Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

7 marca 2017, o 17:58

kapralis pisze:
katarzynka pisze:Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, raz lepiej, raz gorzej. Obecnie jest równia pochyła, czyli duuużo gorzej, ale widzę, że większość koleżanek i kolegów ostatnio tak ma, więc zwalę to na przesilenie wiosenne i fazy księżyca :D
Coś w tym jest. U mnie też ostatnio ucisk w klatce piersiowej dokucza mocniej. Daję radę bo dla mojej córeczki i żony zrobię wszystko, ale jest to droga przez mękę. Swoją drogą dzisiaj wracałem z córką z przedszkola do domu i też jakbym nie żywił do niej żadnych uczuć. Tylko czemu ten ucisk w klatce piersiowej wiąże się według mnie z brakiem uczucia akurat do Żony? :shock:
ucisk w klatce to ogólnie objaw lęku, też ostatnio często go miewam ;) wkurzające, ale trzeba ignorować ;)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
kapralis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 18:36

7 marca 2017, o 18:14

justi2212 pisze:ucisk w klatce to ogólnie objaw lęku, też ostatnio często go miewam ;) wkurzające, ale trzeba ignorować ;)
O, tego nie wiedziałem. Wkurzające na maksa, ale skoro to częsty objaw to trochę inaczej będę do tego podchodził.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

7 marca 2017, o 18:47

Dokładnie, ucisk w klatce to klasyk nerwicowy. Mnie na szczęście nie dotyczy, ale w zamian mam ucisk głowy ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

7 marca 2017, o 19:43

Ja i jedno i drugie. Naprzemiennie. Teraz akurat równolegle.
Justyna22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 103
Rejestracja: 12 sierpnia 2015, o 14:18

7 marca 2017, o 20:49

kapralis - ja wszystkie objawy somatyczne połączyłam z uczuciem "nie kochania". Teraz mnie to troszkę śmieszy i częściej potrafię wyjść z iluzji. Jak mój mózg mi podpowiada, że ściskanie w brzuchu, mdłości czy tam telepanie serca to przez to, że nie kocham go to sobie szybko przypominam, że to objawy nerwicy po prostu. Głupie to i dziwne.
kapralis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 18:36

8 marca 2017, o 08:40

Justyna22 pisze:kapralis - ja wszystkie objawy somatyczne połączyłam z uczuciem "nie kochania". Teraz mnie to troszkę śmieszy i częściej potrafię wyjść z iluzji. Jak mój mózg mi podpowiada, że ściskanie w brzuchu, mdłości czy tam telepanie serca to przez to, że nie kocham go to sobie szybko przypominam, że to objawy nerwicy po prostu. Głupie to i dziwne.
Bardzo Ci dziękuję za Twoją wypowiedź. To wiele dla mnie znaczy, że nie tylko ja tak mam. Odrobina pocieszenia w udręce ;)
Justyna22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 103
Rejestracja: 12 sierpnia 2015, o 14:18

9 marca 2017, o 11:25

Tym razem ja proszę o jakąś poradę albo sugestie. Najgorszym moim problemem są... SNY. Jak wydaje mi się, że moje życie się unormowało i lepiej mi w związku to dobija mnie to co się dzieje w mojej głowie jak zasypiam. Śnią mi się takie historie miłosno-erotyczne, że mogłabym film nakręcić albo książkę napisać. Ogólnie to CZUJĘ w śnie te wszystkie emocje towarzyszące zakochaniu - motyle, dreszcze, szczęście, namiętność. Wszystko jest tak intensywne, że szok. Budzę się i najchętniej szybko bym zasnęła bo to taka miła odskocznia od walki z nerwicą. Tylko problemem jest to, że NIGDY to nie jest mój narzeczony tylko jakieś losowo spotkane postacie ( z reguły mają wszystkie te cechy, których nie ma mój narzeczony ). Najgorsze jest to, że w śnie wiem, że zdradzam. Potem śni mi się, że zrywam z narzeczonym zazwyczaj...
Przecież nad snami nie da się zapanować. Potem jak się budzę jestem pół dnia rozgoryczona i zdemotywowana. Poza tym czuję się nie fair w stosunku do mojego narzeczonego i siłą rzeczy mam mega mętlik w głowie.
Ktoś coś może pomóc? :(
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

9 marca 2017, o 11:28

Hej, nie przejmuj sie. Ja ostatnio miałam tak, ze codziennie snil mi sie inny chłopak. Przeważnie ci którzy mi sie podobali, albo są moimi byłymi albo cos takiego...
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

9 marca 2017, o 11:47

Ja też swego czasu miewalam sny o różnych facetach :D ale olalam to, sen to tylko sen ;) no ale czegoś się trzeba uczepic :D
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 marca 2017, o 12:04

Słuchajcie. Pomóżcie. On mnie denerwuje. Całym sobą.to jest straszne,mam ochotę uciec,nie mogę już wytrzymać. :(
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

