Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
onaxx
Nowy Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 16 lipca 2024, o 15:05

25 lipca 2024, o 18:02

Choragiewka12 pisze:
29 czerwca 2024, o 22:07
KiniaM pisze:
28 czerwca 2024, o 22:46
Choragiewka12 pisze:
28 czerwca 2024, o 21:53
Hej,

Od niemalże początku związku z aktualnym chłopakiem mam natrętne myśli z nim związane. Bywają chwile kiedy sobie myślę że to faktycznie ROCD, ponieważ mam takie nagłe przypływy bardzo pozytywnych emocji względem niego. Niestety bywa to rzadko i cały czas dobijam się myślami, że pozostaje w tym związku tylko dlatego że boję się być sama plus rodzice cały czas mówią, że to super chłopak i żebym nie wymyślała. Nie wiem już co robić, jak się z tym uporać, to cały czas nawraca. Chodziłam na terapię, niestety moja psycholog pierwszy raz miała styczność z takim zaburzeniem. Pomogła jak mogła, najważniejsza rada od niej, to by przy natrętnych myślach ignorować je jak tylko się da. Nie wychodzi mi za bardzo trzymanie się tej zasady. Czy jest tutaj ktoś kto ma taką sytuację? Ktoś kto faktycznie się rozstał a potem poczuł ulgę i zrozumiał, że to nie było rocd a prawdziwe myśli? Proszę o dopowiedzieć
Mam podobnie jak Ty, ja z moim chłopakiem jestem 7 lat, a z rocd zmagam się od pandemii… moja psycholog mówi mi że te myśli zawsze będą wracać (szczególnie w kluczowych momentach) no i zauważam to że teraz jest okres gdy wielu naszych znajomych bierze śluby, a ja Panikuje że co jak ja wcale nie chce być z tym facetem i brać z nim ślub że muszę się zdecydować teraz itp mi również nie wychodzi ignorowanie tych myśli gdyż za każdym razem wpadam jak śliwka w kompot
A czy też odpycha Cię fizycznie od niego? Niechętnie się przytulasz, całujesz? Ja nawet nie toleruje jak mnie dotyka po chociażby nodze czy ręce. Nie wiem już jak sobie z tym poradzić

Mam podobnie.
Właściwe od początku związku mam mnóstwo wątpliwości co do swojego partnera . Zauroczyłam się w nim po wspólnym wyjeździe a potem zaczęliśmy spotykać się częściej. I po woli zostaliśmy parą. Jednak bardzo szybko zaczęłam się zastanawiać nad sensem tej relacji. Na początku nie zgadzał się światopogląd- on jest niewierzący, ja tak, potem uroda a potem szukałam jeszcze innych wad, np to że nie potrafi nic samodzielnie naprawić. Trafiłam na konsultacje do psychoterapeutki , do której chodziłam 2 lata. Jej diagnoza była taka,że to jest lęk przed bliskością i że każdy kolejny facet nie będzie mi się podobał. Dodała ,że jestem zachłanna bo dużo dostałam od swojej mamy. Zamurowało mnie. Czułam ,że to jest niesprawiedliwe co powiedziała, zawiodłam się na niej bo przez cały okres terapii nie słyszałam takiej diagnozy , a tutaj po kilku miesiącach przerwy od spotkań takie coś. Kolejne co mnie ukuło to ,że utrata zaufania do terapeutki. Odniosłam wrażenie,że ona na siłę wyszukuje problemu u mnie by ,,wcisnąć,, mnie na terapię grupową na którą zbierała właśnie uczestników . Pomyślałam,że jest nieszczera i próbuje zrobić sobie ze mnie bankomat.
Zostałam z chłopakiem, lecz niestety utknęłam w temacie. Nie potrafię kończyć relacji, boję się trudnych emocji, nawet bardziej czyichś niż swoich. słuchałam znajomych które mówią,że nie znajdę idealnego faceta . Dalej mam wątpliwości, przez to ucierpiała moja samoocena i mam coraz gorszy nastrój. Proszę napiszcie czy kota miał podobne przeżycia, czy ktoś Wam pomógł ? Jaki rodzaj terapii
onaxx
Nowy Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 16 lipca 2024, o 15:05

