Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 stycznia 2022, o 20:13
Dodam jeszcze na koniec moje aktualne wnioski (nie wyszlam calkowicie z nerwicy, ale z kazdym epizodem coraz bardziej rozumiem mechanizm i odkrywam prawdziwe przyczyny nerwicy).
Nerwica to temat zastepczy dla sytuacji, z ktorym sobie nie radzimy (najczesciej to jest jakis stres). Ja odkrylam, ze osobiscie boje sie wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie i analizowanie, rozmyslanie o objawach to nie jest rozwiazywanie problemu, a tylko rodzaj ucieczki umyslu od tego z czym naprawde mamy problem.
Nerwica pokazuje nam jak bardzo nie ufamy samym sobie i jak bardzo ciagle potrzebujemy zapewnien z zewnatrz, ze wszystko z nami OK... Wystarczy, ze jedna osoba powie, ze jest z nami cos nie tak i nastepuje atak paniki... Czyli uzalezniamy myslenie o sobie od tego co mysla o nas inni w o wiele wiekszym stopniu niz osoby, ktore maja zaufanie do siebie.
Osoboscie marzylam o tym, zeby ktos wszedl do mojej glowy i ocenil czy wszystko ze mna OK i dal mi to uczucie bezpieczenstwa i spokoju ktorego tak przeciez potrzebujemy... Tylko ze nikt nie wejdzie do naszej glowy i tylko my mozemy zrobic ten krok do przodu czyli pojsc w nieznane i odpuscic kontrole...
Wszystko z nami jest OK tylko trzeba w to uwierzyc a przynajmniej sprobowac... Nie jestesmy idealnie, a perfekckonizm czesto laczy sie z nerwica... Trzeba odpuscic i uwierzyc, ze nerwica jest objawem, przez ktory nasze cialo probuje nam cos zakomunikowac. I nasza decyzja czy chcemy zwalczac objaw czy zrozumiec przyczyne...
Nerwica to temat zastepczy dla sytuacji, z ktorym sobie nie radzimy (najczesciej to jest jakis stres). Ja odkrylam, ze osobiscie boje sie wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie i analizowanie, rozmyslanie o objawach to nie jest rozwiazywanie problemu, a tylko rodzaj ucieczki umyslu od tego z czym naprawde mamy problem.
Nerwica pokazuje nam jak bardzo nie ufamy samym sobie i jak bardzo ciagle potrzebujemy zapewnien z zewnatrz, ze wszystko z nami OK... Wystarczy, ze jedna osoba powie, ze jest z nami cos nie tak i nastepuje atak paniki... Czyli uzalezniamy myslenie o sobie od tego co mysla o nas inni w o wiele wiekszym stopniu niz osoby, ktore maja zaufanie do siebie.
Osoboscie marzylam o tym, zeby ktos wszedl do mojej glowy i ocenil czy wszystko ze mna OK i dal mi to uczucie bezpieczenstwa i spokoju ktorego tak przeciez potrzebujemy... Tylko ze nikt nie wejdzie do naszej glowy i tylko my mozemy zrobic ten krok do przodu czyli pojsc w nieznane i odpuscic kontrole...
Wszystko z nami jest OK tylko trzeba w to uwierzyc a przynajmniej sprobowac... Nie jestesmy idealnie, a perfekckonizm czesto laczy sie z nerwica... Trzeba odpuscic i uwierzyc, ze nerwica jest objawem, przez ktory nasze cialo probuje nam cos zakomunikowac. I nasza decyzja czy chcemy zwalczac objaw czy zrozumiec przyczyne...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Zgadzam się to są tematy zastępcze, każdy ma co innego, wrażliwe osoby maja często nerwice.annanira pisze: ↑8 lutego 2022, o 22:12Dodam jeszcze na koniec moje aktualne wnioski (nie wyszlam calkowicie z nerwicy, ale z kazdym epizodem coraz bardziej rozumiem mechanizm i odkrywam prawdziwe przyczyny nerwicy).
Nerwica to temat zastepczy dla sytuacji, z ktorym sobie nie radzimy (najczesciej to jest jakis stres). Ja odkrylam, ze osobiscie boje sie wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie i analizowanie, rozmyslanie o objawach to nie jest rozwiazywanie problemu, a tylko rodzaj ucieczki umyslu od tego z czym naprawde mamy problem.
Nerwica pokazuje nam jak bardzo nie ufamy samym sobie i jak bardzo ciagle potrzebujemy zapewnien z zewnatrz, ze wszystko z nami OK... Wystarczy, ze jedna osoba powie, ze jest z nami cos nie tak i nastepuje atak paniki... Czyli uzalezniamy myslenie o sobie od tego co mysla o nas inni w o wiele wiekszym stopniu niz osoby, ktore maja zaufanie do siebie.
