I po prostu jestem zła....bo miało być lepiej a nie jest. Ale macie rację nic straconego


Pawlos pisze:Czesc. Czesto osoby dostają pierwszych atakow na emigracji...jak tak czytam fora to widze że bardzo duzo osób...A może to włąsnie inne miejsce z dala od innych znajomycj, dodatkowo braki funduszy, pracy i stąd takie rzeczy.
Objawy jakie wypisałes to ja mam takie podczas ataku i jeszcze parę innych, zresztą objawy lubią się zmieniać. Ale tak idź do tego lekarza. Trzeba zobaczyc co i jak z w kwestii fizycznej. Ale podejrzewam ze to atak paniczny bo jeszcze w samolocie....brrr ja bym chyba sie wsiadł nawet do niego.
Doraźnie bardzo pomaga leki z grupy benzodiazepin, ja biorę afobam. O promolanie słyszałem ale nigdy nie brałem. Jednak nie brałbym antydepresantów ot tak sobie, ob czas działania antydepresantu to kilka dni conajmniej więc doraźnie nie ma co. Meliska ta, jakieś ziołowe skoro innych uspokajaczy chemicznych od lekarza nie masz.
I wiesz co w samolocie miałes atak ale przetrwałeś na pewno kolejny lot też przetrwasz. Doraźnie jeszcze jest to abys pamietał że atak nie wyrzadzi ci szkody. Bo tak jak mówiłem z uspokajaczy doraźnych to tylko benzo bo one po godzinie działają.
-- 20 września 2010, o 02:18 --
A co do marychy to ona często powoduje coś w rodzaju ataków paniki bo niektórzy doznań jakie daje zaczynają się bać. Ja tez raz paliłem i mialem atak bo nie wiedziałem co się dzieje....