Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

21 czerwca 2022, o 18:31

kinga27 pisze:
21 czerwca 2022, o 17:06
natalia93 pisze:
21 czerwca 2022, o 16:18
kinga27 pisze:
21 czerwca 2022, o 00:21


Zazdroszczę ci,że wiesz,że go kochasz. Ja ciągle się boje powiedzieć chłopakowi,że go kocham bo że to nieprawda i ciągle myślę,że ktoś inny będzie lepszy od niego itd. z wyglądu też mi się nie podoba,mam wrażenie,że jakby coś przykrego powiedział to nawet by mnie to nie ruszyło. Nie jestem o niego zazdrosna. Nie czuje z nim więzi. Już nawet się nie boje

Stara ja też byłam w tym miejscu co ty.. Też się bałam mówić że kocham, ale wiesz co robiłam? Robiłam jakby sobie na przekór i nerwicy. Jak się bałam i nie chciałam mówić to wtedy właśnie mówiłam.
Alw ja tego nie czuje i s ogóle czuje że nie pasujemy do siebie
Ja też nie czułam 😅 nic a nic. Już byłam pewna że to koniec i układałam sobie w głowie jak mam mu to powiedzieć 😅 spokooojnie. Poddaj się temu, serio. Po prostu za każdym razem ignoruj swój stan, ale tak kompletnie. Nie dyskutuj z myślami, nie szukaj rozwiązania, podpowiedzi.. Po prostu ignor. Przychodzi myśl=> ok, znowu myśl nerwicowa, zwracanie na nią uwagi nie przyniesie mi nic dobrego=> i jedziesz dalej z życiem. I tak za każdym, jednym razem. Taki sposób sprawił, że nie mam natrętnych, automatycznych myśli co sekundę.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

21 czerwca 2022, o 20:47

natalia93 pisze:
21 czerwca 2022, o 18:31
kinga27 pisze:
21 czerwca 2022, o 17:06
natalia93 pisze:
21 czerwca 2022, o 16:18



Stara ja też byłam w tym miejscu co ty.. Też się bałam mówić że kocham, ale wiesz co robiłam? Robiłam jakby sobie na przekór i nerwicy. Jak się bałam i nie chciałam mówić to wtedy właśnie mówiłam.
Alw ja tego nie czuje i s ogóle czuje że nie pasujemy do siebie
Ja też nie czułam 😅 nic a nic. Już byłam pewna że to koniec i układałam sobie w głowie jak mam mu to powiedzieć 😅 spokooojnie. Poddaj się temu, serio. Po prostu za każdym razem ignoruj swój stan, ale tak kompletnie. Nie dyskutuj z myślami, nie szukaj rozwiązania, podpowiedzi.. Po prostu ignor. Przychodzi myśl=> ok, znowu myśl nerwicowa, zwracanie na nią uwagi nie przyniesie mi nic dobrego=> i jedziesz dalej z życiem. I tak za każdym, jednym razem. Taki sposób sprawił, że nie mam natrętnych, automatycznych myśli co sekundę.
Tak mega ci zazdroszcze, ja mam tak,ze jak juz pomysle zechcialaby, znim byc to pojawia mi sie myslk"ale z kims innym byloby ci lepiej".i ciagle mysle,ze nie pasujemy dosiebie z charakteru, naczytalam sie horoskopow i siadlo mi na bani.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

21 czerwca 2022, o 21:46

I właśnie ja chyba nie potrafię zaakceptować tego stanu i go zignorować.
dupkaibisza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 17 kwietnia 2022, o 20:15

21 czerwca 2022, o 22:00

Kinga, czytalam wczesniej, ze chyba chodzisz do terapeuty tak? Z tego co widze, to chyba jednak to nic nie daje, wiec pomyslalabym nad zmiana terapeuty, czestszymi wizytami, przejsciem sie moze do psychiatry, zeby ustabilizowac chemie w mozgu i moze jakies ksiazki cos takiego? Od siebie polecam 'Transdiagnostyczna terapia poznawczo-behawioralna zaburzen emocjonalnych. Poradnik.' Jest kilka cwiczen, duzo informacji. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej. Wszysy przez to przechodzimy/przechodzilismy. :)
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

