Z moim tokiem rozumoeania i zachowaniek ma bardzo duzo wspolnego rodzina i wychowanie a zwlaszcza brak wsparcia od rodziny. Ale jestem na dobrej drodze
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Ja moi drodzy po wizycie u pani doktor i czuje sie lepiej. Uswiadomila mi to co juz wiem od dawna ze w ciazy mysli odnosnie zwiazku isensu zwiazku i analiza partnera sie wzmacnia i nasila bo przygotowyeujemy sie na przyjscie maluszka. Ale moje mysli sa normalne tylko musze na nie inaczej reagowac. I to ze w danym momencie mysle zle o partnerze to nie oznacza ze juz mam od niego odchodzic. Kazdy ma takie mysli.
Z moim tokiem rozumoeania i zachowaniek ma bardzo duzo wspolnego rodzina i wychowanie a zwlaszcza brak wsparcia od rodziny. Ale jestem na dobrej drodze
i najwazniejsze ze jestem i chce byc.
Z moim tokiem rozumoeania i zachowaniek ma bardzo duzo wspolnego rodzina i wychowanie a zwlaszcza brak wsparcia od rodziny. Ale jestem na dobrej drodze
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Kochana, ale to jak, nie zdiagnozowała Ci, że to myśli natrętne tylko normalne?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
A ja mówię, nie zrywać!!! Dzieci Kochane, to jest nerwicowa iluzja, jak ja wiem, że kocham to i Wy kochacie, tylko czasu potrzeba na zatrybienie tego. Uszy do góry 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
Ja wszystko rozumiem i podchodzę z dystansem, ale od jakiegoś czasu z partnerem odsunęliśmy się od siebie przez to wszystko, mniej się widujemy, nie wiem nawet o czym z nim rozmawiać, lęku nie czuje bo jest wyciszony przez tabletki i mysle, ze to odkochanie to prawda, chociaż zrobiłabym wszystko zeby się odkręcić i wrócić do stanów przed ta nerwica.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 3 czerwca 2017, o 07:34
Tak źle nigdy nie było. To już nie miniekatarzynka pisze: ↑8 sierpnia 2017, o 18:52Przecież to chore myśli tylko Ci wmawiają, że tak jest! Mark, ja Ci gwarantuję, że mam to samo, ale jak nadchodzi przebłysk to jakby kurtyna opadła i dopiero wtedy widzisz z jak przebiegłym przeciwnikiem masz do czynienia i jak potrafi znakomicie kłamać. Przeczekaj ten przymus zerwania. Usiądź, przeczytaj raz jeszcze Zordona i nie rób nic pod wpływem zaburzenia![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Mam zdiagnozowane ocd czyli nerwice natrectw. Ale chodzi o to ze takiego typu mysli maja tez normalni ludzie tylko nie nadaja temu znaczenia. A my ze mamy nerwice to jak nam sie cos zlego pomysli o partnerze czy nie czujemy szczescia itp caly czas to ju szukamy powodow ze nie kochamy i powinnismy odejsc. Albo ze nie czuje sie w tym momencie szczesliwa albo nie tesknie za nim to tez powinnam odejsc bo nie kocham. Albo o lesbijstwie popatrztlam na kobiete to pewnie ejstem les.katarzynka pisze: ↑8 sierpnia 2017, o 19:24Kochana, ale to jak, nie zdiagnozowała Ci, że to myśli natrętne tylko normalne?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Kochana, ja uważam że normalni ludzie raczej nie mają myśli dzien w dzien, że nie kochają, że wmówili sobie miłość. Na tym polega nerwica, że te myśli są irracjonalne i nieadekwatne do rzeczywistości.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Moze zle to ujelam. Chodzi o to ze czasem oni je maja ale nie przywiazuja do nich uwagi a u nas sa na okraglo i tak w kolko sie nakrecaja. My ciagle myslimy a co jesli itp. Viagle czegos sie doszukujemy i nas to mexzy bo tegp nie chcemy. Zobaczysz juz niedlugo z tego wyjdziemy.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
A to, że wyjdziemy, to więcej niż pewne!
Cieszę się, że Ci pomogło spotkanie z terapeutą!

Cieszę się, że Ci pomogło spotkanie z terapeutą!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- twist_dance
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21
NO WŁAŚNIE!!!katarzynka pisze: ↑8 sierpnia 2017, o 19:36A ja mówię, nie zrywać!!! Dzieci Kochane, to jest nerwicowa iluzja, jak ja wiem, że kocham to i Wy kochacie, tylko czasu potrzeba na zatrybienie tego. Uszy do góry![]()
Słuchajcie, mam fajną książkę - "zrozumiesz uczucia, pokonasz problemy" o emocjach, o reakcjach, jak się wyzbyć starych schematów, jak ktoś chce to podeśle pdf

"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
-
- Gość
Ja mam pytanie czy jak się przestanie czuć lęk to przestaje się kochać czy jak to jest? Bo teraz zadaje sobie takie pytania, ale może to już ze zmęczenia



- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Załamana, Twoje pytanie przerabiałam setki razy, ale to, że fizycznie nie odczuwasz lęku nie przesądza o tym, że go nie ma. Pytasz = analizujesz i nerwicowe kółko się kręci 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Twist, a nie zryje to beretu jeszcze bardziej?twist_dance pisze: ↑8 sierpnia 2017, o 21:49
NO WŁAŚNIE!!!
Słuchajcie, mam fajną książkę - "zrozumiesz uczucia, pokonasz problemy" o emocjach, o reakcjach, jak się wyzbyć starych schematów, jak ktoś chce to podeśle pdf![]()

Może to książka dla zdrowych a nie dla zaburzonych?

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.