Co się stało?załamana20 pisze: ↑23 sierpnia 2017, o 19:33Byłam u psychologa ale chyba jest gorzej niż bylo. Przykro mi
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Gość
Nic po prostu każdy ma watpliwosci, i czy cos się stanie jak ja zerwe z chłopakiem? Świat się nie zawali, a związkow takich ze się jest z pierwszym chłopakiem do końca życia jest bardzo malo wiec muszę się sama zastanowić czy chce być ze swoim chlopakiem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Przykro to slyszec. A bedziesz kontynuowala terapie u niego czy rezygnujesz juz?załamana20 pisze: ↑23 sierpnia 2017, o 19:33Byłam u psychologa ale chyba jest gorzej niż bylo. Przykro mi
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Załamana, terapia to proces. Długi i żmudny, a mnie się troszkę wydaje, że Ty z góry potraktowałaś tę wizytę jednorazowo i że miała być jedynie odpowiedzią na Twoje pytanie. Uszy do góry.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Gość
Nie ja się wiele dowiedziałam na niej powiedział ze muszę sama nad sobą pracować
tylko ze dobily mnie te słowa które wam napisalam
nie chce juz dalej bo jakoś nie przypadlismy sobie do gustu a on w mojej miejscowosci jest tylko w pon i środy bo resztę dni mieszka gdzie indziej, wiec tez czasowo nie pasuje.


-
- Gość
Po ochlonieciu i przemysleniu kilku spraw sadze ze pomógł mi zrozumieć niektóre rzeczy, bede dalej szukała psychologa takiego z którym zgram się czasowo. Ale dowiedzialam sie ze moja niska samoocena wynika z dzieciństwa i przez perfekcjonizm boje się moich negatywnych mysli. To czy chce być z chłopakiem i czy go kocham wiem ze muszę wiedzieć sama i nawet nie liczyłam na to ze psycholog by mi na to odpowiedział. Jak wyszlam to byłam przerażona może dlatego ze zbyt dużo myśli i emocji. Teraz ochlonelam i jest dużo lepiej. To ze takie związki są rzadko spotykane to wiem, ale zabolalo bo na poczatku poczulam się jakby traktował mnie jak głupia dziewczyne, która przyszła bo ma problem z uczuciami. A co do tego ze każdy ma wątpliwości to tez wiem, ale nie każdy je aż tak przeżywa. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
I tu madrze doszlas wedlug mnie bo w durzej mierze bierze sie to z niskiej samooceny. I faktycznie to czy chcemy byc z kims czy nie to tylko od nas zalezy a nie od mysli chocby nie wiadomo jakie one byly okropne. Tez mam problem z perfekcjonizmem od jakiegos czasu i tez od tego chyba chcialabym zeby zwiazek byl idealny moj partner idealny iw ogole a jak cos jest inaczej to juz zle i smutek i wogole. Nad ttm trzeba popracowac. A mysli sa i beda i watpliwosci rowniez. Najwazniejsze jest to czy my czujemy ze chcemy byc z ta druga osoba czy nie i tyle.załamana20 pisze: ↑23 sierpnia 2017, o 23:45Po ochlonieciu i przemysleniu kilku spraw sadze ze pomógł mi zrozumieć niektóre rzeczy, bede dalej szukała psychologa takiego z którym zgram się czasowo. Ale dowiedzialam sie ze moja niska samoocena wynika z dzieciństwa i przez perfekcjonizm boje się moich negatywnych mysli. To czy chce być z chłopakiem i czy go kocham wiem ze muszę wiedzieć sama i nawet nie liczyłam na to ze psycholog by mi na to odpowiedział. Jak wyszlam to byłam przerażona może dlatego ze zbyt dużo myśli i emocji. Teraz ochlonelam i jest dużo lepiej. To ze takie związki są rzadko spotykane to wiem, ale zabolalo bo na poczatku poczulam się jakby traktował mnie jak głupia dziewczyne, która przyszła bo ma problem z uczuciami. A co do tego ze każdy ma wątpliwości to tez wiem, ale nie każdy je aż tak przeżywa.![]()
zycze duzo wytrwalosci w pracy nad soba
I ogolnie fajnie ze ci pomogl teoche ten lekarz w zrozumieniu czegokolwiek
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Wątpliwości w związku, a natręctwa związkowe to dwie różne sprawy. Dość łatwo je obiektywnie odróżnić, kiedy się patrzy okiem terapeuty, czy lekarza, jak się siedzi wewnątrz to choć wszystkie diagnozy mówią o nerwicy trudno to zakumać. Załamana, może u Ciebie to kwestia przemyślenia, poukładania sobie spraw, nie pisałaś czy zmagasz się z nerwicą, czy specjaliści Ci o tym mówili, czy masz też natręctwa na innych polach. Nawet jeśli to nie nerwicowe, to warto z psychologiem popracować nad innymi sferami jak choćby niska samoocena. Jak to mawia moja psychiatra, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Gość
Powiedział ze może zmienił mi się system wartości i zaczelam się bac, ale ja nie czuje żeby cos się zmieniło ja się po prostu boje ze przestałam kochac, mowilam mu o wmawianiu sobie chorób i ciąży ale jakoś tak jakby to olal. Wiem ze chce być z chłopakiem a jednak boje się ze to nie ma sensu, ze przestałam kochać, ze sama siebie oszukuje 

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Załamana, byłaś u tego psychoanalityka?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Gość
No własnie nie. Moze na złego psychologa trafiłam, a moze to nie nerwica i oszukuje tylko siebie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Jak sie ma watpliwosci to jest normalne ale nie ze mecza one calymi dniami i cokolowiek by sie nie stalo to zwiazek nie ma sensu to sa juz natrectwa a nie normalne watpliwosci. Jest to bardzo podobne do siebie wiec czasem ciezkie do odroznieniakatarzynka pisze: ↑24 sierpnia 2017, o 00:47Wątpliwości w związku, a natręctwa związkowe to dwie różne sprawy. Dość łatwo je obiektywnie odróżnić, kiedy się patrzy okiem terapeuty, czy lekarza, jak się siedzi wewnątrz to choć wszystkie diagnozy mówią o nerwicy trudno to zakumać. Załamana, może u Ciebie to kwestia przemyślenia, poukładania sobie spraw, nie pisałaś czy zmagasz się z nerwicą, czy specjaliści Ci o tym mówili, czy masz też natręctwa na innych polach. Nawet jeśli to nie nerwicowe, to warto z psychologiem popracować nad innymi sferami jak choćby niska samoocena. Jak to mawia moja psychiatra, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło![]()
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Kochana, ciężkie do rozróżnienia, ale tylko dla nas, bo siedzimy w środku. Dla każdej osoby z zewnątrz, a już na pewno dla specjalisty nie stanowi to problemu 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.