
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Nieralna, zobacz, Ty wychodzisz za mąż i to jest najlepszy dowód na akceptację nerwicy. Może Cię odcinać od partnera, może Cię drażnić, irytować, ale to zaprocentuje w końcu. Bo przecież wiesz, że go kochasz. Tylko nie możesz tego poczuć, prawda? 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
Nie sądziłam,że kiedykolwiek ten wątek będzie mnie dotyczył,a jednak... Może trochę nie na temat, ale nie wiedziałam, gdzie to umiejscowić. Od dłuższego czasu jestem w pracy za granicą, nie widziałam się z narzeczonym.. poznałam tutaj takiego znajomego mojej mamy, troszhe starszy ode mnie, spodobał mi się bardzo jego charakter, poprostu jest dobrym człowiekiem i wiem że nadaje się na dobrego ojca i męża, możliwe że przez tęsknotę za narzeczonym poczułam do niego jakis pociąg ? Oczywiście do niczego nie doszło między nami, on mnie traktuje jak gowniare , ale mam takie cholerne wyrzuty sumienia , przecież mam narzeczonego, a spodobał mi się inny facet , charakter oczywiście, fizycznie nie pociąga mnie w ogóle , miałam nawet raz scenę z nim w głowie ( ale to pewnie przez moją nerwicę, mi się d razu wszystko wyobraża i mam obrazy w głowie ) dzisiaj rano wstałam z ogromnymi wyrzutami sumienia , czuję jakbym zdradziła narzeczonego, płacze non stop , nawet nie wiem czy będę wstanie spojrzeć w oczy. Czy moje wyrzuty są przesadzone i to normalna zagrywka nerwicy i czy naprawdę zrobiłam coś złego ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
Nie uważam by to była nerwica. Po prostu podoba Ci się inny facet. Nic w tym złego.feellonely pisze: ↑3 września 2017, o 10:47Nie sądziłam,że kiedykolwiek ten wątek będzie mnie dotyczył,a jednak... Może trochę nie na temat, ale nie wiedziałam, gdzie to umiejscowić. Od dłuższego czasu jestem w pracy za granicą, nie widziałam się z narzeczonym.. poznałam tutaj takiego znajomego mojej mamy, troszhe starszy ode mnie, spodobał mi się bardzo jego charakter, poprostu jest dobrym człowiekiem i wiem że nadaje się na dobrego ojca i męża, możliwe że przez tęsknotę za narzeczonym poczułam do niego jakis pociąg ? Oczywiście do niczego nie doszło między nami, on mnie traktuje jak gowniare , ale mam takie cholerne wyrzuty sumienia , przecież mam narzeczonego, a spodobał mi się inny facet , charakter oczywiście, fizycznie nie pociąga mnie w ogóle , miałam nawet raz scenę z nim w głowie ( ale to pewnie przez moją nerwicę, mi się d razu wszystko wyobraża i mam obrazy w głowie ) dzisiaj rano wstałam z ogromnymi wyrzutami sumienia , czuję jakbym zdradziła narzeczonego, płacze non stop , nawet nie wiem czy będę wstanie spojrzeć w oczy. Czy moje wyrzuty są przesadzone i to normalna zagrywka nerwicy i czy naprawdę zrobiłam coś złego ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
Czy powinnam mieć wyrzuty co do narzeczonego ? Bo czuje się strasznie i mam ochotę.mu to powiedzieć, ale co to da. Podoba mi się inny facet, ale jego charakter ,podejście do kobiet.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Feel
Kochana, nic w tym złego, że podoba Ci się inny mężczyzna. W życiu wiele razy nas to może spotkać, ale przecież to jeszcze nie znaczy, że chcesz z nim być i zostawić narzeczonego.