25 lipca 2024, o 18:16

Zastanawiam się czy to nie jest problem z podejmowaniem decyzji, zależność. Takie grubsze decyzję podejmowałam wspólnie z terapeutka, tak zresztą było w kontrakcie. Większość życia miałam problem z podejmowaniem decyzji samodzielnie, robieniem tego czego chcę, dotarciem do swoich pragnień
Kiedyś potrafiłam pytać najbliższą osobę która bluzkę kupić czy buty bo nie moglam sie zdecydować. W końcu metodą prób i błędów wyrobiłam w sobie samodzielnosc w takich blachach kwestiach. Natomiast jeśli chodzi o relacje romantyczne to boję się zrobić jakiś krok - o ile druga osoba nie robi czegoś co mnie skutecznie zniechęca na starcie to wtedy jest łatwiej. Ale jeśli facet jest w porządku, w sensie jest uczciwy i lojalny , a mi przeszkadzaja jakieś jego wady to zawsze szkoda mi takiej relacji. I szkoda mi faceta, pytam o rady innych i daje szansę i dalej i dalej, utykam, narzekam i dalej w tym tkwię aż się źle czuję...
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

27 lipca 2024, o 14:16

Hej, to mój pierwszy post tutaj. Od marca nieustannie boje się,że zostawię swojego chłopaka, że go nie kocham itd, nie wiem już co czuje, mam przebłyski czasami,że go kocham a po dniu lub kilku dniach znow to samo uczucie. W nocy miewam koszmary, że muszę wybierać pomiędzy nim a kimś innym, nie mogę się na niczym skupić. Martwię się że będę musiała go zostawić a bardzo tego nie chce, nie chce mieć nikogo innego. Przez te myśli popadłam w jakąś obsesję, ciągle proszę o jakieś znaki,żeby potwierdzić że nic się nie stanie,że będziemy razem. Losuje karty, czytam artykuły co jeszcze bardziej napędza mnie w większy lęk. Jestem przestraszona,gdy słyszę że ktoś się rozstał bo obawiam się że czeka to też nas. Od czerwca chodzę do psychologa i pani powiedziała że mam nerwicę, ale ja boje się że to nie jest nerwica, że to brak uczuć. Dodatkowo kiedy go nie ma to chce się spotkać bo nie chce byc bez niego a kiedy jest to czuję lęk że powiem mu coś czego bym nie chciała powiedzieć, czego będę później żałować...Czy miał ktoś z was podobnie ?
Awatar użytkownika
Artysta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 7 czerwca 2024, o 19:05

27 lipca 2024, o 17:45

Faceci i tak wolą blondynki naturalne oraz niebieskookie z kręconymi włosami na głowie (loczki).
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

