
Mam takie coś ze znowu jest złe i wgl

Piąteczka sąsiedzie!tomek19932304 pisze: ↑6 września 2018, o 19:50Ja też mogę powiedzieć, że jestem dumny, bo tak samo jak u ciebie i u mnie na początku zaburzenia, to była masakra i jestem dumny,że mimo tego ogromnego bólu wytrzymałem tokatarzynka pisze: ↑6 września 2018, o 08:38Mario, nie opowiadaj głupot, bo zaraz będzie w dupsko!
Że co, że objawy ustały? Bo nie ma duszności, ścisku, zawrotów? Że nie ma lęku? A wiesz, że stan emocjonalny zaburzony potrzebuje niekiedy szmat czasu, bo mózg musi się zregenerowa by wrócić na swoje tory? Pewnie, że logicznie to wiesz.
U mnie między początkiem zaburzenia, a dniem dzisiejszym jest przepaść. Odcinek zaburzenia i myśli "nie kocham" ma już kilka lat i dziś jestem dumna, że się nigdy nie poddałam. Usiądź i Ty i przyznaj, nie jesteś dumny, kiedy przychodzą lepsze dni? Nie cieszysz się wtedy kiedy czujesz miłość? Piszesz wiele razy o opadającej kurtynie. Oboje znamy to uczucie, więc są dni, kiedy wracasz na drugą stronę lustra, do normalności. I nic Ci nie zostanie, bo Ty logicznie wiesz, że taki nie byłeś, nie jesteś i nigdy nie będziesz![]()
![]()
Ja też mogę powiedzieć że jestem dumny ale ostatnio mam znów kryzys ostry aż szkoda. Mówić...katarzynka pisze: ↑6 września 2018, o 20:21Piąteczka sąsiedzie!tomek19932304 pisze: ↑6 września 2018, o 19:50Ja też mogę powiedzieć, że jestem dumny, bo tak samo jak u ciebie i u mnie na początku zaburzenia, to była masakra i jestem dumny,że mimo tego ogromnego bólu wytrzymałem tokatarzynka pisze: ↑6 września 2018, o 08:38Mario, nie opowiadaj głupot, bo zaraz będzie w dupsko!
Że co, że objawy ustały? Bo nie ma duszności, ścisku, zawrotów? Że nie ma lęku? A wiesz, że stan emocjonalny zaburzony potrzebuje niekiedy szmat czasu, bo mózg musi się zregenerowa by wrócić na swoje tory? Pewnie, że logicznie to wiesz.
U mnie między początkiem zaburzenia, a dniem dzisiejszym jest przepaść. Odcinek zaburzenia i myśli "nie kocham" ma już kilka lat i dziś jestem dumna, że się nigdy nie poddałam. Usiądź i Ty i przyznaj, nie jesteś dumny, kiedy przychodzą lepsze dni? Nie cieszysz się wtedy kiedy czujesz miłość? Piszesz wiele razy o opadającej kurtynie. Oboje znamy to uczucie, więc są dni, kiedy wracasz na drugą stronę lustra, do normalności. I nic Ci nie zostanie, bo Ty logicznie wiesz, że taki nie byłeś, nie jesteś i nigdy nie będziesz![]()
![]()
![]()
Widzisz Mario, jak Cię tak troszkę przycisnąć, to się okazuje, że jesteś bohaterem! Kryzysy się zdarzają, wiesz o tym. Nie pierwszy i nie ostatni. Jeśli Ci ciężko, zawsze możesz się nim z nami podzielićMario26 pisze: ↑6 września 2018, o 20:50Ja też mogę powiedzieć że jestem dumny ale ostatnio mam znów kryzys ostry aż szkoda. Mówić...katarzynka pisze: ↑6 września 2018, o 20:21Piąteczka sąsiedzie!tomek19932304 pisze: ↑6 września 2018, o 19:50
Ja też mogę powiedzieć, że jestem dumny, bo tak samo jak u ciebie i u mnie na początku zaburzenia, to była masakra i jestem dumny,że mimo tego ogromnego bólu wytrzymałem to![]()
![]()
