Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

9 czerwca 2022, o 22:16

kinga27 pisze:
8 czerwca 2022, o 23:06
Wydaje mi się że to już nie nerwica... Zastanawiam się czy to wszystko ma jakikolwiek sens...
Zobaczyłam takiego tiktoka jakiejś pani terapeutki która napisała, że to normalne że w zdrowej relacji są tzw. "przypływy i odpływy" w relacji gdzie czujemy się bardziej bądź mniej zakochani,że nie powinniśmy panikować z powodu odpływu. Ja zaczęłam płakać,że u mnie nie ma tego przypływu i że co jeśli go nie będzie :(
To wszystko mi się wydaje takie bez sensu... Jakbym go serio nie kochała... Jak można być takim obojętnym .. mam myśli,że moje uczucia się wypaliły/ skończyły,czy może tak być?
Miał ktoś z was coś podobnego? Już totalne wypranie z emocji.... Wszystko obojętne... Nawet nie chce nic poczuć,a to odrętwienie mam już od kilku miesięcy z bardzo krótkimi przerwami...
Dziewczyna z zaburzeniem lękowym, a dokładnie ROCD, obsesyjnie krąży wokół temu związków i oczywiście czyta/ogląda na temat tego jak powinien wyglądać związek, miłość, no i oczywiście wpada w histerie, bo coś tam jej się nie zgodziło, a nie ma ŻADNEGO dystansu ani zrozumienia (bo wszystko to jest zatracone przez lęk) do tego co czyta/ogląda i przede wszystkim nie ma żadnego zrozumienia, że opis pani terapeutki dotyczy ludzi bez zaburzeń lękowych, a nie ludzi ROCD, gdzie sytuacja wygląda inaczej.
Po pierwsze MASZ ROCD, klasyk taki, że bardziej być nie może,
po drugie zacznij wreszcie brać to pod uwagę.

Pytasz czy ktoś z nas miał coś podobnego w wątku o nazwie "Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji? :roll:
Ja rozumiem, że lęk, ale Kinga bez przesady, wypadałoby chociaż starać się coś pojąć.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

12 czerwca 2022, o 19:51

W lepszych chwilach doskonale sobie z tego daje sprawę a w gorszych nie. Zawsze myślę,że to nie nerwica tylko że go nie kocham. Idę jak najszybciej po leki bo się wymęczę. Chce ciągle byc w telefonie,nie chce nawet leżeć z nim,wydaje mi się wszystko takie bez sensu,on e ogóle jest dla mnie nieatrakcyjny,nie uważam go za bliską mi osobę,myślę, że jest taki nijaki,że powinnam być z chłopakiem który pierwszy mi się podobał jak byłam w pierwszej gimnazjum,że moja miłość by była prawdziwsza, lepsza. Nie mam ochoty żeby mnie pocałował bo mnie to trochę brzydzi. I ciągle ochota żeby to zakończyć,że byłoby mi lepiej,lżej,spokojniej,że on jest mi niepotrzebny. Oszaleć można....
Pati21175
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 15 listopada 2021, o 17:57

12 czerwca 2022, o 21:09

Witajcie kochani!
Jak mam pojąć że wszystko co czuje jak np, że boje się zerwać żeby mu przykro nie było, bo czuje się jakby naprawdę tak było to ROCD...
Pati21175
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 15 listopada 2021, o 17:57

13 czerwca 2022, o 17:00

Czuje się jakbym nie kochała ciężko mi go przytulać bo mam poczucie winy. Zdaję mi się jakbym bala sie zerwać żeby nie zrobic mu przykrości...
Choragiewka12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 24 kwietnia 2022, o 18:25

13 czerwca 2022, o 19:38

Pati21175 pisze:
13 czerwca 2022, o 17:00
Czuje się jakbym nie kochała ciężko mi go przytulać bo mam poczucie winy. Zdaję mi się jakbym bala sie zerwać żeby nie zrobic mu przykrości...
Kochana odczuwam to samo aktualnie i tez nie wiem czy kierują mną prawidłowe uczucia co do zerwania czy to tylko kolejny wybryk ROCD
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

13 czerwca 2022, o 20:08

Pati21175 pisze:
12 czerwca 2022, o 21:09
Witajcie kochani!
Jak mam pojąć że wszystko co czuje jak np, że boje się zerwać żeby mu przykro nie było, bo czuje się jakby naprawdę tak było to ROCD...
Nie wiem,mam to samo, ale wiem,że to forum nie pomoże. Dobrze wiem,że nie powinnam tu wchodzić lecz mimo to nadal się pojawiam.
Witold
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 11 maja 2022, o 23:46

