Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

12 lutego 2022, o 10:38

Jasne Mariusz, milo mi Cie poznac :)
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 lutego 2022, o 10:45

Ciebie też.
madmag87
Gość

12 lutego 2022, o 11:03

No tak, każda relacja mimo wszystko jest wartościowa, bo dzięki temu człowiek się rozwija i ostatecznie dochodzi do przekonania czego tak naprawdę chce, a na co więcej się nie zgodzi... Ja nie miałam ojca, i szukając chłopaka zawsze kierowałam się właśnie takim poszukiwaniem bratniej duszy, jednak zawsze pojawiał się jakiś mur dla mnie nie do przebicia by nie chcieć w coś się angażować... Ale jeśli miałabym kiedyś być jeszcze w związku to życzyłabym sobie właśnie czegoś takiego jak Ty teraz doświadczasz i z tego względu życzę Wam wszystkiego najlepszego i wierzę, że tak będzie :)

Co do terapeutki, to oczywiście nie była to próba wmawiania Ci, że powinnaś ją zmienić, raczej luźna kontynuacja dialogu, żeby trochę wyjść poza formę i nie traktować każdego postu jako ostatecznej opinii... Do pojedynczych słówek można się przyczepić, ale już w innym/szerszym kontekście nabierają innego znaczenia :)

Teraz i ja przyłączam się do słów Mariusza
Dasz radę! :D
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 lutego 2022, o 11:14

Kinga dasz rade!!!!!
madmag87
Gość

12 lutego 2022, o 11:16

Po tym wszystkim Mariusz, to i Twoje imię zacznie ludziom przyjaźniej dźwięczeć w uszach :D
Minion!
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 lutego 2022, o 11:21

Tak !!!! Z małym minionkiem świnkę pepe będę oglądał.😁😁😁😁😊
madmag87
Gość

12 lutego 2022, o 11:24

A póki co przy sobotnim sprzątanku MUZYKOTERAPIA i odpalamy rekiety

Bob Sinclar - World hold on :D
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 lutego 2022, o 11:26

Muzykoterapia. :D :lala: :luz: <razy>
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

12 lutego 2022, o 13:19

madmag87 pisze:
12 lutego 2022, o 11:03
No tak, każda relacja mimo wszystko jest wartościowa, bo dzięki temu człowiek się rozwija i ostatecznie dochodzi do przekonania czego tak naprawdę chce, a na co więcej się nie zgodzi... Ja nie miałam ojca, i szukając chłopaka zawsze kierowałam się właśnie takim poszukiwaniem bratniej duszy, jednak zawsze pojawiał się jakiś mur dla mnie nie do przebicia by nie chcieć w coś się angażować... Ale jeśli miałabym kiedyś być jeszcze w związku to życzyłabym sobie właśnie czegoś takiego jak Ty teraz doświadczasz i z tego względu życzę Wam wszystkiego najlepszego i wierzę, że tak będzie :)

Co do terapeutki, to oczywiście nie była to próba wmawiania Ci, że powinnaś ją zmienić, raczej luźna kontynuacja dialogu, żeby trochę wyjść poza formę i nie traktować każdego postu jako ostatecznej opinii... Do pojedynczych słówek można się przyczepić, ale już w innym/szerszym kontekście nabierają innego znaczenia :)

Teraz i ja przyłączam się do słów Mariusza
Dasz radę! :D
Dziękuję bardzo! ❤ Oczywiscie nawzajem, zycze Ci, abys znalazla to, czego szukasz :) dla mnie bylo to cos nieosiagalnego i nie wierzylam, ze kiedys znajde normalnego chlopaka mimo, ze nigdy nie szukalam i nie chcialam go miec a nagle moj spadl mi z nieba i pomimo zaniku emocji (czasem wiekszego czasem mniejszego) nie zamienilabym go na nikogo innego, mimo ze mysli podpowiadaja mi inaczej. Dziekuje za kazda chec pomocy i porade. Szzerze mowiac watpie, ze mi sie uda wyjsc z nerwicycalkiem, co najwyzej ucichnie na troche a potem znowu wroci... ale przynajmniej bedr wiedziala jak z tym walczyc :)
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 lutego 2022, o 13:21

