Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

13 marca 2018, o 04:21

Bez niego bylo mi.chyba lepiej. Ale dlaczeho :/ skoro chcialam zebyml bylo dobrze razem... ech rozwalona jestem totalnie. Nie wiem czego chce juz. Dlaczego nie moge poprostu robic, zyc z nim w szczesciu i milosci a nie chciec sie rozstawac i miec takie rozterki wewnetrzne ze chcialabym cos zrobic ale w srodku nie chce. Moze tup moj konflikt wewnętrzny... ale wtedy jedyne wyjscie to rozstac sie. Ale nie chce bez niego zyc no... a jednak niby nie chce byc i sie starac. Dlaczeho nie odejde mimo ze wiem ze tak by bylo lepiej? Ze z tym czlowiekiem sie nie uda i ze z innym by sie udalo? Tyle ze jak o tym mysle to placze poprostu bo przeciez chcialam z nim.. tak bardzo chcialam z nim... nie z kims innym bo on nie bedzie moim terazniejszym chlopakiem... tak bardzo chcialam z nim :( i przeciez moge to robic ale jakos nie chce w glowie i wgl... a chcialabym no.
Tak jak Victor pisal:
,,Myślę, że konflikt wewnętrzny to po prostu presja pewnych sytuacji, zablokowanych emocji w wyniku tego, że postępujemy nie tak jakbyśmy chcieli czy też mamy problem z decyzją co jest słuszne.
"
Ja wywarlam na siebie presje bo chcialam byc dla mojego chlopaka jak najlepsza jak najwspanialsza i zmieniac sie tez na lepsze ale nie umialam i nie umiem. Nie nauczylam sie odpowiedzialnosci, nie nauczylam sie takiego zycia z ludzmi bo byłam mysle egoista strasznym wcześniej i jak chlopak mowil mi co mu przeszkadza i co jest zle jak moznaby cos lepiej robic i byloby to milion razy lepsze niz to co robie teraz + ze jesli nie bede sie starac to poprostu sir nie uda nam (to moj pierwszy chlopak i ja z racji tego ze jak sie okazalo strasznie chcialam - wyszlo jak bardzo mi zalezy, jak bardzo chce... mimo ze nie spodziewalam sie tego ze tak moze mi zalezec to wywarlam na sobie mega presje ze ja tak chce a nie umiem... nie wiem jak sobie pomoc szczerze mowiac bo chyba nie chce go zostawiac a jednak mam te problemy w glowie i takie wiecie wszystko przeciwne w glowie do tego co bym chciala...
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

13 marca 2018, o 05:04

Przepraszam was za tyle postow ale strasznie mocno zareagowalam na to jak widzicie. Panika :hehe: chcialabym umiec wybrać mojego faceta i starac sie dazyc do zycia z. Nim tak poprostu.. do dobrego zycia. To jest napewnl moj konflikt wewnętrzny ze cos chce ale w głowie jest ze nie chce np. Chce zeby bylo dobrze a w glowue ze nie chce, chce sie starac a w glowie ze nie chce... i tak ciagle. Wszystko przeciwko. Jak ostatnio ignorowalam to i robilam swoje to bylo dobrze w sumie. Zaczely sie te mysli uciszac i ja przejmowalam kontrole nad moim zyciem i zwiazkiem.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

13 marca 2018, o 12:28

Celine Marie pisze:
12 marca 2018, o 22:28
nikanere pisze:
12 marca 2018, o 22:19
Celine Marie pisze:
12 marca 2018, o 20:30
Ja mam raz pokłady nienawiści (bez powodu) do partnera, a raz bym się tylko tuliła do niego ,zmienność uczuć w minutę,chore,wiem,że go krzywdzę,mówiłam żeby odszedł ,znalazł sobie normalną dziewczynę ale on nie chce,mówi,że kocha ale ja mam później wyrzuty sumienia -MASAKRA
Mam to samo tylko ze ja sie wkurzam o konkretne rzeczy i zachowania jego. I obstawiam ze wiele z was by sie takze wkurzylo😕 czasem mam juz dosc😢
No wiesz,jasne,że nikt nie jest idealny i też mnie wkurzają jego realne działania ale inna by machnęła ręką, a ja się czepiam nieraz o byle bzdet ,jakbym chciała wywołać kłótnie bo jest np.godzinę za miło
Welcome to my world :D
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