Musi kiedyś ta akceptacja nastąpić bo to nas niszczy sieje spustoszenie w glowie. Dziś gdzieś przeczytałem że im szybciej zaakceptuje y czarny scenariusz tym szybciej od ujrzymy się. Ale jak nabrać na to siły ale już zbliża się do tego. Ale to też mnie martwi.katarzynka pisze: ↑6 września 2018, o 22:53Widzisz Mario, jak Cię tak troszkę przycisnąć, to się okazuje, że jesteś bohaterem! Kryzysy się zdarzają, wiesz o tym. Nie pierwszy i nie ostatni. Jeśli Ci ciężko, zawsze możesz się nim z nami podzielić![]()
Przybij piątkę...NotLogged pisze: ↑6 września 2018, o 20:21Czy wy tez macie dosyc partnerów? Każda najmniejsza kłótnia was dołuje tak bardzo, macie dosyc związku i chcecie odejść ? Ja czuje ze odejdę jestem tego pewna ale wiem ze odeszłabym na 2tyg i później wróciła. Jakbym odpoczęła... spędziliśmy dużo czasu ostatnio razem ale w tym czasie było sporo kłótni prawie cały czas bo zaczęłam być zazdrosna i wymyślać myślicie ze oge być tym poprostu zmęczona ? Mam problem zeby porozmawiać z nim o czymś poważniejszym np. Bo od razu się denerwuje i wgl. Normalnie jestem w stanie rozmawiać... co robić
Mam takie coś ze znowu jest złe i wgltakie poczucie ze ciagle coś się nie udaje znowu,to to zmęczenie tym prawda ? Muszę starać się odpocząć od związku trochę, wyluzować, nie szukać ciagle wszędzie problemu nie wymyślać i wgl... i jak mam jakiś problem to starać się panować nad soba i starać się rozmawiać ? Jak myślicie ?
Mialam, na samym poczatku... wszystko mnie w nim irytowalo, po prostu saame wady... na twoim miejscu nie zrywalabym, bedziesz zalowac. Moze porozmawiaj ze swoim chlopakiem, ale nie zrywaj zdecydowanie, on moze nie chciec wrocic chociazby. Po prostu powiedz ze w ostatnim czasie za duzo czasu spedziliscie razem, i chcialabys troche odetchnac, zajac sie sama soba, pospotykac z kolezankami. Ja nie mialam takiej opcji nawet, bylam miesiac z chlopakiem u mojej rodziny za granica 🤨 i pomimo tego ze nie mialam jak od niego ‚uciec’, to te mysli przeszly. Wiec daj sobie czasNotLogged pisze: ↑6 września 2018, o 20:21Czy wy tez macie dosyc partnerów? Każda najmniejsza kłótnia was dołuje tak bardzo, macie dosyc związku i chcecie odejść ? Ja czuje ze odejdę jestem tego pewna ale wiem ze odeszłabym na 2tyg i później wróciła. Jakbym odpoczęła... spędziliśmy dużo czasu ostatnio razem ale w tym czasie było sporo kłótni prawie cały czas bo zaczęłam być zazdrosna i wymyślać myślicie ze oge być tym poprostu zmęczona ? Mam problem zeby porozmawiać z nim o czymś poważniejszym np. Bo od razu się denerwuje i wgl. Normalnie jestem w stanie rozmawiać... co robić
Mam takie coś ze znowu jest złe i wgltakie poczucie ze ciagle coś się nie udaje znowu,to to zmęczenie tym prawda ? Muszę starać się odpocząć od związku trochę, wyluzować, nie szukać ciagle wszędzie problemu nie wymyślać i wgl... i jak mam jakiś problem to starać się panować nad soba i starać się rozmawiać ? Jak myślicie ?
A czemu ci tak powiedział?nieznajoma19 pisze: ↑8 września 2018, o 09:28Mi sie jiz zyc nie chceja sie tak mecze ze juz nie wutrzumije tej presji psychicznie nie wirrze juz ze bedzie dobrze jeszcxr pr rzed chwila chlopak powiedzial ze szmacira jewtem i nirmwlnie mam ochote cos sobie zrobic
![]()
A co się stało?NotLogged pisze: ↑8 września 2018, o 11:30Jestem bezsilna. Nie mam ochoty żyć, wszystko się wali... WSZYSTKO!