kinga27 pisze:
12 lutego 2022, o 13:19
madmag87 pisze:
12 lutego 2022, o 11:03
No tak, każda relacja mimo wszystko jest wartościowa, bo dzięki temu człowiek się rozwija i ostatecznie dochodzi do przekonania czego tak naprawdę chce, a na co więcej się nie zgodzi... Ja nie miałam ojca, i szukając chłopaka zawsze kierowałam się właśnie takim poszukiwaniem bratniej duszy, jednak zawsze pojawiał się jakiś mur dla mnie nie do przebicia by nie chcieć w coś się angażować... Ale jeśli miałabym kiedyś być jeszcze w związku to życzyłabym sobie właśnie czegoś takiego jak Ty teraz doświadczasz i z tego względu życzę Wam wszystkiego najlepszego i wierzę, że tak będzie :)

Co do terapeutki, to oczywiście nie była to próba wmawiania Ci, że powinnaś ją zmienić, raczej luźna kontynuacja dialogu, żeby trochę wyjść poza formę i nie traktować każdego postu jako ostatecznej opinii... Do pojedynczych słówek można się przyczepić, ale już w innym/szerszym kontekście nabierają innego znaczenia :)

Teraz i ja przyłączam się do słów Mariusza
Dasz radę! :D
Dziękuję bardzo! ❤ Oczywiscie nawzajem, zycze Ci, abys znalazla to, czego szukasz :) dla mnie bylo to cos nieosiagalnego i nie wierzylam, ze kiedys znajde normalnego chlopaka mimo, ze nigdy nie szukalam i nie chcialam go miec a nagle moj spadl mi z nieba i pomimo zaniku emocji (czasem wiekszego czasem mniejszego) nie zamienilabym go na nikogo innego, mimo ze mysli podpowiadaja mi inaczej. Dziekuje za kazda chec pomocy i porade. Szzerze mowiac watpie, ze mi sie uda wyjsc z nerwicycalkiem, co najwyzej ucichnie na troche a potem znowu wroci... ale przynajmniej bedr wiedziala jak z tym walczyc :)
Ja chcę mieć małego Monika, dziecko. Trzymaj kciuki. Nie wróci, nie pisz tego. Wiem że dasz radę.
Fafarafaa33
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 18:47

15 lutego 2022, o 08:52

Cześć, czy przy rocd macie takie momenty gdzie nie ma natrętnych myśli, nie czujecie tak dużego leku, a mimo wszystko uczucie dyskomfortu, pustki, złego samopoczucia zostaje? W takim stanie w pewnych momentach objawia się radość i normalne odczuwanie emocji. Ma ktoś tak?
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 lutego 2022, o 16:52

mario546 pisze:
12 lutego 2022, o 13:21
kinga27 pisze:
12 lutego 2022, o 13:19
madmag87 pisze:
12 lutego 2022, o 11:03
No tak, każda relacja mimo wszystko jest wartościowa, bo dzięki temu człowiek się rozwija i ostatecznie dochodzi do przekonania czego tak naprawdę chce, a na co więcej się nie zgodzi... Ja nie miałam ojca, i szukając chłopaka zawsze kierowałam się właśnie takim poszukiwaniem bratniej duszy, jednak zawsze pojawiał się jakiś mur dla mnie nie do przebicia by nie chcieć w coś się angażować... Ale jeśli miałabym kiedyś być jeszcze w związku to życzyłabym sobie właśnie czegoś takiego jak Ty teraz doświadczasz i z tego względu życzę Wam wszystkiego najlepszego i wierzę, że tak będzie :)

