Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Malami09
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48

9 czerwca 2018, o 17:05

Mario26 pisze:
9 czerwca 2018, o 16:58
Malami09 pisze:
9 czerwca 2018, o 11:47
Cześć wszystkim, nie bylo mnie tu szmat czasu, ale...
Chyba juz moge powiedziec, ze oficjalnie wygralam z tym dziadostwem. Jestem odburzona, mam sie dobrze :) czasem miewam gorsze dni, ale kto ich nie ma ? :) z partnerem czasem sie posprzeczamy, ale wiem, ze go kocham, czuje to ♡
Zycze wszystkim wytrwałości i pomodzenia w walce, dacie rade ! :)
Jak poradziłas sobie?
Przestalam sie skupiac na tym, polecam ;) nie wchodzilam tu bo po co ? Po co wiecznie mowic bądz pisac, ze jest mi zle ? Jest jak jest i trudno - pogodzic sie z tym i zyc dalej :)
Ja juz z moim P. Planujemy wspaniale wakacje ♡
Pozdrawiam, trzymaj sie :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

9 czerwca 2018, o 17:09

Malami09 pisze:
9 czerwca 2018, o 17:05
Mario26 pisze:
9 czerwca 2018, o 16:58
Malami09 pisze:
9 czerwca 2018, o 11:47
Cześć wszystkim, nie bylo mnie tu szmat czasu, ale...
Chyba juz moge powiedziec, ze oficjalnie wygralam z tym dziadostwem. Jestem odburzona, mam sie dobrze :) czasem miewam gorsze dni, ale kto ich nie ma ? :) z partnerem czasem sie posprzeczamy, ale wiem, ze go kocham, czuje to ♡
Zycze wszystkim wytrwałości i pomodzenia w walce, dacie rade ! :)
Jak poradziłas sobie?
Przestalam sie skupiac na tym, polecam ;) nie wchodzilam tu bo po co ? Po co wiecznie mowic bądz pisac, ze jest mi zle ? Jest jak jest i trudno - pogodzic sie z tym i zyc dalej :)
Ja juz z moim P. Planujemy wspaniale wakacje ♡
Pozdrawiam, trzymaj sie :)
Ja też powoli coraz mniej uwagi Na TO zwracam ale ciągle są momenty że mnie łapie dziś było fajnie i znów mnie chycilo o byłej i już szaleje ale chyba przestanę się tym interesować i oleje to tak jak innymi raza i gdy wpadłem bo kocham nad życie moja kochana dziewczynę a to jest zwykle pieprzenie nerwicowe.
Milkyway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:14

9 czerwca 2018, o 17:34

A czy jesli te myśli odchodzą macie coś takiego z tyłu głowy że nie jest do końca ok i cos was powstrzymuje od bycia pełni szczęśliwym?
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

9 czerwca 2018, o 18:00

Milkyway pisze:
9 czerwca 2018, o 17:34
A czy jesli te myśli odchodzą macie coś takiego z tyłu głowy że nie jest do końca ok i cos was powstrzymuje od bycia pełni szczęśliwym?
Miałem tak wcześniej, a myśli mama cały czas one nie znikna w sek jak się pojawiła, to jest proces który będzie trwał musisz się na to przyszykowac. Myśli mi się utrzymują już przez rok i daje rady w najgorszych momentach na początku targalem prześcieradło i tak bardzo płakałam myślisz że tak się zachowuje osoba która się odkochuje nieee to jest nerwica, i słuchaj nie wszystko musisz mieć tak samo jak my każdy jest inny.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

9 czerwca 2018, o 19:09

:buu: :buu: :buu: :buu: :buu:
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

