U mnie troszkę lepiej Kochana, dlatego z doskoku zaglądam na forum. Boję się po prostu, że coś przeczytam I znów się zamotam. Także uwierz I Ty, że to wszystko lękowe zagrania, przypominaj sobie lepsze momenty I tego się trzymajQwerty123 pisze: ↑10 marca 2018, o 12:26Dziekuje za odpowiedz!katarzynka pisze: ↑9 marca 2018, o 23:36Kochana, to z widzeniem dwóch osób to normalne w tym stanie. Pamiętaj, że widzisz okiem, ale odbierasz go myślą![]()
A jak u Ciebie Kasiu?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
qweer
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51
Mieliście tak że nie mieliście tematów do rozmów chodź bardzo byście chcieli porozmawiać albo że się nudzicie ? Kiedyś wręcz czasami wolałem jak nie rozmawialiśmy to mogłem poczytać czy obejrzeć co ja chcę a teraz nawet jak oglądamy razem film to myślę dlaczego my nie rozmawiamy ale nuda chociaż gdybym był sam to robiłbym to samo. Rozmawiałem z dziewczyną i mama i mówiły że to normalne że nie ma o czym gadać jak się wszystko praktycznie wie o drugiej osobie wszystkie historie z dzieciństwa itp. Waszym zdaniem to normalne?
A czym bardziej chce porozmawiać tym większa mam pustkę w głowie.
A czym bardziej chce porozmawiać tym większa mam pustkę w głowie.
-
Qwerty123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 106
- Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38
Miło słyszeć że u Ciebie chociaż troszkę lepiejkatarzynka pisze: ↑10 marca 2018, o 12:37U mnie troszkę lepiej Kochana, dlatego z doskoku zaglądam na forum. Boję się po prostu, że coś przeczytam I znów się zamotam. Także uwierz I Ty, że to wszystko lękowe zagrania, przypominaj sobie lepsze momenty I tego się trzymajQwerty123 pisze: ↑10 marca 2018, o 12:26Dziekuje za odpowiedz!katarzynka pisze: ↑9 marca 2018, o 23:36
Kochana, to z widzeniem dwóch osób to normalne w tym stanie. Pamiętaj, że widzisz okiem, ale odbierasz go myślą![]()
A jak u Ciebie Kasiu?![]()
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Powie mi ktoś jak mam powiedzieć swojemu chłopakowi o tym sztucznym podnieceniu?
Tak cholernie się boje. Do tego mam myśli ze to ja taka jestem i się podniecam kimś innym. Kur** jestem załamana psychicznie. A jak on powie ze to nie nerwica tylko ze ja się podniecam kimś innym? A co jeśli mi nie uwierzy? Boze jest mi tak cholernie ciężko jak ja mam mu o tym powiedzieć?
Tak cholernie się boje. Do tego mam myśli ze to ja taka jestem i się podniecam kimś innym. Kur** jestem załamana psychicznie. A jak on powie ze to nie nerwica tylko ze ja się podniecam kimś innym? A co jeśli mi nie uwierzy? Boze jest mi tak cholernie ciężko jak ja mam mu o tym powiedzieć?
-
Qwerty123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 106
- Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38
To wytłumacz mu najpierw na spokojnie wszystko o nerwicy, że to wszystko podsyła Ci nieprawidłowe, niedotyczące Ciebie myśli później o tym sztucznym podnieceniu, napewno zrozumie bo ja tak zrobiłam z moim chłopakiem wytłumaczyłam co i jak ale ja nie mialam tego sztucznego podniecenia. Myślę że Twój to jakoś zrozumie bo to wszystko przez nerwicenieznajoma19 pisze: ↑10 marca 2018, o 14:38Powie mi ktoś jak mam powiedzieć swojemu chłopakowi o tym sztucznym podnieceniu?