13 marca 2018, o 13:22

Czesc Asiu.
to jest wlasnie normalne zycie. Zycie to nie bajka niestety. Czasem wkurza partner czasem dziecko , praca znajomi a czasem wszystko dookola. A czasem sama siebie juz wkurzam😂😂
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

13 marca 2018, o 14:08

Może po prostu baby takie są :DD
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

13 marca 2018, o 15:09

Celine Marie pisze:
13 marca 2018, o 14:08
Może po prostu baby takie są :DD
A to to bardzo mozliwe😅😅😁😂😁 my poprostu wyjatkowe jestesmy😂😂
Milla31
Gość

13 marca 2018, o 15:10

Hej, chciałam umieścić pewna historie z portalu dla osób z rodzin dysfunkcyjnych, jako że uczestniczę w terapii grupowej dla DDA/DDD. Jest tu też temat natręctw i kocham nie kocham, ale facet z tego wyszedl😊 Miłej lektury!
http://www.dda.pl/darek-lat-41/
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

13 marca 2018, o 19:40

U mnie oprócz tego, że musiałem kilka lat znosić częste kłótnie rodziców z powodu picia taty to jeszcze dodatkowo miałem problemy z rówieśnikami w szkole. Nadal zresztą czuję się gorszy od innych. Widać tego typu problemy zostają w umyśle i być może stąd problemy z nerwicą i tak dalej
Milla31
Gość

13 marca 2018, o 20:41

tomek19932304 pisze:
13 marca 2018, o 19:40
U mnie oprócz tego, że musiałem kilka lat znosić częste kłótnie rodziców z powodu picia taty to jeszcze dodatkowo miałem problemy z rówieśnikami w szkole. Nadal zresztą czuję się gorszy od innych. Widać tego typu problemy zostają w umyśle i być może stąd problemy z nerwicą i tak dalej
To na pewno ma wpływ i to duży, zależy od nas, czy zostaniemy w tych schematach, czy zaczniemy coś ze sobą robić. Mój mąż też dodatkowo pochodzi z trudnej rodziny, ale dużo łatwiej sobie daje rade niż ja. Jedyne, co u niego zauważam to problem w wyrażaniu slownym uczuc, komplementow, bo nikt mu w domu tego nie mówił. U mnie znowu dużo mówiono, a mało czynów za tym szło, np. Kocham Cie córeczko, a potem szantaż emocjonalny i kłótnie i ja się właśnie tak zachowuje. A jak się czujesz Tomku?
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

13 marca 2018, o 20:49

Milla31 pisze:
13 marca 2018, o 15:10
Hej, chciałam umieścić pewna historie z portalu dla osób z rodzin dysfunkcyjnych, jako że uczestniczę w terapii grupowej dla DDA/DDD. Jest tu też temat natręctw i kocham nie kocham, ale facet z tego wyszedl😊 Miłej lektury!
http://www.dda.pl/darek-lat-41/
Milla bardzo Ci dziekuje za ten post !
Dal mi duzo przydatnych informacji :lov:
Milla31
Gość

13 marca 2018, o 20:54

NotLogged pisze:
13 marca 2018, o 20:49
Milla31 pisze:
13 marca 2018, o 15:10
Hej, chciałam umieścić pewna historie z portalu dla osób z rodzin dysfunkcyjnych, jako że uczestniczę w terapii grupowej dla DDA/DDD. Jest tu też temat natręctw i kocham nie kocham, ale facet z tego wyszedl😊 Miłej lektury!
http://www.dda.pl/darek-lat-41/
Milla bardzo Ci dziekuje za ten post !
Dal mi duzo przydatnych informacji :lov:
Cieszę się!
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

