Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
usuniete
- Gość
uff przepraszam za załamanie i dołowanie was tutaj, gorsza chwila. Włączyłam logiczne myślenie i wiem, że to tylko nerwica mi to przypomina, żebym znowu była załamana. Tak naprawdę gdybym nie chciała to bym z nim nie była. A ja chce z nim byc i czuje że go kocham. Nie wiem po co wracać do tego co było, każdy popełnia błędy, a teraz on się bardzo bardzo stara, dlatego bolą mnie te myśli. Szczególnie że pokazują mi że to wszystko była jego wina, a nie było tak. No po prostu ta wredota chce mnie do niego zniechęcić, żebym w kółko myślala i cierpiała. Przestałam się zadręczać jednymi myślami to musiała się pojawić inna. Ide spać, dobranoc i trzymajcie się. Przepraszam za dramat który tu odstawiłam.

-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Nie odstawiasz zadnego dramatu. Nereica ma to do siebie ze wie czego sie czepic. Uwierz mi jakies 3 tygodnie temu to o sobie myslalam takie okropnosci ze juz mialam ochote skonczyc ze soba a teraz znow siebie lubie. To sie chwycilo chlopaka. Tez przechodzilam momenty ze wszystko mi przypominalo jego bledy i wogole te gorsze chwile. Ale juz minelo. Z trgo co piszesz to przechodzisz dokladnie te same etapy co ja tylko z opoznieniem w czasie...mi mina to za jakis czas ty masz dokladnie to samo...załamana20 pisze: ↑28 września 2017, o 21:58uff przepraszam za załamanie i dołowanie was tutaj, gorsza chwila. Włączyłam logiczne myślenie i wiem, że to tylko nerwica mi to przypomina, żebym znowu była załamana. Tak naprawdę gdybym nie chciała to bym z nim nie była. A ja chce z nim byc i czuje że go kocham. Nie wiem po co wracać do tego co było, każdy popełnia błędy, a teraz on się bardzo bardzo stara, dlatego bolą mnie te myśli. Szczególnie że pokazują mi że to wszystko była jego wina, a nie było tak. No po prostu ta wredota chce mnie do niego zniechęcić, żebym w kółko myślala i cierpiała. Przestałam się zadręczać jednymi myślami to musiała się pojawić inna. Ide spać, dobranoc i trzymajcie się. Przepraszam za dramat który tu odstawiłam.![]()
![]()
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Dzisiaj Kochani ja mam juz dosc. Od rana tylko mysl w glowie ze powinnam odejsc bo niby nie chce z nim byc i ogromny strach przy tym. I tylko mysli negatywne. Az mi sie juz plakac chce...
A ja tak bardzo chce z nim byc
Ja tak bardzo pragne ulozyc sobie z nim zycie i byc szczesliwa... Tylko czy po tych negatywnych myslach jest to wogole mozliwe jeszcze?
A ja tak bardzo chce z nim byc
Ja tak bardzo pragne ulozyc sobie z nim zycie i byc szczesliwa... Tylko czy po tych negatywnych myslach jest to wogole mozliwe jeszcze?
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
Walczę z tym dłuższy czas. Właśnie idę do lekarza po leki, bo doszły mi myśli samobójcze. Jak chcesz napisz na priv.nikanere pisze: ↑29 września 2017, o 09:45Dzisiaj Kochani ja mam juz dosc. Od rana tylko mysl w glowie ze powinnam odejsc bo niby nie chce z nim byc i ogromny strach przy tym. I tylko mysli negatywne. Az mi sie juz plakac chce...
A ja tak bardzo chce z nim byc![]()
![]()
![]()
Ja tak bardzo pragne ulozyc sobie z nim zycie i byc szczesliwa... Tylko czy po tych negatywnych myslach jest to wogole mozliwe jeszcze?
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Juz mi chyba przechodzi. Mialam odwolac wizyte u psycholog dzisiaj ale jednak pojade porozmawiac. Ja gdzies w srodku boje sie ponownego zranienia w zwiazku i tez dlatego mam takie systemy obronne a nie inne. Plus nerwica wszystko poteguje. To nie jest normalne zeby godzinami w ciagu dnia rozmyslac o zwiazku i o partnerze... To jest takie natretne a im dluzej sie nad tym rozmysla tym jest gorzej bo nawet jezeli probuje sie myslec pozytywnie to i tak czuje sie z tym zle.... Trzeba odpuscic temat i zobaczyc jak sie zycie pouklada samo w sobie, czy jest nam pisane bycie razem czy jednak osobno. Nic na sile chociaz by sie pragnelo byc z ta osoba.
-
usuniete
- Gość
No widzicie a mi jedno zdarzenie z przeszłości teraz męczy głowę, a chlopak mnie kocha i stara się i było wszystko cudowne a myśli wracają do jednego incydentu i pokazują jaki on jest niby okropny :/ a nie jest.
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Na tym to polega niestety. Ale im bardziej sie na tym skupisz tym gorzej na tym wyjdziesz.załamana20 pisze: ↑29 września 2017, o 10:38No widzicie a mi jedno zdarzenie z przeszłości teraz męczy głowę, a chlopak mnie kocha i stara się i było wszystko cudowne a myśli wracają do jednego incydentu i pokazują jaki on jest niby okropny :/ a nie jest.
-
Malami09
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48
Czesc dziewczyny, mnie nawet nakrecaja wypowiedzi typu "moze nie jestescie sobie pisani" a ja juz mam mysli i strach, ze to nie mozliwe, ze przeciez tak bardzo chce byc z moim chlopakiem ale ten brak uczuc :/
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
A u mnie nie to samo
Kooocham Swojego Słodziaka!
Dziś dostałam od psychiatry kolejne leki, ale nie przejmuję się tym. Zakumpluję się z nowymi proszkami.
Kooocham Swojego Słodziaka!
Dziś dostałam od psychiatry kolejne leki, ale nie przejmuję się tym. Zakumpluję się z nowymi proszkami.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
I jak Wam idzie? Lepiej Ci troszkę?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Przykro mi. Byłaś już u psychiatry?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
