Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 września 2017, o 17:42

Ludzieeeee! Nie załamujcie, a czy tak macie? A czy to normalne? A czy tak powinno być? Co Wam daje to? Zamiast kompulsywnie pytać, to przesłuchajcie pare nagrań. Bo nie urażając i z całym szacunkiem, ale siedząc tyle czasu na forum, to pewnych rzeczy po prostu nie wypada pytać :DD
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 września 2017, o 17:46

Mark pisze:
27 września 2017, o 17:26
Ale czym to się różni od normalnego odkochania?
Mark, nie wierzę w to co czytam. Własnie tym sie rozni, ze kompulsywnie zadajesz na forum takie pytania. Czaisz?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Mark
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 3 czerwca 2017, o 07:34

27 września 2017, o 17:51

katarzynka pisze:
27 września 2017, o 17:42
Ludzieeeee! Nie załamujcie, a czy tak macie? A czy to normalne? A czy tak powinno być? Co Wam daje to? Zamiast kompulsywnie pytać, to przesłuchajcie pare nagrań. Bo nie urażając i z całym szacunkiem, ale siedząc tyle czasu na forum, to pewnych rzeczy po prostu nie wypada pytać :DD
Dużo czytałem o rocd i owszem na początku to było czy ja ja kocham i takie tam. Teraz to tylko lęk przed bliskością z nią i to mi nie pasuje bo taka myśl powinna mnie uspokajac a jest odwrotnie
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 września 2017, o 17:54

Byłeś na terapii Mark? Przegadałeś to z terapeutą? Stan lękowy który karmimy niekiedy latami nie uspokoi się ot tak. W odkochaniu nie ma rozpaczy, pytania, płaczu, lęków, codziennego pragnienia śmierci. Jest obojętność na drugą osobę. OBOJĘTNOŚĆ.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

27 września 2017, o 17:55

Im wiecej o tym myslimy tym bardziej to przyciagamy do siebie bo sie na tym skupiamy calym soba. Jest dobrze nam z partnerami ale czegos sie zaczynamy obawiac to bardziej na to uwage zwracamy i zaburOny umysl nam to podpowiada tym bardziej... Trzeba zaczac zyc i przestac sie zastanawiac kocham nie kocham. Trzeba uwierzyc ze kocham i tyle. I zyc taka mysla i nadzieja ... I takie pozytywne myslenie da nam duzo a nie uzalanie sie nad soba. Ja podjelam wazna decyzje ze koniec uzalania sie nad soba i roztrzasania smutkow i zranien i mysli i wiem ze tylko w taki sposob sa w stanie one minac. Minely inne tematy tak i ten minie. Bo naprawde jest mi dobrze w zwiazku a umysl doszukuje sie czegokolwiek zeby potwierdzic a moze jednak nie i tyle... Koniec i kropka jak dla mnie.

Kasiu mam nadzieje ze u Ciebie troszke lepiej ostatnio...
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

27 września 2017, o 17:56

katarzynka pisze:
27 września 2017, o 17:54
Byłeś na terapii Mark? Przegadałeś to z terapeutą? Stan lękowy który karmimy niekiedy latami nie uspokoi się ot tak. W odkochaniu nie ma rozpaczy, pytania, płaczu, lęków, codziennego pragnienia śmierci. Jest obojętność na drugą osobę. OBOJĘTNOŚĆ.
Dziekuje za te slowa... To o obojetnosci. Dzieki temu wiem ze to minie... Bo nie jest mi moj chlopak Obojetny...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 września 2017, o 18:07

nikanere pisze:
27 września 2017, o 17:55
Im wiecej o tym myslimy tym bardziej to przyciagamy do siebie bo sie na tym skupiamy calym soba. Jest dobrze nam z partnerami ale czegos sie zaczynamy obawiac to bardziej na to uwage zwracamy i zaburOny umysl nam to podpowiada tym bardziej... Trzeba zaczac zyc i przestac sie zastanawiac kocham nie kocham. Trzeba uwierzyc ze kocham i tyle. I zyc taka mysla i nadzieja ... I takie pozytywne myslenie da nam duzo a nie uzalanie sie nad soba. Ja podjelam wazna decyzje ze koniec uzalania sie nad soba i roztrzasania smutkow i zranien i mysli i wiem ze tylko w taki sposob sa w stanie one minac. Minely inne tematy tak i ten minie. Bo naprawde jest mi dobrze w zwiazku a umysl doszukuje sie czegokolwiek zeby potwierdzic a moze jednak nie i tyle... Koniec i kropka jak dla mnie.