22 czerwca 2022, o 00:17

Cześć, tak chodzę do terapeutki już jakiś czas,tak naprawdę to zmiana była i była widoczna,czuje od mojej terapeutki bardzo duże wsparcie ale u mnie terapia niestety pomaga na krótko ponieważ nie umiem sobie odpuścić. Jestem w ciężkim stanie psychicznym. Zawsze mi lepiej po rozmowach z terapeutka. Wkrótce idę po leki. Dziękuję za polecenie książki i za każdą miła wiadomość. Życzę wszystkiego dobrego Tobie jak i Wszystkim tutaj, którzy przez to przechodzą. Trzymaj sie
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

22 czerwca 2022, o 11:36

Jeszcze teraz mam myśli,że gdybym miała do wyboru kogoś innego to bym go wybrała,nawet przeglądając tiktoka jakiś randomowe chłopak się pojawił i ja pomyślałam,że jakbym go spotkała to wybrałabym go a nie mojego chłopaka
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

22 czerwca 2022, o 15:12

Kinga, nie obraź się ale chyba za dużo czasu spędzasz na tym forum. Staje się chyba dla Ciebie kompulsja, która napędza twoje rocd..
Proponuję sobie odpuścić forum na jakis czas, postanowić sobie ze od dziś pracuje nad tym gównem i jedziesz.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

22 czerwca 2022, o 15:35

No masz zdecydowaną rację, ale nie wiem czy dam radę.
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

23 czerwca 2022, o 17:44

kinga27 pisze:
22 czerwca 2022, o 15:35
No masz zdecydowaną rację, ale nie wiem czy dam radę.
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz ❤
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
dupkaibisza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 17 kwietnia 2022, o 20:15

24 czerwca 2022, o 00:15

Ja chce sie tylko wygadac, bo w kwietniu 2023 biore slub. Byla to decyzja podjeta okolo miesiac temu, bo zwlekalismy z tym dlugo ze wzgledu na koronawirusa. Troche sie jednak niepokoje, ze ta decyzja byla podjeta, bo chce 'ratowac' swoj zwiazek, chociaz wiem ze nie ma tam co naprawiac, bo wszystko jest dobrze. Mam rocd od kwietnia tego roku, zaczelo sie doslownie dzien po naszej 5 rocznicy zwiazku, dlatego na poczatku nie moglam w to uwierzyc. Podczas tych dwoch miesiecy, widze ze jest teraz o wiele lepiej, bo juz nie mam ogromnych stanow depresyjnych gdzie caly dzien leze i placze, czy natretnych mysli 80% czasu. Jest w miare normalnie, ale teraz niepokoi mnie, ze nie ekscytuje mnie mysl o slubie, jakby organizuje wszystko, patrze na suknie slubne i tak dalej, ale nie sa to takie mega ekscytujace mysli jak te dwa lata temu. Boje sie, ze ta decyzja byla pokierowana zaburzeniami, a nie moja konkretna decyzja...
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

24 czerwca 2022, o 09:39

U mnie przez ostatnie dni tez było okej. Czułam całą sobą że kocham, teraz znów czuje się dziwnie znów wróciły leki o byłym. Znów mam wrażenie i w głowie coś mi mówiło że pewnie w przyszłości bylibyśmy razem bo chce, a ja tak naprawdę nie chce. Nie czuję takich uczuć jak kilka dni temu. Czuje w sobie taki niepokój... jak kilka dni temu wiedziałam że kocham tak dziś znów myślę że może mi się wydawało tylko... najgorsze są natrety o byłym.. gdybym mogła całkowicie go wymazać z pamięci.. boję się gdziekolwiek spotkać. Czuje strach na myśl że mogłabym go spotkać bo nie chce najwyrazni3j w swiecie😫🥺
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

