No ostatnio co tak lało ....ciśnienie mi spadło i tętno ledwo wyczuwalne... dusiłam się wrecz.Zaczelo padać i wiać i na noc mnie powoli puszczało
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Atak paniki, lęk paniczny
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 4 marca 2019, o 15:13
Hej
Ojej nie wiem nawet ile lat walcze z nerwica, kiedys to byla erytrofobia (jakies 20 kilka lat) czerwienienie sie bez powodu wlasciwie, odkad skonczylam 40 wydaje mi sie, ze nie moge byc zdrowa! Ze na pewno cos smiertelnego mi dolega... juz tydzien po urodzinach zabrala mnie karetka na SOR - podejrzenie zawalu, puls 166 lezac w lozku i non stop cos.
Teraz swiruje, bo dostrzeglam ze w lazience, w sztucznym oswietleniu jedna zrenica jest ciut wieksza.. od tygodnia mysle ylko, ze to pewnie guz mozgu, bo tak google mowi.
Jestem klebkiem nerwow.. w koncu poszlam do neurologa, od razu skierowanie do psychiatry (ide za miesiac). We wtorek ide do okulisty..

Ojej nie wiem nawet ile lat walcze z nerwica, kiedys to byla erytrofobia (jakies 20 kilka lat) czerwienienie sie bez powodu wlasciwie, odkad skonczylam 40 wydaje mi sie, ze nie moge byc zdrowa! Ze na pewno cos smiertelnego mi dolega... juz tydzien po urodzinach zabrala mnie karetka na SOR - podejrzenie zawalu, puls 166 lezac w lozku i non stop cos.
Teraz swiruje, bo dostrzeglam ze w lazience, w sztucznym oswietleniu jedna zrenica jest ciut wieksza.. od tygodnia mysle ylko, ze to pewnie guz mozgu, bo tak google mowi.
Jestem klebkiem nerwow.. w koncu poszlam do neurologa, od razu skierowanie do psychiatry (ide za miesiac). We wtorek ide do okulisty..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Jak co sie zaczelo z tym pulsem?jakie mialas wtedy objawy?iskierkaaa pisze: ↑8 marca 2019, o 12:15Hej![]()
Ojej nie wiem nawet ile lat walcze z nerwica, kiedys to byla erytrofobia (jakies 20 kilka lat) czerwienienie sie bez powodu wlasciwie, odkad skonczylam 40 wydaje mi sie, ze nie moge byc zdrowa! Ze na pewno cos smiertelnego mi dolega... juz tydzien po urodzinach zabrala mnie karetka na SOR - podejrzenie zawalu, puls 166 lezac w lozku i non stop cos.
Teraz swiruje, bo dostrzeglam ze w lazience, w sztucznym oswietleniu jedna zrenica jest ciut wieksza.. od tygodnia mysle ylko, ze to pewnie guz mozgu, bo tak google mowi.
Jestem klebkiem nerwow.. w koncu poszlam do neurologa, od razu skierowanie do psychiatry (ide za miesiac). We wtorek ide do okulisty..
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Kochana nie nakrecaj sie.iskierkaaa pisze: ↑8 marca 2019, o 12:15Hej![]()
Ojej nie wiem nawet ile lat walcze z nerwica, kiedys to byla erytrofobia (jakies 20 kilka lat) czerwienienie sie bez powodu wlasciwie, odkad skonczylam 40 wydaje mi sie, ze nie moge byc zdrowa! Ze na pewno cos smiertelnego mi dolega... juz tydzien po urodzinach zabrala mnie karetka na SOR - podejrzenie zawalu, puls 166 lezac w lozku i non stop cos.
Teraz swiruje, bo dostrzeglam ze w lazience, w sztucznym oswietleniu jedna zrenica jest ciut wieksza.. od tygodnia mysle ylko, ze to pewnie guz mozgu, bo tak google mowi.
Jestem klebkiem nerwow.. w koncu poszlam do neurologa, od razu skierowanie do psychiatry (ide za miesiac). We wtorek ide do okulisty..
Puls miałaś szybki bo miałaś atak paniki.
Ja też leżąc cała chodziłam od pulsu.Wybudzalo mnie ze snu i dluuugo nie puszczało.
Musisz studiować materiały z tego forum i wyciszyć się w miarę możliwości.
Poczytaj.Zobaczysz że sama się nakrecasz i podsycasz lęk.
Nic Ci nie bedzie.
Jakieś uspokajające sobie pobierz z apteki chociażby i czekaj na wizytę ale nie nakrecaj się chorobami bo to najgorsze
I nie czytaj google.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 5 stycznia 2019, o 11:03
Co zrobić kiedy czujesz się dobrze i nagle ktoś cię bardzo zdenerwuje a ty czujesz, że odlatujesz że nagle zaczyna cię męczyć boleć itd...chyba nie trzeba tłumaczyć 
Jak się uspokoić i nie brnąć w to dalej tylko pogarszając swój stan...Mnie wykoancza mój nastolatek.
Jak się uspokoić i nie brnąć w to dalej tylko pogarszając swój stan...Mnie wykoancza mój nastolatek.
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
Logicznie? Jak sie zdenerwujesz to emocja musi być , obserwować a nie kurna znowu ? I nakręcać ciągle o tym myśląc. Porozmawiać z nastolatkiem kiedy emocje ochłoną i u Cb i u niego zeby zadne nietłumiło czegoś w sobie. Przyjąć że sytuacje mogą sie powtarzać ale jakoś zawsze sobie poradzicieHania22 pisze: ↑8 marca 2019, o 17:09Co zrobić kiedy czujesz się dobrze i nagle ktoś cię bardzo zdenerwuje a ty czujesz, że odlatujesz że nagle zaczyna cię męczyć boleć itd...chyba nie trzeba tłumaczyć
Jak się uspokoić i nie brnąć w to dalej tylko pogarszając swój stan...Mnie wykoancza mój nastolatek.

