Kazdy by cos wolał :p jak miałam silne lęki i emocje zwiazane z chlopakiem to bylo mi zle.. a teraz jak mnie odcielo.. nie czuje nic i nie wiem co robic - znowu narzekam takze miejmy po prostu nadzieje, ze to wszystko minietomek19932304 pisze: ↑2 listopada 2017, o 15:40U mnie niby spoko ale chciałbym zeby te emocje były silniejsze i przez to boje się ze to wszystko jest prawdą gdybym poczuł takie silne uczucie to bym nie miał wątpliwości i bym sie nie zadręczał
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
Malami09
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48
-
tomek19932304
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Z drugiej strony mam swoje humory więc nie mogę oczekiwać odczuwania nie wiadomo jakich emocji juz sam nie wiem co o tym myslec. Pustką emocjonalną bym tego nie nazwał tylko tak jakoś nic mnie nie cieszyMalami09 pisze: ↑2 listopada 2017, o 15:43Kazdy by cos wolał :p jak miałam silne lęki i emocje zwiazane z chlopakiem to bylo mi zle.. a teraz jak mnie odcielo.. nie czuje nic i nie wiem co robic - znowu narzekam takze miejmy po prostu nadzieje, ze to wszystko minietomek19932304 pisze: ↑2 listopada 2017, o 15:40U mnie niby spoko ale chciałbym zeby te emocje były silniejsze i przez to boje się ze to wszystko jest prawdą gdybym poczuł takie silne uczucie to bym nie miał wątpliwości i bym sie nie zadręczał![]()
-
usuniete
- Gość
Ja właśnie siedzialam sobie w domu i czekalam na moje kochanie, czytałam sobie ksiazke, nie było myśli i nagle myśl ze mi nie jest bez niego zle bo czytam książkę i zajmuje się swoimi rzeczami wiec tak na prawdę nie chce z nim byc, bo bez niego jest mi dobrze. Ale olalam i dalej próbuje funkcjonować chociaż to gdzieś z tylu głowy caly czas jest..
-
Malami09
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48
Mam dokladnie to samo ! Mam wrazenie, ze w ogole nie czuje zeby mi go brakowalozałamana20 pisze: ↑2 listopada 2017, o 15:51Ja właśnie siedzialam sobie w domu i czekalam na moje kochanie, czytałam sobie ksiazke, nie było myśli i nagle myśl ze mi nie jest bez niego zle bo czytam książkę i zajmuje się swoimi rzeczami wiec tak na prawdę nie chce z nim byc, bo bez niego jest mi dobrze. Ale olalam i dalej próbuje funkcjonować chociaż to gdzieś z tylu głowy caly czas jest..
-
usuniete
- Gość
Tylko że jak już z nim jestem to jest normalnie, ciesze się mimo że natręty są to czuje się przy nim dobrze, a jak go nie ma to właśnie takie odczucia..Malami09 pisze: ↑2 listopada 2017, o 16:40Mam dokladnie to samo ! Mam wrazenie, ze w ogole nie czuje zeby mi go brakowalozałamana20 pisze: ↑2 listopada 2017, o 15:51Ja właśnie siedzialam sobie w domu i czekalam na moje kochanie, czytałam sobie ksiazke, nie było myśli i nagle myśl ze mi nie jest bez niego zle bo czytam książkę i zajmuje się swoimi rzeczami wiec tak na prawdę nie chce z nim byc, bo bez niego jest mi dobrze. Ale olalam i dalej próbuje funkcjonować chociaż to gdzieś z tylu głowy caly czas jest..
-
Malami09
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48
Ja chyba oszaleje... a ja tego nie czuje.. kompletnie nie czuje niczałamana20 pisze: ↑2 listopada 2017, o 18:12Tylko że jak już z nim jestem to jest normalnie, ciesze się mimo że natręty są to czuje się przy nim dobrze, a jak go nie ma to właśnie takie odczucia..Malami09 pisze: ↑2 listopada 2017, o 16:40Mam dokladnie to samo ! Mam wrazenie, ze w ogole nie czuje zeby mi go brakowalozałamana20 pisze: ↑2 listopada 2017, o 15:51Ja właśnie siedzialam sobie w domu i czekalam na moje kochanie, czytałam sobie ksiazke, nie było myśli i nagle myśl ze mi nie jest bez niego zle bo czytam książkę i zajmuje się swoimi rzeczami wiec tak na prawdę nie chce z nim byc, bo bez niego jest mi dobrze. Ale olalam i dalej próbuje funkcjonować chociaż to gdzieś z tylu głowy caly czas jest..