13 czerwca 2022, o 22:16

Witam. Walcze ze swoją głową już ja zawsze bo nie potrafię wyluzować i być szczęśliwym ciagle szukam dziury w całym. Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać oczywiście nad uczuciami bo czemu by nie, w końcu było za dobrze. Aktualnie jestem sobie w stanie wytłumaczyć ze to co jest w mojej mojej głowie to nie jest prawdziwe, powoli jest lepiej i w zasadzie nie mam już czegoś takiego ze nie wiem czy kocham moją dziewczynę bo wiem że tak. Ale gdy to już minęło to zauważyłem, ze zacząłem myśleć dat tym jaka będzie przyszłość, czy nie będziemy się denerwować w spornym mieszkaniu czy wytrzymamy i czy będzie tak jak chce. Dodam, ze uczucia nie wróciły do końca ale olewam to bo wiem ze kocham dziewczynę i w zasadzie już nie chce myśleć nad tym czemu nie czuje tak jak kiedyś, wychodzę z założenia ze gdy nie będę myśleć to samo wróci. Jednak teraz już znowu zauważam, ze jest we mnie gniew na samego siebie za to ze denerwują mnie rzeczy które robi moja dziewczyna. Wiem ze nie robi nic złego ani No nic dziwnego, tylko normalne rzeczy ale czasami, nie cały czas gdy coś mnie w niej denerwuje a nie powinno to automatycznie wkurzam się na siebie bo nie chce aby tak było. Bo mam wyedy w głowie myśli ze „może to nie jest ten związek” „ może będzie ktoś inny” „ może powinniście zerwać”. A ja nie chce czegoś takiego bo chce być tylko z nią i z nikim innym. Nie oczekuje odpowiedzi co z tym zrobić, poprostu chcalem się wyżalić. Jednak może ktoś by cokolwiek napisał od siebie w tym temacie. Dziękuję za poświęcony czas
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

13 czerwca 2022, o 22:31

Bardzo fajnie,że u Ciebie już lepiej. Zazdroszczę Ci tego, że tak jakby nabierasz dystansu do tego,że wiesz,że te myśli nie są prawdą. Myślę,że jeszcze lepiej poczujesz się po czasie wychodzenia z tego, ale ważne,że idziesz do przodu. Pozdrawiam Cię ciepło i życzę wszystkiego dobrego,oby było jeszcze lepiej
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 czerwca 2022, o 22:31

Cześć, czy miał ktoś z was tak że niby lubicie osobę swojego partnera ale coś was podświadomie denerwuje w nim? Ja mam tak,że mnie on bardzo irytuje gdy jesteśmy wśród znajomych,irytuje mnie sposób,w jaki on mówi szczególnie. Już nie mam czego takiego,że nie chce żeby mnie irytował
Coucb
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 18 czerwca 2022, o 13:03

18 czerwca 2022, o 14:23

Cześć, dużo ważnych wątków zostało tu poruszonych, ważne aby mieć z kim pogadać w tych gorszych chwilach. Jeśli masz potrzebę porozmawiania z kimś zapraszam na anonimowy czat Coucb.pl można tez do nas zadzwonić pod numer 58 500 88 85 jesteśmy dostępni od poniedziałku do niedzieli w godzinach od 12 do 20
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

20 czerwca 2022, o 13:00

kinga27 pisze:
16 czerwca 2022, o 22:31
Cześć, czy miał ktoś z was tak że niby lubicie osobę swojego partnera ale coś was podświadomie denerwuje w nim? Ja mam tak,że mnie on bardzo irytuje gdy jesteśmy wśród znajomych,irytuje mnie sposób,w jaki on mówi szczególnie. Już nie mam czego takiego,że nie chce żeby mnie irytował
Tak, ja tak mam. Mu już żadne inne objawy nie doskwieraja, tylko ta irytacja. Nie jest to łatwe, ale ciągnę dalej. Kocham swojego narzeczonego i wiem ze to tylko moje traumy i lęki wychodzą w ten sposób.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

