Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 24 lipca 2020, o 16:39
Myślę że jakbyś Nic do niego nie czuła to byś nie czuła stresu i dyskomfortu od środka. Też tak miałam na początku mojej walki z ROCD. Czulam że muszę z nim zerwać i że jestem z nim na siłę bo nie chce go zostawić bo jest dobrym człowiekiem i mi go szkoda. Ale jak czulam spokój i uczucia do niego to czulam że jest dobrym człowiekiem i to jeden z wielu powodów dla którego go kocham. Ale wiadomo obraz cały czas się zmienia w zależności od dnia. Raz go kocham raz nie raz jest brzydki raz przystojny raz mądry a raz głupi, no ale właśnie jak były te dobre dni to nawet zaczęłam prowadzić pamiętnik i zapisywać to jak się czuje też w danej chwili i jak go odbieram a potem w gorszych momentach odczytywałam to sobie i było mi trochę lepiej. Zawsze coś.. Ale właśnie nawet dzisiaj czytałam że bardzo często w nerwicy mózg podważa słuszności bycia w związku więc to powinno być u nas normalne i musimy zaakceptować te myśli i być ponad nimi. Ja dalej nad tym pracuje 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Hej czy podczas ocd macie coś takiego że myślicie sobie,że wasz chłopak jest wam całkiem obojętny,że nie macie ochoty się dla niego starać a nie towarzyszy wam większy lek przy myślach? Jestem w zaawansowanym ocd, walczę z tym i chodzę na terapię, ale niektóre sprawy są nadal dla mnie nowe. A ja chcę się zawsze starać dla mojego chłopaka...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Cześć, czy macie tak że macie wrażenie że jakoś nie przejmujecie się aż tak bardzo partnerem? Ja nie potrafię wskrzesić żadnych emocji a chciałabym się o niego bardziej martwić,bardziej przejmować... Czy to normalne? Czy jeszcze kiedyś to wszystko wróci? Nie czuje, że go nie kocham tylko właśnie to przejmowanie się itd...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Pati jak teraz to czytam to mam tak samo. I pomyśl sobie, jakie kółko zataczamy

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Widzę że coraz mniej osób tutaj... Mam nadzieję,że sobie radzicie i jest lepiej. Ja bym chciała, żeby mi emocje wróciły,żebym się przejmowała partnerem,żebym go kochała. Jak to pisze to mam takie poczucie że może ja tego nie chce i mi się wydaje ale w głębi duszy wydaje mi się że coś tam siedzi... Chciałabym z kimś pogadać... Wczoraj od 16 do 21 czytałam to forum i jeszcze dzisiaj...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Zobaczyłam też tiktoka i tam ktoś pisał że jest bardzo zakochany w swoim partnerze, że jest między nimi super i ja teraz się boje że mój związek nie jest satysfakcjonujący... Ale jak ma być skoro jestem w takim stanie? Mimo wszystko boje się,że już nigdy nie będzie. Ale przynajmniej mam jakąś ochotę żeby robić miłe rzeczy dla mojego chłopaka...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Nie czuje lęku na te myśli, strachu, żadnych emocji praktycznie... A chciałabym je poczuć... Tak mi się wydaje... Żebym się bardziej przejmowała ,starała,była jak kiedyś... Mam wrażenie że się trochę zmieniłam i że już nie jestem taka jak kiedyś i się zmieniłam może z charakteru, czy wy też tak mieliście? Że poprostu chlopak sobie żartuje jak gdyby nigdy nic a wy od razu źle to interpretujecie i w ogóle... Jest ciężko... Boje się że to nigdy nie wróci...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Chciałabym myśleć o nim tak jak kiedyś,że jest najlepsza osoba jaką poznałam i że nigdy takiej nie spotkam bo to prawda. Jest pierwszym takim człowiekiem w moim życiu. I pomimo tego,że wcześniej towarzyszyły mi natręty zawsze miałam takie przeswiadczenie w głowie. Teraz tego brak... Brak czegokolwiek... Czy wy też tak mieliście?