9 czerwca 2018, o 19:26

Nie wytrzymam proszę popisz ktoś ze mną wczoraj pisałam tu ale dziś juz nie wytrzymam :( łzy mi leca ciurkiem ja już nie wiem co robić :(
2 tydzień czy juz 3 trzyma mnie to same gowno proszę popisz ktos ze mną bo ja spadłam już w taki doł ze nie potrafie logicznie juz myslec ani tego ogarnac :'(
Zaczelo się od tego ze zobaczylam kolege mojego chlopaka i mowie no napewno bede miala natrety bo bylam juz tego pewna.. znam go juz dlugo.. nie bede pisac szczegolami bo nie dam rady.. jechalismy juz do domu on jechal za nami i zaczynalo mi sie juz to robic, mysli ze on mi sie podoba. Nasilaly sie jak jechalam i chlopak po mojej minie wiedzial ze cos nie gra ale mowilam ze wszystko wporządku. I co.. klade sie do lozka i byla masakra.. przez te 2 /3 tygodnie caly czas mialam mysli ze to ja z tamyym chce byc, seks uprawiam z chlopakiem a tu w glowie tamten mi sie kur*a pokazuje ze ja niby z nim wole... boze... jakie to jest ohydne i straszme przeciez to niw jestem ja :( momentami jak mi sie nasililo to ja lezalam i po prostu juz nie wiedzialam co sie szieje te mysli plynely a ja lezalam i myslalam a co jesli to faktycznie ja taka jestem i ja tak chce ? Momentami juz nie czulam leku tylko mialam takie cos (wczesniej ktos o tym pisal) ze ja niby tego chce... jak moze moja glowa mi wmawiac ze ja czegos takiegp chce? Ja powinnam czuc caly czas strach przy takich myslach a jest na odwrot czasem to jest tak natarczywe ze nie wiem jak to nazwac :( boze jak mi niedobrze az mi sie wymiotowac chce :( jezu !!!!!° jest mi tak okropnie zle z tym nawet nie wiem jak to nazwać :( prosze pomozcie mi co ja mam robic :'(
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 czerwca 2018, o 19:29

nieznajoma19 pisze:
9 czerwca 2018, o 19:26
Nie wytrzymam proszę popisz ktoś ze mną wczoraj pisałam tu ale dziś juz nie wytrzymam :( łzy mi leca ciurkiem ja już nie wiem co robić :(
2 tydzień czy juz 3 trzyma mnie to same gowno proszę popisz ktos ze mną bo ja spadłam już w taki doł ze nie potrafie logicznie juz myslec ani tego ogarnac :'(
Zaczelo się od tego ze zobaczylam kolege mojego chlopaka i mowie no napewno bede miala natrety bo bylam juz tego pewna.. znam go juz dlugo.. nie bede pisac szczegolami bo nie dam rady.. jechalismy juz do domu on jechal za nami i zaczynalo mi sie juz to robic, mysli ze on mi sie podoba. Nasilaly sie jak jechalam i chlopak po mojej minie wiedzial ze cos nie gra ale mowilam ze wszystko wporządku. I co.. klade sie do lozka i byla masakra.. przez te 2 /3 tygodnie caly czas mialam mysli ze to ja z tamyym chce byc, seks uprawiam z chlopakiem a tu w glowie tamten mi sie kur*a pokazuje ze ja niby z nim wole... boze... jakie to jest ohydne i straszme przeciez to niw jestem ja :( momentami jak mi sie nasililo to ja lezalam i po prostu juz nie wiedzialam co sie szieje te mysli plynely a ja lezalam i myslalam a co jesli to faktycznie ja taka jestem i ja tak chce ? Momentami juz nie czulam leku tylko mialam takie cos (wczesniej ktos o tym pisal) ze ja niby tego chce... jak moze moja glowa mi wmawiac ze ja czegos takiegp chce? Ja powinnam czuc caly czas strach przy takich myslach a jest na odwrot czasem to jest tak natarczywe ze nie wiem jak to nazwac :( boze jak mi niedobrze az mi sie wymiotowac chce :( jezu !!!!!° jest mi tak okropnie zle z tym nawet nie wiem jak to nazwać :( prosze pomozcie mi co ja mam robic :'(
Witaj Kochana, rozumiem, strasznie Cię męczy :friend:

Dziś również jestem w rozsypce, ale chociaż popłakać mogę razem ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

9 czerwca 2018, o 19:37

Rozpisałam sie przed chwila ale jest u mnie burza zacielo mi sie i nie dodalo..
Juz nawet nie wiem co pisalam zalilam sie jak cholera :(
Chcialabym zeby znow bylo jak dawniej boli mnie to jak mam jakis pajacow co chwile w głowie zawsze bylam taka ze nie zdradze,jeden facet do konca i co? Teraz nagle k*rwa co chwile jakis debil w glowie i caly zwiazek mi sie niszczy jakby ktos we mnie inny byl ja siebie nie poznaje i to jest takie realne wszystko :( nawet mi sie pisac dalej nie chce o tym bo pluca wypluje zaraz :(
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

9 czerwca 2018, o 19:41

katarzynka pisze:
9 czerwca 2018, o 19:29
nieznajoma19 pisze:
9 czerwca 2018, o 19:26
Nie wytrzymam proszę popisz ktoś ze mną wczoraj pisałam tu ale dziś juz nie wytrzymam :( łzy mi leca ciurkiem ja już nie wiem co robić :(
2 tydzień czy juz 3 trzyma mnie to same gowno proszę popisz ktos ze mną bo ja spadłam już w taki doł ze nie potrafie logicznie juz myslec ani tego ogarnac :'(
Zaczelo się od tego ze zobaczylam kolege mojego chlopaka i mowie no napewno bede miala natrety bo bylam juz tego pewna.. znam go juz dlugo.. nie bede pisac szczegolami bo nie dam rady.. jechalismy juz do domu on jechal za nami i zaczynalo mi sie juz to robic, mysli ze on mi sie podoba. Nasilaly sie jak jechalam i chlopak po mojej minie wiedzial ze cos nie gra ale mowilam ze wszystko wporządku. I co.. klade sie do lozka i byla masakra.. przez te 2 /3 tygodnie caly czas mialam mysli ze to ja z tamyym chce byc, seks uprawiam z chlopakiem a tu w glowie tamten mi sie kur*a pokazuje ze ja niby z nim wole... boze... jakie to jest ohydne i straszme przeciez to niw jestem ja :( momentami jak mi sie nasililo to ja lezalam i po prostu juz nie wiedzialam co sie szieje te mysli plynely a ja lezalam i myslalam a co jesli to faktycznie ja taka jestem i ja tak chce ? Momentami juz nie czulam leku tylko mialam takie cos (wczesniej ktos o tym pisal) ze ja niby tego chce... jak moze moja glowa mi wmawiac ze ja czegos takiegp chce? Ja powinnam czuc caly czas strach przy takich myslach a jest na odwrot czasem to jest tak natarczywe ze nie wiem jak to nazwac :( boze jak mi niedobrze az mi sie wymiotowac chce :( jezu !!!!!° jest mi tak okropnie zle z tym nawet nie wiem jak to nazwać :( prosze pomozcie mi co ja mam robic :'(
Witaj Kochana, rozumiem, strasznie Cię męczy :friend:

Dziś również jestem w rozsypce, ale chociaż popłakać mogę razem ;)
Kasiu ja sie czuje jakby jakis demon mną kierował :( mam dosyć :(
A ty jak się czujesz? Czytałam wcześniej że znowu Cię dopadło?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 czerwca 2018, o 19:43

Nieznajoma, to witaj w klubie, bo ja też mam wrażenie, jakby demon mną kierował. Dosłownie.

A czuję się prawdopodobnie tak jak Ty Kochana :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

9 czerwca 2018, o 19:43

katarzynka pisze:
9 czerwca 2018, o 19:43
Nieznajoma, to witaj w klubie, bo ja też mam wrażenie, jakby demon mną kierował. Dosłownie.