Co do terapeutki, to oczywiście nie była to próba wmawiania Ci, że powinnaś ją zmienić, raczej luźna kontynuacja dialogu, żeby trochę wyjść poza formę i nie traktować każdego postu jako ostatecznej opinii... Do pojedynczych słówek można się przyczepić, ale już w innym/szerszym kontekście nabierają innego znaczenia :)

Teraz i ja przyłączam się do słów Mariusza
Dasz radę! :D
Dziękuję bardzo! ❤ Oczywiscie nawzajem, zycze Ci, abys znalazla to, czego szukasz :) dla mnie bylo to cos nieosiagalnego i nie wierzylam, ze kiedys znajde normalnego chlopaka mimo, ze nigdy nie szukalam i nie chcialam go miec a nagle moj spadl mi z nieba i pomimo zaniku emocji (czasem wiekszego czasem mniejszego) nie zamienilabym go na nikogo innego, mimo ze mysli podpowiadaja mi inaczej. Dziekuje za kazda chec pomocy i porade. Szzerze mowiac watpie, ze mi sie uda wyjsc z nerwicycalkiem, co najwyzej ucichnie na troche a potem znowu wroci... ale przynajmniej bedr wiedziala jak z tym walczyc :)
Ja chcę mieć małego Monika, dziecko. Trzymaj kciuki. Nie wróci, nie pisz tego. Wiem że dasz radę.
Mariusz szczerze Ci tego zycze :)
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

16 lutego 2022, o 16:54

Fafarafaa33 pisze:
15 lutego 2022, o 08:52
Cześć, czy przy rocd macie takie momenty gdzie nie ma natrętnych myśli, nie czujecie tak dużego leku, a mimo wszystko uczucie dyskomfortu, pustki, złego samopoczucia zostaje? W takim stanie w pewnych momentach objawia się radość i normalne odczuwanie emocji. Ma ktoś tak?
Hej, tak to normalne. Poprostu ocd atakuje w inny sposob, wchodzi tylnymi drzwiami. (Jezeli to nie to i sie myle to prosze poprawcie mnie :) )Nie czujemy leku ani mysli, ale dyskomfort nadal jest. Wpuszczaj go i akceptuj, niech on sobie bedzie, a ty sie zajmij czyms innym. Jak to moja terapeutka mowi "spraw, aby ocd bylo jak muzyka w tle".
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

17 lutego 2022, o 01:23

kinga27 pisze:
16 lutego 2022, o 16:52
mario546 pisze:
12 lutego 2022, o 13:21
kinga27 pisze:
12 lutego 2022, o 13:19


Dziękuję bardzo! ❤ Oczywiscie nawzajem, zycze Ci, abys znalazla to, czego szukasz :) dla mnie bylo to cos nieosiagalnego i nie wierzylam, ze kiedys znajde normalnego chlopaka mimo, ze nigdy nie szukalam i nie chcialam go miec a nagle moj spadl mi z nieba i pomimo zaniku emocji (czasem wiekszego czasem mniejszego) nie zamienilabym go na nikogo innego, mimo ze mysli podpowiadaja mi inaczej. Dziekuje za kazda chec pomocy i porade. Szzerze mowiac watpie, ze mi sie uda wyjsc z nerwicycalkiem, co najwyzej ucichnie na troche a potem znowu wroci... ale przynajmniej bedr wiedziala jak z tym walczyc :)
Ja chcę mieć małego Monika, dziecko. Trzymaj kciuki. Nie wróci, nie pisz tego. Wiem że dasz radę.
Mariusz szczerze Ci tego zycze :)
Dziękuję mi chodziło o małego minionka, czyli dziecko.
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

17 lutego 2022, o 21:16

Właśnie ja chyba jestem na takim etapie- nie mam natretnych myśli, nie mam lęku, mam tylko taki stan zrezygnowania i szczerze to nigdy nie miałam tsk, że prawie jestem pewna że chce się rozstać i nie czuje lęku? To znaczy że mam odejść? Że to to?
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
ODPOWIEDZ