9 marca 2017, o 12:09

To jak wszystkie się zalimy to i ja się pozale :D u mnie sytuacja jest tyle odmienna że mój chłopak mnie nie denerwuje ani nic, no nie będę na siłę niczego złego wyszukiwala po prostu. Problem jest jednak w tym że przede wszystkim na terapii zaczęłam mieć wątpliwości podsycane przez terapeutę i niby teraz jest wszystko ok ale mam myśli że może terapeuta mi czegoś nie powiedział, może widział że z moim ze z moim związkiem jest coś nie tak, a ja nie :D no głupie to w sumie, bo wszystko jest ok, ale brakuje mi takiej pewności i zaufania do siebie :D
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 marca 2017, o 13:08

justi2212 pisze:To jak wszystkie się zalimy to i ja się pozale :D u mnie sytuacja jest tyle odmienna że mój chłopak mnie nie denerwuje ani nic, no nie będę na siłę niczego złego wyszukiwala po prostu. Problem jest jednak w tym że przede wszystkim na terapii zaczęłam mieć wątpliwości podsycane przez terapeutę i niby teraz jest wszystko ok ale mam myśli że może terapeuta mi czegoś nie powiedział, może widział że z moim ze z moim związkiem jest coś nie tak, a ja nie :D no głupie to w sumie, bo wszystko jest ok, ale brakuje mi takiej pewności i zaufania do siebie :D
No to pojechałaś po całości :D Terapeuta mało widocznie wiedział o zaburzeniach lękowych i mechanizmach działania lęku i tylko niepotrzebnie nawkręcał Ci czegoś, czego nie powinien mówić, czym zasiał w Tobie kolejne analizy.

A żeby nie było zbyt nudno, to i ja się pożalę, a co! Mnie się wydaje, że myśli, które mam, wszeeelkie, ogólnie cały zordonowy zestaw to nie natręctwa, tylko moje własne myśli i jak głupia w to brnę, w ogóle potrzaskana jestem :(

-- 9 marca 2017, o 14:01 --
;luzz
laure pisze:Słuchajcie. Pomóżcie. On mnie denerwuje. Całym sobą.to jest straszne,mam ochotę uciec,nie mogę już wytrzymać. :(
Asia, denerwuje, bo masz takie a nie inne myśli w głowie, bo masz cały czas stan lękowy. Wszystko CIę w nim irytuje i wkurza? No to piątka, bo mam to samo ;)

-- 9 marca 2017, o 14:08 --
Justyna22 pisze:Tym razem ja proszę o jakąś poradę albo sugestie. Najgorszym moim problemem są... SNY. Jak wydaje mi się, że moje życie się unormowało i lepiej mi w związku to dobija mnie to co się dzieje w mojej głowie jak zasypiam. Śnią mi się takie historie miłosno-erotyczne, że mogłabym film nakręcić albo książkę napisać. Ogólnie to CZUJĘ w śnie te wszystkie emocje towarzyszące zakochaniu - motyle, dreszcze, szczęście, namiętność. Wszystko jest tak intensywne, że szok. Budzę się i najchętniej szybko bym zasnęła bo to taka miła odskocznia od walki z nerwicą. Tylko problemem jest to, że NIGDY to nie jest mój narzeczony tylko jakieś losowo spotkane postacie ( z reguły mają wszystkie te cechy, których nie ma mój narzeczony ). Najgorsze jest to, że w śnie wiem, że zdradzam. Potem śni mi się, że zrywam z narzeczonym zazwyczaj...
Przecież nad snami nie da się zapanować. Potem jak się budzę jestem pół dnia rozgoryczona i zdemotywowana. Poza tym czuję się nie fair w stosunku do mojego narzeczonego i siłą rzeczy mam mega mętlik w głowie.
Ktoś coś może pomóc? :(
Kochana, mnie się śni codziennie, że się zakochuję w jakimś innym facecie i to jest bardzo realne, a jednocześnie w tym śnie mam świadomość, że muszę o tym powiedzieć mojemu chłopakowi :(
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

9 marca 2017, o 13:16

Katarzynka, innych pocieszasz a w swoje natrety wierzysz :hehe: w sumie śmieszne że widzimy natrety innych a w swoje wierzymy :D trzeba się powymieniac to szybciej się odburzymy :D
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

9 marca 2017, o 13:24

Kochana, jakbyś wiedziała!
No bo oczywiście twierdzę, że Wy wszyscy macie nerwicę, a ja nie, klasyk :D

Ja mogę hurtem zarzucić całą litanię Zordona, szybciej tak będzie, niż jak zacznę wymieniać :D
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

9 marca 2017, o 13:35

Ja już teraz też. Uwaga,będzie przeklenstwo: on mnie nawet denerwuje jak się nie odzywa. Pojebana jestem jakas.. nie wierzę ! Autokorekta. Domyślacie się jakiego słowa użyłam ;)
Ostatnio zmieniony 9 marca 2017, o 13:39 przez laure, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