Mario26 pisze: ↑3 listopada 2017, o 13:18
Ja dzis czuje sie lepiej ale tylko samopoczucie troche jest dziwnie bo caly czas wszystko sprawdzam caluje sie z moja to mysle czy mysle o kmis i tak wtedy mysle... Ale teraz wpadlem w stan ze zrobilem sie obojetny jakby uczuc we mnie nie bylo tak samo pisze do niej nie wiem co robic boje sie ze uwierzylem i ze to koniec ale tego nie chce przeciez albo nie chvialem kurde sam nie wiem. Jeszcze dzis rano nie chcialem wiec teraz nie chce... Oszaleje
Chyba każdy przez coś podobnego tu przechodził. Sam się nakręcasz stąd te wszystkie obawy. Analizujesz to i bardziej Cię to meczy, nerwica wie ze się tego boisz i zaatakowała osobę, na której najbardziej Ci zależy. Prawda? Jeżeli byś jej nie kochał nawet byś się tymi świństwami nie przejmował. Tez miałam 2 razy taka akcje i najlepiej jest robić na przekór nerwicy. Jak cie dopada ten stan przy dziewczynie to śmiej się, prącie ja, przytulaj. Nie analizuj. Mów sobie "kocham ją, a ty nerwico spier$%@#&alaj" podziała

na początku będzie ciężko ale zobaczysz że po paru probach podziała. Idźcie na spacer, oglądnijcie film, cokolwiek

Ale musisz pamiętać, że to właśnie tak działa. I wpadasz w błędne koło analizując to czy kochasz, czy czujesz, czy myslisz o innej... i to się tak ciągnie i tracisz humor i w ogóle masz dość wszystkiego dookoła. Znam ten stan, uwierz. Takiego okropnego ucżucia nie czułam nigdy. Tylko trzeba wbić sobie w banie, że to iluzja. Nie prawda. Nie możesz w to wierzyć, sam dobrze wiesz w głębi serca ze ją kochasz i nie będzie żadnej innej. A to, że nerwica podpowiada ci takie okropne myśli, obrazy czy wyobrażenia o kimś to musisz to zlać. Pokaż, że się nie dajesz. Pokaż, ze nerwica nie jest w stanie cie pokonać. To TY masz ją pokonać, nie ona ciebie. I nie poddawaj się, zlewaj to, pieprz to i zyj ze swoją ukochaną. BO dobrze wiesz, że ją kochasz. I że jest tą właściwa. Nic innego się nie powinno liczyć. Pozdro!