Oj i to bardzotomek19932304 pisze: ↑6 stycznia 2019, o 16:37Ja jeszcze z tydzien temu chwaliłem się tutaj na forum, że czuje się tak jak początku związku, mega motylki w brzuchu i tak dalej, a po nowym roku jak mnie znowu nerwica walnęła, to znowu analizuje rozne rzeczy typu czy ona mi sie podoba, czy jest ładna, czy ja cos czuje i inne tego typu nerwicowe rzeczy. Taka zmiennosc nastrojow to jest chyba dowod na nerwicęaneczkaa19072000 pisze: ↑6 stycznia 2019, o 09:37Adel, są osoby na forum, które nie mają przeblyskow dużo dłużej niż 2 tygodnieto że nie ma motylkow to nic strasznego, bo kiedyś i tak znikną, i musisz uwierzyć że to nerwica, bo gdybyś jej nie kochał, nie było by Cie tutaj, wszystkie Twoje objawy są typowe dla Rocd i nie daj się wkręcić te myśl, nie analizuj, bo zaczniesz nimi żyć. Jest tutaj mnóstwo osób które dały się wkręcić i teraz jest problem z tym wyjść :/ Ty jesteś na samym początku tego gówna, więc masz większą szansę się z tego wydostać
tylko musisz zdobyć odpowiednie podejście
![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- aneczkaa19072000
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 12:37
"JEŻELI KTOŚ WYDAJE CI SIE NIE POTRZEBNY - TO NAPRAWDĘ GO POTRZEBUJESZ"
-
karoolpl
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Można jest taki przypadek, jak ktoś ma borderlineaneczkaa19072000 pisze: ↑7 stycznia 2019, o 08:08Oj i to bardzotomek19932304 pisze: ↑6 stycznia 2019, o 16:37Ja jeszcze z tydzien temu chwaliłem się tutaj na forum, że czuje się tak jak początku związku, mega motylki w brzuchu i tak dalej, a po nowym roku jak mnie znowu nerwica walnęła, to znowu analizuje rozne rzeczy typu czy ona mi sie podoba, czy jest ładna, czy ja cos czuje i inne tego typu nerwicowe rzeczy. Taka zmiennosc nastrojow to jest chyba dowod na nerwicęaneczkaa19072000 pisze: ↑6 stycznia 2019, o 09:37
Adel, są osoby na forum, które nie mają przeblyskow dużo dłużej niż 2 tygodnieto że nie ma motylkow to nic strasznego, bo kiedyś i tak znikną, i musisz uwierzyć że to nerwica, bo gdybyś jej nie kochał, nie było by Cie tutaj, wszystkie Twoje objawy są typowe dla Rocd i nie daj się wkręcić te myśl, nie analizuj, bo zaczniesz nimi żyć. Jest tutaj mnóstwo osób które dały się wkręcić i teraz jest problem z tym wyjść :/ Ty jesteś na samym początku tego gówna, więc masz większą szansę się z tego wydostać
tylko musisz zdobyć odpowiednie podejście
![]()
nie można chwilę kochać, chwilę nie, więc albo się nie kocha wgl i się zrywa, albo się kocha i znosi się wiele dla swojej drugiej połowki. Gdybyś jej nie kocha, czy znosił byś tak wiele dla niej?
