bananowy, temat uczuć jest bardzo newralgiczny, bo automatycznie partnerzy myślą, że coś jest nie tak, skoro mamy takie myśli. Mój narzeczony wie co i jak jak pierwszy raz wyszłam z tego stanu to powiedziałam mu, że najgorszy z koszmarów jaki przezywałam to własnie temat braku uczuć do Niego w sensie natręctw i myślałam, że już się więcej nie powtórzy, ale stan ten wrócił po odstawieniu leków i udałam się na terapię. terapeutka mówiła, żeby powiedzieć o tym partnerowi jeśli mam potrzebę, ale nie bombardować Go non stop tym tematem, bo takie ciągłe gadanie o swoich nerwicowych wątpliwościach mi szkodzi - bo pojawia się słynne nagraniowe "a co jeśli". I jak będę non stop o tym gadała to będzie prowadziło do jeszcze większych wątpliwości. I w sumie jak przestałam tyle o tym mówić to się poprawiło.
ten temat jest taki kurde nieoczywisty jeśli chodzi o nerwicę, bo tak już jest, że ludzie się rozstają. Ale wydaje mi się, że następują to inaczej niż u nas. U mnie poszło lawinowo, najpierw myl, że "kiedyś się odkocham" i dalej już poszło, że nie kocham, że jestem nieszczesliwa, że nie ma co planować itp., ja się bałam nawet na pierścionek zaręczynwy spojrzec, a pamiętam oświadczyny sprzed zaburzenia i to najszczęśliwszy dzień mojego życia, mimo, że w ogóle nie było romantycznie, a ja kroiłam cebulę w kuchni i płakałam, ale było super

Od wczoraj też znowu schizuję, a było już lepiej. Jechałam samochodem i płakałam trochę, chcę, żeby było jak dawniej, że nie chcę takich wątpliwości, bo ja czuje, że to nie jest moje. Nienawidzę tego. I jeszcze pociesza mnie fakt, że odnalazłam ostatnio posty z innego forum o moich natręctwach, które miałam kiedyś, na temat samobója i schizy. W obydwu tematach pisałam, że boje się, że ja naprawdę tego chce/ jestem chora, wszystkie objawy i wątpliwości się zgadzały, a mimo to, ani się nie zabiłam, ani nie mam schizy więc czekam, aż teraz też będę się z tego śmiała. Ale naprawdę, to natręctow boli najbardziej, bo jest niezgodne ze mną na maxa. Niestety przychodzi iluzja i jest czarna dupa.
-- 23 stycznia 2016, o 23:48 --
https://www.youtube.com/watch?v=9rC4hUIUTOw
Posłuchajcie sobie.