Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

26 lutego 2019, o 23:36

Madnessia pisze:
26 lutego 2019, o 23:13
Jak wygladaly i jak czeste były Twoje przebłyski?
Na poczatku tylko pare minut... Potem wracal lęk... Po prostu nie dałam sie, bo wiedziałam ze za fajnego mam faceta, a dwa - moj mozg dążył do wypełnienia schematu. Po prostu powiedz sobie "no i ch*j, najwyzej bede z facetem ktorego nie kocham"... I jeszcze jedno, to że lęk uderzyl własnie w niego, świadczy o tym, że na bank go kochasz. Lęki zawsze atakują to, na czym nam zalęzy ;) Dzis juz tego nie ma... A jak sie pojawia, to wiem że to gówno prawda. Powodzenia <3
[/quote]

Miło, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem, to budujące! Brawo za utarcie nosa nerwicy :-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Madnessia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 stycznia 2019, o 16:39

27 lutego 2019, o 00:09

Miło, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem, to budujące! Brawo za utarcie nosa nerwicy :-)
[/quote]

To tylko jeden temat ktory w zasadzie udalo mi sie przekuc. Teraz przy odstawianiu lekow, mam mase innych rzeczy do ogarniecia - takich ktorych nigdy nie mialam... Jest ciezko, bardzo... A co do ROCD to najcudowniejsze sa wlasnie te przeblyski, wtedy wiesz ze to lęk, gubisz to znowu i znowu nie kochasz, znowu cie drazni... a potem znowu znajdujesz uczucie, ale jak poczujesz przeblysk, to juz wiesz ze jestes tu gdzie masz byc, z tym z kim masz byc. Wlasciwie teraz sobie uswiadomilam jedna rzecz - skoro TO udalo mi sie przeczekac, przesiedziec, nie dac sie, to czemu z innymi rzeczami mialabym sobie nie poradzic w ten sposob tez... hmmm :) To ja dziekuje za twojego posta :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 lutego 2019, o 00:18

Madnessia pisze:
27 lutego 2019, o 00:09
Miło, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem, to budujące! Brawo za utarcie nosa nerwicy :-)
To tylko jeden temat ktory w zasadzie udalo mi sie przekuc. Teraz przy odstawianiu lekow, mam mase innych rzeczy do ogarniecia - takich ktorych nigdy nie mialam... Jest ciezko, bardzo... A co do ROCD to najcudowniejsze sa wlasnie te przeblyski, wtedy wiesz ze to lęk, gubisz to znowu i znowu nie kochasz, znowu cie drazni... a potem znowu znajdujesz uczucie, ale jak poczujesz przeblysk, to juz wiesz ze jestes tu gdzie masz byc, z tym z kim masz byc. Wlasciwie teraz sobie uswiadomilam jedna rzecz - skoro TO udalo mi sie przeczekac, przesiedziec, nie dac sie, to czemu z innymi rzeczami mialabym sobie nie poradzic w ten sposob tez... hmmm :) To ja dziekuje za twojego posta :)
[/quote]

Pięknie to opisałaś Kochana, te przebłyski "to juz wiesz ze jestes tu gdzie masz byc, z tym z kim masz byc" - znam to cudowne uczucie :lov:

Tylko potem tak bardzo boli, kiedy zaneguję, że sobie tylko wmówiłam, że kochałam w przebłyskach, albo co gorsza, że... to one są stanem zaburzenia, a to, że nie kocham prawdą...

Jesteś silna babka, dałaś radę rocd, więc to tylko kwestia czasu kiedy ogarniesz inne tematy!
:friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Madnessia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 27 stycznia 2019, o 16:39

27 lutego 2019, o 00:21

Pięknie to opisałaś Kochana, te przebłyski "to juz wiesz ze jestes tu gdzie masz byc, z tym z kim masz byc" - znam to cudowne uczucie :lov:

Tylko potem tak bardzo boli, kiedy zaneguję, że sobie tylko wmówiłam, że kochałam w przebłyskach, albo co gorsza, że... to one są stanem zaburzenia, a to, że nie kocham prawdą...