Zresztą dużo osób własnie ciągle piszę o tym strachu że to czy tamto, no i własnie pytanie, czy gdy czegoś nie checie albo nie lubicie, albo macie dość to czujecie strach/złość z tego powodu? Bo wydaje mi się że nie
-
karoolpl
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Widzisz i Sama odpowiadasz na Sobie, co potwierdza mój wpis. Masz wątpliwości, boisz się, mimo że tego mocno nie czujesz. W postach zarówno Victor jak i Divin opsiywali, że lęku wcale nie musi być, żeby nerwica trwała w najlepsze. Bo jak już opanuje człowiek objawy fizyczne i emocjonalne, to mimo wszystko gonitwy myśli, zastanawianie się, rozmyślanie częste to w dalszym ciągu nerwica. Spróbuj puścić te myśli i wątpliwości i skup się po prostu na tym żeby było Wam dobrze. Sama Miłość to nie jest uczucie które człowiek czuje, na miłość składa się wiele innych emocji, chociażby spokój i dobro drugiej osoby, to że dobrze czujecie się w Swoim towarzystwie, że możecie np. nie rozmawiać przez pół dnia, ale wiecie że wszystko jest ok, że to nie wynika z jakichś żalów etc. A Ty siedzisz i tkwisz w zastanawianiu i rozmyślaniu, poddaj te myśli, olej je, rób to co Ty chcesz, skoro chcesz z Nim być, to czemu te myśli i wątpliwości jednak Cie niepokoją?Dodkowa pisze: ↑5 stycznia 2019, o 09:26Wiesz, wczoraj miałam termin porodukaroolpl pisze: ↑4 stycznia 2019, o 23:31Ogólnie jak tak czytam wasze posty, to nachodzi mi myśl że duża część osób albo czyta połowicznie, albo przeczyta trochę, a później daj się wkręcać nerwicy. Rozumiem że ciężko, rozumiem że źle, ale przy większości objawów, wątpliwości, wszyscy czują lęk. A czy ten lęk sam w sobie nie jest dowodem na nerwicę? dowodem na to że coś jest nie tak? że dajecie się wkręcić, przychodzą różne myśli, obrazy, nie chcecie tego, czujecie lęk, obrazy nie zgadzają się z przekonaniami, a mimo to człowiek brnie w to bagno, wkręca się w mechanizm lękowy.
Największym problemem jest akceptacja tych myśli i pozwolenie Sobie na nie i nie traktowanie ich jako wyroczni. Życie nie rozgrywa się w głowie non stop, tylko trwa, tu i teraz! Poczytajcie Sobie materiały na temat myśli i uświadomcie Sobie w końcu jak to działa. Pisanie co chwilę o jakimś objawie, czy tym czy ktoś miał tak czy siak, niestety wkręca dalejtrzeba założyć jakiś plan działania i się tego trzymać, w innym przypadku możecie bić się z myślami ciągle, i co to da? Nic, jedynie dalszy nerwicowy matrixowy wkręt
![]()
generalnie stresuje się tym wszystkim i jeszcze do tego ta myśl, ze nie kocham męża, ze kiedyś go zostawię bo to nie to, ze te myśli to może jednak nie nerwica... to wyglada bardzo realnie i przekonująco. Ciężko z tym walczyć, boje się ze go zranię, bo widzę jak on bardzo mnie kocha... Nie chce żyć bez niego, chce żeby wszystko wróciło do normy. Boje się ze te myśli to prawda, ale nie płacze, nie schizuje, nie odczuwam leku cały czas, po prostu rozkminiam w kółko i w kółko i boje się ze to nie jest nerwica, bo już nie czuje takiego wielkiego strachu. Jedyne czego teraz jestem pewna to to, ze zanim pojawiły się te myśli, nie miałam nawet przez sekundę powodu żeby się zastanawiać nad tym czy go kocham czy nie. Byłam z nim szczesliwa i zrobiłabym dla niego wszystko. Chce wrócić do tamtego momentu... a potem pojawia się to, ALE... Przecież zawsze wątpliwości w związku maja jakiś swój początek. Może to jest moj początek? Jak mam to rozgraniczyć i wiedzieć ze TO JEST NERWICA, a nie po prostu wątpliwości?
