Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

10 lutego 2022, o 16:49

Staram sie mowic i pisac do niej na biezaco, ale jednak mysl, ze nigdy mi nie minie to uczucie "przeciazenia" partnerem nigdy nie minie.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

10 lutego 2022, o 16:58

kinga27 pisze:
10 lutego 2022, o 16:49
Staram sie mowic i pisac do niej na biezaco, ale jednak mysl, ze nigdy mi nie minie to uczucie "przeciazenia" partnerem nigdy nie minie.
Ucinaj te myśli.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

10 lutego 2022, o 18:04

Nie potrafie, czuje sie fatalnie. Coaglw poczucie ze ni kocham,ze mi wszystko obojetne i ze moze z kims innym byloby mi lepiej, ze moze chce innego chlopaka... nie chce czuc sie taka obijetna
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

10 lutego 2022, o 19:49

kinga27 pisze:
10 lutego 2022, o 18:04
Nie potrafie, czuje sie fatalnie. Coaglw poczucie ze ni kocham,ze mi wszystko obojetne i ze moze z kims innym byloby mi lepiej, ze moze chce innego chlopaka... nie chce czuc sie taka obijetna
Kinga dasz radę!!!
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

10 lutego 2022, o 20:37

Dziekuje za motywacje i wsparcie. Tylko boje sie, ze to cale ocd mi przeszlo skoro czuje sie taka obojetna. Mam nadzieje, ze to normalne. Gdy zaczelam akceptowac ta obojetnosc jakos poczulam sie lepiej.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

10 lutego 2022, o 21:10

Ale nadal nie czuje 100% ulgi, czuje sie tak, jakbym musiala wiedziec tu i teraz na 100%, zeby ktos potwierdzil, ze uczucia po nerwicy wracaja na swoje miejsce
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

10 lutego 2022, o 23:23

kinga27 pisze:
10 lutego 2022, o 21:10
Ale nadal nie czuje 100% ulgi, czuje sie tak, jakbym musiala wiedziec tu i teraz na 100%, zeby ktos potwierdzil, ze uczucia po nerwicy wracaja na swoje miejsce
Tak bez presji, nie myśl kiedy będą pozytywne emocje.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

11 lutego 2022, o 11:13

Okej. Jak na razie totalne odciecie od emocji i obojetnosc na wszystko, ale akceptuje. Mam nadzieje, ze wszystko wroci ale nie bede za tym gonic
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

11 lutego 2022, o 12:38

Dasz rade!!
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

11 lutego 2022, o 12:57

Mam nadzieje, bo juz sama nie wiem... czy chce sie tak czuc czy nie. Wydaje mi sie, ze w glebi duszy nie chce :(
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

11 lutego 2022, o 13:00

Chcesz, porozmawiaj z terapeuta.
kinga27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43

11 lutego 2022, o 13:06

Rozmawiam na biezaco. Ona kaze tylko akceptowac i nie walczyc, mowi zebym zyla z tym dyskomfortem
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

11 lutego 2022, o 13:08

Dobrze mówi. Emocje wygasna.
madmag87
Gość

11 lutego 2022, o 13:34

kinga27 pisze:
11 lutego 2022, o 13:06
Rozmawiam na biezaco. Ona kaze tylko akceptowac i nie walczyc, mowi zebym zyla z tym dyskomfortem
Jak to przeczytałam to aż mi się oczy szerzej otworzyły i brewki uniosły do góry, fajna terapeutka nie ma co :D

Ale może tak trzeba, jeśli idealizujesz swojego faceta w swoich wywodach, a siebie stawiasz w roli ofiary swojej nerwicy, byle tylko tego związku nie zakończyć... Więc faktycznie może musisz w nim trwać, aż dojdziesz do jakiegoś swojego punktu krytycznego, a wtedy koniec nastąpi z jakiś zewnętrznych okoliczności, a nie z Twojego świadomego wyboru...

A co by było, jakbyś faktycznie doszła do wniosku, że Twój chłopak ma takie wady, które nie pozwalają Ci go kochać, ale nie są to cechy, które by jakoś niekorzystnie wpływały na Twoje poczucie bezpieczeństwa w tej relacji... Czy potrafiłabyś być z kimś z samego tylko rozsądku? Bo też nie wiadomo jak Ty to uczucie miłości postrzegasz... Co Ty byś chciała czuć nazywając coś miłością? Może to usilne trzymanie się drugiej osoby to lęk przed tym, co niesie ze sobą status singla... Ale może z drugiej strony to faktycznie Twoja druga połówka, a rocd masz z kompleksów i niskiego poczucia wartości.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

11 lutego 2022, o 13:43

kinga27 pisze:
11 lutego 2022, o 13:06
Rozmawiam na biezaco. Ona kaze tylko akceptowac i nie walczyc, mowi zebym zyla z tym dyskomfortem
Tak Kinga ona ma racje, ja widzę progresy.
ODPOWIEDZ