Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

6 września 2018, o 20:21

Czy wy tez macie dosyc partnerów? Każda najmniejsza kłótnia was dołuje tak bardzo, macie dosyc związku i chcecie odejść ? Ja czuje ze odejdę jestem tego pewna ale wiem ze odeszłabym na 2tyg i później wróciła. Jakbym odpoczęła... spędziliśmy dużo czasu ostatnio razem ale w tym czasie było sporo kłótni prawie cały czas bo zaczęłam być zazdrosna i wymyślać myślicie ze oge być tym poprostu zmęczona ? Mam problem zeby porozmawiać z nim o czymś poważniejszym np. Bo od razu się denerwuje i wgl. Normalnie jestem w stanie rozmawiać... co robić :(
Mam takie coś ze znowu jest złe i wgl :( takie poczucie ze ciagle coś się nie udaje znowu,to to zmęczenie tym prawda ? Muszę starać się odpocząć od związku trochę, wyluzować, nie szukać ciagle wszędzie problemu nie wymyślać i wgl... i jak mam jakiś problem to starać się panować nad soba i starać się rozmawiać ? Jak myślicie ?
Ostatnio zmieniony 6 września 2018, o 20:35 przez NotLogged, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 września 2018, o 20:21

tomek19932304 pisze:
6 września 2018, o 19:50
katarzynka pisze:
6 września 2018, o 08:38
Mario, nie opowiadaj głupot, bo zaraz będzie w dupsko!

Że co, że objawy ustały? Bo nie ma duszności, ścisku, zawrotów? Że nie ma lęku? A wiesz, że stan emocjonalny zaburzony potrzebuje niekiedy szmat czasu, bo mózg musi się zregenerowa by wrócić na swoje tory? Pewnie, że logicznie to wiesz.

U mnie między początkiem zaburzenia, a dniem dzisiejszym jest przepaść. Odcinek zaburzenia i myśli "nie kocham" ma już kilka lat i dziś jestem dumna, że się nigdy nie poddałam. Usiądź i Ty i przyznaj, nie jesteś dumny, kiedy przychodzą lepsze dni? Nie cieszysz się wtedy kiedy czujesz miłość? Piszesz wiele razy o opadającej kurtynie. Oboje znamy to uczucie, więc są dni, kiedy wracasz na drugą stronę lustra, do normalności. I nic Ci nie zostanie, bo Ty logicznie wiesz, że taki nie byłeś, nie jesteś i nigdy nie będziesz :friend:
Ja też mogę powiedzieć, że jestem dumny, bo tak samo jak u ciebie i u mnie na początku zaburzenia, to była masakra i jestem dumny,że mimo tego ogromnego bólu wytrzymałem to :)
Piąteczka sąsiedzie! ^^
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

6 września 2018, o 20:50

katarzynka pisze:
6 września 2018, o 20:21
tomek19932304 pisze:
6 września 2018, o 19:50
katarzynka pisze:
6 września 2018, o 08:38
Mario, nie opowiadaj głupot, bo zaraz będzie w dupsko!

Że co, że objawy ustały? Bo nie ma duszności, ścisku, zawrotów? Że nie ma lęku? A wiesz, że stan emocjonalny zaburzony potrzebuje niekiedy szmat czasu, bo mózg musi się zregenerowa by wrócić na swoje tory? Pewnie, że logicznie to wiesz.