27 lipca 2024, o 19:50

lolitta pisze:
27 lipca 2024, o 14:16
Hej, to mój pierwszy post tutaj. Od marca nieustannie boje się,że zostawię swojego chłopaka, że go nie kocham itd, nie wiem już co czuje, mam przebłyski czasami,że go kocham a po dniu lub kilku dniach znow to samo uczucie. W nocy miewam koszmary, że muszę wybierać pomiędzy nim a kimś innym, nie mogę się na niczym skupić. Martwię się że będę musiała go zostawić a bardzo tego nie chce, nie chce mieć nikogo innego. Przez te myśli popadłam w jakąś obsesję, ciągle proszę o jakieś znaki,żeby potwierdzić że nic się nie stanie,że będziemy razem. Losuje karty, czytam artykuły co jeszcze bardziej napędza mnie w większy lęk. Jestem przestraszona,gdy słyszę że ktoś się rozstał bo obawiam się że czeka to też nas. Od czerwca chodzę do psychologa i pani powiedziała że mam nerwicę, ale ja boje się że to nie jest nerwica, że to brak uczuć. Dodatkowo kiedy go nie ma to chce się spotkać bo nie chce byc bez niego a kiedy jest to czuję lęk że powiem mu coś czego bym nie chciała powiedzieć, czego będę później żałować...Czy miał ktoś z was podobnie ?
Hej
Mam bardzo podobne myśli jak ty ,różnica jest taka ,że jesteśmy po ślubie 3 lata ,a razem 8
Patryk jest największym facetem na świecie
Właściwie od pierwszego dnia gdy wiedziałam ,że tego chce dostałam natrętnych myśli ,że go nie kocham itd.przevhodzilo i wracało i tak ciągle ,teraz jest ciężej,ponieważ od ponad roku mnie męczy ,fakt ,że mieliśmy ciężkie chwile brak ciąży ,invitro i na koniec próba adopcji jednak musieliśmy zrezygnować właśnie przez moje natrętne mysli,ataki paniki depresję i lęk,chodzę do psychiatry ,mam to szczęście,że trafiłam na bardzo dobrego który potrafi słuchać,leki biorę ale średnio pomagają ,gdy zostałam zdiagnozowana 6 lat temu ,leki działały super ,lecz się uzależniłam i dostałam nowe,
Ciężko jest gdy cię atakuje! Lęk ,panika , płacz,również zaglądałam do kart tarota gdy wychodziło że będzie wszystko ok czułam się chwilowo lepiej ,ale gdy było napisane ,że się rozstaniemy wpadałam w rozpacz
Moja rada nie zaglądać do takich gowien bo to pogarsza,ja również jak ty ,gdy nie ma mojego męża chce być jak najbliżej,dostaje lęku gdy go nie ma ciągle siedzę w internecie i robię różne testy na rocd ,testy czy kocham czy nie ,i inne tego rodzaju gówna,uwielbiam się do niego tulić ,być blisko,a najgorsze jest gdy jest blisko ,a ja jestem wypluta z uczuć ,ale wiem jedno ,że go kocham bo gdybym nie kochała nie walczyłbym tyle.lat! Poszukaj artykuły zordona on to wszystko dobrze opisał
Trzymaj się i nie dawaj !!!!ps.oczywiscie ,że kochasz bo inaczej byś się tak nie przejmowała
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

27 lipca 2024, o 20:42

Bardzo dziękuję ci za tą odpowiedź❤️. Aż dostałam łzy w oczach że mogę go kochać, bardzo się tego boje, to takie straszne uczucie,nie chce go zostawić, chciałabym założyć z nim rodzinę,mieć dzieci. Jesteśmy ze sobą w tym roku 5 lat i przeczuwam że może zbliżać do zaręczyny,co wprowadza mnie jeszcze w większy niepokój, bo te myśli mam w głowie. Co jak zmarnuje sobie życie, co jak zniszczę jemu i będziemy się rozwodzić, że mogę uciec sprzed ołtarza, to wszystko jest tak straszne i tak bardzo męczy człowieka. Jednak wiem,że co jakiś czas mam przebłysk, wiem co czuje i jest wtedy dobrze i próbuje te myśli zatrzymać na dłużej w głowie.
W naszym związku też nie zawsze było dobrze,ale przecież żaden związek nie jest idealny.
Czasami mam tak, ze aż coś zmusza mnie żeby to wszystko wykrzyczeć,odejść, powiedzieć jednak za jakiś czas na chwilę mija.
Co do kart tarota i innych rzeczy, moja pani psycholog powiedziała żebym do tego nie zaglądała ,jednak czasami trudno ,nie można się powstrzymać. Najgorzej jak się w takiej karcie wylosuje ,,nowy partner,, ,,czas odejść,, . Czasami zwariować można 🙄
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

