Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

31 lipca 2024, o 23:21

Ja z kolei mialam ,tak że wkręcali mi ,że kocham.jakiegos znajomego z przed lat ,i było to tak silne ,że musiałam wpisywać jego nazwisko w google i znaleźć zdjęcie ,aby udowodnić,że gdy spojrzę to nic nie poczuje,tak miałam przez jakiś czas później było ok a teraz ,zaś uczepili się mojego męża ,czasem mojej mamy,oraz wyjazdu do Polski lub w nieznane miejsca dalej od domu,wychodzi na to ,że najbezpieczniejsze miejsce dla mnie to dom ,łatwo się mówi gorzej w praktyce ,ale nie dawaj się,dasz radę!!!🙂
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

5 sierpnia 2024, o 11:06

Ja również miałam podobnie do Ciebie, w sumie nadal tak mam.
Jak czasami przypomni mi się jakaś sytuacja sprzed lat z chłopakiem, który bardzo mi się podobał to boje się,że nadal może mi się podobać i coś czuje. Ostatnio właśnie byłam tak wystraszona tym,że wpisałam na FB jego profil i sprawdziłam czy na pewno nic nie czuję. Tak samo jak jestem w pracy to sprawdzam czy na pewno nie podoba mi się ktoś inny i nie ma tam nikogo dla mnie ..... :(:
Analizowanie wyglądu wprowadza mnie w taki niepokój,że myśli,, nie kochasz ,, stają się dla mnie rzeczywistością...
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

5 sierpnia 2024, o 11:41

Jak się widzę z partnerem to jest tak,że przypomni mi się coś natrętnego i utrzymuje z 2 godziny ,a później nagle zapomnę o tym i życie toczy się dalej.
Te myśli to tak jakby w głowie była jakaś przypominajka i uruchamiała się po określonym czasie.
Czy jak chodzicie na terapię/ bierzecie leki to te myśli ustępują na dłuższy czas?
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

7 sierpnia 2024, o 12:56

U mnie znowu to samo. Co jakiś czas mam natręctwa że chce być pewnie z byłym chłopakiem bo że on taki kochany czuły i wg. Mój obecny facet z którym jestem 6 lat troszczy się o mnie, chce dla mnie dobrze, wyraża uczucia poprzez spędzanie razem czasu gotowanie itp. Nie mówi że mnie kocha, ja to czuję że kocha ale chciałabym żeby mówił. I tak się trochę zmienił pod tym względem czułości ale nada nie tak jak ja chce. Chciałabym żeby w obecności innych mnie złapał za rękę albo coś a on tak nie lubi przy innych i już natrętny że wolę być z byłym. Co sądzicie?
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

7 sierpnia 2024, o 14:52

Próbowałaś porozmawiać z chłopakiem, dlaczego nie wyraża swoich uczuć również słowami? Może dotyczy to skrępowania? W moim otoczeniu też są pary,które rzadko okazują sobie czułość przy innych.
Piszesz,że Twoj partner zmienił się już pod względem uczuć, może potrzebuje troszkę więcej czasu na pozostałe czułości. Ja na przykład na twoim miejscu,kiedy chciałabym żeby mój chłopak potrzymał mnie za rękę w obecności znajomych, to wykonałabym jakiś ruch, może bardziej się do niego zbliżała czy przytuliła, tak aby Twój chłopak zrozumiał, że w tej chwili tego potrzebujesz i poczułabyś się lepiej. 😊
Ważne jest to,że mimo wszystko czujesz, że jesteś kochana.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

7 sierpnia 2024, o 14:58

A co jeśli psycholog źle twierdzi i wcale nie chce być z moim chłopakiem i te natręctwa są przez to właśnie że mi tego brakuje?
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

7 sierpnia 2024, o 15:29

Ja również mam takie myśli jak ty. Mi psycholog mówi, że to nie jest prawda i że mam dobry związek. Kiedy nadchodzą te myśli to też przestaję wierzyć, że jest dobrze. Nerwica zrobiła sobie pożywkę z tego,dlatego tak się tym przejmujesz i tego obawiasz. Gdyby nie było tych myśli to zapewne nie miałabyś nerwicy.
Ja potrafię być taka spanikowana tym wszystkim, nagle to minie i oglądam sobie mieszkania na wynajem albo szukam innych rzeczy dla nas. Zobacz sama jakie to wszystko jest sprzeczne ze sobą.
ref
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 22:03