-
karoolpl
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Poczytaj materiały, książki to dowiesz się czemu jest ból i skąd wynika. To wszystko to połaczenia myślowe i reakcje organizmu na to wszystko. Trzeba wszystko zaakceptować bo dopiero wtedy jesteś w stanie ruszyć i zacząć walczyć
-
Mario26
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47
Zacząłem pracę nad akceptacja ale mam pytanie do was bo nie wiem czy dobrze to robię. A więc tak to robię przychodzi myśl bo z nimi mam największy problem i ja nie reaguje, wiem że przyszła ale zaraz sobie mija heh to jest proste,ale potem przychodzą następne myśli które też staram się olewc nie reagować ale wydaje mi się jakbym w nie wierzył albo musiał sobie pomyśleć i powiedzieć że to nerwica żeby się uspokoić no i co teraz mam zrobić? Nic to samo co z tamtą myślą? Potem nachodzą myśli czy chce czy to minie? Ok jak pomyślę to mówię sobie to nerwica i ko iec ale tak jakbym nie wierzył ale ok też chyba trzeba to zostawić poprsotu opuścić emocjonalnie skarb. No ale jak nie minie to? Wiem to obawy są. A jak nie jest to nerwica ja wręcz to czuję ale to też nerwica to stan emocjonalny tak mówi. Poprsotu mam nie reagować? Pomóżcie bo naprawdę przez półtora roku nic nie robiłem tylko tylko się przegadywalem z myślami i udowadnialem ale. Nie widzę ostatnio. Poprawy po udowadnianie sobie więc trzeba wkoncu wyjść z tego lękowe go koła bo każa myśl chce mnie wystraszyc.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Czy ktoś z Was miał wrażenie, że spotyka się z dwiema osobami? Że kiedy myśli nie ma i lęku, to druga połówka jest piękna, wspaniała, kochana, anioł, a w momencie kiedy przychodzą myśli i lęk, to nas irytuje, jest nieatrakcyjna i inna?
Proszę, to ważne. Dostałam nową diagnozę, liczę na odpowiedź.
Proszę, to ważne. Dostałam nową diagnozę, liczę na odpowiedź.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- aneczkaa19072000
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 12:37
Kasia no nie wierzekatarzynka pisze: ↑8 stycznia 2019, o 12:26Czy ktoś z Was miał wrażenie, że spotyka się z dwiema osobami? Że kiedy myśli nie ma i lęku, to druga połówka jest piękna, wspaniała, kochana, anioł, a w momencie kiedy przychodzą myśli i lęk, to nas irytuje, jest nieatrakcyjna i inna?
Proszę, to ważne. Dostałam nową diagnozę, liczę na odpowiedź.
a co za diagnoza , jesli mozna wiedziec ?
"JEŻELI KTOŚ WYDAJE CI SIE NIE POTRZEBNY - TO NAPRAWDĘ GO POTRZEBUJESZ"
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1550
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Kasieńka bardzo Cię prosze !!!katarzynka pisze: ↑8 stycznia 2019, o 12:26Czy ktoś z Was miał wrażenie, że spotyka się z dwiema osobami? Że kiedy myśli nie ma i lęku, to druga połówka jest piękna, wspaniała, kochana, anioł, a w momencie kiedy przychodzą myśli i lęk, to nas irytuje, jest nieatrakcyjna i inna?
Proszę, to ważne. Dostałam nową diagnozę, liczę na odpowiedź.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Diagnoza... zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii + zaburzenia osobowości...
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Wiem, być może to śmieszne, ale w ocenie psychiatry nie można jednej i tej samej osoby widzieć, czuć, odbierać jako dwóch. Jestem przerażona. Robię w koło testy na schizofrenię. Za kilka dni będę wykonywać test mmpi.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
ola8423
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
Często mam tak, ze po całym lęku, kiedy mysli odejdą, widze mojego skarba jako naprawdę wartościowa, świetna do zycia osobę, a podczas trwania mysli jest on niewiadomo jaki be, najlepiej go tylko zostawić. Wydaje mi się, ze duzo osob tak ma, głowa do gory Kasia
-
ola8423
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
Kasiu, dobrze wiesz, ze to nerwica przeszkadza Ci w zobaczeniu jaki partner jest na prawdę. Często wlasnie ona przysłania nam prawdziwa osobę, to ona kłamie i tworzy iluzje, która tak ciężko rozróżnić, ale wlasnie te dobre dni daja nam poczucie, ze obok nas jest właściwa osoba.
-
ola8423
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
A tak przy okazji, uważacie, że kłótnia w zwiazku raz na dwa tygodnie to dużo? Strasznie przeżywam wszystkie kłótnie i ostatnio mam mętlik w głowie przez nie. Chłopak próbuje mi wytłumaczyć, ze są one potrzebne w zwiazku, a ja dalej swoje ze one świadczą tylko o jego rozpadzie
często mam tak ze małe sprzeczki traktuje jak najgorsze kłótnie, bo ich nienawidzę i za bardzo się nimi przejmuje