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Ja tam w sumie z pogoda to "mam spokoj" biorac pod uwage całokształt.Jubilee pisze: ↑8 marca 2019, o 11:34Mam to samo, a do tego dochodzą mi objawy somatyczne, co tylko podkręca moją panikę i to takie błędne koło. Zmiany pogody i wiosna też mi chyba nie służą, nie wiem jak u Ciebie, ale ja się nawet bez nerwicy czułam w tych miesiącach przejściowych jak kupa...pitersonic pisze: ↑6 marca 2019, o 01:13Ja od kilku dni czuje sie z gorzej z napadami leku. Potrafie momentalnie wewnetrz siebie przeskakiwac ze stanami paniki i uspokojeniem. Naprzemiennie. Poprostu jakas masakra. I jestem tak wydreczony ze na sile proboje zasnac. Martwi mnie to..
W ciezszych okresach na przełomie roznych stanów wewnatrz psychiki czasami byłem jakis taki zalekniony, wystraszony, gdy np było ciepło, trzeba było isc do ludzi a ich na ulicach było sporo czułem sie krotko mowiac "nieswojo". W tym okresie co teraz mam podobnie ale nie ma na to reguly ze tak jest w wiekszoscy przypadkow i sytuacji. Teraz mam jakies dziwne leki i jestem, nie ukrywam przybity. Nie chce nic czytac w necie, przegladac stron bo szukam wewnetrznego wyciszenia, czasami tj dzis rano troche lekowo sie rozkrecalem...Dopoki podjalem wlasnie taka decyzje jak wyzej napisalem, nic "nie szperam"...
Jak u Was jest w takich stanach przybicia, smutku?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Tak sobie mysle swoim skromnym okiemIwona29 pisze: ↑8 marca 2019, o 16:46Kochana nie nakrecaj sie.iskierkaaa pisze: ↑8 marca 2019, o 12:15Hej![]()
Ojej nie wiem nawet ile lat walcze z nerwica, kiedys to byla erytrofobia (jakies 20 kilka lat) czerwienienie sie bez powodu wlasciwie, odkad skonczylam 40 wydaje mi sie, ze nie moge byc zdrowa! Ze na pewno cos smiertelnego mi dolega... juz tydzien po urodzinach zabrala mnie karetka na SOR - podejrzenie zawalu, puls 166 lezac w lozku i non stop cos.
Teraz swiruje, bo dostrzeglam ze w lazience, w sztucznym oswietleniu jedna zrenica jest ciut wieksza.. od tygodnia mysle ylko, ze to pewnie guz mozgu, bo tak google mowi.
Jestem klebkiem nerwow.. w koncu poszlam do neurologa, od razu skierowanie do psychiatry (ide za miesiac). We wtorek ide do okulisty..
Puls miałaś szybki bo miałaś atak paniki.
Ja też leżąc cała chodziłam od pulsu.Wybudzalo mnie ze snu i dluuugo nie puszczało.
Musisz studiować materiały z tego forum i wyciszyć się w miarę możliwości.
Poczytaj.Zobaczysz że sama się nakrecasz i podsycasz lęk.
Nic Ci nie bedzie.
Jakieś uspokajające sobie pobierz z apteki chociażby i czekaj na wizytę ale nie nakrecaj się chorobami bo to najgorsze
I nie czytaj google.

