
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Pati wiesz że szukając zapewnienia wykonujesz kompulsje? Sama tak robię ale wiem, że powinno się unikać czegoś takiego. Nigdy nie znajdziesz odpowiedzi która zapewni ci to w 100%. Im bardziej walczysz o to, żeby coś czuć,żeby emocje względem partnera wróciły tym bardziej się one od ciebie oddalają. Musisz założyć ręce i poprostu to akceptować. Pamiętaj - im bardziej się upierasz,walczysz,analizujesz, "szarpiesz" z tymi myślami - tym dalej jesteś od swojego celu. Wiem co mówię. Jestem w takiej samej sytuacji jak ty. Nawet nie wiesz jak chciałabym żeby moje emocje wróciły, żeby wszystko było jak dawniej. Walczę z tym od lipca praktycznie bez przerwy. Są różne momenty,lepsze i gorsze,wzloty i upadki. Te lepsze momenty, te "przebłyski" powinny być dla nas motywacja 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 18:47
Cześć Kinga, czy jak masz teraz nawroty rocd to masz natretne myśli? Czy co dokładnie czujesz? Jakie masz objawy ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Cześć,
Przy nawrotach rocd pojawiają się natrętne myśli, są przeróżne. Jednak teraz przeradza się to bardziej w emocje i odczucia, ja np tydzień temu jeszcze myślałam jak bardzo kocham mojego chłopaka, jak jest dla mnie ważny i same najlepsze rzeczy, byłam szczęśliwa. Od zeszłego wtorku się zaczęło, tak teraz myślę,że go wcale nie kocham i w ogóle powinnam go zostawić, w sobotę nawet dostałam przez to ataku paniki bo tak bardzo się to nasiliło i nie dawało mi spokoju. Niby ten przebłysk trwa krótko, ale zbyt bardzo się do niego przyzwyczajam i jak już się pojawią nawrót to zaczynam na nowo płakać przez te myśli i przeżywać. Boje się tego braku emocji podczas nawrotów. Moje główne objawy to właśnie natrrtne myśli, obojętność, poczucie, że mój partner nie jest mi bliski, że inni są bardziej atrakcyjni i w sumie wszystko co najgorsze.
Przy nawrotach rocd pojawiają się natrętne myśli, są przeróżne. Jednak teraz przeradza się to bardziej w emocje i odczucia, ja np tydzień temu jeszcze myślałam jak bardzo kocham mojego chłopaka, jak jest dla mnie ważny i same najlepsze rzeczy, byłam szczęśliwa. Od zeszłego wtorku się zaczęło, tak teraz myślę,że go wcale nie kocham i w ogóle powinnam go zostawić, w sobotę nawet dostałam przez to ataku paniki bo tak bardzo się to nasiliło i nie dawało mi spokoju. Niby ten przebłysk trwa krótko, ale zbyt bardzo się do niego przyzwyczajam i jak już się pojawią nawrót to zaczynam na nowo płakać przez te myśli i przeżywać. Boje się tego braku emocji podczas nawrotów. Moje główne objawy to właśnie natrrtne myśli, obojętność, poczucie, że mój partner nie jest mi bliski, że inni są bardziej atrakcyjni i w sumie wszystko co najgorsze.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Taak no, pierwsza myśl Rocd pojawiła się w połowie 2019 roku. Na początku wiadomo- masakra, takiego załamania nerwowego nie przeżyłam nigdy.Katja pisze: ↑20 lutego 2022, o 10:57Nie odpowiedziałaś na pytanie. Jeżeli ciągle dyskutujesz z myślami, to nic nie wracało do normy, co najwyżej na chwilę uspokoiłaś się.
Z czasem powoli, powoli było lepiej, koniki się zmieniały między sobą, ale w większości były te same.
Teraz od listopada mam coś nowego i nadal mi to dokucza, czyli mega wyczulenie na partnera zachowanie i odczuwanie niepokoju i takiej nerwowki- ciągle mnie denerwuje i drażni. Poczynając od najmniejszych rzeczy- jak je, jak sobie nuci, jak coś sobie pogada, o coś zapyta.. Jest to okropne, bo mam wrażenie że nie dam rady tak żyć z nim dalej, że to mi nie minie.. Nie wiem kompletnie o co z tym chodzi.. Czy to jakiś kolejny objaw? Kolejny konik? Jakiś nastepny etap Rocd? Mam wrażenie że wgl nie mogę się rozluźnić.
On mnie o coś zapyta- czuje lekki ucisk w klatce bądź żołądku i uczucie zdenerwowania/agresji.
Skąd się to bierze? Mam wrażenie że po prostu sabotuje ten związek.
Jesteśmy narzeczenstwem, uważam że mega zgranawi fajna para, chce z nim być szczęśliwa, ale od jakiegoś czasu wydaje mi się tylko że jestem na niego zła? Eh..
