Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
5 sierpnia 2017, o 20:38
ola8423 pisze: ↑5 sierpnia 2017, o 20:32
Dziękuje Kasiu, zawsze potrafisz wszystkich podnieść na duchu

Patrząc w sumie jak było pol roku temu, a teraz to jest niebo, a piekło
Kochana, no i pomyśl racjonalnie, gdybyś nie kochała, to czy po roku byłoby lepiej czy gorzej? Wiadomo
Za kolejny rok, zapomnisz o tym już! Wierzę w Ciebie

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
5 sierpnia 2017, o 21:23
katarzynka pisze: ↑5 sierpnia 2017, o 20:09
ola8423 pisze: ↑5 sierpnia 2017, o 19:54
Kasia, tylko czasami jest tak, ze ja po prostu mam w głowie te mysli o odejściu i ja nie czuje leku i zaczynam w nie wierzyć w tym momencie, a kiedy już się otrząsnę z tych mysli jestem strasznie zła na siebie, ze jak ja mogłam tak pomyśleć!
Ola, ale to, że somatycznie nie odczuwasz lęku nie znaczy, że go nie ma! Samo to, że potem jesteś zła jak mogłaś tak pomyśleć, oznacza, że Ty tych myśli nie chcesz, a są jedynie wytworem zachwianego umysłu
Bardzo madrze powiedziane. Ja juz tez leku nie odczuwam w wielu wielu przypadkach ale wlasnie mam siebie dosc jak mam takiego typu mysli. I poprostu ich nie chce i tyle. Stad wiem ze to nereica i za niedlugo juz kazda z nas bedzie wygrana z ta choroba. Trzymam za was kciuki dziewczyny
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
6 sierpnia 2017, o 01:57
To ja ku pokrzepieniu serc!
Świeżo po przepięknym wieczorku z Ukochanym, nie chciałam puścić Go do domku, taaak mi z Nim wspaniale było. Nie zliczę ile razy powiedziałam mu, że kocham, tuliłam, całowałam, coś cudownego móc poczuć, że się kocha swój Skarb! I to jest prawda, a nie nerwicowe iluzje. Nie ma poddawania się, walczymy Kochani

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
twist_dance
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21
6 sierpnia 2017, o 07:56
katarzynka pisze: ↑6 sierpnia 2017, o 01:57
To ja ku pokrzepieniu serc!
Świeżo po przepięknym wieczorku z Ukochanym, nie chciałam puścić Go do domku, taaak mi z Nim wspaniale było. Nie zliczę ile razy powiedziałam mu, że kocham, tuliłam, całowałam, coś cudownego móc poczuć, że się kocha swój Skarb! I to jest prawda, a nie nerwicowe iluzje. Nie ma poddawania się, walczymy Kochani
Suuupeeer

"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
6 sierpnia 2017, o 10:29
katarzynka pisze: ↑6 sierpnia 2017, o 01:57
To ja ku pokrzepieniu serc!
Świeżo po przepięknym wieczorku z Ukochanym, nie chciałam puścić Go do domku, taaak mi z Nim wspaniale było. Nie zliczę ile razy powiedziałam mu, że kocham, tuliłam, całowałam, coś cudownego móc poczuć, że się kocha swój Skarb! I to jest prawda, a nie nerwicowe iluzje. Nie ma poddawania się, walczymy Kochani
Super

kasiu a powiedz mi jak czesto sie widujesz ze swoim ukochanym?
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
6 sierpnia 2017, o 10:46
Przez 15 cudownych minut płakałam z tęsknoty. Miałam takie poczucie jakby ktoś zdjął mi z pleców garba... teraz nie wiem czy to.mi się wydawało czy było...
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
6 sierpnia 2017, o 13:01
nikanere pisze: ↑6 sierpnia 2017, o 10:29
Super

kasiu a powiedz mi jak czesto sie widujesz ze swoim ukochanym?
Kochana, zazwyczaj jakoś 2-3 razy w tygodniu. Różnie, zależy jak nam to wyjdzie

Mieszkamy niedaleko, ledwie 15 minut spacerem, ale on ma dość absorbującą pracę, swoje pasje które realizuje po pracy, no i ja mam obowiązki różne, ale taka częstotliwość nam odpowiada. Choć oczywiście wiele razy jest tak, że widzimy się 4 dni z rzędu

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
nikanere
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
6 sierpnia 2017, o 14:24
Ja ostatnio mialam takie uczucie tesknoty jak odwozilam ukochanego do pracy i jak wychodzil z auta to taka mialam ochote zeby go zatrzymac zeby nigdzie nie szedl tylko zeby zostal ze mna.
Piekne to bylo uczucie. My mieszkamy razem juz od sporego czasu wiec nie ma za duzo takich sytuacji bo wiem ze jak rabo idzie do pracy to popoludniu wroci do mnie do domku i bedziemy znowu razem. Czasem mi brakuje takiego vzegos zwby moc zatesknic za soba tak kilka dni.
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
6 sierpnia 2017, o 14:36
Nienawidzę psychologów! Kolejna co.mi we łbie miesza! Ja jej mówię ze zerwalam pod wpływem myśli i ze dziś tesknilam, a ona na to ze zawsze się tęskni! No kur*a! I że może to początek czegoś lepszego. Pierdziele te terapie. Po co mi to?
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
6 sierpnia 2017, o 16:53
Ale tak jest, na początku po rozstaniu zawsze sie teskni

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
6 sierpnia 2017, o 16:57
Ale tak jest, na początku po rozstaniu zawsze sie teskni

poza tym nie zerwałaś pod wpływem myśli, wczoraj pisałaś, że dość fikcji, więc teraz pora na coś lepszego!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
6 sierpnia 2017, o 17:05

Kasia... doskonale wiesz o czym mówię.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
6 sierpnia 2017, o 17:10
Asia, czy Ty naprawdę tego nie widzisz? Terapeuta próbuje z Tobą walczyć Twoją własną bronią! Tłumaczy Ci mechanizmy nerwicowe - nie dociera. Przyznaje Ci rację co do zerwania, też nic nie trafia. Zobacz w końcu ile nas tu jest, wszyscy idziemy do przodu, bo załapaliliśmy nerwicowy trybik, a Ty się cofasz i śmiem twierdzić, że robisz to uparcie na własne życzenie. Nikt z nas Ci nie pomoże, bo Ty sama nie chcesz sobie pomóc. Więc przygotuj się albo na ciężką harówę z nerwica BEZ NARZEKANIA, albo na przegraną - wybacz, za ostre słowa, ale nie znajduję innych by Ci pomóc.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
laure
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
6 sierpnia 2017, o 17:20
Kasia. To jest inna terapeutka niż ta ze szpitala.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
6 sierpnia 2017, o 17:24
Bez względu jaka by ona nie była, pracę musisz wykonać nad sobą sama.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.