21 czerwca 2022, o 00:21

natalia93 pisze:
20 czerwca 2022, o 13:00
kinga27 pisze:
16 czerwca 2022, o 22:31
Cześć, czy miał ktoś z was tak że niby lubicie osobę swojego partnera ale coś was podświadomie denerwuje w nim? Ja mam tak,że mnie on bardzo irytuje gdy jesteśmy wśród znajomych,irytuje mnie sposób,w jaki on mówi szczególnie. Już nie mam czego takiego,że nie chce żeby mnie irytował
Tak, ja tak mam. Mu już żadne inne objawy nie doskwieraja, tylko ta irytacja. Nie jest to łatwe, ale ciągnę dalej. Kocham swojego narzeczonego i wiem ze to tylko moje traumy i lęki wychodzą w ten sposób.
Zazdroszczę ci,że wiesz,że go kochasz. Ja ciągle się boje powiedzieć chłopakowi,że go kocham bo że to nieprawda i ciągle myślę,że ktoś inny będzie lepszy od niego itd. z wyglądu też mi się nie podoba,mam wrażenie,że jakby coś przykrego powiedział to nawet by mnie to nie ruszyło. Nie jestem o niego zazdrosna. Nie czuje z nim więzi. Już nawet się nie boje
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

21 czerwca 2022, o 16:18

kinga27 pisze:
21 czerwca 2022, o 00:21
natalia93 pisze:
20 czerwca 2022, o 13:00
kinga27 pisze:
16 czerwca 2022, o 22:31
Cześć, czy miał ktoś z was tak że niby lubicie osobę swojego partnera ale coś was podświadomie denerwuje w nim? Ja mam tak,że mnie on bardzo irytuje gdy jesteśmy wśród znajomych,irytuje mnie sposób,w jaki on mówi szczególnie. Już nie mam czego takiego,że nie chce żeby mnie irytował
Tak, ja tak mam. Mu już żadne inne objawy nie doskwieraja, tylko ta irytacja. Nie jest to łatwe, ale ciągnę dalej. Kocham swojego narzeczonego i wiem ze to tylko moje traumy i lęki wychodzą w ten sposób.
Zazdroszczę ci,że wiesz,że go kochasz. Ja ciągle się boje powiedzieć chłopakowi,że go kocham bo że to nieprawda i ciągle myślę,że ktoś inny będzie lepszy od niego itd. z wyglądu też mi się nie podoba,mam wrażenie,że jakby coś przykrego powiedział to nawet by mnie to nie ruszyło. Nie jestem o niego zazdrosna. Nie czuje z nim więzi. Już nawet się nie boje

Stara ja też byłam w tym miejscu co ty.. Też się bałam mówić że kocham, ale wiesz co robiłam? Robiłam jakby sobie na przekór i nerwicy. Jak się bałam i nie chciałam mówić to wtedy właśnie mówiłam.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

21 czerwca 2022, o 16:47

Ja już mam dosyć, nie dość że ostatnio cały czas płakalam przez to, że nic nie czuję, to teraz kiedy napisał do mnie znajomy, z którym rozmowa dosłownie polegała zawsze na wymianie kilku zdań i to niezbyt często, to pomyślałam sobie a co jak się w nim teraz zakocham i teraz w kółko tylko mam wrażenie że może już się zakochałam, bo w kółko o tym myślę i mam go w głowie, mimo że wcześniej jak zobaczyłam wiadomość to odpisałam i po chwili o tym zapomniałam 🤦 Najpierw były nie dawał mi spokoju i mnie to paraliżowało, a teraz to...kiedy już myślę że nie może być gorzej to jest gorzej..ja nie chcę myśleć o jakimś znajomym skoro jeszcze praktycznie przed chwilą płakałam przez to że straciłam uczucia do chłopaka i chciałam żeby było znow normalnie...
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

21 czerwca 2022, o 17:06

natalia93 pisze:
21 czerwca 2022, o 16:18
kinga27 pisze:
21 czerwca 2022, o 00:21
natalia93 pisze:
20 czerwca 2022, o 13:00


Tak, ja tak mam. Mu już żadne inne objawy nie doskwieraja, tylko ta irytacja. Nie jest to łatwe, ale ciągnę dalej. Kocham swojego narzeczonego i wiem ze to tylko moje traumy i lęki wychodzą w ten sposób.
Zazdroszczę ci,że wiesz,że go kochasz. Ja ciągle się boje powiedzieć chłopakowi,że go kocham bo że to nieprawda i ciągle myślę,że ktoś inny będzie lepszy od niego itd. z wyglądu też mi się nie podoba,mam wrażenie,że jakby coś przykrego powiedział to nawet by mnie to nie ruszyło. Nie jestem o niego zazdrosna. Nie czuje z nim więzi. Już nawet się nie boje

Stara ja też byłam w tym miejscu co ty.. Też się bałam mówić że kocham, ale wiesz co robiłam? Robiłam jakby sobie na przekór i nerwicy. Jak się bałam i nie chciałam mówić to wtedy właśnie mówiłam.
Alw ja tego nie czuje i s ogóle czuje że nie pasujemy do siebie
ODPOWIEDZ