Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ZagubionyChłopak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 18 grudnia 2018, o 13:48

8 stycznia 2019, o 18:11

ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 17:25
Cześć wszystkim. Ja w piątek mam wizytę u psychiatry. Od nowego tygodnia wracam do pracy. Mam nadzieje, że może tam wrócę do siebie, do normalności. Na razie biorę nadal te same leki - Pramolan, Anafranil i Zomiren. Lekarz przy pierwszej wizycie stwierdził u mnie zaburzenia obsesyjno kompulsywne i depresyjno lękowe. Męczę się już 4 tydzień... Może dla Was to nie jest długi okres czasu, ale dla mnie tak... Na początku czułem ogromny lęk, płakałem gdy czułem jakbym nie kochał mojej dziewczyny. Po tabletkach było trochę lepiej z opanowaniem tego wszystkiego. Teraz nadal mnie nachodzą myśli o odkochaniu się, ale nie mam już tak silnych lęków, chociaż tydzień temu w 2 święto znów się rozbeczałem przy dziewczynie. Nadal zadaje sobie pytanie czy ja mam nerwice, czy nie... czy kocham czy nie... często dziwnie się czuje przy niej, ale czasami chyb mam jakieś przebłyski. Nie wiem czy to tak można nazwać "przebłysk". Gdy się czymś zajmę to nie jest źle, ale gdy na chwile oderwę się od jakiejś czynności to od razu w głowie to samo pytanie... nie czuje już tak mocnego ucisku na klacie, ale często, nawet teraz w mniejszym stopniu mam uczucie jakby coś w głowie rozpierało mi ją od środka, takie ciśnienie jakby. Nie potrafię tego inaczej opisać. Codziennie się zastanawiam czemu mnie to spotkało... jestem bardzo uczuciowym człowiekiem i teraz ten zanik uczuć mnie denerwuje, na początku przez pierwsze 3-4 dni byłem przerażony. Mam też tak, że jak dochodzę do pewnego miejsca w moim pokoju, a mianowicie jest to okno, to od razu mnie nachodzi myśl - nie kocham, czy kocham? To też jest od nerwicy? że upatrzyła sobie własnie to miejsce, gdzie najczęściej mnie katuje? Czy ja naprawdę mam nerwice? Bo ciągle wątpię... :( nie pamiętam już nawet jak się czułem wcześniej zanim mnie to dopadło. Jak kochałem, jak miałem uczucia... i boje się też, że ja nie mam tych tzw "przebłysków" tak jak Wy macie... Często czuję też lęk gdy dziewczyna ma do mnie przyjechać albo gdy ja jadę do niej. Jednego dnia miałem wrażenie, że coś mi się w niej nie podoba w wyglądzie, a ostatnio była dla mnie najpiękniejszą kobietą na świecie gdy się obok niej rano obudziłem... Help me :(
Cytuję swój wcześniejszy post, bo pewnie zniknie za chwilę wśród innych :(
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2019, o 18:19

Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 18:09
katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 18:07
Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 17:55


Jesteś przerażona bidulko, ale będzie dobrze. Nie myśl o tym, spróbuj poradzić się innego lekarza. Będzie dobrze. Zobaczysz ze to błędna diagnoza.
Dziękuję za dobre słowo. Umówiłam się do innego specjalisty, ale bardzo się boję wizyty :buu:
Daj znać po wizycie. Myślę, że ten specjalista wręcz wysmieje poprzednika. Zobaczysz. Trzymam kciuki.
Wizytę mam w przyszłym tygodniu. Chyba do tego czasu się wykończę :(
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

8 stycznia 2019, o 18:21

katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 18:07
Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 17:55
katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 17:54


