecy
Ja tez nie moge znaleźć sposobu na siebie w domu.. niby kupa roboty ale monotonia i samotność dobija..może cos doradzisz.. a jak teraz Twoja nerwica
-
zanet
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
8 lutego 2018, o 13:52
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:49
zanet pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:44
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:38
Zanet a jak sobie radzilas z ta monotonia bo mam ten sam problem.. mam 10 miesięcznego synka i tez leki wracaja bo siedzę w domu sama
aa no i ja do pracy wrocilam juz jak mała miała 6 miesiecy
Ja tez nie moge znaleźć sposobu na siebie w domu.. niby kupa roboty ale monotonia i samotność dobija..może cos doradzisz.. a jak teraz Twoja nerwica
jak najczęściej wychodz, spacery itp., może masz jakas kolezanke która tez siedzi w domu i ma dziecko? razem przyjemniej się siedzi

może masz w okolicy jakies zajecia dla takich bobasow? poszukaj, wiem ze teraz takie grupy dla dzieci sa bardzo popularne.
u mnie było baaardzo kiepsko z poczatku, ale od jakiegoś czasu jest "znośnie"

-
zagrody1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36
8 lutego 2018, o 13:57
zanet pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:52
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:49
zanet pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:44
aa no i ja do pracy wrocilam juz jak mała miała 6 miesiecy
Ja tez nie moge znaleźć sposobu na siebie w domu.. niby kupa roboty ale monotonia i samotność dobija..może cos doradzisz.. a jak teraz Twoja nerwica
jak najczęściej wychodz, spacery itp., może masz jakas kolezanke która tez siedzi w domu i ma dziecko? razem przyjemniej się siedzi

może masz w okolicy jakies zajecia dla takich bobasow? poszukaj, wiem ze teraz takie grupy dla dzieci sa bardzo popularne.
u mnie było baaardzo kiepsko z poczatku, ale od jakiegoś czasu jest "znośnie"
No u mnie to problem jazdy samochodem bo mnie lęki paralizuja a inaczej się nie wydostane z tej wsi
-
zanet
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
8 lutego 2018, o 14:00
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:57
zanet pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:52
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 13:49
Ja tez nie moge znaleźć sposobu na siebie w domu.. niby kupa roboty ale monotonia i samotność dobija..może cos doradzisz.. a jak teraz Twoja nerwica
jak najczęściej wychodz, spacery itp., może masz jakas kolezanke która tez siedzi w domu i ma dziecko? razem przyjemniej się siedzi

może masz w okolicy jakies zajecia dla takich bobasow? poszukaj, wiem ze teraz takie grupy dla dzieci sa bardzo popularne.
u mnie było baaardzo kiepsko z poczatku, ale od jakiegoś czasu jest "znośnie"
No u mnie to problem jazdy samochodem bo mnie lęki paralizuja a inaczej się nie wydostane z tej wsi
trzeba sie przełamac, im wczesniej zaczniesz to robic tym lepiej dla Ciebie
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
8 lutego 2018, o 14:53
Ja mam jeszcze tak ze jak gadam do dziecka ktore wiadomo w tym wieku jeszcze ze mna nie pogada to czuje sie jak wariatka

jeszcze po tym jak we wrzesniu mialam mega atak paniki jak bylam z nim na spacerze boje sie wychodzić z nim sama na spacery.wiec dziczeje w domu.wychodzimy na spacery dopiero jak mój facet wroci z pracy i w weekendy.sama nie boje sie wyjsc ale boje sie wyjsc z malymi boje sie ze znow przytrafi mi sie taki silny atak no i jak mam DD to boje sie ze stracę panowanie nad glowa i maly nie bedzie bezpieczny.kudre ciagle tylko mysli i lęki.czasem czuję się tak rozżalona i nieszczęśliwa ze mam wrażenie ze kazdy cm mojego ciala ma ochote krzyczec i plakac
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
-
zagrody1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36
8 lutego 2018, o 14:59
znerwicowana_ja pisze: ↑8 lutego 2018, o 14:53
Ja mam jeszcze tak ze jak gadam do dziecka ktore wiadomo w tym wieku jeszcze ze mna nie pogada to czuje sie jak wariatka