13 marca 2018, o 22:15

Milla31 pisze:
13 marca 2018, o 20:54
NotLogged pisze:
13 marca 2018, o 20:49
Milla31 pisze:
13 marca 2018, o 15:10
Hej, chciałam umieścić pewna historie z portalu dla osób z rodzin dysfunkcyjnych, jako że uczestniczę w terapii grupowej dla DDA/DDD. Jest tu też temat natręctw i kocham nie kocham, ale facet z tego wyszedl😊 Miłej lektury!
http://www.dda.pl/darek-lat-41/
Milla bardzo Ci dziekuje za ten post !
Dal mi duzo przydatnych informacji :lov:
Cieszę się!
Natomiast jak przeczytalam o tym pobycie w szpitalu u tego faceta to ech wkrecam sie ze ja pojade i wgl. A nie chce... :/ ze pojde do psychiatryka i wgl. A chce zyc z chlopakiem... moim... mam tak samo jak ten facet ze nie wiem czy decyzje ktore podejmuje sa napewni dobre. Czy napewno chce i wgl. Tak jak on z tym slubem. Ze nie wiem czy napewno chce z nim hyc, albo czy napewno chce cos tam... nie chce kurde isc do szpitala zeby mnie zamkneli bez mozliwosci widywania sie z nikim i wgl. Nie chce isc do szpitala psychiatrycznego... :( chlopak mowi ze tup kolejna wkretka i ze to idiotyczne zebym przestala o tym myśleć poprostu i mowic i tyle... i zebym nie myslala wgl o tych myslach i wgl... nie analizowala i ignorowala je
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

13 marca 2018, o 22:37

Mam pytanie. Czy wy tez czasami macie cos takiego ze jak spicie czy cos. Albo usypiacie to czujecie sie jakbyscie czyms jechali? Ja w nocy mialam uczucie jakbym jechala kolejka gorska... roller costerem. Tak sie czulam xd to glupie. Ale czy to moze byc choroba psychiczna ? :/
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

14 marca 2018, o 14:01

Milla31 pisze:
13 marca 2018, o 20:41
tomek19932304 pisze:
13 marca 2018, o 19:40
U mnie oprócz tego, że musiałem kilka lat znosić częste kłótnie rodziców z powodu picia taty to jeszcze dodatkowo miałem problemy z rówieśnikami w szkole. Nadal zresztą czuję się gorszy od innych. Widać tego typu problemy zostają w umyśle i być może stąd problemy z nerwicą i tak dalej
To na pewno ma wpływ i to duży, zależy od nas, czy zostaniemy w tych schematach, czy zaczniemy coś ze sobą robić. Mój mąż też dodatkowo pochodzi z trudnej rodziny, ale dużo łatwiej sobie daje rade niż ja. Jedyne, co u niego zauważam to problem w wyrażaniu slownym uczuc, komplementow, bo nikt mu w domu tego nie mówił. U mnie znowu dużo mówiono, a mało czynów za tym szło, np. Kocham Cie córeczko, a potem szantaż emocjonalny i kłótnie i ja się właśnie tak zachowuje. A jak się czujesz Tomku?
Na razie jest lepiej :) teraz mam te lepsze dni
Malami09
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48

14 marca 2018, o 23:20

Pogubilam sie, chyba licze na rade kogos kto w tym juz dosyc dlugo siedzi. Nie bede sie za bardzo rozpisywac, przejde do konkretow. Zaczelo sie od stresu, strachu; kocham nie kocham - ogolnie standardowo. Teraz czytajac caly czas wasze wypowiedzi mam wrazenie ze nie mam nerwicy tak jak wy, ze przeobrazilo sie to w cos innego. Nie czuje lęku, nie mam poczucia, ze kocham lub chce kochac mojego partnera. Mam ciezko zwlec sie z lozka.. czuje ze wszystko wokół mnie denerwuje. Czasami miewam takie stany ze krzycze i drapie sie do krwi probujac jakos odreagowac. Nawet rano gdy wstaje i patrze w lustro to zastanawiam sie czy nie lepiej bylo by w szybszy sposob skrócić moje cierpienie.. (?)
...
Czy to nadaj jest nerwica czy juz cos innego ?
ODPOWIEDZ