7 sierpnia 2024, o 22:21

Hej, niby moje objawy pasują do ROCD, ale zastanawia mnie to, że mam to tylko przy niektórych dziewczynach. Przy tych ładniejszych (subiektywna oceny) nie mam tych myśli i wątpliwości, a przy tych mniej ładnych mam. Nie rozumiem zrozumieć jak może tak być, a jednocześnie, że to miałby być ROCD.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

8 sierpnia 2024, o 08:22

lolitta pisze:
7 sierpnia 2024, o 15:29
Ja również mam takie myśli jak ty. Mi psycholog mówi, że to nie jest prawda i że mam dobry związek. Kiedy nadchodzą te myśli to też przestaję wierzyć, że jest dobrze. Nerwica zrobiła sobie pożywkę z tego,dlatego tak się tym przejmujesz i tego obawiasz. Gdyby nie było tych myśli to zapewne nie miałabyś nerwicy.
Ja potrafię być taka spanikowana tym wszystkim, nagle to minie i oglądam sobie mieszkania na wynajem albo szukam innych rzeczy dla nas. Zobacz sama jakie to wszystko jest sprzeczne ze sobą.
Czy twój partner wie o twoich myślach? Ja praktycznie w sklepie rano przed pracą spotykam byłego chłopaka i myśli że co jak ja nie kocham obecnego tylko byłego i jakby mnie ciągnęło do tego byłego
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

8 sierpnia 2024, o 09:21

Powiedziałam mu tylko o niektórych,nie chce go martwić lub straszyć dodatkowo. Rozmawiałam o tym z psycholog i powiedziała że to moj wybór i mam prawo nie mówić wszystkiego. Ja już sama nie potrafię określić czy to myśli czy prawda 😔 nie chce go zostawić i nic nie czuć. Wczoraj byłam tak pozbawiona jakichkolwiek uczyć i aż mnie wszystko w nim irytowało, nawet jak mówił.... Miałaś też tak kiedyś? Chciałam tylko się położyć i zasnąć.
Dziś miałam koszmary w nocy, obudziłam się i serce bardzo mocno biło.
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

8 sierpnia 2024, o 10:57

lolitta pisze:
8 sierpnia 2024, o 09:21
Powiedziałam mu tylko o niektórych,nie chce go martwić lub straszyć dodatkowo. Rozmawiałam o tym z psycholog i powiedziała że to moj wybór i mam prawo nie mówić wszystkiego. Ja już sama nie potrafię określić czy to myśli czy prawda 😔 nie chce go zostawić i nic nie czuć. Wczoraj byłam tak pozbawiona jakichkolwiek uczyć i aż mnie wszystko w nim irytowało, nawet jak mówił.... Miałaś też tak kiedyś? Chciałam tylko się położyć i zasnąć.
Dziś miałam koszmary w nocy, obudziłam się i serce bardzo mocno biło.
Tak też tak miała. <okey> U mnie były naprawdę ciężkie momenty, a moja psycholog stale powtarzała mi, że nie ważne z jakim będę chłopakiem to i tak BĘDĘ MIAŁA wątpliwości bo to chodzi o mnie. Gdy nie mam ataku, to wiem, że to natręctwa (a te wady akcjeptuje i sobie jakos tłumacze nawet to że pokazuje inaczej czułość), ale gdy pojawia się atak wyciągam same wady i jakbym miała klapki na oczach. Nie docera do mnie nic a nic no i teraz myśli że może poprostu źle mi jest z nim i dlatego te myśli. Kolezańki tłumaczą mi że jeśli faktycznie bym z nim nie chciaała być to w dobrych momentach i tak bym chciała zerwac itp a tak nie jest gdy mam dobre momenty to o tym nie mysle
klaudixxxa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 31 lipca 2024, o 10:52