Osoboscie marzylam o tym, zeby ktos wszedl do mojej glowy i ocenil czy wszystko ze mna OK i dal mi to uczucie bezpieczenstwa i spokoju ktorego tak przeciez potrzebujemy... Tylko ze nikt nie wejdzie do naszej glowy i tylko my mozemy zrobic ten krok do przodu czyli pojsc w nieznane i odpuscic kontrole...
Wszystko z nami jest OK tylko trzeba w to uwierzyc a przynajmniej sprobowac... Nie jestesmy idealnie, a perfekckonizm czesto laczy sie z nerwica... Trzeba odpuscic i uwierzyc, ze nerwica jest objawem, przez ktory nasze cialo probuje nam cos zakomunikowac. I nasza decyzja czy chcemy zwalczac objaw czy zrozumiec przyczyne...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
To prawda, tematy sie zmieniaja. Sama wiem po sobie, bo w wieku 8-9 uroiłam sobie, ze mam zeza i tak wzzystko sie zaczelo. Rodzice nie wiedzieli o co chodzi i uwazali, ze sobie zartuje no i wszystko sie poglebilo. Byly jakies tam przerwy, ale mysli zawsze wracaly tyle ze w innej postaci ale wtedy myslalam, se jest to normalne i czekalam az samo minie no i mijalo, az do teraz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
To tematy zastępcze.kinga27 pisze: ↑9 lutego 2022, o 10:21To prawda, tematy sie zmieniaja. Sama wiem po sobie, bo w wieku 8-9 uroiłam sobie, ze mam zeza i tak wzzystko sie zaczelo. Rodzice nie wiedzieli o co chodzi i uwazali, ze sobie zartuje no i wszystko sie poglebilo. Byly jakies tam przerwy, ale mysli zawsze wracaly tyle ze w innej postaci ale wtedy myslalam, se jest to normalne i czekalam az samo minie no i mijalo, az do teraz.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Staram sie wlasnie myslec w ten sposob. W porownaniu do wczoraj dzis nieco lepiej sie czuje, staram sie poprostu wpuszczac to do glowy i tyle. Jestem przygotowana na to, ze te negatywne mysli i odczucia i tak beda mi towarzyszyc ale i tak staram sie robic swoje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 stycznia 2022, o 20:13
Atakowala juz wczesniej, tez jakos od 12 roku zycia, ale wtedy to wlasnie samo mijalo, teraz ataki leku i paniki sa o wiele mocniejsze co jest logiczne... Skoro nie zrobilismy nic przy poczatkowych objawach bo nawet nie wiedzielismy, ze to nerwica to z czasem nerwica zaczela sie po prostu poglebiac.
Tak czy owak to jest wynikiem znieksztalconego obrazu samego siebie, zbyt duzych wymagan wobec siebie i niska samoocena.. Wyjscie z tego jest tylko poprzez akceptacje i rozwiazywanie przyczyn a nie tematow zastepczych. Niektorym pomaga psychoterapia, inni potrafia sami jakos sobie radzic, kazdy musi znalezc swoj sposob...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
No wlasnie... ja bedac mlodsza bylam przekonana, ze jest co calkowicie normalne i zazwyczaj ukazywalo mi sie to w okresie wakacji a po powrocie do szkoly zaczynalam zajmowac sie czyms innym i samo to znikalo.annanira pisze: ↑9 lutego 2022, o 11:17Atakowala juz wczesniej, tez jakos od 12 roku zycia, ale wtedy to wlasnie samo mijalo, teraz ataki leku i paniki sa o wiele mocniejsze co jest logiczne... Skoro nie zrobilismy nic przy poczatkowych objawach bo nawet nie wiedzielismy, ze to nerwica to z czasem nerwica zaczela sie po prostu poglebiac.
Tak czy owak to jest wynikiem znieksztalconego obrazu samego siebie, zbyt duzych wymagan wobec siebie i niska samoocena.. Wyjscie z tego jest tylko poprzez akceptacje i rozwiazywanie przyczyn a nie tematow zastepczych. Niektorym pomaga psychoterapia, inni potrafia sami jakos sobie radzic, kazdy musi znalezc swoj sposob...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
A czy mieliscie moze takie mysli, ze nie chcecie wychodzic jednak z nerwicy? Ja aktualnie tak mam i nie wiem co robic, w sensie akceptuje wszystkie mysli dopoki nie przychodzi ta jedna "a co jesli uczucia nie wroca na swoje miejsce po nerwicy?"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Tak!!!! U mnie złożony jest temat.