Jesteś silna babka, dałaś radę rocd, więc to tylko kwestia czasu kiedy ogarniesz inne tematy!
:friend:
[/quote]

:) To sie wtedy przytul do niego :lov: :lov: :lov: ... wlasnie na przekór
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

27 lutego 2019, o 14:47

Chce mi sie wyyyyc, umysł mi wmawia, że kocham inną laske, a ja tego nie chce. Całe ciało mnie boli z nerwów, przecież to jest niemożliwe zakochać się w innej osobie w jeden dzien, prawda ?
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

27 lutego 2019, o 16:55

tomek19932304 pisze:
27 lutego 2019, o 14:47
Chce mi sie wyyyyc, umysł mi wmawia, że kocham inną laske, a ja tego nie chce. Całe ciało mnie boli z nerwów, przecież to jest niemożliwe zakochać się w innej osobie w jeden dzien, prawda ?
Skoro tego nie chcesz i się boisz to pomysl co to moze być... zagadka zaczyna się na n kończy na a.
Przez to samo przechodziłam parę miesięcy temu, uwierz to bylo takie prawdziwe... a teraz juz nawet o tym nie pamiętam.. :friend:
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

27 lutego 2019, o 20:14

daria23234 pisze:
27 lutego 2019, o 16:55
tomek19932304 pisze:
27 lutego 2019, o 14:47
Chce mi sie wyyyyc, umysł mi wmawia, że kocham inną laske, a ja tego nie chce. Całe ciało mnie boli z nerwów, przecież to jest niemożliwe zakochać się w innej osobie w jeden dzien, prawda ?
Skoro tego nie chcesz i się boisz to pomysl co to moze być... zagadka zaczyna się na n kończy na a.
Przez to samo przechodziłam parę miesięcy temu, uwierz to bylo takie prawdziwe... a teraz juz nawet o tym nie pamiętam.. :friend:
Ja wiem, sam już przez to tyle razy przechodzilem, tyle razy już mi się wydawało, że wolę inną, powinno mi to pokazać, że to tylko nerwica, a dalej sie tego boje, problem jest w tym, że czasami to serio wydaje sie prawdziwe :cry:
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

27 lutego 2019, o 20:41

tomek19932304 pisze:
27 lutego 2019, o 20:14
daria23234 pisze:
27 lutego 2019, o 16:55
tomek19932304 pisze:
27 lutego 2019, o 14:47
Chce mi sie wyyyyc, umysł mi wmawia, że kocham inną laske, a ja tego nie chce. Całe ciało mnie boli z nerwów, przecież to jest niemożliwe zakochać się w innej osobie w jeden dzien, prawda ?
Skoro tego nie chcesz i się boisz to pomysl co to moze być... zagadka zaczyna się na n kończy na a.
Przez to samo przechodziłam parę miesięcy temu, uwierz to bylo takie prawdziwe... a teraz juz nawet o tym nie pamiętam.. :friend:
Ja wiem, sam już przez to tyle razy przechodzilem, tyle razy już mi się wydawało, że wolę inną, powinno mi to pokazać, że to tylko nerwica, a dalej sie tego boje, problem jest w tym, że czasami to serio wydaje sie prawdziwe :cry:
Jakby to nie wydawało się prawdziwe to byś się tego nie bał, to logiczne.
Kolejna wkrętka i tyle, ale w końcu minie tylko nie walcz z tym bo będzie jeszcze gorzej. Zaakceptuj to i olewaj bo to na bank kolejna nerwicowa wkrętka.
Głowa do góry, będzie lepiej 😊
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

27 lutego 2019, o 20:52

daria23234 pisze:
27 lutego 2019, o 20:41
tomek19932304 pisze:
27 lutego 2019, o 20:14
daria23234 pisze:
27 lutego 2019, o 16:55


Skoro tego nie chcesz i się boisz to pomysl co to moze być... zagadka zaczyna się na n kończy na a.
Przez to samo przechodziłam parę miesięcy temu, uwierz to bylo takie prawdziwe... a teraz juz nawet o tym nie pamiętam.. :friend:
Ja wiem, sam już przez to tyle razy przechodzilem, tyle razy już mi się wydawało, że wolę inną, powinno mi to pokazać, że to tylko nerwica, a dalej sie tego boje, problem jest w tym, że czasami to serio wydaje sie prawdziwe :cry:
Jakby to nie wydawało się prawdziwe to byś się tego nie bał, to logiczne.
Kolejna wkrętka i tyle, ale w końcu minie tylko nie walcz z tym bo będzie jeszcze gorzej. Zaakceptuj to i olewaj bo to na bank kolejna nerwicowa wkrętka.
Głowa do góry, będzie lepiej 😊
Dziękuje, w końcu musi być lepiej :friend:
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