24 czerwca 2022, o 18:13

dupkaibisza pisze:
24 czerwca 2022, o 00:15
Ja chce sie tylko wygadac, bo w kwietniu 2023 biore slub. Byla to decyzja podjeta okolo miesiac temu, bo zwlekalismy z tym dlugo ze wzgledu na koronawirusa. Troche sie jednak niepokoje, ze ta decyzja byla podjeta, bo chce 'ratowac' swoj zwiazek, chociaz wiem ze nie ma tam co naprawiac, bo wszystko jest dobrze. Mam rocd od kwietnia tego roku, zaczelo sie doslownie dzien po naszej 5 rocznicy zwiazku, dlatego na poczatku nie moglam w to uwierzyc. Podczas tych dwoch miesiecy, widze ze jest teraz o wiele lepiej, bo juz nie mam ogromnych stanow depresyjnych gdzie caly dzien leze i placze, czy natretnych mysli 80% czasu. Jest w miare normalnie, ale teraz niepokoi mnie, ze nie ekscytuje mnie mysl o slubie, jakby organizuje wszystko, patrze na suknie slubne i tak dalej, ale nie sa to takie mega ekscytujace mysli jak te dwa lata temu. Boje sie, ze ta decyzja byla pokierowana zaburzeniami, a nie moja konkretna decyzja...
Ja jestem zareczona. Zareczylismy się w trakcie mojego rocd i nie było kolorowo. Przed rocd marzyłam o tym momencie, wiedziałam że to ten, chcialam ślubu bardzo. A potem bałam się jak cholera zareczyn, teraz mam wrażenie że odkładam organizację ślubu..
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
Zmeczona0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51

24 czerwca 2022, o 18:43

Ja znów mam wrażenie że mój chłopak mnie nie podnieca bo gdy mnie dotyka w miejsca gdzie kiedyś lubiłam gdzie mnie dotyka to mnie irytuje.. a ja mimo wszystko chce. Gdy przyjeżdża chce go całować przytulać ciągle 🥺jeszcze kilka dni temu chodziłam całą w skowronkach że go kocham 😭
Pati21175
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 15 listopada 2021, o 17:57

24 czerwca 2022, o 18:50

Witam kochani, czuje ze kocham ale jednocześnie czuje się bezuczuciowa ciężko mi okazywać miłość partnerowi, libido jest prawie zerowe. Kiedy nie czuje ze. kocham to mam myśli ze chce kochać. Co mam zrobić żebym nie czuła się jak robot beż uczuć?
AleksandraB98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 8 kwietnia 2022, o 17:08

24 czerwca 2022, o 21:47

U mnie rocd chyba zabiło na prawdę moje uczucia, w ostatnią środę byłam na kilka godzin w stanie się uśmiechać kiedy go widziałam, czułam że to mój chłopak, chciałam z nim spędzać czas, wyobrażałam sobie jak to będzie kiedy się zobaczymy w końcu, miałam sny...takie piękne sny z nim i byłam w nich szczęśliwa...już sobie układałam w głowie jakieś plany znowu, potem nagle myśl o byłym zaczęła wszystko zabijać, potem natrety o znajomym, a teraz po tych 9 dniach jestem w stanie gdzie nie czuję nic, kompletnie, nie poznaje go kiedy na niego patrzę, nie uśmiecham się, rano miałam atak płaczu że go zapominam, potem kilka godzin nie płakałam i potem znowu, płacze też dlatego że wiem że on mnie tak bardzo kocha a ja...od kwietnia tak walczyłam...coś wracało 3 krotnie tak mocniej...ale od zeszłego czwartku rano jest gorzej i gorzej i gorzej...nie czuję nic, to już jest chyba koniec, straciłam moje uczucia na prawdę po tych wszystkich tygodniach walki, agonii wręcz i płaczu, po promykach nadziei, tesknie za tym co było, ale tego już nie ma, nic we mnie nie ma, jest tylko pustka, żal, obcość, nie chce mi się nic, to wszystko mi go zabrało..nigdy nie będę w stanie już nic do niego czuć..boli mnie to jak on mnie kocha a ja nic, mimo że w zeszła środę byłam w stanie mu powiedzieć że go kocham kiedy były te lepsze godziny...nie wiem, czuję się jakby on nie był osobą za którą tęsknię, jakby nie z nim to wszystko się stało, gdzie jeszcze tydzień temu czułam że to mój chłopak...przegrałam wszystko, a on jest wręcz aniołem, na którego czekałam po tylu nieudanych związkach, on mówi że zawsze przy mnie będzie, ale ja nie czuję..nic...
ODPOWIEDZ