-
usuniete
- Gość
Ale przejmujesz się tym więc to o czymś świadczyMalami09 pisze: ↑2 listopada 2017, o 19:37Ja chyba oszaleje... a ja tego nie czuje.. kompletnie nie czuje niczałamana20 pisze: ↑2 listopada 2017, o 18:12Tylko że jak już z nim jestem to jest normalnie, ciesze się mimo że natręty są to czuje się przy nim dobrze, a jak go nie ma to właśnie takie odczucia..![]()
-
tomek19932304
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Nie wiem juz sam czy to ja mam zrąbaną osobowość czy to moja nerwica wyolbrzymia niektóre rzeczy u mojej dziewczyny
sam czasami juz nie wiem o co mi chodzi po prostu mój mózg sie czepia nieistotnych rzeczy nie wiem czemu
-
tomek19932304
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Ja tez tak czasami mam ze nie mogę nic poczuć wydaje mi się ze to jest nerwicowe ktoś kto zna sie na tych wszystkich nerwicowych mechanizmach pewnie by jakoś wyjasnił czemu czujemy czasami emocjonalną pustkeMalami09 pisze: ↑2 listopada 2017, o 19:37Ja chyba oszaleje... a ja tego nie czuje.. kompletnie nie czuje niczałamana20 pisze: ↑2 listopada 2017, o 18:12Tylko że jak już z nim jestem to jest normalnie, ciesze się mimo że natręty są to czuje się przy nim dobrze, a jak go nie ma to właśnie takie odczucia..![]()
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
W celu poznania odpowiedzi zachęcam do przejrzenia podstawowych nagrań i materiałów 
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
tomek19932304
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Własnie przejrzałbym tylko boje się odkryć ze to co mam to nie jest nerwica tylko najszczersza prawda te moje myslikatarzynka pisze: ↑2 listopada 2017, o 22:40W celu poznania odpowiedzi zachęcam do przejrzenia podstawowych nagrań i materiałów![]()
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Tomek, chcesz powiedzieć, że od roku jesteś na forum i nie zgłębiłeś materiałów?! Do roboty! Raz dwa! 
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
nieznajoma19
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 490
- Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37
Zgromadzeni tutaj! Jak wyglądają wasze związki mając nerwice?
Bo mój właśnie się rozpada. Nie potrafię od bardzo dawna pohamować chorej zazdrości i wszystko niszcze, w moim przypadku chyba psychiatra będzie najlepszym rozwiązaniem. A u was jak to wygląda na daną chwile?
Bo mój właśnie się rozpada. Nie potrafię od bardzo dawna pohamować chorej zazdrości i wszystko niszcze, w moim przypadku chyba psychiatra będzie najlepszym rozwiązaniem. A u was jak to wygląda na daną chwile?
-
PiotrNazwisko
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 lipca 2015, o 12:12
U mnie sytuacja wygląda tak, że ostatnio mam strasznego konika na punkcie libido. Kiedy uporządkuję sobie głowę i żyję tak, jak powinienem, bez zwracania uwagi na natręty, odczuwam emocje pełną parą, tęsknię, chcę już być u swojej ukochanej. Ostatnio jednak już któryś raz z rzędu na spotkaniu złapałem się na tym dziwnym uczuciu, że odcina mnie od podniecenia. Wystarczy jeden stres, jedna natrętna myśl i czuję się jak sparaliżowany. Wtedy w głowie jest jedna wielka myśl - nie ma mowy o żadnym zbliżeniu. Oczywiście nie chcę patrzeć na związek pod kątem tego, czy przy niej mi "dobrze", czy nie. Jednak strasznie mnie niepokoi, że odcina mnie konkretnie w chwilach, gdy dochodzi do intymności. Wiem jedno - od tego zaczyna się cała lawina natręctw, czyli cały ten niepokój, brak ODCZUWANIA przyjemności ze wspólnego towarzystwa, odcinka i wracam do absolutnego punktu wyjścia. Mocno się tym niepokoję.
Nothing worth having comes easy.
Overthinking kills your happiness.
Overthinking kills your happiness.
-
Mario26
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47
Ja dzis czuje sie lepiej ale tylko samopoczucie troche jest dziwnie bo caly czas wszystko sprawdzam caluje sie z moja to mysle czy mysle o kmis i tak wtedy mysle... Ale teraz wpadlem w stan ze zrobilem sie obojetny jakby uczuc we mnie nie bylo tak samo pisze do niej nie wiem co robic boje sie ze uwierzylem i ze to koniec ale tego nie chce przeciez albo nie chvialem kurde sam nie wiem. Jeszcze dzis rano nie chcialem wiec teraz nie chce... Oszaleje... prubuje mowic do siebie ze chce ze chce kochac a tu nic a przeciez chcialem caly czas.