U mnie między początkiem zaburzenia, a dniem dzisiejszym jest przepaść. Odcinek zaburzenia i myśli "nie kocham" ma już kilka lat i dziś jestem dumna, że się nigdy nie poddałam. Usiądź i Ty i przyznaj, nie jesteś dumny, kiedy przychodzą lepsze dni? Nie cieszysz się wtedy kiedy czujesz miłość? Piszesz wiele razy o opadającej kurtynie. Oboje znamy to uczucie, więc są dni, kiedy wracasz na drugą stronę lustra, do normalności. I nic Ci nie zostanie, bo Ty logicznie wiesz, że taki nie byłeś, nie jesteś i nigdy nie będziesz :friend:
Ja też mogę powiedzieć, że jestem dumny, bo tak samo jak u ciebie i u mnie na początku zaburzenia, to była masakra i jestem dumny,że mimo tego ogromnego bólu wytrzymałem to :)
Piąteczka sąsiedzie! ^^
Ja też mogę powiedzieć że jestem dumny ale ostatnio mam znów kryzys ostry aż szkoda. Mówić...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 września 2018, o 22:53

Mario26 pisze:
6 września 2018, o 20:50
katarzynka pisze:
6 września 2018, o 20:21
tomek19932304 pisze:
6 września 2018, o 19:50


Ja też mogę powiedzieć, że jestem dumny, bo tak samo jak u ciebie i u mnie na początku zaburzenia, to była masakra i jestem dumny,że mimo tego ogromnego bólu wytrzymałem to :)
Piąteczka sąsiedzie! ^^
Ja też mogę powiedzieć że jestem dumny ale ostatnio mam znów kryzys ostry aż szkoda. Mówić...
Widzisz Mario, jak Cię tak troszkę przycisnąć, to się okazuje, że jesteś bohaterem! Kryzysy się zdarzają, wiesz o tym. Nie pierwszy i nie ostatni. Jeśli Ci ciężko, zawsze możesz się nim z nami podzielić :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

6 września 2018, o 23:42

katarzynka pisze:
6 września 2018, o 22:53
Mario26 pisze:
6 września 2018, o 20:50
katarzynka pisze:
6 września 2018, o 20:21


Piąteczka sąsiedzie! ^^
Ja też mogę powiedzieć że jestem dumny ale ostatnio mam znów kryzys ostry aż szkoda. Mówić...
Widzisz Mario, jak Cię tak troszkę przycisnąć, to się okazuje, że jesteś bohaterem! Kryzysy się zdarzają, wiesz o tym. Nie pierwszy i nie ostatni. Jeśli Ci ciężko, zawsze możesz się nim z nami podzielić :friend:
Musi kiedyś ta akceptacja nastąpić bo to nas niszczy sieje spustoszenie w glowie. Dziś gdzieś przeczytałem że im szybciej zaakceptuje y czarny scenariusz tym szybciej od ujrzymy się. Ale jak nabrać na to siły ale już zbliża się do tego. Ale to też mnie martwi.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

7 września 2018, o 10:58

NotLogged pisze:
6 września 2018, o 20:21
Czy wy tez macie dosyc partnerów? Każda najmniejsza kłótnia was dołuje tak bardzo, macie dosyc związku i chcecie odejść ? Ja czuje ze odejdę jestem tego pewna ale wiem ze odeszłabym na 2tyg i później wróciła. Jakbym odpoczęła... spędziliśmy dużo czasu ostatnio razem ale w tym czasie było sporo kłótni prawie cały czas bo zaczęłam być zazdrosna i wymyślać myślicie ze oge być tym poprostu zmęczona ? Mam problem zeby porozmawiać z nim o czymś poważniejszym np. Bo od razu się denerwuje i wgl. Normalnie jestem w stanie rozmawiać... co robić :(
Mam takie coś ze znowu jest złe i wgl :( takie poczucie ze ciagle coś się nie udaje znowu,to to zmęczenie tym prawda ? Muszę starać się odpocząć od związku trochę, wyluzować, nie szukać ciagle wszędzie problemu nie wymyślać i wgl... i jak mam jakiś problem to starać się panować nad soba i starać się rozmawiać ? Jak myślicie ?
Przybij piątkę... :(
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