Tak cholernie się boje. Do tego mam myśli ze to ja taka jestem i się podniecam kimś innym. Kur** jestem załamana psychicznie. A jak on powie ze to nie nerwica tylko ze ja się podniecam kimś innym? A co jeśli mi nie uwierzy? Boze jest mi tak cholernie ciężko jak ja mam mu o tym powiedzieć?
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Cholera jasna...Qwerty123 pisze: ↑10 marca 2018, o 15:49To wytłumacz mu najpierw na spokojnie wszystko o nerwicy, że to wszystko podsyła Ci nieprawidłowe, niedotyczące Ciebie myśli później o tym sztucznym podnieceniu, napewno zrozumie bo ja tak zrobiłam z moim chłopakiem wytłumaczyłam co i jak ale ja nie mialam tego sztucznego podniecenia. Myślę że Twój to jakoś zrozumie bo to wszystko przez nerwicenieznajoma19 pisze: ↑10 marca 2018, o 14:38Powie mi ktoś jak mam powiedzieć swojemu chłopakowi o tym sztucznym podnieceniu?
Tak cholernie się boje. Do tego mam myśli ze to ja taka jestem i się podniecam kimś innym. Kur** jestem załamana psychicznie. A jak on powie ze to nie nerwica tylko ze ja się podniecam kimś innym? A co jeśli mi nie uwierzy? Boze jest mi tak cholernie ciężko jak ja mam mu o tym powiedzieć?![]()
Nie odważyłam się.. nie dam rady.. to jest dla mnie najtrudniejsza rzecz na świecie, nie mam odwagi po prostu
-
NotLogged
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24
Nerwuski !
Macie jakies sposoby na ciagle klotnie? Nie wytrzymuje juz... ciagle sie klocimy, codziennie normalnie... a nie chce tego. Glownie z mojej winy chyba i to blache powody. Np roznice zdan i ja od razu robie afere, deneruje sie, i wgl emocjonuje... albo ze czegos nie robi i wgl.. takie bzdety. Poradzicie cos ? Tu chyba nic innego jak praca nad soba
najgorsze jest to ze nie zauwazam ze zaczynam tworzyc klotnie 
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Ja nie wytrzymam tego wszystkiego
kluje mnie z nerwów cholerne serce siedzę w kuchni i zaraz wybuchne płaczem ja juz nie widze dla siebie ratunku i robie sobie przerwę z chłopakiem nie dam rady chyba tego teraz ciągnąć
nie potrafie sie cieszyć z niczego nie potrafie mu o tym wszystkim powiedzieć bo tak się cholernie boje..
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Mam ochotę jebn*c kubkiem z melisa o ścianę bo normalnie mam takie nerwy ze koniec...
Wyszłam z pokoju bo mój chłopak mnie dotykał po nodze ja się tak zestresowalam tak mnie to draznilo kazałem mu mnie nie dotykać i poszłam sobie
jestem beznadziejna
Wyszłam z pokoju bo mój chłopak mnie dotykał po nodze ja się tak zestresowalam tak mnie to draznilo kazałem mu mnie nie dotykać i poszłam sobie
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
Myślisz ze nikt inny na Twojej drodze nie będzie Cię podniecal?to jesteś w błędzie. Nic w tym złego,ani dziwnego. Jesteśmy tylko ludźmi i dopóki myśli nie przekujesz w czyny nie masz się czym stresować. A jeśli myślisz inaczej to muszę Cię zmartwic. W dorosłym życiu nieraz będą pokusy. Dlatego miłość to wybór. Albo decydujesz się iść za cielesnymi pragnieniami albo nie. Witaj w świecie rzeczywistym. Tak to wygląda.nieznajoma19 pisze: ↑10 marca 2018, o 22:32Mam ochotę jebn*c kubkiem z melisa o ścianę bo normalnie mam takie nerwy ze koniec...
