Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Zauważyłem, że ostatnio przez dobry tydzien, to wcale nie myslałem o ROCD, nie myslałem o tym czy kocham i jak mocno i po prostu byłem ze swoją dziewczyną. Dopiero wczoraj mi sie przypomniało, ze ja przeciez mam nerwicę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44
daria23234
Skoro tego teraz nie masz ( piszesz w czasie przeszłym ) to co obecnie jest?
Skoro tego teraz nie masz ( piszesz w czasie przeszłym ) to co obecnie jest?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19
Tak to jest ze masz zaburzenie :/ każdy ma lub miał takie myślenie ze boi się ze się okaże ze nie kocha. To kolejna wkętka. Przecież właśnie o to w tym chodzi kochana! Żeby utrzymać cie w stanie lękowym. A ty masz być mądrzejsza i nie ulegac tym emocjom lub ich brakowi tylko temu co wiesz świadomie a świadomie wiesz ze te myśli są nic niewarte wiec uwaga! Przyzwalając na ich istnienie ale nie zgadzasz się z ich treścia! Ja miałam z tym problem. Przyszła myśl „nie kochasz go!” A ja wtedy „ale jak to przecież kocham Boże musze to zignorować ale jak to zrobić dobra pomyśle o czymś innym ale co jeśli go nie kocham”katarzynka pisze: ↑19 lutego 2019, o 19:42To ja pojadę po bandzie![]()
Otóż, mam takie myślenie, że nie mogę olać tych myśli i ich zignorować, bo okaże się wtedy, że naprawdę nie kocham. Co więcej, dziś stwierdziłam, że olewam temat, ale coś przemykało, że jest tylko kolegą. Spotkaliśmy się i ta da da dam! Obojętność. A wydawało mi się, że nie ma lęku, że odpuściłam. I tu zagwozdka, kiedy będę wiedzieć, że się odburzyłam i po prostu nie kocham, a kiedy to "nie kocham" będzie zaburzeniowe? Jak to jest, że raz jak odpuszczę to mam przebłyski hiperszczęścia, a drugą razą olewam i jest obojętność?![]()
I wiesz zd to nic nie da?
Bo nadałaś wartość.
Teraz u mnie to wyglada tak:
-nie kochasz go
-kocham, nara
I to tyle