8 września 2018, o 08:45

NotLogged pisze:
6 września 2018, o 20:21
Czy wy tez macie dosyc partnerów? Każda najmniejsza kłótnia was dołuje tak bardzo, macie dosyc związku i chcecie odejść ? Ja czuje ze odejdę jestem tego pewna ale wiem ze odeszłabym na 2tyg i później wróciła. Jakbym odpoczęła... spędziliśmy dużo czasu ostatnio razem ale w tym czasie było sporo kłótni prawie cały czas bo zaczęłam być zazdrosna i wymyślać myślicie ze oge być tym poprostu zmęczona ? Mam problem zeby porozmawiać z nim o czymś poważniejszym np. Bo od razu się denerwuje i wgl. Normalnie jestem w stanie rozmawiać... co robić :(
Mam takie coś ze znowu jest złe i wgl :( takie poczucie ze ciagle coś się nie udaje znowu,to to zmęczenie tym prawda ? Muszę starać się odpocząć od związku trochę, wyluzować, nie szukać ciagle wszędzie problemu nie wymyślać i wgl... i jak mam jakiś problem to starać się panować nad soba i starać się rozmawiać ? Jak myślicie ?
Mialam, na samym poczatku... wszystko mnie w nim irytowalo, po prostu saame wady... na twoim miejscu nie zrywalabym, bedziesz zalowac. Moze porozmawiaj ze swoim chlopakiem, ale nie zrywaj zdecydowanie, on moze nie chciec wrocic chociazby. Po prostu powiedz ze w ostatnim czasie za duzo czasu spedziliscie razem, i chcialabys troche odetchnac, zajac sie sama soba, pospotykac z kolezankami. Ja nie mialam takiej opcji nawet, bylam miesiac z chlopakiem u mojej rodziny za granica 🤨 i pomimo tego ze nie mialam jak od niego ‚uciec’, to te mysli przeszly. Wiec daj sobie czas ;)
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

8 września 2018, o 09:28

Mi sie jiz zyc nie chce :( ja sie tak mecze ze juz nie wutrzumije tej presji psychicznie nie wirrze juz ze bedzie dobrze jeszcxr pr rzed chwila chlopak powiedzial ze szmacira jewtem i nirmwlnie mam ochote cos sobie zrobic :(
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

8 września 2018, o 09:28

:buu:
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

8 września 2018, o 09:32

nieznajoma19 pisze:
8 września 2018, o 09:28
Mi sie jiz zyc nie chce :( ja sie tak mecze ze juz nie wutrzumije tej presji psychicznie nie wirrze juz ze bedzie dobrze jeszcxr pr rzed chwila chlopak powiedzial ze szmacira jewtem i nirmwlnie mam ochote cos sobie zrobic :(
A czemu ci tak powiedział?
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

8 września 2018, o 11:30

Jestem bezsilna. Nie mam ochoty żyć, wszystko się wali... WSZYSTKO!
Pokłóciliśmy się, on ma mnie dosyć, chce ode mnie odpocząć, mówi mi ,,daj mi spokój" , ma mnie dosyć...
a ja głupia go tak kocham i tak się staram a on ma mnie gdzieś, tlumaczy to tym że za dużo kłótni i za dużo spędzaliśmy czasu razem. nie wiem już nic, jestem glupia. Nie wiem po co ja się tak staram :( i dla kogo... dla kogos kto niby mnie kocha i tak poprostu moze mnie od siebie ciągle odpychać... przez 5 dni ... jestem taka naiwna... :buu:
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

8 września 2018, o 14:19

NotLogged pisze:
8 września 2018, o 11:30
Jestem bezsilna. Nie mam ochoty żyć, wszystko się wali... WSZYSTKO!
Pokłóciliśmy się, on ma mnie dosyć, chce ode mnie odpocząć, mówi mi ,,daj mi spokój" , ma mnie dosyć...
a ja głupia go tak kocham i tak się staram a on ma mnie gdzieś, tlumaczy to tym że za dużo kłótni i za dużo spędzaliśmy czasu razem. nie wiem już nic, jestem glupia. Nie wiem po co ja się tak staram :( i dla kogo... dla kogos kto niby mnie kocha i tak poprostu moze mnie od siebie ciągle odpychać... przez 5 dni ... jestem taka naiwna... :buu:
A co się stało?
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