Od wczoraj nie jestem w stanie myśleć o czymkolwiek innym. Trzęsę się cała przerażona. Nie wiem, co się ze mną dzieje :buu:
Jesteś przerażona bidulko, ale będzie dobrze. Nie myśl o tym, spróbuj poradzić się innego lekarza. Będzie dobrze. Zobaczysz ze to błędna diagnoza.
Dziękuję za dobre słowo. Umówiłam się do innego specjalisty, ale bardzo się boję wizyty :buu:
Kasia, dobrze, ze idziesz do innego psychiatry. Kiedy masz wizytę?
Głowa do góry, widać ze jesteś na maksa przerażona. W takim stanie człowiek we wszystko uwierzy i nie da się chłodno spojrzeć. Ale serio, 7 lat chodziłas do psychiatry i nic, poza nerwica Ci nie stwierdził.
A z tym, ze czasem inaczej patrzy się na partnera to chyba nie tylko ludzie z ROCD tak maja. To chyba pół ludzkosci by miało schize ;)
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

8 stycznia 2019, o 18:26

bbea pisze:
8 stycznia 2019, o 18:21
katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 18:07
Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 17:55


Jesteś przerażona bidulko, ale będzie dobrze. Nie myśl o tym, spróbuj poradzić się innego lekarza. Będzie dobrze. Zobaczysz ze to błędna diagnoza.
Dziękuję za dobre słowo. Umówiłam się do innego specjalisty, ale bardzo się boję wizyty :buu:
Kasia, dobrze, ze idziesz do innego psychiatry. Kiedy masz wizytę?
Głowa do góry, widać ze jesteś na maksa przerażona. W takim stanie człowiek we wszystko uwierzy i nie da się chłodno spojrzeć. Ale serio, 7 lat chodziłas do psychiatry i nic, poza nerwica Ci nie stwierdził.
A z tym, ze czasem inaczej patrzy się na partnera to chyba nie tylko ludzie z ROCD tak maja. To chyba pół ludzkosci by miało schize ;)
Zgodzę się z tym,.ja niestety już też sie nakrecilam chociaż w to nie wierzę
ZagubionyChłopak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 18 grudnia 2018, o 13:48

8 stycznia 2019, o 18:29

Odpisze mi ktoś z Was na mój post? :( :(
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

8 stycznia 2019, o 18:38

ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 18:29
Odpisze mi ktoś z Was na mój post? :( :(
Ja za bardzo w kwesti rocd nie wypowiem się, natomiast wiadomo ze wszystkie Twoje mysli na temat dziewczyny są podszyte lękiem, wdrażaj rady z forum. Posluchaj nagrań bedzie dobrze.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

8 stycznia 2019, o 18:41

Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 18:26
bbea pisze:
8 stycznia 2019, o 18:21
katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 18:07


Dziękuję za dobre słowo. Umówiłam się do innego specjalisty, ale bardzo się boję wizyty :buu:
Kasia, dobrze, ze idziesz do innego psychiatry. Kiedy masz wizytę?
Głowa do góry, widać ze jesteś na maksa przerażona. W takim stanie człowiek we wszystko uwierzy i nie da się chłodno spojrzeć. Ale serio, 7 lat chodziłas do psychiatry i nic, poza nerwica Ci nie stwierdził.
A z tym, ze czasem inaczej patrzy się na partnera to chyba nie tylko ludzie z ROCD tak maja. To chyba pół ludzkosci by miało schize ;)
Zgodzę się z tym,.ja niestety już też sie nakrecilam chociaż w to nie wierzę
Przepraszam nie miałam zamiaru nikogo nakręcić. Wizytę mam w przyszły piątek.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ZagubionyChłopak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 18 grudnia 2018, o 13:48

8 stycznia 2019, o 18:42

Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 18:38
ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 18:29
Odpisze mi ktoś z Was na mój post? :( :(
Ja za bardzo w kwesti rocd nie wypowiem się, natomiast wiadomo ze wszystkie Twoje mysli na temat dziewczyny są podszyte lękiem, wdrażaj rady z forum. Posluchaj nagrań bedzie dobrze.
Zalękniona25 dziękuję, że odpisałaś :)