Wyszłam z pokoju bo mój chłopak mnie dotykał po nodze ja się tak zestresowalam tak mnie to draznilo kazałem mu mnie nie dotykać i poszłam sobiejestem beznadziejna
-
Milla31
- Gość
Mądre słowa Laure! Przepraszam, że nie odpowiadam na priv, dzięki za książkęlaure pisze: ↑10 marca 2018, o 23:59Myślisz ze nikt inny na Twojej drodze nie będzie Cię podniecal?to jesteś w błędzie. Nic w tym złego,ani dziwnego. Jesteśmy tylko ludźmi i dopóki myśli nie przekujesz w czyny nie masz się czym stresować. A jeśli myślisz inaczej to muszę Cię zmartwic. W dorosłym życiu nieraz będą pokusy. Dlatego miłość to wybór. Albo decydujesz się iść za cielesnymi pragnieniami albo nie. Witaj w świecie rzeczywistym. Tak to wygląda.nieznajoma19 pisze: ↑10 marca 2018, o 22:32Mam ochotę jebn*c kubkiem z melisa o ścianę bo normalnie mam takie nerwy ze koniec...
Wyszłam z pokoju bo mój chłopak mnie dotykał po nodze ja się tak zestresowalam tak mnie to draznilo kazałem mu mnie nie dotykać i poszłam sobiejestem beznadziejna
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Ze co? A co ty myślisz ze ja robie jakieś rzeczy, np oglądam trudne sprawy żeby się podniecać? To nie jest chciane .... ja się tego boje rozumiesz? Ja się boję tego ze się będę podniecać i każdy mi tu gadał ze to jest z tego ze się boje ale nie musi ktoś oczywiście dojeb** swoje 3 grosze i pogorszyć mój stan. I wiesz co? Gówno wiesz. A jak masz kogoś i się podniecasz kimś innym to gratulacje. Pieprze takie rady bo chyba nie rozumiesz ze się tego ku**a boje? Ze boje się cokolwiek oglądać bo się boje ze się będę bać? Bo się boje ze się podniece? Serio walisz mi takie teorie? Teraz możesz się cieszyć ze zrypałaś mój stan na maxa i nie wrócę juz tu. Dzięki za takie ku..... rady.laure pisze: ↑10 marca 2018, o 23:59Myślisz ze nikt inny na Twojej drodze nie będzie Cię podniecal?to jesteś w błędzie. Nic w tym złego,ani dziwnego. Jesteśmy tylko ludźmi i dopóki myśli nie przekujesz w czyny nie masz się czym stresować. A jeśli myślisz inaczej to muszę Cię zmartwic. W dorosłym życiu nieraz będą pokusy. Dlatego miłość to wybór. Albo decydujesz się iść za cielesnymi pragnieniami albo nie. Witaj w świecie rzeczywistym. Tak to wygląda.nieznajoma19 pisze: ↑10 marca 2018, o 22:32Mam ochotę jebn*c kubkiem z melisa o ścianę bo normalnie mam takie nerwy ze koniec...
Wyszłam z pokoju bo mój chłopak mnie dotykał po nodze ja się tak zestresowalam tak mnie to draznilo kazałem mu mnie nie dotykać i poszłam sobiejestem beznadziejna
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Nieznajoma, spokojnie, bez nerwów. Nikt tu nie chce źle dla Ciebie, po co ta agresja? Z Twoich postów aż bije postawa agresywna wobec zaburzenia. A gdzie akceptacja I postawa przyjacielska? Bez tego jestem pewna, że dalej się będziesz szarpać. Tylko bez ataków na innych proszę.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Jak czytam ze to ja się naprawdę podniecam to we mnie się krew gotuje. Masz rację nie mam nerwów do tego. Tak mnie to cholerstwo zniszczyło ze juz nie panuje nad sobą..katarzynka pisze: ↑11 marca 2018, o 09:20Nieznajoma, spokojnie, bez nerwów. Nikt tu nie chce źle dla Ciebie, po co ta agresja? Z Twoich postów aż bije postawa agresywna wobec zaburzenia. A gdzie akceptacja I postawa przyjacielska? Bez tego jestem pewna, że dalej się będziesz szarpać. Tylko bez ataków na innych proszę.
