Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Błagam o pomoc strach przed zwariowaniem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

23 stycznia 2020, o 18:31

Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:08
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:01
sowa pisze:
23 stycznia 2020, o 17:46




Biore 50mg sympramolu
ja 50 też narazie ale po tyg mam zwiększyć do 100. A od kiedy się leżysz na nerwice?
Oprócz leków weźcie się za zmianę myślenia, bo lekarstwa nie odwalą za Was roboty a jedynie stłumią objawy i to w sumie tylko na czas ich brania. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na forum i napiszecie "Odburzyłam się"😉👍
Mam nadzieję że tak będzie:)
usunietenaprosbe
Gość

23 stycznia 2020, o 18:44

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:22
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 18:10
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 17:02


Dokładnie tak robię, na przekór tym myslom. Tylko jeszcze zostaje kwestia uporania się że strachem przed nimi, ale z tym będę walczyć
Właśnie nie walczymy. Gdyby tak można było to wszystko by ustępowało... Tak doradzam a sama właśnie czekam w przychodni żeby wyłudzić benzo 😂 Nikt sobie z tym idealnie nie radzi. Będą wzloty i upadki.
Hehe te benzo to jakieś tabletki cud.. Ale wiem jakie to gówno, bo moja mama jest od nich uzależniona bardzo.. Dlatego mimo wszystko się ich boję
Dokładnie gówno ale raz na rok najwyraźniej musze się nimi ratować... Ja się nie uzależniam bo szybko odstawiam się ale osoby ze skłonnością do uzależnień nie powinny ich brać.
usunietenaprosbe
Gość

23 stycznia 2020, o 18:56

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:23
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 18:12
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:08


Oprócz leków weźcie się za zmianę myślenia, bo lekarstwa nie odwalą za Was roboty a jedynie stłumią objawy i to w sumie tylko na czas ich brania. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na forum i napiszecie "Odburzyłam się"😉👍
Za mnie też trzymaj ! W niedziele mam rozmowę z Hewadem i mam zamiar w końcu pozbyć się tego dziadostwa. Zapisałam się już chyba na 5 konsultacji w przód 😂
Ja jestem umówiona z Victorem na jednorazowa sesje na sobotę. A co jest teraz Twoim konikiem nerwicowym jeśli można wiedzieć?
Super :) Idziemy do przodu :) Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

23 stycznia 2020, o 18:58

LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 18:56
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:23
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 18:12


Za mnie też trzymaj ! W niedziele mam rozmowę z Hewadem i mam zamiar w końcu pozbyć się tego dziadostwa. Zapisałam się już chyba na 5 konsultacji w przód 😂
Ja jestem umówiona z Victorem na jednorazowa sesje na sobotę. A co jest teraz Twoim konikiem nerwicowym jeśli można wiedzieć?
Super :) Idziemy do przodu :) Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorować
usunietenaprosbe
Gość

23 stycznia 2020, o 20:14

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:58
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 18:56
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:23

Ja jestem umówiona z Victorem na jednorazowa sesje na sobotę. A co jest teraz Twoim konikiem nerwicowym jeśli można wiedzieć?
Super :) Idziemy do przodu :) Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorować
Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

23 stycznia 2020, o 20:22

LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 20:14
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:58
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 18:56


Super :) Idziemy do przodu :) Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorować
Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...
Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia... 🤦‍♀️
usunietenaprosbe
Gość

23 stycznia 2020, o 20:24

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:22
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 20:14
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 18:58


Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorować
Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...
Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia... 🤦‍♀️
Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mną :)
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

23 stycznia 2020, o 20:29

LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 20:24
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:22
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 20:14


Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...
Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia... 🤦‍♀️
Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mną :)
Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarzą :cry:
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

23 stycznia 2020, o 20:33

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:29
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 20:24
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:22


Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia... 🤦‍♀️
Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mną :)
Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarzą :cry:
Daj znać jak po wizycie 👍
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

23 stycznia 2020, o 20:50

Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:33
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:29
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 20:24


Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mną :)
Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarzą :cry:
Daj znać jak po wizycie 👍
OK:)
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

23 stycznia 2020, o 22:38

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:50
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:33
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:29


Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarzą :cry:
Daj znać jak po wizycie 👍
OK:)
Halo, halooo😁 Jak tam po wizycie? Uspokojona?😉
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

23 stycznia 2020, o 23:13

Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 22:38
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:50
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:33


Daj znać jak po wizycie 👍
OK:)
Halo, halooo😁 Jak tam po wizycie? Uspokojona?😉
Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

23 stycznia 2020, o 23:20

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:13
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 22:38
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:50


OK:)
Halo, halooo😁 Jak tam po wizycie? Uspokojona?😉
Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
No widzisz... A tak panikowałaś😉 Mam nadzieję, że teraz już nie będzie pytań w stylu "a co to za myśl" tylko totalna zlewka 😁👍
usunietenaprosbe
Gość

23 stycznia 2020, o 23:56

Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:13
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 22:38
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 20:50


OK:)
Halo, halooo😁 Jak tam po wizycie? Uspokojona?😉
Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
Dziewczyno 12 lat cie zna... Zaufałabym w to co mówi :) Zapisz sobie to co mówiła,przyklej na lodówce i co rano czytaj.
usunietenaprosbe
Gość

24 stycznia 2020, o 00:01

I muszę opowiedzieć pewną ciekawostke, którą mi dzisiaj mąż opowiedział. Wiadomo jakiś tam kolega opowiadał o jednej pani psychiatrze co "leczyła" schirofrenika. Dwa lata go wyprowadzała. Myślała, że odniosła sukces. A na koniec gdy się żegnali powiedział jej, że robił to wszystko bo ONI mu kazali 😉 Podobno zrezygnowała z praktyki po tym.
ODPOWIEDZ