A pomoże ktoś kto ma pojęcie o rocd?
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

8 stycznia 2019, o 18:47

katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 18:41
Zalękniona25 pisze:
8 stycznia 2019, o 18:26
bbea pisze:
8 stycznia 2019, o 18:21

Kasia, dobrze, ze idziesz do innego psychiatry. Kiedy masz wizytę?
Głowa do góry, widać ze jesteś na maksa przerażona. W takim stanie człowiek we wszystko uwierzy i nie da się chłodno spojrzeć. Ale serio, 7 lat chodziłas do psychiatry i nic, poza nerwica Ci nie stwierdził.
A z tym, ze czasem inaczej patrzy się na partnera to chyba nie tylko ludzie z ROCD tak maja. To chyba pół ludzkosci by miało schize ;)
Zgodzę się z tym,.ja niestety już też sie nakrecilam chociaż w to nie wierzę
Przepraszam nie miałam zamiaru nikogo nakręcić. Wizytę mam w przyszły piątek.
Ja wiem kochana, po prostu na ten temat jestem wrażliwa ale jestem w szoku ze takie stwierdzenie padło przez lekarza. A ja na takie tematy kiedyś musze sie uodpornic
ola8423
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35

8 stycznia 2019, o 18:51

ola8423 pisze:
8 stycznia 2019, o 17:08
A tak przy okazji, uważacie, że kłótnia w zwiazku raz na dwa tygodnie to dużo? Strasznie przeżywam wszystkie kłótnie i ostatnio mam mętlik w głowie przez nie. Chłopak próbuje mi wytłumaczyć, ze są one potrzebne w zwiazku, a ja dalej swoje ze one świadczą tylko o jego rozpadzie :) często mam tak ze małe sprzeczki traktuje jak najgorsze kłótnie, bo ich nienawidzę i za bardzo się nimi przejmuje
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

8 stycznia 2019, o 19:03

Po prostu jesteś w lęku i od razu drobna sprzeczka wywołuje lęk przed rozstaniem którego się boisz.
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

8 stycznia 2019, o 19:07

katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 16:50
Wiem, być może to śmieszne, ale w ocenie psychiatry nie można jednej i tej samej osoby widzieć, czuć, odbierać jako dwóch. Jestem przerażona. Robię w koło testy na schizofrenię. Za kilka dni będę wykonywać test mmpi.
Kasiu kochana, jak dla mnie to jest totalna bzdura, pamiętasz jak 1 psychiatra powiedział Ci że przeblyski są iluzją?
Naprawdę ciężko jest trafic na dobrego psychiatrę.. z własnego doświadczenia to wiem. Spokojnie :friend:
ZagubionyChłopak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 18 grudnia 2018, o 13:48

8 stycznia 2019, o 19:11

daria23234 pisze:
8 stycznia 2019, o 19:07
katarzynka pisze:
8 stycznia 2019, o 16:50
Wiem, być może to śmieszne, ale w ocenie psychiatry nie można jednej i tej samej osoby widzieć, czuć, odbierać jako dwóch. Jestem przerażona. Robię w koło testy na schizofrenię. Za kilka dni będę wykonywać test mmpi.
Kasiu kochana, jak dla mnie to jest totalna bzdura, pamiętasz jak 1 psychiatra powiedział Ci że przeblyski są iluzją?
Naprawdę ciężko jest trafic na dobrego psychiatrę.. z własnego doświadczenia to wiem. Spokojnie :friend:
Daria23234 jeśli możesz, to przeczytaj mój wcześniejszy post ten dłuuuugi. Jest zacytowany na tej stronie 477.
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