28 lipca 2024, o 00:04

To wszystko jest bardzo trudne,a my tego sobie nie ułatwiamy ,człowiek.wie ,że to nerwica ,a mimo to prowadzisz dialog z samą sobą co wszystko pogarsza.Ja również mam chwilę ,że coś mnie przymusza do odejścia ,ale ja tego nie chce,czasem odcina mnie od uczuć to jest najgorsze,jeśli chodzi o twoje przeczucie nie bój się tego gdy się oświadczy bo wszystko dobrze się skończy zobaczysz ,ja w dzień ślubu dostałam ataku paniki ,było pogotowie i ogólna panika ,ale.wszystko się dobrze skończyło idealny wspaniały dzień ,wyjątkowy ,nadal męczy mnie choroba nadal.jest ciężko czasem tracę siłę i nadzieję ,ale.trwam i ty również musisz
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

28 lipca 2024, o 07:51

KiniaM pisze:
14 czerwca 2024, o 14:54
Heloł, dopiero niedawno pisałam że nareszcie jest super i co… bo równym miesiącu znowu wróciło… miałam teraz w sumie mam nadal dużo stresu, organizm jest przemęczony i myślę że to dlatego znowu wybuchło. Wiecie co jest najgorsze? Że jak było dobrze to mówiłam moim lekarzom że boże oni serio mieli rację że to zaburzenie itp, a teraz co? Na nowo nikomu nie wierzę bo mam w głowie że skoro biorę leki a znowu jest źle to pewnie jest to prawdziwe :))))). Mam to już tyle lat a za każdym razem wpadam jak śliwka w kompot
Hej,
Jak teraz się czujesz ? Rozumiem cię bardzo dobrze,mam tak samo gdy jest dobrze to jest super wtedy mówię sobie ,że jak tylko będzie źle to będę pamiętać te dni gdy jest dobrze i nie dam się, niestety to tak nie działa za każdym razem to samo, gdy są gorsze dni to nie da mi się wytłumaczyć ,że to rocd,ja wcześniej brałam timipramin działał bardzo dobrze tylko przez pierwsze dni jesteś nieprzytomna zwala cię z nóg,, niestety przestał działać 😔teraz setralina i doraźnie lorazepan,jest ogólnie średnio ,ale mogę coś robić gdzie wcześniej lęk był tak silny ,że nawet kanapki nie mogłam zrobić ,wyjść z psami czy ogólnie z domu😥
KiniaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 16 marca 2024, o 17:47

29 lipca 2024, o 07:57

Hej, u mnie na nowo się pojawiło. Mamy teraz dużo wesel, mój chłopak jest czuły na swój sposób ale nie tak żeby np przy ludziach dawał mi buzi, adorował mnie czy np obejmował. Na weselu wszyscy znajomi chodzili za ręce, przytulali się i ich faceci to inicjowali no i znowu zaczęło się. Dodam tylko że porównuje na każdym kroku mojego chłopaka z innymi facetami
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

30 lipca 2024, o 09:49

U nas w niedzielę było tak cudownie, z mojej strony zero jakichkolwiek myśli negatywnych, lęku, przytulalismy się, spokojnie zasnęłam.
Dziś obudziłam się przez koszmary, słabo spałam, wybudziło mnie bicie serca i lęk że znów mogę nie kochać lub takie jest przeznaczenie. Czy takie wahania będą utrzymywały się całe życie ? :(
lolitta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lipca 2024, o 09:40

30 lipca 2024, o 09:53

Jeszcze doszedł stres związany z tym że chłopak będzie wyjeżdżał do szkoły policyjnej na pół roku,przez co się boje ze nie przetrwamy jakoś tego czasu,że ja nie wytrzymam bez niego i jeszcze go zostawię...
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