Pokłóciliśmy się, on ma mnie dosyć, chce ode mnie odpocząć, mówi mi ,,daj mi spokój" , ma mnie dosyć...
a ja głupia go tak kocham i tak się staram a on ma mnie gdzieś, tlumaczy to tym że za dużo kłótni i za dużo spędzaliśmy czasu razem. nie wiem już nic, jestem glupia. Nie wiem po co ja się tak starami dla kogo... dla kogos kto niby mnie kocha i tak poprostu moze mnie od siebie ciągle odpychać... przez 5 dni ... jestem taka naiwna...
![]()
Bez stresu, nie zawsze w milosci jest wszystko jasne, przeciez nie od dzis to wiadomo. Chyba nam-osobom z nerwica nie trzeba mowic ze w zwiazku zdarzaja sie kryzysy. Oslabienie uczuc moze nastapic nawet u osoby bez tych problemow, to normalna sprawa. Moze chlopak ma tez teoszke dosc walki i chce odpoczac? Moze przyda wam sie taka przerwa... nie zrozum mnie zle, ale nie rozumiem czemu tak to przedstawiasz jak to on caly czas jest z toba przy teojej nerwicy, a gdy on ma jakas watpliwosc od razu chcesz sie poddac? Walcz, niech to bedzie kolejna proba dla zwiazku po ktorej bedziecie silniejsiNotLogged pisze: ↑8 września 2018, o 11:30Jestem bezsilna. Nie mam ochoty żyć, wszystko się wali... WSZYSTKO!
Pokłóciliśmy się, on ma mnie dosyć, chce ode mnie odpocząć, mówi mi ,,daj mi spokój" , ma mnie dosyć...
a ja głupia go tak kocham i tak się staram a on ma mnie gdzieś, tlumaczy to tym że za dużo kłótni i za dużo spędzaliśmy czasu razem. nie wiem już nic, jestem glupia. Nie wiem po co ja się tak starami dla kogo... dla kogos kto niby mnie kocha i tak poprostu moze mnie od siebie ciągle odpychać... przez 5 dni ... jestem taka naiwna...
![]()
Odpowie ktoś?qweer pisze: ↑6 września 2018, o 18:30Niestety ale muszę teraz tutaj wrócić przez ostatni czas było lepiej myślałem żeby zacząć odstawiać leki. A teraz znowu leżę w panice i myślę. Mam wrażenie że rolę się odwróciły że teraz to dziewczyna ma nerwicę wszystko co robię ją wkurza i irytuje bardzo często krzyczy ale też i płacze. Mówi że na pewno nie chce się rozstać i że mnie bardzo kocha natomiast dla mnie wygląda to jak początek końca przecież bardzo często zaczyna się od takiej irytacji. Sam też mam mieszane uczucia z jednej strony boję się że to ona ze mną zerwie wczoraj ryczałem cały wieczór a z drugiej strony mam myśli żeby z nią zerwać bo nie podoba mi się itp. Co ja mam zrobić? Jak teraz boję się cokolwiek zrobić i powiedzieć kiedyś tak samo ona mi mówiła.
Nie wiem. Nie jestem w jej głowie.qweer pisze: ↑9 września 2018, o 11:52Odpowie ktoś?qweer pisze: ↑6 września 2018, o 18:30Niestety ale muszę teraz tutaj wrócić przez ostatni czas było lepiej myślałem żeby zacząć odstawiać leki. A teraz znowu leżę w panice i myślę. Mam wrażenie że rolę się odwróciły że teraz to dziewczyna ma nerwicę wszystko co robię ją wkurza i irytuje bardzo często krzyczy ale też i płacze. Mówi że na pewno nie chce się rozstać i że mnie bardzo kocha natomiast dla mnie wygląda to jak początek końca przecież bardzo często zaczyna się od takiej irytacji. Sam też mam mieszane uczucia z jednej strony boję się że to ona ze mną zerwie wczoraj ryczałem cały wieczór a z drugiej strony mam myśli żeby z nią zerwać bo nie podoba mi się itp. Co ja mam zrobić? Jak teraz boję się cokolwiek zrobić i powiedzieć kiedyś tak samo ona mi mówiła.