8 sierpnia 2024, o 11:11

Hej. Troche zwlekalam zanim to napisze, ale juz nie wiem co robic. Scolluje caly czas te posty z nadzieja, ze i mi sie uda. Przytocze tu swoją historię.
Z moich chlopakiem jestem prawie 4 lata, jest cudowny, uwielbiam z nim przebywać, wspieramy sie, pomagamy sobie, z niecierpliwością zawsze czekałam na spotkanie z nim. A jak spotkanie dobiegalo konca to zawsze na drugi dzien smutek ze go juz nie ma przy mnie i ze budze sie sama.. Zawsze marzylam o naszym slubie, zareczynach. Ogolnie czesto nie wiem czemu jak jacys moi znajomi po kilku latach sie rozstali, to lapal mnie taki niepokoj, strach. Zawsze, ale to zawsze balam sie „odkochania”, ze albo ja strace uczucia, albo on. Czasem sie zastanawialam czy to co ja czuje to jest faktycznie milosc, ze milosc.. Czy to ten moj jedyny na zawsze.. Od okolo 4 lat, czuje takie odrealnienie, jakbym ja nie była soba. No i kurde od miesiąca, dokladnie 2p ktoregos czerwca, pojawilo mi sie pytanie „czy ja go kocham”, momentalnie zlapala mnie panika, nie moglam sie na niczym skupic, jak sie z nim widzialam to weryfikowałam wszystko, czy czuje ta milosc i no kobieta luźna w udach nie czulam, zaczelam ogladsc zdjecia nasze, sprawdzac jakies portale typu „Jak sie zakochac na nowo”, „Jak wyglada wypalenie uczuc” „Jak wyglada milosc” Balam sie, balam sie i do tej pory sie boje ze go nie kocham. Mam okropna pustke w sobie, juz nie wiem co mysle, a co nie.. Juz kobieta luźna w udach nie wiem czy go kocham czy nie kocham, nie wiem nic.. Boje się zaręczyn, boje sie przyszlosci.. Czytam nasze stare wiadomosci i zastanawiam sie jakie wtedy uczucia mi towarzyszyły. Przez pierwsze dwa tygodnie dzien w dzien placz, w nocy czesto sie budzilam co jakis czas z niepokojem, kiedys mialam czasem sny jak zdradzam mojego chlopaka, albo jak on mnie( wtedy je mialam w dupie), ale teraz jak mi sie to sni to czuje sie winna, jak przeczytalam w senniku ze te sny znacza niepewne uczucie, to mnie zmrozilo…Czuje jakby to byla obca osoba dla mnie, jprdl chce go kochac.. bardzo.. nie chce nikogo innego, nie chce. Czytalam duzo o ROCD, uspokajalo mnie to, ale juz tak przemielilam ten temat ze ja juz nie wiem co mi do cholery jest. Czy to nie wypalenie uczuc.. Czy co..
Pojawialy mi sie mysli i strach ze co jak zakocham sie w innym, czy bylabym w stanie zdradzić, mimo ze zawsze wiedzialam ze nie! Wiadomo zwracalo się uwagę, na kogoś przystojnego, ale nie zdradzilabym go nigdy przenigdy.. Bylam u psychologa, zmrozilo mnie jedno zdanie ktore powiedziala „Nie ma się wplywu, na to co sie zrobi i nie wiesz jakbys zareagowala po alkoholu prxy kims przystojnym” Bylam czasem na jakiejs imprezie jak moj chlopak nie mogl jechac ze mna, bylam po alkoholu i nie przyszloby mi to do głowy zeby to zrobic, zawsze mi go brakowalo jak mi nie towarzyszyl.. Albo tez uslyszalam od niej zdanie „Chocby dwoje sie na maksa staralo to i tak uczucia moga sie wypalic” Tez tym sie przerazilam. Cos mi wmawia ze moze mi sie tylko wydawalo ze go kocham a tak nie bylo.. boze yo jest straszne. Najgorzej jest jak się zorientuje ze nie czekam az tak na jego wiadomosc, to znowu schiza ze moze go nie kocham, albo nie wiem czy tesknie..
Co ja mam zrobic, ja nie wiem juz.. Czuje taka pustke, jestem taka bez zycia, jejuu☹️ Z góry przepraszam ze wtracilam sie w temat ale tu widze ze sa swieze komentarze i moze ktos mi odpowie
Andria
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 sierpnia 2024, o 16:56