jeszcze po tym jak we wrzesniu mialam mega atak paniki jak bylam z nim na spacerze boje sie wychodzić z nim sama na spacery.wiec dziczeje w domu.wychodzimy na spacery dopiero jak mój facet wroci z pracy i w weekendy.sama nie boje sie wyjsc ale boje sie wyjsc z malymi boje sie ze znow przytafi mi sie taki silny atak no i jak mam DD to boje sie ze stracę panowanie nad glowa i maly nie bedzie bezpieczny.kudre ciagle tylko mysli i lęki.czasem czuję się tak rozżalona i nieszczęśliwa ze mam wrażenie ze kazdy cm mojego ciala ma ochote krzyczec i plakac
Dlatego musisz wychodzić wbrew.. atak Cie nie zabije tylko musisz na niego sobie pozwolić.. wiem ze sie gada jak sama mam inne lęki.. a panowania nie stracisz.. to tylko wkretka nerwicowa.. żyjesz po ostatnim ataku i nie stracilas panowania..
-
szpagat
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
8 lutego 2018, o 15:08
Hej

Ja miałam leki calutką ciąże i pierwszy rok życia Synka, do tego takie dd kosmiczne, se przeżyłam i mam się dobrze

za chwile Synkowi stukną dwa latka a ja dalej siedzę z Nim w domu i chciałabym jak najdłużej zostać, a tez chciałam uciekać jak Wy po roku już do pracy

jest Monotonia, ale jak nie ma myśli ani dd to ona w ogóle nie przeszkadza. My chodzimy na klub malucha, na treningi, połazić po lumpach, spacery dwa razy dziennie nawet w niepogodę, w domu wymyślam różne zabawy, szukam w necie jakich ciekawych pomysłów, czytamy dużo ksiazecZek, układamy puzzle. Fajnie jest.
-
zagrody1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36
8 lutego 2018, o 15:13
szpagat pisze: ↑8 lutego 2018, o 15:08
Hej

Ja miałam leki calutką ciąże i pierwszy rok życia Synka, do tego takie dd kosmiczne, se przeżyłam i mam się dobrze

za chwile Synkowi stukną dwa latka a ja dalej siedzę z Nim w domu i chciałabym jak najdłużej zostać, a tez chciałam uciekać jak Wy po roku już do pracy

jest Monotonia, ale jak nie ma myśli ani dd to ona w ogóle nie przeszkadza. My chodzimy na klub malucha, na treningi, połazić po lumpach, spacery dwa razy dziennie nawet w niepogodę, w domu wymyślam różne zabawy, szukam w necie jakich ciekawych pomysłów, czytamy dużo ksiazecZek, układamy puzzle. Fajnie jest.
A udało Ci sie zejść z lekow.. no właśnie gdyby nie mysli i lek to monotonia nie przeszkadza.. ona wszędzie jest..
-
zagrody1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36
8 lutego 2018, o 15:23
madlen pisze: ↑8 lutego 2018, o 09:58
Hej

i jak to z tą nerwicą po urodzeniu dziecka?

Czy można planować dziecko? Ja się boję że jak urodzę dziecko, to będę miała lęki... wiem że to typowy strach, ale jak to jest? Jest sie czego bać?
Nie spróbujesz nie dowiesz sie.. czasem warto ryzykować.. u każdego moze byc inaczej.. jedna napisze ze ok, druga ze nie i co? Nie wiesz jak będzie u Ciebie.. ja tak miałam ze ślubem na który z powodu leku decydowalam sie 8 lat.. i co? Tyle zmarnowanego czasu a nie bylo tak zle jak mi mysli podpowiadaly..
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
8 lutego 2018, o 16:19
zagrody1 pisze: ↑8 lutego 2018, o 14:59
znerwicowana_ja pisze: ↑8 lutego 2018, o 14:53
Ja mam jeszcze tak ze jak gadam do dziecka ktore wiadomo w tym wieku jeszcze ze mna nie pogada to czuje sie jak wariatka

