Gratulacje !!!sukcesy bardzo cieszą i budują !!!

katarzynka pisze: ↑

28 września 2017, o 14:14

nikanere pisze: ↑

28 września 2017, o 11:14

katarzynka pisze: ↑

28 września 2017, o 00:26

Dumna ja! Przebłysk fantastyczny!

Dla takich chwil, warto było tydzień umierać w łóżku, warto było wylać hektolitry łez. By móc kochać swojego Skarba przez dzisiejszy wieczór Choć lada dzień zaneguję, to w tej chwili każdym milimetrem serca czuję miłość, coś niewyobrażalnie cudownego

Super gratulacje ino tak dalej dls takoch chwil warto zyc trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

Ja tez sie pochwale wczoraj bylo bardzo fajnie wieczorem i dzisiaj tez jest lepiej... Z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej ze soba i swoim zwiazkiem

Miło słyszeć takie wieści Kochana, krok po kroczku oby tak dalej! A jeśli się nawet cofamy, to tylko po to by wziąć rozbieg

Dokladnie krok w tyl i hop do przodu znowu trzeba byc dobrej mysli nie ma innej opcji. Ja znowu teraz sie cofam ale zbieram sily na dalsza wyprawe do przodu

czy ktoś może mi odpowiedzieć na moje pytania, pls?

Co rozumiesz pod pojęciem medycyny naturalnej? Ziołolecznictwo, suplementy?

katarzynka pisze: ↑

28 września 2017, o 16:14

Co rozumiesz pod pojęciem medycyny naturalnej? Ziołolecznictwo, suplementy?

wszystko dosłownie. Zioła, medycyna niekonwencjonalna (metody dr Zięby, dr Jonasa), hipnoterapia (Divin chyba korzystał jedynie).

Pytam, bo chętnie bym skorzystała, ale... hipnoterapia, jeden seans to koszt rzędu 700 zł a nie wiem czy warto.

No a jeśli chodzi o dr Jonasa to 77 zł za preparat, gdzie dają max. 4 podczas jednej terapii. Tą metodą wyleczyłam MRZS prawie całkowicie, ale nie wiem czy działa na depresję...

W moim przypadku medycyna niekonwencjonalna nie sprawdzi się z prostej przyczyny: ja w nią nie wierzę

Mam pytanie czy moze być tak ze kogos przestajemy kochać i z czasem dopiero to widzimy? Co do pytania to z tego co slyszalam to taka suplementacja może pomoc ale nie wyleczy nas z nerwicy ale nie stosowalam wiec nie wiem jaka prawda, kiedyś gdzieś o tym przeczytalam tylko.

załamana20 pisze: ↑

28 września 2017, o 16:23

Mam pytanie czy moze być tak ze kogos przestajemy kochać i z czasem dopiero to widzimy? Co do pytania to z tego co slyszalam to taka suplementacja może pomoc ale nie wyleczy nas z nerwicy ale nie stosowalam wiec nie wiem jaka prawda, kiedyś gdzieś o tym przeczytalam tylko.

Zaraz kopnę w dupsko za takie pytania

Pytam tak jakby z ciekawości dzisiaj jest lepiej, mialam przebłyski tylko jakim kosztem. Czasami to uważam ze jestem aż głupia ze się w to wkrecilam aż tak bardzo.

załamana20 pisze: ↑

28 września 2017, o 16:32

Pytam tak jakby z ciekawości dzisiaj jest lepiej, mialam przebłyski tylko jakim kosztem. Czasami to uważam ze jestem aż głupia ze się w to wkrecilam aż tak bardzo.

Kochana, to jak jest lepiej, to nie rozkręcaj machiny analizy, tylko ciesz się, że progresik nastąpił!

Dokladnie ciesz sie ze jest lepiej i trzymaj sie tego.
Dobrze ze nie masz mysli negatywnych na partnera...
Ale ja dzieki innym natretom wiem ze to na chlopaka negatywne to tez tylko nerwicowe proby bo wczesniej mialam takie mysli na siebie takiego typu... Wiec dzieki bogu mialam inne natrety i dzieki nim wiem ze to teraz to tez tylko jeden wielki natret...

No widzicie kochane tylko jak rano czulam ze kocham bo chyba nigdy się tak nie martwilam to teraz zaczęło się ze tak na prawdę nie martwilam się o chłopaka tylko widok krwi mnie przeraził i w kółko to samo. Ale walcze dalej a to wrzucam do worka z nerwica trzymajcie sie.

Kurcze boli mnie to że teraz nagle przypominają mi się wszystkie złe rzeczy które były w naszym związku i od razu myśli, a co jak on cię okłamuje, jak to nie ma sensu. Smutno mi, jakoś. Chociaż tyle że u was lepiej.

załamana20 pisze: ↑

28 września 2017, o 20:00

Kurcze boli mnie to że teraz nagle przypominają mi się wszystkie złe rzeczy które były w naszym związku i od razu myśli, a co jak on cię okłamuje, jak to nie ma sensu. Smutno mi, jakoś. Chociaż tyle że u was lepiej.

Uspokoj sie i tyle. Kazdy napewno ma tu momenty fajne a pozniej godziny lub dni tragedii. Ja mam to samo ale probuje przetrwac i nie skupiac sie na nich. Ostatnio to az mnie glowa boli ciagle od tego chyba, no chyba ze to juz stres przed porodem wiem swoje a mysli to mysli nie poddam sie im i nie odpuszcze swojej szansy na udane zycie i szczescie.

nikanere pisze: ↑

28 września 2017, o 20:48

załamana20 pisze: ↑

28 września 2017, o 20:00

Kurcze boli mnie to że teraz nagle przypominają mi się wszystkie złe rzeczy które były w naszym związku i od razu myśli, a co jak on cię okłamuje, jak to nie ma sensu. Smutno mi, jakoś. Chociaż tyle że u was lepiej.

Uspokoj sie i tyle. Kazdy napewno ma tu momenty fajne a pozniej godziny lub dni tragedii. Ja mam to samo ale probuje przetrwac i nie skupiac sie na nich. Ostatnio to az mnie glowa boli ciagle od tego chyba, no chyba ze to juz stres przed porodem wiem swoje a mysli to mysli nie poddam sie im i nie odpuszcze swojej szansy na udane zycie i szczescie.

Ja wiem tylko to właśnie o to chodzi że jak mi się przypominają te straszne rzeczy to od razu że ja nie umiem wybaczyć mu jednego błędu i że się odkochałam pewnie przez to, a było dobrze wiem że mu go wybaczyłam tylko teraz to wróciło do mnie i znowu płaczę. Dlatego pytałam czy może być tak że nagle człowiek zdaje sobie sprawę, że nie kocha od dawna. Co jest dziwne bo dzisiaj bylo piękne uczucie tego że go kocham i tak się cieszę i już jest o niebo lepiej. A teraz takie myśli natrętne do tego co kiedyś było. A przecież każdy popełnia błędy i czemu akurat tego się to uczepiło to nie wiem.