Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
kapralis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 18:36

14 kwietnia 2017, o 22:35

laure pisze:
14 kwietnia 2017, o 18:31
Wesołych Świąt, robaczki :)
Wesołych Świąt drogie "nerwuski" :friend: Przesyłam Wam serdeczne pozdrowienia oraz coś do poczytania w wolnej chwili: https://pairedlife.com/relationships/Wh ... lationship

Dobrej nocy :papa
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

14 kwietnia 2017, o 23:11

Kapralis: omg... właśnie ratujesz moje święta. Pieknpy rezent na zająca !
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

17 kwietnia 2017, o 01:21

U mnie taki prezencik na święta, że znowu mam zjazd totalny :shock: Ale mimo wszystko szczęśliwych i przede wszystkim spokojnych Świąt Wielkiej Nocy! 😃
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

17 kwietnia 2017, o 13:39

Mam pytanie ...czy może zdarzyć się takie odcięcie ze nie czujemy nagle lęku. Taki dziwny spokoj .Prowokuje różnymi myślami na temat związku i żadnej reakcji jakby obojętność . Analiza cały czas jest ale niepokoi mnie ten spokoj .Jakby mi wszystko nagle przeszło .Przedtem czułem lęk to sobie to tłumaczyłem jakoś A teraz zero .Dziwne to wszystko .I to akurat w tym samym czasie jak poradzilem sobie że skanowaniem wskoczylo to .Nie mogę tego odróżnić od prawdy
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

17 kwietnia 2017, o 14:48

Piotrek, to, że somatycznie nie odczuwasz lęku, nie jest rownoznaczne z tym, że go nie ma. Jest analiza I u jej podłoża jest zaburzenie lękowe, nie zawsze ono manifestuje się zewnętrznie w napięciu, zawrotach, czy innych objawach. Zobacz, poradziłeś sobie ze skanem I to duży plusik na Twoje konto! ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
paula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 6 września 2016, o 15:43

18 kwietnia 2017, o 09:47

Ja od jakiegoś czasu panikowałam, że jestem chora na śmiertelną chorobę w związku z pewnymi objawami które u siebie zauważyłam. Generalnie troche taka hipochondryczka ze mnie, a że bliska mi osoba leży w szpitalu i najprawdopodobniej nie wyzdrowieje to moja panika narastała. Zauważyłam pewną zależność... jak naprawdę bardzo się bałam to wątpliwości znikały, myślalam sobie że jeżeli coś by mi było to chciałabym byc ciągle blisko niego, cieszyć się chwilą. Smutno mi było na myśl ze miałabym go opuścic, zepsuc mu życie. Z tym lękiem przed chorobą poradziłam sobie w święta.. i co, wątpliwości wróciły ponownie. Eh.. jedno odchodzi, drugie przychodzi. Ja chyba nie potrafie żyć bez problemów.
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

18 kwietnia 2017, o 11:49

Witam,
Od dawna tutaj juz nie pisalam...bylo roznie - kilka tygodni spokojniej, kilka tygodni okropna panika i strach, ze nie kocham swego skarbu.....w koncu juz stopniowo zaczelam sobie uswiadamiac, ze to tylko choroba i moje natretne mysli dotyczace mego zwiazku ostatecznie przepadna....ale
Zmieniam prace, i powrace na przeszla prace,gdzie mozliwie,ze bede pracowala z facem, wobec ktorego podczas najokropniejszego czasu nerwicy dopadla mi myls - a moze on sie mnie podoba....i dlugi okres czasu mnie nie pozostawiala, wiedzialam i wiem, ze nie jest on dla mnie atrakcyjny, nie chce z nim byc i nie przedstawiam go jak swego partnera, ale ciagle mysli, ze on moze mi sie podoba....natrety bedac ze swoim kochanym, ze moze nie musze z nim byc, ze moze jest dla mnie sadzony ten inny facet, okropnie mnie to wymecza...a teraz ten powrot do bylej pracy, gdzie potencjalnie moge spotkac tego znajomego, wywoluje u mnie panike....jestem przerazona tego, ze bede musiala pozstawic czlowieka, ktorego ta kocham, nie che byc z kims innym, ale dlaczego mi dokuczaja mysli na temat tego innego....juz wszystkie mozliwe natrety przerabialam, a teraz uczepilo sie wlasnie tego faceta.....
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

18 kwietnia 2017, o 14:30

Piotrek - tak, to też klasyk. Widzę, że "objawowo: jesteśmy do siebie bardzo podobni ;-)