8 stycznia 2019, o 19:31

ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 18:11
ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 17:25
Cześć wszystkim. Ja w piątek mam wizytę u psychiatry. Od nowego tygodnia wracam do pracy. Mam nadzieje, że może tam wrócę do siebie, do normalności. Na razie biorę nadal te same leki - Pramolan, Anafranil i Zomiren. Lekarz przy pierwszej wizycie stwierdził u mnie zaburzenia obsesyjno kompulsywne i depresyjno lękowe. Męczę się już 4 tydzień... Może dla Was to nie jest długi okres czasu, ale dla mnie tak... Na początku czułem ogromny lęk, płakałem gdy czułem jakbym nie kochał mojej dziewczyny. Po tabletkach było trochę lepiej z opanowaniem tego wszystkiego. Teraz nadal mnie nachodzą myśli o odkochaniu się, ale nie mam już tak silnych lęków, chociaż tydzień temu w 2 święto znów się rozbeczałem przy dziewczynie. Nadal zadaje sobie pytanie czy ja mam nerwice, czy nie... czy kocham czy nie... często dziwnie się czuje przy niej, ale czasami chyb mam jakieś przebłyski. Nie wiem czy to tak można nazwać "przebłysk". Gdy się czymś zajmę to nie jest źle, ale gdy na chwile oderwę się od jakiejś czynności to od razu w głowie to samo pytanie... nie czuje już tak mocnego ucisku na klacie, ale często, nawet teraz w mniejszym stopniu mam uczucie jakby coś w głowie rozpierało mi ją od środka, takie ciśnienie jakby. Nie potrafię tego inaczej opisać. Codziennie się zastanawiam czemu mnie to spotkało... jestem bardzo uczuciowym człowiekiem i teraz ten zanik uczuć mnie denerwuje, na początku przez pierwsze 3-4 dni byłem przerażony. Mam też tak, że jak dochodzę do pewnego miejsca w moim pokoju, a mianowicie jest to okno, to od razu mnie nachodzi myśl - nie kocham, czy kocham? To też jest od nerwicy? że upatrzyła sobie własnie to miejsce, gdzie najczęściej mnie katuje? Czy ja naprawdę mam nerwice? Bo ciągle wątpię... :( nie pamiętam już nawet jak się czułem wcześniej zanim mnie to dopadło. Jak kochałem, jak miałem uczucia... i boje się też, że ja nie mam tych tzw "przebłysków" tak jak Wy macie... Często czuję też lęk gdy dziewczyna ma do mnie przyjechać albo gdy ja jadę do niej. Jednego dnia miałem wrażenie, że coś mi się w niej nie podoba w wyglądzie, a ostatnio była dla mnie najpiękniejszą kobietą na świecie gdy się obok niej rano obudziłem... Help me :(
Cytuję swój wcześniejszy post, bo pewnie zniknie za chwilę wśród innych :(
Chłopie, nerwica jak sie patrzy, wiem bo papram się w tym juz 2 lata, ten sam mechanizm.
To jest normalne że nic nie czujesz, bo paprasz się w tych myślach i póki sam nie przepracujesz myśli może być gorzej z tobą jeszcze przez dłuższy czas, ale nie martw się kochasz ją bardzo i jestem tego pewna.. cierpisz z tego powodu. Nerwica ma to do siebie że ciężko w nią uwierzyć i wiele ludzi tak tu ma, ja tez to ciągle przerabiam, ale uwierz że będzie dobrze, pozwól płynąć tym myslom, płynąć nie znaczy wypierac je tylko pozwol im być i akceptować :friend: a przeblyski mogą nie pojawic się tak szybko to jest indywidualna sprawa.
ZagubionyChłopak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 18 grudnia 2018, o 13:48