31 lipca 2024, o 23:12

lolitta pisze:
30 lipca 2024, o 09:49
U nas w niedzielę było tak cudownie, z mojej strony zero jakichkolwiek myśli negatywnych, lęku, przytulalismy się, spokojnie zasnęłam.
Dziś obudziłam się przez koszmary, słabo spałam, wybudziło mnie bicie serca i lęk że znów mogę nie kochać lub takie jest przeznaczenie. Czy takie wahania będą utrzymywały się całe życie ? :(
Hej
To jest najgorsze zasypiasz normalna ,a budzisz się znowu zaburzona😥
Często tak mam wieczór jest ok ,a budzę się z lękiem i natrętnymi myślami nie kochasz go😥 od razu pojawia się jeszcze większy lęk który paraliżuje!!!!zaraz szukam w internecie testów forum itd.rozumiem ,że obawiasz się ,że to będzie trwało wiecznie bo mam podobnie mnie męczy 14 miesięcy z krótkimi przerwami,choć ostatnio jest lepiej w porównaniu do tego co było,nadal mam gulę w gardle ,i wystarczy jakaś mała emocja i gotowe znowu jedziemy!mam przebłyski ,uczuć ale obawiam się ciągle ,że ciągle za mało ciągle nie tak jak powinno być ,ale później przypominam sobie co ktoś kiedyś napisał i to mnie ratuje,że gdy coś męczy cię ta długo występuje zmęczenie materiału i potrzeba dużo czasu ,aby wszystko odbudować
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

31 lipca 2024, o 23:12

lolitta pisze:
30 lipca 2024, o 09:49
U nas w niedzielę było tak cudownie, z mojej strony zero jakichkolwiek myśli negatywnych, lęku, przytulalismy się, spokojnie zasnęłam.
Dziś obudziłam się przez koszmary, słabo spałam, wybudziło mnie bicie serca i lęk że znów mogę nie kochać lub takie jest przeznaczenie. Czy takie wahania będą utrzymywały się całe życie ? :(
Hej
To jest najgorsze zasypiasz normalna ,a budzisz się znowu zaburzona😥
Często tak mam wieczór jest ok ,a budzę się z lękiem i natrętnymi myślami nie kochasz go😥 od razu pojawia się jeszcze większy lęk który paraliżuje!!!!zaraz szukam w internecie testów forum itd.rozumiem ,że obawiasz się ,że to będzie trwało wiecznie bo mam podobnie mnie męczy 14 miesięcy z krótkimi przerwami,choć ostatnio jest lepiej w porównaniu do tego co było,nadal mam gulę w gardle ,i wystarczy jakaś mała emocja i gotowe znowu jedziemy!mam przebłyski ,uczuć ale obawiam się ciągle ,że ciągle za mało ciągle nie tak jak powinno być ,ale później przypominam sobie co ktoś kiedyś napisał i to mnie ratuje,że gdy coś męczy cię ta długo występuje zmęczenie materiału i potrzeba dużo czasu ,aby wszystko odbudować
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

31 lipca 2024, o 23:15

lolitta pisze:
30 lipca 2024, o 09:53
Jeszcze doszedł stres związany z tym że chłopak będzie wyjeżdżał do szkoły policyjnej na pół roku,przez co się boje ze nie przetrwamy jakoś tego czasu,że ja nie wytrzymam bez niego i jeszcze go zostawię...
Powtarzam się ,ale również miałam podobnie wyobrażałam sobie ,że jak pojechałby gdzieś na dłużej tonie wiem czy bym wystarczająco tęskniła ,mi się wydaje że muszę dzień w dzień minutę w minutę tęsknić płakać itd,a tak na prawdę normalny związek czasem tak wygląda ,że jedno gdzieś musi wyjechać i nie robią z tego powodu dramy,ale uwierz że to tylko twoja głowa nic więcej kolejny wkręt
Evelyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 18 maja 2024, o 07:11

31 lipca 2024, o 23:16

KiniaM pisze:
29 lipca 2024, o 07:57
Hej, u mnie na nowo się pojawiło. Mamy teraz dużo wesel, mój chłopak jest czuły na swój sposób ale nie tak żeby np przy ludziach dawał mi buzi, adorował mnie czy np obejmował. Na weselu wszyscy znajomi chodzili za ręce, przytulali się i ich faceci to inicjowali no i znowu zaczęło się. Dodam tylko że porównuje na każdym kroku mojego chłopaka z innymi facetami
ODPOWIEDZ