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 30 października 2018, o 13:28
A ja uporałam się z Hocd, czasem jeszcze pojawi się myśl, ze może jestem lesbijka albo koedys będę ale nad tym panuje, teraz moje myśli przeniosły się na związek, najpierw ze nie kocham, a potem zaczęły się myśli o moim byłym z którym byłam dwa lata i zostawiłam go dla mojego obecnego męża... No i myśli, ze może ja kocham mojego byłego, ze jakbym wtedy nie odpuściła dla mojego obecnego męża to byśmy dalej byli razem... weim ze kocham mojego męża i co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości, czuje to, wiem ze chce z nim być i jestem z nim szczesliwa, ale te myśli o byłym mnie wyprowadzają z równowagi i nie mogę ich ogarnąć. Myśle ze jeśli z moim byłym się rozstałam i tez miałam jakieś tam małe objawy ROCD to teraz będąc z moim mężem tez się to tak skończy, bo przecież mojego byłego tez kochałam na prawdę tak jak mojego męża kocham teraz i tez chciałam być z nim na zawsze, wiec gdzie tu różnica? Czytam wiadomości z moim byłym żeby sobie przypomnieć dlaczego się rozstaliśmy itd... teraz wgl wydaje mi się ze moje dwa poprzednie związki zakończyły się przez ROCD, mimo ze wcześniej tak tego nie odbierałam. Czy to nerwica mi wszystko wykrzywia? Zmienia trochę wspomnienia i ich odczucia? Czy jest ktoś kto miał podobne myśli o byłych? Widziałam ze Katarzynka pisała ze miała ROCD w kilku związkach... to skąd wiedzieć ze to ten jedyny skoro w poprzednich związkach tez były wątpliwości i się rozstaliście? Oszaleje........
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19
Wow mam bardzo podobnie! Ja mojego byłego chłopaka tez zostawiłam dla tego obecnego. I z tamtym tez miałam rocd ale wydawało mi się wtedy ze po prostu go nie kochałam i prawdziwie zakochałam się w tym drugim. Teraz gdy jestem z obecnym moim chłopakiem i zaczęłam mieć rocd uświadomiłam sobie ze rok czy dwa lata temu podczas zaburzenia ja również kochałam byłego!Dodkowa pisze: ↑21 lutego 2019, o 09:25A ja uporałam się z Hocd, czasem jeszcze pojawi się myśl, ze może jestem lesbijka albo koedys będę ale nad tym panuje, teraz moje myśli przeniosły się na związek, najpierw ze nie kocham, a potem zaczęły się myśli o moim byłym z którym byłam dwa lata i zostawiłam go dla mojego obecnego męża... No i myśli, ze może ja kocham mojego byłego, ze jakbym wtedy nie odpuściła dla mojego obecnego męża to byśmy dalej byli razem... weim ze kocham mojego męża i co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości, czuje to, wiem ze chce z nim być i jestem z nim szczesliwa, ale te myśli o byłym mnie wyprowadzają z równowagi i nie mogę ich ogarnąć. Myśle ze jeśli z moim byłym się rozstałam i tez miałam jakieś tam małe objawy ROCD to teraz będąc z moim mężem tez się to tak skończy, bo przecież mojego byłego tez kochałam na prawdę tak jak mojego męża kocham teraz i tez chciałam być z nim na zawsze, wiec gdzie tu różnica? Czytam wiadomości z moim byłym żeby sobie przypomnieć dlaczego się rozstaliśmy itd... teraz wgl wydaje mi się ze moje dwa poprzednie związki zakończyły się przez ROCD, mimo ze wcześniej tak tego nie odbierałam. Czy to nerwica mi wszystko wykrzywia? Zmienia trochę wspomnienia i ich odczucia? Czy jest ktoś kto miał podobne myśli o byłych? Widziałam ze Katarzynka pisała ze miała ROCD w kilku związkach... to skąd wiedzieć ze to ten jedyny skoro w poprzednich związkach tez były wątpliwości i się rozstaliście? Oszaleje........
Z moim byłym czasem się widuje bo pracujemy w jednym miejscu i ostatnio tez pojawił mi się lęk. „Co jeśli kocham ex? Co jeśli zostawiłam go tylko przez zaburzenie i tak naprawdę nie kocham tego z którym jestem teraz?”
Straszny mętlik.
Ale wiesz co? Te myśli minęły odkąd powiedziałam sobie „okej może i kochałam byłego, ale teraz podejmuje decyzje by być z innym mężczyzna niezależnie od tego czy jest słuszna- właśnie tego chce i do tego dążę”
I teraz mogę normalnie rozmaiwac z ex traktuje go jak kolegę