Twoje wyrzuty sumienia są podkręcane przez nerwicę. Nie potrafisz uporać się z emocjami, które w Tobie są i kompulsja pcha Cię do tego, by wyjawić je narzeczonemu w złudnym przeświadczeniu, że poczujesz się wówczas lepiej. Tylko czy na pewno? Nic złego nie zrobiłaś, a mówiąc o tym narzeczonemu poczujesz ulgę na chwilę, a dodatkowo możesz go zranić. Wobec tego nic nie rób, przeczekaj, aż sie zdystansujesz do tych emocji i się same poukładają.
Uszy do góry

Kochana, nic w tym złego, że podoba Ci się inny mężczyzna. W życiu wiele razy nas to może spotkać, ale przecież to jeszcze nie znaczy, że chcesz z nim być i zostawić narzeczonego.
Twoje wyrzuty sumienia są podkręcane przez nerwicę. Nie potrafisz uporać się z emocjami, które w Tobie są i kompulsja pcha Cię do tego, by wyjawić je narzeczonemu w złudnym przeświadczeniu, że poczujesz się wówczas lepiej. Tylko czy na pewno? Nic złego nie zrobiłaś, a mówiąc o tym narzeczonemu poczujesz ulgę na chwilę, a dodatkowo możesz go zranić. Wobec tego nic nie rób, przeczekaj, aż sie zdystansujesz do tych emocji i się same poukładają.
Uszy do góry

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
Kasia, z całym szacunkiem Ale gdzie tu nerwica? W każdym związku zdarzają się takie momenty ale to nie oznacza że wszyscy mają nerwicę. Jak według mnie to normalne. Zwłaszcza jak się jest na odległość. Ktoś może fascynować i wejść do głowy. Sama mam koleżankę która niedawno była w takiej sytuacji ale do nerwicy jej daleko. O czasie ukrocila sprawę i do teraz jest ze swoim mężem. Nawet mają dziecko. Także jak dla mnie: podoba jej się facet i tyle. Tylko tyle i aż tyle.katarzynka pisze: ↑3 września 2017, o 12:29Witaj Feel![]()
Kochana, nic w tym złego, że podoba Ci się inny mężczyzna. W życiu wiele razy nas to może spotkać, ale przecież to jeszcze nie znaczy, że chcesz z nim być i zostawić narzeczonego.
Twoje wyrzuty sumienia są podkręcane przez nerwicę. Nie potrafisz uporać się z emocjami, które w Tobie są i kompulsja pcha Cię do tego, by wyjawić je narzeczonemu w złudnym przeświadczeniu, że poczujesz się wówczas lepiej. Tylko czy na pewno? Nic złego nie zrobiłaś, a mówiąc o tym narzeczonemu poczujesz ulgę na chwilę, a dodatkowo możesz go zranić. Wobec tego nic nie rób, przeczekaj, aż sie zdystansujesz do tych emocji i się same poukładają.
Uszy do góry![]()
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Asia, czytaj ze zrozumieniem. Nie napisaam, że to nerwica, tylko, że fakt, że czuje przymus powiedzenia o wyrzutach sumienia partnerowi jest podkręcane przez nerwicę. Tylko tyle i aż tyle.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
hmm no właśnie już dzisiaj po całej akcji z wyrzutami sumienia, przestaję mi się on podobać, tzn wypieram go na siłę. No nie wiem czemu, zauroczyło mnie jego serce na dłoni, mój narzeczony taki nie jest.. Jest bardziej powściągliwy, o wszystko trzeba prosić, realista bez spontanizmu, każdy grosz wyliczony ( co mnie zaawsze denerwuje). Gdy był tu u mnie ( oni się zakumplowali) widziałam w tym koledze mamy te wszystkie cechy ale bez takiego pociągu do jego osoby. Może tęsknota za narzeczonym sprawiła, że potrzebuję więcej miłości i emocje zaczęły działać.. I właśnie nerwica spotęgowała moje wyrzuty sumienia, mam ochotę powiedzieć narzeczonemu o tym, jakbym go zdradziła. Czuję wyrzuty co do narzeczonego, on jest dla mnie taki dobry a ja ogladam się za innymi, jestem strasznakatarzynka pisze: ↑3 września 2017, o 12:29Witaj Feel![]()
Kochana, nic w tym złego, że podoba Ci się inny mężczyzna. W życiu wiele razy nas to może spotkać, ale przecież to jeszcze nie znaczy, że chcesz z nim być i zostawić narzeczonego.