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Czy macie tak, że towarzyszy wam poczucie że nie macie ochoty się spotykać że swoim partnerem/ją? Zawsze widujemy się co weekend i mi to nie przeszkadzało i wiem że większość a na pewno duża ilość par robi podobnie, ale podczas natłoku myśli mój mózg. Mówi mi, że to zbyt często,że potrzebuje czasu dla siebie i muszę odpocząć. Nie chce żeby tak było. Chce chcieć się z nim spotykać i żeby było jak dawniej ale boje się, że to nie jest normalny objaw ocd...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 18:47
Mario ja też tak często mam, wtedy się zadręczam, że się nie dogadujemy już tak jak wcześniej. Później oriętuje się, że jak ja mam z nim cały czas rozmwiać skoro ja jetem cały czas myslami gdzie indziej...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Nienawidzę tego objawu- tej irytacji i nerwowości w stosunku do niego. Najlepsze jest to że myśli natrętne odeszły, przynajmniej na razie, udało mi się z nimi poradzić, a od listopada praktycznie mam tej problem że mnie on po prostu denerwuje.. Na prswde czasami mam wrażenie że fo już nie OCD, tylko tak po prostu jest. I już nie wiem czy chodzę spięta i zestresowana bo mnie irytuje czy irytuje mnie dlatego ze jestem spięta i zestresowana.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Zwariuje chyba, mam taki gigantyczny kryzys, nie wiem czy to zmiana konika myślowego czy jaki ciul. Ogólnie znam natrętne myśli nie od dziś, a teraz one przekształciły się w to, że zakochałam się w koledze z pracy, na samą myśl o tym czuję lęk, bo ja mam męża i dzieci, ja nie chcę nic zmieniać i się rozwodzić, a te radosne! myśli nie dają mi spokoju, wiecznie o tym. Dręczy mnie to i chce mi się płakać, że teraz uderzyło to w takie wartości jak moje małżeństwo. Jest różnie między nami, ale nie chce się rozwodzić, a te myśli o zakochaniu do kolegi nie dają mi żyć.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Dokładnie takFafarafaa33 pisze: ↑16 marca 2022, o 20:06Mario ja też tak często mam, wtedy się zadręczam, że się nie dogadujemy już tak jak wcześniej. Później oriętuje się, że jak ja mam z nim cały czas rozmwiać skoro ja jetem cały czas myslami gdzie indziej...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Zbyt długo z tym walczysz żeby to były tylko myśli, mózg już nie może sie bronić, robił to przez długi okres czasu ale nie może żyć w ciągłym lęku i się wyłącza. Stąd emocje i odczucia które są negatywne i wydają się bardzo realistycznenatalia93 pisze: ↑16 marca 2022, o 20:15Nienawidzę tego objawu- tej irytacji i nerwowości w stosunku do niego. Najlepsze jest to że myśli natrętne odeszły, przynajmniej na razie, udało mi się z nimi poradzić, a od listopada praktycznie mam tej problem że mnie on po prostu denerwuje.. Na prswde czasami mam wrażenie że fo już nie OCD, tylko tak po prostu jest. I już nie wiem czy chodzę spięta i zestresowana bo mnie irytuje czy irytuje mnie dlatego ze jestem spięta i zestresowana.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Ja dziś widziałam chłopaka,który mi się podobał. Nagle pomyślałam taką okropną myśl, nawet nie będę pisać co, powiem tylko że to było na tle seksualnym. Nagle zaczęłam panikować i myśleć czemu ja tak pomyślałam,że nie chce tak myśleć,że wstyd mi za to i starałam sobie za wszelką cenę udowodnić, że ja tego tak naprawdę nie chce. Czy też tak mieliście? Czy to normalne?martynka pisze: ↑17 marca 2022, o 11:02Zwariuje chyba, mam taki gigantyczny kryzys, nie wiem czy to zmiana konika myślowego czy jaki ciul. Ogólnie znam natrętne myśli nie od dziś, a teraz one przekształciły się w to, że zakochałam się w koledze z pracy, na samą myśl o tym czuję lęk, bo ja mam męża i dzieci, ja nie chcę nic zmieniać i się rozwodzić, a te radosne! myśli nie dają mi spokoju, wiecznie o tym. Dręczy mnie to i chce mi się płakać, że teraz uderzyło to w takie wartości jak moje małżeństwo. Jest różnie między nami, ale nie chce się rozwodzić, a te myśli o zakochaniu do kolegi nie dają mi żyć.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Mam nadzieję że to właśnie jakiś kolejny odcień rocd i wymeczenia tematu. No nic, postanowiłam że wrzucam to do nerwicowego worka. I zobaczymy co się wydarzy.kinga27 pisze: ↑17 marca 2022, o 15:23Zbyt długo z tym walczysz żeby to były tylko myśli, mózg już nie może sie bronić, robił to przez długi okres czasu ale nie może żyć w ciągłym lęku i się wyłącza. Stąd emocje i odczucia które są negatywne i wydają się bardzo realistycznenatalia93 pisze: ↑16 marca 2022, o 20:15Nienawidzę tego objawu- tej irytacji i nerwowości w stosunku do niego. Najlepsze jest to że myśli natrętne odeszły, przynajmniej na razie, udało mi się z nimi poradzić, a od listopada praktycznie mam tej problem że mnie on po prostu denerwuje.. Na prswde czasami mam wrażenie że fo już nie OCD, tylko tak po prostu jest. I już nie wiem czy chodzę spięta i zestresowana bo mnie irytuje czy irytuje mnie dlatego ze jestem spięta i zestresowana.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"