Sama spójrz! Mamy dokładnie te same myśli które zreszta robią z nami to samo: próbują nam wmawiać ze nie kochamy swoich facetów. Trzeba powiedzieć stop.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Hej Dziewczynki!
Ostatnio mocno mi dało po dupie rocd, nie umiem się poskładać, ale wiem, co przechodzicie. Tak, rocd lubi się powtarzać w kolejnych związkach. Powiem Wam na swoim przykładzie jak w mojej ocenie to wygląda. W moim przypadku rocd pojawiło się już w pierwszym związku. Oczywiście, to był mój pierwszy związek, popełniałam dużo błędów, relacja stała się toksyczna, co nie zmienia faktu, że mi zależało na chłopaku i go kochałam. I jak to tradycyjnie bywa, mieliśmy różne chwile w związku, ale po jednym z naszych piękniejszych wieczorów, gdzie tylko utwierdziłam się w tym, jak mi zależy rano obudziłam się z myślą "nie kochasz go" i od tamtej pory nic już nie było takie samo. Nieustanny płacz, lęk. Wtedy nie miałam pojęcia, że to natręctwo i suma summarum zostawiłam go. Dziś nie żałuję, wręcz jestem wdzięczna, że zakończyłam tę relację, ale na tamtą chwilę byłam zakochana. I myślicie pewnie, że teraz mam łatwiej? O nie nie, nerwica jest tak podstępna, że oczywiście teraz jest "no tak, ale tamto to było co innego, a teraz to nie nerwica", "no tak, ale tym razem to na pewno prawda, że nie kocham". Także uszy do góry Kochane, to jest tak podstępne gówno, potrafi zakrzywić obraz drugiej połówki w niewyobrażalny wręcz sposób, ale musicie wierzyć nie nerwicy, ale w nerwicę!
Ostatnio mocno mi dało po dupie rocd, nie umiem się poskładać, ale wiem, co przechodzicie. Tak, rocd lubi się powtarzać w kolejnych związkach. Powiem Wam na swoim przykładzie jak w mojej ocenie to wygląda. W moim przypadku rocd pojawiło się już w pierwszym związku. Oczywiście, to był mój pierwszy związek, popełniałam dużo błędów, relacja stała się toksyczna, co nie zmienia faktu, że mi zależało na chłopaku i go kochałam. I jak to tradycyjnie bywa, mieliśmy różne chwile w związku, ale po jednym z naszych piękniejszych wieczorów, gdzie tylko utwierdziłam się w tym, jak mi zależy rano obudziłam się z myślą "nie kochasz go" i od tamtej pory nic już nie było takie samo. Nieustanny płacz, lęk. Wtedy nie miałam pojęcia, że to natręctwo i suma summarum zostawiłam go. Dziś nie żałuję, wręcz jestem wdzięczna, że zakończyłam tę relację, ale na tamtą chwilę byłam zakochana. I myślicie pewnie, że teraz mam łatwiej? O nie nie, nerwica jest tak podstępna, że oczywiście teraz jest "no tak, ale tamto to było co innego, a teraz to nie nerwica", "no tak, ale tym razem to na pewno prawda, że nie kocham". Także uszy do góry Kochane, to jest tak podstępne gówno, potrafi zakrzywić obraz drugiej połówki w niewyobrażalny wręcz sposób, ale musicie wierzyć nie nerwicy, ale w nerwicę!

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Ehhh, dzisiaj pierwszy dzien w nowej pracy i poznałem tam całkiem ładną dziewczynę i od razu zaczęły się myśli natrętne, ze chce sie z nią umowic, ze jest lepsza i w ogóle miłosc od pierwszego wejrzenia. Jak żyć skoro nawet nie można iść do pracy bez cierpień
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Można!tomek19932304 pisze: ↑21 lutego 2019, o 14:19Ehhh, dzisiaj pierwszy dzien w nowej pracy i poznałem tam całkiem ładną dziewczynę i od razu zaczęły się myśli natrętne, ze chce sie z nią umowic, ze jest lepsza i w ogóle miłosc od pierwszego wejrzenia. Jak żyć skoro nawet nie można iść do pracy bez cierpień
Trzeba pokazać nerwicy środkowy palec i olać. Tomek, już tyle drogi za Tobą. Pisałeś ostatnio, że nawet zapomniałeś, że masz nerwicę, więc da się.
I powodzenia w nowej pracy

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Dziękuj bardzokatarzynka pisze: ↑21 lutego 2019, o 14:38Można!tomek19932304 pisze: ↑21 lutego 2019, o 14:19Ehhh, dzisiaj pierwszy dzien w nowej pracy i poznałem tam całkiem ładną dziewczynę i od razu zaczęły się myśli natrętne, ze chce sie z nią umowic, ze jest lepsza i w ogóle miłosc od pierwszego wejrzenia. Jak żyć skoro nawet nie można iść do pracy bez cierpień
Trzeba pokazać nerwicy środkowy palec i olać. Tomek, już tyle drogi za Tobą. Pisałeś ostatnio, że nawet zapomniałeś, że masz nerwicę, więc da się.
I powodzenia w nowej pracy![]()

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57
Moi drodzy nie macie tak że wasz partner wydaje wam się inny niż kiedyś. Macie tak że nie czujecie że to ta sama osoba co np tydzień temu. Ja już nie mogę znieść tego uczucia...
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Jak nie jak takciąglewalcze pisze: ↑21 lutego 2019, o 17:53Moi drodzy nie macie tak że wasz partner wydaje wam się inny niż kiedyś. Macie tak że nie czujecie że to ta sama osoba co np tydzień temu. Ja już nie mogę znieść tego uczucia...

Ja mam wrażenie, że on występuje w kilku postaciach, a jednocześnie wiem, że to ta sama osoba. I mówię to całkiem poważnie

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.