Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

3 marca 2019, o 10:35

To wszystko to jedna wielka iluzja naprawdę widzę u siebie poprawę uczę się nie reagować nie analizować i poprsotu radzić sobie z natretami przez co jak wpadnę zaraz za 2 dni wychodzę a wcześniej to tylko wyglądało tak 2 tyg nerwica 1 Dzien lub dwa byłem szczęśliwy z natretami ale wiedziałem o co tu chodzi. A teraz jest coraz więcej tych dobrych dni. Tak się cieszę że daje sobie rady że wyjdę z tego. Wiem że przyjdą zaraz gorsze dni ale widzę jak już to wszytko wygląda. Powoli przestaje mnie obchodzić kiedy to minie zapominam o tej bawi... Bo tak mi dał i daje po dupie że szkoda gadać 2 lata prawie siedzę w tym a nerwice mam od dziecka. Ale przez co nie wiem bo w mojej rodzinie było wszystko ok. Może w szkole byłem żle traktowany i może przez to.
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

3 marca 2019, o 15:16

Hey, bardzo prosze o pomoc, juz trzeci rok borykam sie ROCD....zaczelo sie od tego, ze raz sobie pomyslalam, no czuje sie zmeczona, wiec niech moj chlopak idzie do domu, wtedy okropna mysl - jezeli tak pomyslalam znaczy go nie kocham....ciagle sie w tym krecilam, wszystko zaczelo krzyczec,ze nie jest mi para, a w glebi byl okropny bol....zaczelam bac sie kazdego mezczyzny, wydawal sie, ze mnie kazdy inny jest sadzony, lecz nie moj ukochany, a w jego otoczeniu kazda inna dziewczyna wydawala sie mu sadzona...bylo okropnie, pozniej nagle jednego dnia pojawila sie mysl, ze moze podoba sie mnie moj wspolpracownik, i zaczelo sie, zaczelam go unikac, gdy go widzoalam ogarnial okropny strach, ciagle staralam sie zrozumiec czy cos mu czuje, chociaz przedtem calkiem na niego nie zwracalam uwagi, byl to koles, z ktorym ostatnim moglabym cos miec......wiec zaczelo sie, przesladowala jego wizerunek, i zawsze czulam przy tym okropny strach, zmienilam prace, tam uczepilo sie innych facetow, pozniej znow wrocilam na ta same prace i znow ten samy koles, znow ten strach, znow placz, lzy, ze w glowie ciagle mysli - a moze mam z nim byc, moze on mnir sadzony, moze nie kocham swego chlopaka, bo dlaczego ciagle siedzi u mnie w glowie, pozniej ciagle sprawdzanie swojej reakcji czy cos czuje gdy widze jego zdjecie w facebooku, czy cos czuje, jezeli nie czuje obrzydzenja wtedy sie strasze, ze moze mi sie podoba....i tak wkolko.....a ciagle czuje strach, tak chcem zeby te mysli mnie pozostawili, zeby juz sie mogla byc swobodna od tych mysli i byc ze swoim ukochanym....nie chce widziec pyska tego kolesia, kiedy jestem ze swoim ukochanym, nie chcem bac sie isc na miasto i tam gdzies spotkac tego kolesia, nie chcem bac sie kupic sobie jakies ubranie czy udac sie do fryzjera, bo moze to robie dla tego innego kolesia i moze on mnor zobaczy i sie zakocha....nie chem bac sie zobaczy marki samochodu tego czlowieka i bac sie cala droge do domu ze to cos znaczy.....nie che bac sie isc z swoim ukochanym i bac sie ze zaraz spotkam tego faceta i co on bedzie myslal....jestem kompletnie rostracona, chodze na terapie, mowi mi lekarz, ze sa to tylko mysli, lecz nie udaje sie mi w to uwierzyc, boje sie ze to prawda i strace swego ukochanego...... juz mysli na temat tego, ze nie kocham swego ukochanego, ze nie jest mi para, nie strasza mnie, bo gdzies w glebi duszy wiem, ze go kocham i wydaje sie, ze pozostalo pokonac mnie tylko te mysli na temat tego innego....okropnie jest...
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