Twoje wyrzuty sumienia są podkręcane przez nerwicę. Nie potrafisz uporać się z emocjami, które w Tobie są i kompulsja pcha Cię do tego, by wyjawić je narzeczonemu w złudnym przeświadczeniu, że poczujesz się wówczas lepiej. Tylko czy na pewno? Nic złego nie zrobiłaś, a mówiąc o tym narzeczonemu poczujesz ulgę na chwilę, a dodatkowo możesz go zranić. Wobec tego nic nie rób, przeczekaj, aż sie zdystansujesz do tych emocji i się same poukładają.
Uszy do góry![]()

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Kochana, nerwica to zaburzone emocje i powoduje nieadekwatne, zaburzone i przerysowane mocno emocje. Dlatego też Twoje wyrzuty sumienia są podkoloryzowane przez nerwicę. Kochana, zdystansuj się do tego, nic złego nie ma w tym, że ktoś Cię zauroczył. Dzieli Was z narzeczonym odległość, a tego kolegę masz pod ręką, więc to poniekąd naturalne. Nie obwiniaj się 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
I żeby nie było wątpliwości, kocham mojego narzeczonego, z tym kolegą mamy nie wyobrażałabym sobie życia tymbardziej, że on traktuje mnie jak młodszą siostrę. To z moim M. chcę być, mieszkać, mieć dzieci, dlatego mnie boli że takie coś teraz się przytrafiło. a dodam jeszcze, że ten kolega mamy od jakiegos czasu podobal mi sie z charakteru ale dzisiaj NAGLE dzisiaj znikąd jak to w nerwicy bywa jak sie obudziłam miałam atak paniki ( śnił mi się on) że jak ja mogę o nim myśleć, jak mi się może ktoś inny podobać, i dodam że z wyglądu nie podoba mi się W OGÓLE. tylko charakter, może ja mam po prostu słabośc do facetów z takim dobrym sercem, bo mój ojciec, no cóż, do za dobrych nie należy...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
Na godzinkę wyluzowałam z tematem, w sumie dzięki wam uspokoiłam się, obejrzałam jakieś filmiki na internecie, przeszło mi, ten cały lęk i stan wyrzutów sumienia, nawet przeszło mi to "zauroczenie" do tego kolegi, w sumie teraz się zastanawiam, czy ono naprawdę było, czy to był tylko wytwór mojej nerwicy, kolejny "chochlik". Poza tym, nic złego nie zrobiłam, oprócz fantazji jaką miałam, tylko jedną, więcej się ona nie powtórzyła, a to że ktoś mi się spodobał z CHARAKTERU, to nawet nie jest ode mnie zależne, nie jest to moja wina i tego się będę trzymać. To wyglądało bardziej jak jakieś zauroczenie gwiazdą filmową typu Jack z Titanica, idealny facet ale wiem, że nigdy do niczego między nami nie zajdzie.To mojego narzeczongo kocham i to za NIM TĘSKNIE. Trochę męczą mnie teraz natręty, że nie kocham wystarczająco mojego partnera, że jakby się natrafiła okazja to bym go zdradziła, no ale to typowe NATRĘTY, muszę się z nimi uporać.
-
- Gość
Hej
dawno mnie tu nie było.. Mam pytanie czy wy też w nerwicy cujecie się tak jakby nic was nie podniecalo? Zero chęci na seks? Bo zaczęłam juz sądzić ze miedzy nami nie ma chemii i poządania, dlatego ja nie mam na nic ochoty i nic nie czuje.