jeszcze po tym jak we wrzesniu mialam mega atak paniki jak bylam z nim na spacerze boje sie wychodzić z nim sama na spacery.wiec dziczeje w domu.wychodzimy na spacery dopiero jak mój facet wroci z pracy i w weekendy.sama nie boje sie wyjsc ale boje sie wyjsc z malymi boje sie ze znow przytafi mi sie taki silny atak no i jak mam DD to boje sie ze stracę panowanie nad glowa i maly nie bedzie bezpieczny.kudre ciagle tylko mysli i lęki.czasem czuję się tak rozżalona i nieszczęśliwa ze mam wrażenie ze kazdy cm mojego ciala ma ochote krzyczec i plakac
Dlatego musisz wychodzić wbrew.. atak Cie nie zabije tylko musisz na niego sobie pozwolić.. wiem ze sie gada jak sama mam inne lęki.. a panowania nie stracisz.. to tylko wkretka nerwicowa.. żyjesz po ostatnim ataku i nie stracilas panowania..
Przedwczoraj się przełamałam wzięłam małego w nosidelko i wyszłam poczekac na dworze az moj facet wroci z pracy..to jest mega mega wielki krok! Raz ze z nim wyszlam a dwa ze w nosidelku haha jedyne czego sie balam to ze przewroce sie z nim schodząc ze schodów.(mieszkamy w kamienicy na 3piętrze schodzy fatalne bedac w ciazy przewrocilam sie na nich ) w kazdym razie pomyslalam ze dosc ! Ze moje dziecko nie moze cierpieć przez moje zaburzenie ,przez moj głupi lęk! Za chwile bedzie wiosna on stawia pierwsze kroczki wiec fajnie będzie wychodzic na spacery dlatego musze sie wkoncu odwazyc i wyjsc z dzieckiem na dluzej a mie tylko na chwile .poza tym odpukac w niemalowane ale taki silny atak sie nie powtarzyl juz.miałam jeszcze kilka slabszych ale jak juz wiem co mu jest to łatwiej sie z nimi pogodzic i uporac..najgorzej jak mnie to DD trzyma ale w sumie jakby tak sie zastanawic to raz ze uaktywnia sie po stresie a dwa przy duzym niewyspaniu ,pewnie dlatego jednego dnia jest drugiego nie ma.zreszta chyba większość z nas jednego dnia moze gory przenosić na drugi wystarczy jedna glupia mysl by sie zdolowac i miec caly dzien do bani

....ale wracam tez powoli do mojego hobby tj robienia biżuterii. Takze moze z dnia na dzien bedzie lepiej..ps.skad jesteście jest tu ktos z Łodzi?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
-
szpagat
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
8 lutego 2018, o 17:46
Znerwicowana, nie stracisz głowy mając dd. Ja wszystko robiłam normalnie z mega dd, czasem to „nie wiedziałam” jak dojdę na płac zabaw, a zawsze dochodziłam, nie ma opcji, ze stracisz panowanie, serio czasem miałam wrażenie ze kompletnie nie wiem o co chodzi w życiu i ze mną i w ogóle jak to jest ze ja mogę myśleć i nigdy nic się nie wydarzyło.
Rit, a nie chcesz nawet spróbować karmić piersi? To jest najlepsze co możesz dać swojemu dziecku. Możesz odciągać do butli i już nie będziesz uwiązana

chociaż moja koleżanka nie karmiła piersi, a modyfikowanym, a nie może wyjść bez swojego syna do innego pokoju bo raki ryk. Różnie bywa. Ja jeszcze karmie o mamy z Synem super wież, oczywiście nie karmiąc tez możesz taka mieć wiadomo, ale na cycu to chyba przychodzi bardZiej naturalnie