3 marca 2019, o 17:02

Prosze, moze ktos mi wyjasni czemu tak dlugo sie tego strasznego tematu sie trzyma....w piatek nawet chyba godziny patrzylam na samochod tego wspolpracownika by zrozumiec co czuje, czy teraz gdzies godzine na jego zdjecie w facebooku i nie moge odnalezc odpowiedzi, czasami nawet bywalo tak, ze juz sobie mowilam - no widocznie ci sie podoba, ale to zadnej ulgi mi nie przynosilo, hak i w tym wypadku kiedy mowie ze sie nie podoba.....juz nic nie wiem....
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

3 marca 2019, o 17:46

Saphira pisze:
3 marca 2019, o 17:02
Prosze, moze ktos mi wyjasni czemu tak dlugo sie tego strasznego tematu sie trzyma....w piatek nawet chyba godziny patrzylam na samochod tego wspolpracownika by zrozumiec co czuje, czy teraz gdzies godzine na jego zdjecie w facebooku i nie moge odnalezc odpowiedzi, czasami nawet bywalo tak, ze juz sobie mowilam - no widocznie ci sie podoba, ale to zadnej ulgi mi nie przynosilo, hak i w tym wypadku kiedy mowie ze sie nie podoba.....juz nic nie wiem....
Słuchaj mnie temat no ex trzyma od samego początku i cAsmi nie umiem wytłumaczyć czemu ale wtedy odpuszczam to myślenie i przechodzi ale często się pojawia i wpedza mnie w stan który się czuję okropnie. Więc wiem że t to jest iluzja bo szczęśliwy jestem tylko wtedy gdy mam lepszy czas i moja kobieta jest dla mnie wszystkim i wiem o tym a iluzja jest iluzja.
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

4 marca 2019, o 06:20

Wlasnie najlepiej czuje sie wtedy kiedy nie mam calkiem tych mysli, kiedy moge sie cieszyc czasem ze swym ukochanym... ale zawsze jest jakies ale, a moze ja siebie oklamuje, a moze naprawde te mysli mowia prawde.... itd....
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 marca 2019, o 09:32

Saphira pisze:
4 marca 2019, o 06:20
Wlasnie najlepiej czuje sie wtedy kiedy nie mam calkiem tych mysli, kiedy moge sie cieszyc czasem ze swym ukochanym... ale zawsze jest jakies ale, a moze ja siebie oklamuje, a moze naprawde te mysli mowia prawde.... itd....
Kochana, podpisuję się pod tym, co piszesz. Nie łam się, to "tylko" nasza droga koleżanka nerwica! :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 marca 2019, o 09:39

Mario26 pisze:
3 marca 2019, o 17:46
Saphira pisze:
3 marca 2019, o 17:02
Prosze, moze ktos mi wyjasni czemu tak dlugo sie tego strasznego tematu sie trzyma....w piatek nawet chyba godziny patrzylam na samochod tego wspolpracownika by zrozumiec co czuje, czy teraz gdzies godzine na jego zdjecie w facebooku i nie moge odnalezc odpowiedzi, czasami nawet bywalo tak, ze juz sobie mowilam - no widocznie ci sie podoba, ale to zadnej ulgi mi nie przynosilo, hak i w tym wypadku kiedy mowie ze sie nie podoba.....juz nic nie wiem....
Słuchaj mnie temat no ex trzyma od samego początku i cAsmi nie umiem wytłumaczyć czemu ale wtedy odpuszczam to myślenie i przechodzi ale często się pojawia i wpedza mnie w stan który się czuję okropnie. Więc wiem że t to jest iluzja bo szczęśliwy jestem tylko wtedy gdy mam lepszy czas i moja kobieta jest dla mnie wszystkim i wiem o tym a iluzja jest iluzja.
O to to! Dokładnie, kiedy nasze myśli są zgodne z naszymi uczuciami i pragnieniami wtedy jesteśmy szczęśliwi, a kiedy wpędzają nas w te straszne stany, kiedy boli, wówczas są sprzeczne z tym jak jest naprawdę. Niestety często gubimy logikę w nerwicy, ale kiedy wszystko odpuszcza, to bardzo dobrze wiemy, że to tylko chora nerwicowa iluzja.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

4 marca 2019, o 16:53

Ja chyba umrę z tych nerwów, padło mi mega na mózg,że znajoma z pracy mi sie podoba, że sie w niej zauroczyłem i z każdym dniem jestem coraz bardziej znerwicowany, dobrze,że praca sama w sobie jest prosta, wiec wielkiego skupienia nie potrzebuję. A było tak dobrze, już myslałem, że nerwica mi przechodzi
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 marca 2019, o 16:54