28 lutego 2019, o 09:51

Czy wy tez nerwica próbuje wmówić ze kiedyś było tak pięknie i idealnie a teraz już nie będzie? I najlepsze jest już za wami? Nawet gdy wyjdziecie z zaburzenia to nie będziecie tak kochać partnera? Prześladują mnie te myśli
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

1 marca 2019, o 10:01

Hejka 😊 mam do was pytanie.
Jestem na lekach juz od 1.5 mies.
Strasznie się wyciszylam, tzn natrety są ale nie wkrecam się aż tak bardzo.
Chodzi mi o brak uczuć, totalna pustka, zero lęku tylko pustka... co najgorsze mam wrażenie że to nigdy nie minie, z rana taka obcosc do mojego narzeczonego.. powiedzcie mi to przejściowe?
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

2 marca 2019, o 09:52

Tak tak tak to przejściowe ja miałam bardzo podobnie. Uwierz mi ze w trakcie nerwicy będziemy przechodzić przez różne stany. Mogą Np ustąpić objawy ale nie wrócić uczucia. Ale to nadal jest tylko tymczasowe. Daj swojemu mózgowi czasu.
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

2 marca 2019, o 10:01

Kochani a ja do was pisze z pewnym problemem. Jestem trochę w kropce bo już nie mam pojęcia jak postępować z nerwica.
Mianowicie wiecie ze miałam dosyć duzy przebłysk i byłam wtedy bardzo spokojna bo wiedziałam ze na bank kocham swojego faceta i NAWET GDY nerwica wróci to WIEM jak z nią postępować.
Ale się trochę sama przejechałam.
Byłam przygotowana na powrót objawów. No i tak się stało, znowu irytacja, niechęć, pustka, obcość. Ale byłam bardzo spokojna i pozwalałam temu przepływać. W końcu tyle się mówi żeby nie walczyć z nerwica. No wiec nie walczyłam a objawy się pogłębiały, w końcu trafiło na ex- przyznaje ze nadalam temu mała wartość ale potem natrety minęły. Potem uderzyło w charakter i inteligencje mojego faceta- No i tutaj starałam się nie spieprzyc, rzeczywiście trochę mnie te objawy martwiły ale nic nie analizowałam, pozwoliłam temu być, a te myśli wcale nie zniknęły.
Dopiero gdy zaczęłam podejmować walkę czyli mówić sobie ze kocham mojego faceta itp itd to wtedy to powoli zaczynało ustępować.
Wiec dwa pytania:
1.jak to jest z tym przyzwalaniem ma myśli? Bo tutaj mam wrażenie ze przyzwalanie wpędziło mnie w jeszcze większy brak uczuć
2. Dla mnie to jest straszne pogodzić się z tym ze raz kocham swojego faceta a na drugi dzień już nie i mam ochotę z nim zerwać wszystko jest takie realne i ja mam tak po prostu czekać aż to minie? Czy rzeczywiście podejmować jakaś walkę?
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

2 marca 2019, o 14:50

Te chętnie poznam odp na to pytanie chyba jesteśmy w podobnym miejscu w walce.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

3 marca 2019, o 00:55

1. Wydaje mi się że można walczyć w taki sposób że powtarzasz sobie ze go kochasz bo w końcu to prawda. Najgorsze to ciągle zadawać sobie pytanie czy kocham i probowanie sobie tego udowodnić, na siłę szukanie uczuć, no bo w tym stanie często a nawet zawsze ich nie znajdziemy. Mi zawsze uczucia wracają, jak zajmę się czymś totalnie innym, np wspólne gotowanie itd. Coś angazujacego myśli.

2. Jest to straszne i za każdym razem okropnie realne. Ja wiele razy dałam się ponownie nabrać, za każdym razem wydawało mi się że tym razem jest najbardziej realne a i tak zawsze przechodzi.
ODPOWIEDZ