Kasiu mam nadzieje ze u Ciebie troszke lepiej ostatnio...
Kochana, u mnie jest bardzo kiepsko ostatnio. Dlatego nie udzielam się w temacie. Ale za Was trzymam kciuki! Tylko ucinajcie te myśli w zarodku, bo można to rozkręcić na własne życzenie do niewyobrażalnych rozmiarów :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Mark
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 3 czerwca 2017, o 07:34

27 września 2017, o 18:17

Przepraszam Was. Ale ja tylko chciałem odzyskać nadzieję że będzie lepiej że to minie
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

27 września 2017, o 18:23

Mark pisze:
27 września 2017, o 18:17
Przepraszam Was. Ale ja tylko chciałem odzyskać nadzieję że będzie lepiej że to minie
Mark, ale chłopaku kochany, Ty nie przepraszaj, bo za co? Za to, że cierpisz? Tylko chcę Ci pomóc, że idąc tą drogą, drążąc temat pogarszasz sprawę. Bo to jest na krótką metę rozwiązanie. Wiesz co musisz zrobić? ZAAKCEPTOWAĆ nerwicę, zaprzyjaźnić się z nią i olewać wszystkie myśli, które Cię zabijają codziennie. Nie ma innego sposobu. Zwyczajnie nie ma.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

27 września 2017, o 19:12

katarzynka pisze:
27 września 2017, o 18:07
nikanere pisze:
27 września 2017, o 17:55
Im wiecej o tym myslimy tym bardziej to przyciagamy do siebie bo sie na tym skupiamy calym soba. Jest dobrze nam z partnerami ale czegos sie zaczynamy obawiac to bardziej na to uwage zwracamy i zaburOny umysl nam to podpowiada tym bardziej... Trzeba zaczac zyc i przestac sie zastanawiac kocham nie kocham. Trzeba uwierzyc ze kocham i tyle. I zyc taka mysla i nadzieja ... I takie pozytywne myslenie da nam duzo a nie uzalanie sie nad soba. Ja podjelam wazna decyzje ze koniec uzalania sie nad soba i roztrzasania smutkow i zranien i mysli i wiem ze tylko w taki sposob sa w stanie one minac. Minely inne tematy tak i ten minie. Bo naprawde jest mi dobrze w zwiazku a umysl doszukuje sie czegokolwiek zeby potwierdzic a moze jednak nie i tyle... Koniec i kropka jak dla mnie.

Kasiu mam nadzieje ze u Ciebie troszke lepiej ostatnio...
Kochana, u mnie jest bardzo kiepsko ostatnio. Dlatego nie udzielam się w temacie. Ale za Was trzymam kciuki! Tylko ucinajcie te myśli w zarodku, bo można to rozkręcić na własne życzenie do niewyobrażalnych rozmiarów :friend:
No niestety idzie bardzo to rozgrzebac na wlasne zyczenie... A raczej nerwicy. Bo analizy tylko pogarszaja.
Ja staram.sie myslec o pozytywach zwiazku a nie negatywach i wierze ze w koncu odpusci i znowu bede go pewna bez zbednych mysli.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 września 2017, o 00:26

Dumna ja! Przebłysk fantastyczny!

Dla takich chwil, warto było tydzień umierać w łóżku, warto było wylać hektolitry łez. By móc kochać swojego Skarba przez dzisiejszy wieczór :lov: Choć lada dzień zaneguję, to w tej chwili każdym milimetrem serca czuję miłość, coś niewyobrażalnie cudownego :lov:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
usuniete
Gość

28 września 2017, o 00:48

katarzynka pisze:
28 września 2017, o 00:26
Dumna ja! Przebłysk fantastyczny!

Dla takich chwil, warto było tydzień umierać w łóżku, warto było wylać hektolitry łez. By móc kochać swojego Skarba przez dzisiejszy wieczór :lov: Choć lada dzień zaneguję, to w tej chwili każdym milimetrem serca czuję miłość, coś niewyobrażalnie cudownego :lov:
Gratujacje! Oby tak dalej :lov:
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

28 września 2017, o 11:14

katarzynka pisze:
28 września 2017, o 00:26
Dumna ja! Przebłysk fantastyczny!

Dla takich chwil, warto było tydzień umierać w łóżku, warto było wylać hektolitry łez. By móc kochać swojego Skarba przez dzisiejszy wieczór :lov: Choć lada dzień zaneguję, to w tej chwili każdym milimetrem serca czuję miłość, coś niewyobrażalnie cudownego :lov:
Super gratulacje ino tak dalej :lov: :lov: cmok cmok dls takoch chwil warto zyc :lov: trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

Ja tez sie pochwale wczoraj bylo bardzo fajnie wieczorem i dzisiaj tez jest lepiej... Z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej ze soba i swoim zwiazkiem
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

28 września 2017, o 14:09

Czy ktoś tu z obecnych korzystał z medycyny naturalnej?

Po drugie, czy komuś z obecnych anhedonia w stosunku do chłopaka przerodziła się w niechęć do wszystkiego i anhedonię do innych bliskich osób? :(
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 września 2017, o 14:14

nikanere pisze:
28 września 2017, o 11:14
katarzynka pisze:
28 września 2017, o 00:26
Dumna ja! Przebłysk fantastyczny!

Dla takich chwil, warto było tydzień umierać w łóżku, warto było wylać hektolitry łez. By móc kochać swojego Skarba przez dzisiejszy wieczór :lov: Choć lada dzień zaneguję, to w tej chwili każdym milimetrem serca czuję miłość, coś niewyobrażalnie cudownego :lov:
Super gratulacje ino tak dalej :lov: :lov: cmok cmok dls takoch chwil warto zyc :lov: trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

Ja tez sie pochwale wczoraj bylo bardzo fajnie wieczorem i dzisiaj tez jest lepiej... Z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej ze soba i swoim zwiazkiem
Miło słyszeć takie wieści Kochana, krok po kroczku oby tak dalej! A jeśli się nawet cofamy, to tylko po to by wziąć rozbieg :lov:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