8 sierpnia 2024, o 11:24

Hej! Ja również pierwszy raz na tym forum, chociaż scrolluje non stop komentarze innych sprzed lat. Łączę się z Wami w bólu, przeżywam to samo. Codziennie paraliżujące myśli, że nie kocham mojego M, a za chwilę płacz, że mogłoby go w moim życiu nie być. Jak zaczęliśmy być razem to już byłam w zaburzeniu i mnie nękają myśli typu 'a co jak po prostu boisz się być sama, a jak z tego wyjdziesz to okaże się, że wcale go nie kochasz'? i pierdylion podobnych. Zawsze jak próbuję sobie wytłumaczyć, że to nerwica to dochodzi jakiś argument, że to zwyczajnie brak uczuć. To jest jakaś katorga 😞 jakby ktoś miał ochotę pogadać to z checią wysłucham i może jakoś razem spróbujemy się wesprzeć 🤗
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

8 sierpnia 2024, o 11:47

Odpowiem Wam tak ogólnie bo nie umiem zaznaczyć pojedyńczo odpowiedzi.
Mnie złapało najbardziej w marcu i to był tak przerażający lęk, że nie mogłam zrobić dosłownie nic, teraz jest ciut lepiej ale w porównaniu do tego co było w marcu to po prostu katorga, na prawdę myślałam że wtedy go zostawię... Dokładnie nawet nie potrafię określić od czego mi się to zaczęło,ale chyba również od tych pytań i wyglądu bo zaczęłam to wszystko bardzo analizować. Również wtedy płakała, rozstania innych osób mnie przerażały,unikałam tematów o rozstaniach bo tak się bałam ,że my zaraz też się rozstaniemy. Co do Twojej Pani psycholog to ja zastanowiłabym się na zmianą. W tym co powiedziała nie otrzymałaś żadnego wsparcia. Moim zdaniem mamy wpływ na sytuację i podczas spożywania alkoholu da się kontrolować swoje zachowanie przy innych osobach.
Cieszę się,że są tutaj osoby które odpiszą i podziela się swoimi doświadczeniami, bo kiedy widzę ,że ktoś ma podobnie to wiem że nie jestem z tym sama i to natrętne myśli.
klaudixxxa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 31 lipca 2024, o 10:52

8 sierpnia 2024, o 11:53

lolitta pisze:
8 sierpnia 2024, o 11:47
Odpowiem Wam tak ogólnie bo nie umiem zaznaczyć pojedyńczo odpowiedzi.
Mnie złapało najbardziej w marcu i to był tak przerażający lęk, że nie mogłam zrobić dosłownie nic, teraz jest ciut lepiej ale w porównaniu do tego co było w marcu to po prostu katorga, na prawdę myślałam że wtedy go zostawię... Dokładnie nawet nie potrafię określić od czego mi się to zaczęło,ale chyba również od tych pytań i wyglądu bo zaczęłam to wszystko bardzo analizować. Również wtedy płakała, rozstania innych osób mnie przerażały,unikałam tematów o rozstaniach bo tak się bałam ,że my zaraz też się rozstaniemy. Co do Twojej Pani psycholog to ja zastanowiłabym się na zmianą. W tym co powiedziała nie otrzymałaś żadnego wsparcia. Moim zdaniem mamy wpływ na sytuację i podczas spożywania alkoholu da się kontrolować swoje zachowanie przy innych osobach.
Cieszę się,że są tutaj osoby które odpiszą i podziela się swoimi doświadczeniami, bo kiedy widzę ,że ktoś ma podobnie to wiem że nie jestem z tym sama i to natrętne myśli.





Dziekuje, ze jestes. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Powiedz mi kochana, czy uwazasz ze to co ja mam to jest ROCD czy zanik uczuc? Tak, planuje zmienic, ale sie boje ze mi powie ze nie kocham☹️
ODPOWIEDZ