uwierzcie w siebie i ze da sie wygrac , wyjsc z nerwicy i depresji. Dodam ze powoli juz tez mialam depresje ale opamietalam sie i powiedzialam stop trzeba sie wziasc za siebie. Mimo nerwicowych mysli i tak codziennie mowilam coreczce ze bardzo ja kocham i tulilak calowalam najmocniej na swiecie i dziesiatki a nawet setki razy dziennie. Chlopaka takze caluje przytulam wyglupiam sie z nim mimo ze czasem mysli byly odwrotne. Pamietajcie ze mimo twhgo co wam sie mysli czego sie boicie to ze ta osobe wlasnie kiedys pokochaliscie.zycze samych aukcesow
P.S. przepraszam za literowki ale wczoraj bylam u kosmetyczki i zrobilam sobie pazurki
w koncu cos dla siebie od czasu porodu
a dwa tyg temu wloski sobiw zrobilam ladnie taka mala przyjemnosc a tez poprawia nastroj i pomaga w nerwicy dwpresji. Takze zrobcie tez cos dla siebie samego. Fryzjer,kino, kawa z przyjaciolka, wypad za miasto a moze poprostu zwykle lody lub dobra ksiazka
a pisalam przeciez z Kasia.... Wy tez widzicie yen moj jako ostatni czy innr po tez?
Chciałam Wam napisać, że coraz więcej dni mam fajnych, czuję się dużo lepiej. Biorę Asentre 4 ty miesiąc i jest powoli coraz lepiej, więc wykazcie się cierpliwościa przy wracaniu do równowagi. Leki pomogły mi skupić się bardziej na pracy nad sobą. Mam lepsza koncentrację, zmieniłam dietę, nie jem słodyczy (niestety w depresji ostatnie miesiące jadłam same syfy co pogorszyło mój stan, na zły humor - piwko, pizza,), cukrów prostych, dużo ryb, warzywa, kolacja nie za późno, zero alkoholu i dużo wody. Jedyne co to pije kawę bo uwielbiam a dzięki lekom mogę ją znowu pić, bo wcześniej po kawie miałam ataki paniki i biegunki. I też po tym czuje się dużo lepiej, a właśnie jem tak od miesiąca. Trafiłam na fajna Panią psychiatre, która na wizycie poświęca mi sporo czasu, tłumaczy wszystko. Myśli są i dni gorsze też, ale wiem, że po nich znowu są lepsze i jest ich coraz więcej. Teraz mam większą łatwość w niereagowaniu na myśli, staram się je racjonalizowac, wybierać to, po czym czuje się lepiej. Spędzam czas z mężem, odkryłam nowe pasje, uczę się hiszpańskiego i to mi dużo pomaga. Przy myślach od razu uczę się słówek i zmieniam otoczenie myślowe. Powodzenia Wam życzę, mam świadomość, że jutro czy za tydzień mogę się obudzić z lękiem i nie będzie to nic dziwnego.