8 września 2018, o 20:13

NotLogged pisze:
8 września 2018, o 11:30
Jestem bezsilna. Nie mam ochoty żyć, wszystko się wali... WSZYSTKO!
Pokłóciliśmy się, on ma mnie dosyć, chce ode mnie odpocząć, mówi mi ,,daj mi spokój" , ma mnie dosyć...
a ja głupia go tak kocham i tak się staram a on ma mnie gdzieś, tlumaczy to tym że za dużo kłótni i za dużo spędzaliśmy czasu razem. nie wiem już nic, jestem glupia. Nie wiem po co ja się tak staram :( i dla kogo... dla kogos kto niby mnie kocha i tak poprostu moze mnie od siebie ciągle odpychać... przez 5 dni ... jestem taka naiwna... :buu:
Bez stresu, nie zawsze w milosci jest wszystko jasne, przeciez nie od dzis to wiadomo. Chyba nam-osobom z nerwica nie trzeba mowic ze w zwiazku zdarzaja sie kryzysy. Oslabienie uczuc moze nastapic nawet u osoby bez tych problemow, to normalna sprawa. Moze chlopak ma tez teoszke dosc walki i chce odpoczac? Moze przyda wam sie taka przerwa... nie zrozum mnie zle, ale nie rozumiem czemu tak to przedstawiasz jak to on caly czas jest z toba przy teojej nerwicy, a gdy on ma jakas watpliwosc od razu chcesz sie poddac? Walcz, niech to bedzie kolejna proba dla zwiazku po ktorej bedziecie silniejsi ;)
qweer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51

9 września 2018, o 11:52

qweer pisze:
6 września 2018, o 18:30
Niestety ale muszę teraz tutaj wrócić przez ostatni czas było lepiej myślałem żeby zacząć odstawiać leki. A teraz znowu leżę w panice i myślę. Mam wrażenie że rolę się odwróciły że teraz to dziewczyna ma nerwicę wszystko co robię ją wkurza i irytuje bardzo często krzyczy ale też i płacze. Mówi że na pewno nie chce się rozstać i że mnie bardzo kocha natomiast dla mnie wygląda to jak początek końca przecież bardzo często zaczyna się od takiej irytacji. Sam też mam mieszane uczucia z jednej strony boję się że to ona ze mną zerwie wczoraj ryczałem cały wieczór a z drugiej strony mam myśli żeby z nią zerwać bo nie podoba mi się itp. Co ja mam zrobić? Jak teraz boję się cokolwiek zrobić i powiedzieć kiedyś tak samo ona mi mówiła.
Odpowie ktoś?
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

9 września 2018, o 11:55

qweer pisze:
9 września 2018, o 11:52
qweer pisze:
6 września 2018, o 18:30
Niestety ale muszę teraz tutaj wrócić przez ostatni czas było lepiej myślałem żeby zacząć odstawiać leki. A teraz znowu leżę w panice i myślę. Mam wrażenie że rolę się odwróciły że teraz to dziewczyna ma nerwicę wszystko co robię ją wkurza i irytuje bardzo często krzyczy ale też i płacze. Mówi że na pewno nie chce się rozstać i że mnie bardzo kocha natomiast dla mnie wygląda to jak początek końca przecież bardzo często zaczyna się od takiej irytacji. Sam też mam mieszane uczucia z jednej strony boję się że to ona ze mną zerwie wczoraj ryczałem cały wieczór a z drugiej strony mam myśli żeby z nią zerwać bo nie podoba mi się itp. Co ja mam zrobić? Jak teraz boję się cokolwiek zrobić i powiedzieć kiedyś tak samo ona mi mówiła.
Odpowie ktoś?
Nie wiem. Nie jestem w jej głowie.
you infected my blood
ODPOWIEDZ