Masz chyba sporo nerwow.
Ogolnie tak to widze.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
Nie znosze atakow paniki. Tak samo jak lęku wolnoplynacego caly czas. Ostatnio znow mam ataki ale takie mega wielkie, ze zaraz mi sie wydaje ze umre . A juz od 2017 roku mialam spokoj. To dziadostwo zawsze wraca w wiekszych stresach. jak mnie laply takie pomniejsze , czasami np przed rozmowa o prace to jeszcze umialam sobie z nimi radzic i zapanowac . Nad tym co teraz jest - nie potrafie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27
cześć, jestem nowa na forum. Założyłam konto jakiś rok temu, gdy miałam silne ataki paniki podczas pobytu za granicą. Od tamtego czasu mialam je co jakiś czas, znacznie słabsze.
Wczoraj miałam atak i znam prawdopodobnie przyczynę tego, dlaczego czuje się gorzej. Mimo tego, nie potrafię go zatrzymać, biorę jedynie hydroksyzyne, która troche mnie wycisza. Dziś w nocy znowu się budzilam, a teraz czuję, ze znowu mnie bierze, chociaż hydro z wczoraj trochę to hamuje
Wczoraj miałam atak i znam prawdopodobnie przyczynę tego, dlaczego czuje się gorzej. Mimo tego, nie potrafię go zatrzymać, biorę jedynie hydroksyzyne, która troche mnie wycisza. Dziś w nocy znowu się budzilam, a teraz czuję, ze znowu mnie bierze, chociaż hydro z wczoraj trochę to hamuje

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59
To napisz o przyczynie i objawachog220 pisze: ↑31 grudnia 2019, o 07:46cześć, jestem nowa na forum. Założyłam konto jakiś rok temu, gdy miałam silne ataki paniki podczas pobytu za granicą. Od tamtego czasu mialam je co jakiś czas, znacznie słabsze.
Wczoraj miałam atak i znam prawdopodobnie przyczynę tego, dlaczego czuje się gorzej. Mimo tego, nie potrafię go zatrzymać, biorę jedynie hydroksyzyne, która troche mnie wycisza. Dziś w nocy znowu się budzilam, a teraz czuję, ze znowu mnie bierze, chociaż hydro z wczoraj trochę to hamuje![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27
cierpię na lęk separacyjny + pojawia się u mnie przy nowych wyzwaniach, bo nie ukształtowało się u mnie poczucie wartości w dzieciństwie.
Dzień przed tym jak dostałam ataków kilka dni temu, dostałam informacje o dokumentacji, jaką muszę przesłać, by wyjechać w kwietniu na wymianę za granicę... To chyba głównie wywołało u mnie ataki- przypomniało mi się, że miałam napady na poprzednim wyjeździe i że pojawią się znowu...
Dodatkowo, zaraz zaczynają się zaliczenia na uczelni i pomimo, że uczę się bdb, to i tak jest stres.
Najgorsze jest to, że miałam mnóstwo wolnego czasu w grudniu i to pozwoliło lękom i negatywnym myślom działać. Jak wytłumaczył mi lekarz w czwartek, ja uciekam przed lękami w naukę i obowiązki, jak mam wolny czas praktycznie nie potrafię odpoczywać i czuję się gorzej... Muszę bezwzględnie isc na psychoterapie.
Jestem już gotowa zrezygnować z tego wyjazdu teraz, bo jestem zmęczona juz bardzo tymi atakami...
Sorry, że tak późno odpisuje i dzięki za zainteresowanie
Dzień przed tym jak dostałam ataków kilka dni temu, dostałam informacje o dokumentacji, jaką muszę przesłać, by wyjechać w kwietniu na wymianę za granicę... To chyba głównie wywołało u mnie ataki- przypomniało mi się, że miałam napady na poprzednim wyjeździe i że pojawią się znowu...
Dodatkowo, zaraz zaczynają się zaliczenia na uczelni i pomimo, że uczę się bdb, to i tak jest stres.
Najgorsze jest to, że miałam mnóstwo wolnego czasu w grudniu i to pozwoliło lękom i negatywnym myślom działać. Jak wytłumaczył mi lekarz w czwartek, ja uciekam przed lękami w naukę i obowiązki, jak mam wolny czas praktycznie nie potrafię odpoczywać i czuję się gorzej... Muszę bezwzględnie isc na psychoterapie.
Jestem już gotowa zrezygnować z tego wyjazdu teraz, bo jestem zmęczona juz bardzo tymi atakami...
Sorry, że tak późno odpisuje i dzięki za zainteresowanie

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Ja w nawizaniu do paniki w pracy.
Mnie to zawsze rujnowalo i tak jest teraz, przezywanie, ciagle wewnetrzne myslenie, niby racjonalne ktore znow i tak prowadzi do leku...Kuzwa ja juz niewiem jak sobie z tym poradzic, sa bardzo duze obawy
Mnie to zawsze rujnowalo i tak jest teraz, przezywanie, ciagle wewnetrzne myslenie, niby racjonalne ktore znow i tak prowadzi do leku...Kuzwa ja juz niewiem jak sobie z tym poradzic, sa bardzo duze obawy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 maja 2020, o 17:05
Czy ataki paniki muszą dawać silne objawy somatyczne? U mnie przypadkowe myśli lub wspomnienia z niemiłymi przeżyciami wywołują coś na kształt ataków paniki, z tym że towarzyszy temu silny lęk i ewentualnie dość lekki ścisk/napięcie/niepokój w klatce piersiowej.