Hej Tomek, to napisz, jak się czujesz w towarzystwie tej koleżanki z pracy?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

4 marca 2019, o 17:02

katarzynka pisze:
4 marca 2019, o 16:54
Hej Tomek, to napisz, jak się czujesz w towarzystwie tej koleżanki z pracy?
Czuje sie znerwicowany, sciska mnie w klatce piersiowej i ciężej mi sie oddycha, chyba zaczne coś na uspokojenie brać, przed pracą, bo zawsze wracam do domu cały roztrzęsiony
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 marca 2019, o 17:11

tomek19932304 pisze:
4 marca 2019, o 17:02
katarzynka pisze:
4 marca 2019, o 16:54
Hej Tomek, to napisz, jak się czujesz w towarzystwie tej koleżanki z pracy?
Czuje sie znerwicowany, sciska mnie w klatce piersiowej i ciężej mi sie oddycha, chyba zaczne coś na uspokojenie brać, przed pracą, bo zawsze wracam do domu cały roztrzęsiony
I teraz drogi Tomku włącz przycisk "logika" i pomyśl, ale tak na chłodno. Czy ktoś kto się zakochuje w innej osobie odczuwa ścisk w klatce i to co wyżej napisałeś?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

4 marca 2019, o 17:12

Tomek mam to samo kiedy jest ten koles z pracy obok, okropnie mnie to przeraza, widze go przed oczyma, kiedy chce sie zblizyc ze swoim ukochanym, wyskakuje mi twarz tego innego i czuje sie okropnie, ohydnie, jakbym zdradzalam swego ukochanego, a jak spotykam sie na zywo, wtedy wydaje sie caly swiat zapada - ciagle nerwy, w zoladku cos sie obrywa, czuje fale goaca i chce uciekac, ciagle sie zastanawiam czy cos czuje, czy chcem miec jakis blizszy kontakt z ta osoba, wtedy nadchodzi na minute przeblysk, ze to bzdura, pozniej znow od nowa....
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

4 marca 2019, o 17:12

katarzynka pisze:
4 marca 2019, o 17:11
tomek19932304 pisze:
4 marca 2019, o 17:02
katarzynka pisze:
4 marca 2019, o 16:54
Hej Tomek, to napisz, jak się czujesz w towarzystwie tej koleżanki z pracy?
Czuje sie znerwicowany, sciska mnie w klatce piersiowej i ciężej mi sie oddycha, chyba zaczne coś na uspokojenie brać, przed pracą, bo zawsze wracam do domu cały roztrzęsiony
I teraz drogi Tomku włącz przycisk "logika" i pomyśl, ale tak na chłodno. Czy ktoś kto się zakochuje w innej osobie odczuwa ścisk w klatce i to co wyżej napisałeś?
No w sumie nie i na logike też nie da się przecież zakochać w kimś w jeden dzień.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

4 marca 2019, o 17:16

Saphira pisze:
4 marca 2019, o 17:12
Tomek mam to samo kiedy jest ten koles z pracy obok, okropnie mnie to przeraza, widze go przed oczyma, kiedy chce sie zblizyc ze swoim ukochanym, wyskakuje mi twarz tego innego i czuje sie okropnie, ohydnie, jakbym zdradzalam swego ukochanego, a jak spotykam sie na zywo, wtedy wydaje sie caly swiat zapada - ciagle nerwy, w zoladku cos sie obrywa, czuje fale goaca i chce uciekac, ciagle sie zastanawiam czy cos czuje, czy chcem miec jakis blizszy kontakt z ta osoba, wtedy nadchodzi na minute przeblysk, ze to bzdura, pozniej znow od nowa....
Ja też czuje sie z tym okropnie, ale nic nie mówię o tym swojej dziewczynie, bo jakaś część mnie zdaje sobie sprawę z tego, że to nerwica i prędzej czy pózniej mi to minie. Ona tego nie zrozumie i będzie serio się zadręczała, ze ja inną wolę
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

4 marca 2019, o 17:18

Mi to jest bardzo trudno zrozumiez ze to nerwica, wszystkie inne mysli jakos udaje sie zracjonalizowac, a tej nie....bardzo to przeraza, nie rozumiem czemu nie moge pokonac wlasnie tej mysli
ODPOWIEDZ