8 stycznia 2019, o 20:08

daria23234 pisze:
8 stycznia 2019, o 19:31
ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 18:11
ZagubionyChłopak pisze:
8 stycznia 2019, o 17:25
Cześć wszystkim. Ja w piątek mam wizytę u psychiatry. Od nowego tygodnia wracam do pracy. Mam nadzieje, że może tam wrócę do siebie, do normalności. Na razie biorę nadal te same leki - Pramolan, Anafranil i Zomiren. Lekarz przy pierwszej wizycie stwierdził u mnie zaburzenia obsesyjno kompulsywne i depresyjno lękowe. Męczę się już 4 tydzień... Może dla Was to nie jest długi okres czasu, ale dla mnie tak... Na początku czułem ogromny lęk, płakałem gdy czułem jakbym nie kochał mojej dziewczyny. Po tabletkach było trochę lepiej z opanowaniem tego wszystkiego. Teraz nadal mnie nachodzą myśli o odkochaniu się, ale nie mam już tak silnych lęków, chociaż tydzień temu w 2 święto znów się rozbeczałem przy dziewczynie. Nadal zadaje sobie pytanie czy ja mam nerwice, czy nie... czy kocham czy nie... często dziwnie się czuje przy niej, ale czasami chyb mam jakieś przebłyski. Nie wiem czy to tak można nazwać "przebłysk". Gdy się czymś zajmę to nie jest źle, ale gdy na chwile oderwę się od jakiejś czynności to od razu w głowie to samo pytanie... nie czuje już tak mocnego ucisku na klacie, ale często, nawet teraz w mniejszym stopniu mam uczucie jakby coś w głowie rozpierało mi ją od środka, takie ciśnienie jakby. Nie potrafię tego inaczej opisać. Codziennie się zastanawiam czemu mnie to spotkało... jestem bardzo uczuciowym człowiekiem i teraz ten zanik uczuć mnie denerwuje, na początku przez pierwsze 3-4 dni byłem przerażony. Mam też tak, że jak dochodzę do pewnego miejsca w moim pokoju, a mianowicie jest to okno, to od razu mnie nachodzi myśl - nie kocham, czy kocham? To też jest od nerwicy? że upatrzyła sobie własnie to miejsce, gdzie najczęściej mnie katuje? Czy ja naprawdę mam nerwice? Bo ciągle wątpię... :( nie pamiętam już nawet jak się czułem wcześniej zanim mnie to dopadło. Jak kochałem, jak miałem uczucia... i boje się też, że ja nie mam tych tzw "przebłysków" tak jak Wy macie... Często czuję też lęk gdy dziewczyna ma do mnie przyjechać albo gdy ja jadę do niej. Jednego dnia miałem wrażenie, że coś mi się w niej nie podoba w wyglądzie, a ostatnio była dla mnie najpiękniejszą kobietą na świecie gdy się obok niej rano obudziłem... Help me :(
Cytuję swój wcześniejszy post, bo pewnie zniknie za chwilę wśród innych :(
Chłopie, nerwica jak sie patrzy, wiem bo papram się w tym juz 2 lata, ten sam mechanizm.
To jest normalne że nic nie czujesz, bo paprasz się w tych myślach i póki sam nie przepracujesz myśli może być gorzej z tobą jeszcze przez dłuższy czas, ale nie martw się kochasz ją bardzo i jestem tego pewna.. cierpisz z tego powodu. Nerwica ma to do siebie że ciężko w nią uwierzyć i wiele ludzi tak tu ma, ja tez to ciągle przerabiam, ale uwierz że będzie dobrze, pozwól płynąć tym myslom, płynąć nie znaczy wypierac je tylko pozwol im być i akceptować :friend: a przeblyski mogą nie pojawic się tak szybko to jest indywidualna sprawa.
Daria23234. cieszę się, że znalazłaś chwilkę czasu i odpisałaś. Bardzo dziękuję. Podniosłaś mnie na duchu, bo to moje ciągłe wątpienie - "nie mam nerwicy, odkochałem się" jest przytłaczające... i czasami też mam wątpliwości czy to nerwica, gdy mam te złe myśli, a nie odczuwam ich tak jak wcześniej mocno fizycznie, ale napisał już tutaj ktoś wcześniej, że brak objaw fizycznych nie oznacza, że nerwica ustąpiła, tylko robi mi niezły cyrk w głowie. Postaram się zastosować do Twoich rad i jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź :)
ODPOWIEDZ