A czuję się prawdopodobnie tak jak Ty Kochana :friend:
No to jest okropne ile ja bym dała żeby to się skończyło :buu:
Milkyway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:14

9 czerwca 2018, o 20:03

Mario26 pisze:
9 czerwca 2018, o 18:00
Milkyway pisze:
9 czerwca 2018, o 17:34
A czy jesli te myśli odchodzą macie coś takiego z tyłu głowy że nie jest do końca ok i cos was powstrzymuje od bycia pełni szczęśliwym?
Miałem tak wcześniej, a myśli mama cały czas one nie znikna w sek jak się pojawiła, to jest proces który będzie trwał musisz się na to przyszykowac. Myśli mi się utrzymują już przez rok i daje rady w najgorszych momentach na początku targalem prześcieradło i tak bardzo płakałam myślisz że tak się zachowuje osoba która się odkochuje nieee to jest nerwica, i słuchaj nie wszystko musisz mieć tak samo jak my każdy jest inny.
Pytam, dlatego że w moim ostatnim przebłysku który trwał ponad miesiąc niby czułam sie nawet szcześliwa, ale miałam taka obojętnośc na wszystko i właśnie takie cos z tyłu głowy. Ale tego okresu w zaburzeniu się wstydziłam, jak ktoś pytał jak sie czuje to unikałam tematu
Milla31
Gość

9 czerwca 2018, o 20:56

Kochani, proszę Was, naprawdę jak ktoś z tego wychodzi niech pisze o swoich postępach, co mu pomaga itd, a nie tylko żale i lęki, że ja mam tak, nie wytrzymam itd. Po takim czasie nie jesteście choć trochę w stanie zaakceptować tego, że macie zaburzenie?

Czasem jak czytam forum, to jakbym widziała mojego 85 letniego teścia, który zawsze przychodził jak przyjezdzalismy do rodziców z torebka leków, siadal obok nas i mowil: Nie wytrzymam, patrzcie ile ja leków biorę, jaką mam skórę pomarszczona. Dawniej to nawet młode babki zwróciły na mnie uwagę, a teraz, czemu nie mogę prowadzić auta...? Noz kuźwa, znowu z fotela wstaje z bólem krzyża, nie wytrzymam....
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 czerwca 2018, o 21:11

Milla31 pisze:
9 czerwca 2018, o 20:56
Kochani, proszę Was, naprawdę jak ktoś z tego wychodzi niech pisze o swoich postępach, co mu pomaga itd, a nie tylko żale i lęki, że ja mam tak, nie wytrzymam itd. Po takim czasie nie jesteście choć trochę w stanie zaakceptować tego, że macie zaburzenie?

Czasem jak czytam forum, to jakbym widziała mojego 85 letniego teścia, który zawsze przychodził jak przyjezdzalismy do rodziców z torebka leków, siadal obok nas i mowil: Nie wytrzymam, patrzcie ile ja leków biorę, jaką mam skórę pomarszczona. Dawniej to nawet młode babki zwróciły na mnie uwagę, a teraz, czemu nie mogę prowadzić auta...? Noz kuźwa, znowu z fotela wstaje z bólem krzyża, nie wytrzymam....
Kochana, ja rozumiem. Też do tego zachęcam zawsze, ale chwilowo nie mogę się pozbierać.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Milkyway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:14

9 czerwca 2018, o 21:16

Czy to mogą być dowody na to że to nie nerwica a jednak uczucie, ktorego niegdy nie bylo? :(
Przede wszystkim to poczucie że nie wyobrqżm sobie przyszłosci z nim (jedynie w przebłyskach) a po drugie to jak juz pisałam to zaczelo sie bardzo szybko dlatego nie mam tak jak wy tego ze teskie albo wspominam początki zwiazku kiedy był cudownie :( jedynie w przebłyski
ODPOWIEDZ