Saphira - no skoro sama dobrze wiesz, że to natręt to tak traktuj te myśli, nie przywiązuj do nich żadnej wagi to w końcu sobie pójdą. Przyszła Ci myśl... i co z tego? :D
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

18 kwietnia 2017, o 16:26

Panowie - Bruce i Piotrek - jak sobie radzicie z tym skanowaniem? Bo mnie osobiście rozkłada na łopatki. Po prostu to jest tak kompulsywne, że nie mogę przeskoczyć. No i niestety bardzo bolesne, to wiemy wszyscy. Jakieś metody? Bo boli mnie to, że widzę chłopaka na dwa sposoby: raz piękny, cudowny i najprzystojniejszy, a następnym razem ohydny, wręcz wstrętny i odpychający. Nie ma nic po środku, dwie skrajności, albo mega przystojny, albo brzydki bardzo. Taaat, tak, podejrzewałam w związku z tym schizofrenię, ale terapeuta mi to wybił z głowy :D
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

18 kwietnia 2017, o 21:08

Kasiu jest tak.Dużo się zastanawiałem jak to zaakceptować i ogólnie wyszło na jedno . Nie walczyć z tym . Patrz się na twarz,będziesz miała myśli ze jest brzydki to nie próbuj tego wyprzeć . Niech ta nerwica szczela w Ciebie a Ty się nie broń . I nagle tak jak u mnie traci na sile. Kilka spotkań i po skanowaniu .Niewiem czy to nie wróci ale wiem ze moja kobieta jest śliczna poprostu . Pisze sobie to w zeszycie żeby przeczytać jak wróci .Teraz jak patrzę na nią nagle nie czuje nic taka pustka zero emocji i nakrecilo mi się ze może nie kocham . Tym bardziej że lęku nie czuje przy tych objawach .Do psychologa przestałem widzieć sens iść bo nie czuję lęku więc wiesz dziwne to. Odrazu myśl ze jak nie czuje lęku to te myśli są prawdziwe .Ale napisałaś mi że nie zawsze muszę odczuwać lęk i się tego trzymam . KurdE jak nie skanowanie to od ciecie kuzwa.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

18 kwietnia 2017, o 22:27

To ja mam skanowanie plus odcięcie w pakiecie plus depresja, więc full opcja :D Poważnie mówiąc, bardzo mnie to boli. Dziś wróciłam ze spotkania i skanowanie wyglądu i myśli obrzydzające bardzo mnie bolą, szczególnie, że nie są to myśli "on jest brzydki", tylko występują z taką intensywnością i siłą, że mam wrażenie, że jest on najbardziej odpychającym człowiekiem pod słońcem, napawającym odrazą. I wtedy całe spotkanie albo płaczę, albo milczę, albo jedno i drugie. Zupełnie nie rozumiem, jak ktoś uznawany obiektywnie za dość przystojnego, ale nawet niech już będzie średniej urody, bo ile osób tyle gustów, jak on może być w moich oczach tak odpychający? Jestem w stanie zaakceptować, że mógłby mi się nie podobać, w tym rzecz jednak, że nie jest to niepodobanie, a wręcz wstręt :(
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

19 kwietnia 2017, o 09:10

Od zawsze nie dogadywalam sie z jego rodzicami i odkąd powiedział mi ze niedługo weźmiemy ślub to bardzo sie ucieszylam ale męczy mnie to, ze moze ja tylko chce zrobić im na zlosc.. Bo np to im by sie nie podobało...

Że to nie z miłości a z nienawiści do nich..
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

19 kwietnia 2017, o 11:22

Kamiś, słuchaj:

"bardzo się ucieszyłam" - to jest Twój prawdziwy stan uczuć niezakłócony myślami, uczucia bez emocji. Wiadomość o ślubie wzbudziła w Tobie radość, gdyby Ci na nim nie zależało i nie kochałabyś, to przecież byś się nie cieszyła, prawda?

"męczy mnie to" - tutaj działają już myśli, piszesz, że coś się męczy, a jeśli Cię męczy to równoznaczne, że tego nie chcesz.

Trzymaj się tej radości ze ślubu Kochana! :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

19 kwietnia 2017, o 13:56

Ja dziś jestem przytwierdzona do łóżka... Depresja mnie niszczy. 1:0 dla niej :(
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

19 kwietnia 2017, o 14:03

A ja cieszyłem się na myśl o ślubie A teraz jak usłyszę to odrazu taki lęk .Normalnie jak komuś opowiadam o dziewczynie to takie głupie uczucie jakbym nie byl tego pewny i boli mnie to bo wiem ze tak nie jest .
ODPOWIEDZ