Mam nadzieję że tak będzie:)Szymon92 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:08Oprócz leków weźcie się za zmianę myślenia, bo lekarstwa nie odwalą za Was roboty a jedynie stłumią objawy i to w sumie tylko na czas ich brania. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na forum i napiszecie "Odburzyłam się"Wystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:01ja 50 też narazie ale po tyg mam zwiększyć do 100. A od kiedy się leżysz na nerwice?![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Błagam o pomoc strach przed zwariowaniem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50
-
- Gość
Dokładnie gówno ale raz na rok najwyraźniej musze się nimi ratować... Ja się nie uzależniam bo szybko odstawiam się ale osoby ze skłonnością do uzależnień nie powinny ich brać.Wystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:22Hehe te benzo to jakieś tabletki cud.. Ale wiem jakie to gówno, bo moja mama jest od nich uzależniona bardzo.. Dlatego mimo wszystko się ich bojęLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:10Właśnie nie walczymy. Gdyby tak można było to wszystko by ustępowało... Tak doradzam a sama właśnie czekam w przychodni żeby wyłudzić benzoWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 17:02
Dokładnie tak robię, na przekór tym myslom. Tylko jeszcze zostaje kwestia uporania się że strachem przed nimi, ale z tym będę walczyćNikt sobie z tym idealnie nie radzi. Będą wzloty i upadki.
-
- Gość
SuperWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:23Ja jestem umówiona z Victorem na jednorazowa sesje na sobotę. A co jest teraz Twoim konikiem nerwicowym jeśli można wiedzieć?LadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:12Za mnie też trzymaj ! W niedziele mam rozmowę z Hewadem i mam zamiar w końcu pozbyć się tego dziadostwa. Zapisałam się już chyba na 5 konsultacji w przód![]()


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50
Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorowaćLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:56SuperWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:23Ja jestem umówiona z Victorem na jednorazowa sesje na sobotę. A co jest teraz Twoim konikiem nerwicowym jeśli można wiedzieć?LadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:12
Za mnie też trzymaj ! W niedziele mam rozmowę z Hewadem i mam zamiar w końcu pozbyć się tego dziadostwa. Zapisałam się już chyba na 5 konsultacji w przód![]()
Idziemy do przodu
Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
-
- Gość
Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...Wystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:58Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorowaćLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:56SuperWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:23
Ja jestem umówiona z Victorem na jednorazowa sesje na sobotę. A co jest teraz Twoim konikiem nerwicowym jeśli można wiedzieć?Idziemy do przodu
Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50
Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia...LadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:14Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...Wystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:58Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorowaćLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:56
SuperIdziemy do przodu
Moim konikiem są myśli egzystencjalne i zawsze były.
-
- Gość
Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mnąWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:22Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia...LadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:14Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...Wystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 18:58
Rozumiem. Mi się różne myśli egzystencjalne nieraz też nasuwaly, ale te akurat jakoś zawsze potrafiłam ignorować♀️

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50
Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarząLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:24Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mnąWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:22Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia...LadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:14
Zazdroszcze ! Serio... Takie jest to cholerstwo. Mnie nie ruszaja choroby. Najgorszy jest strach o dziecko i pytania typu : po co je urodzilam skoro i tak kiedys umrze...♀️
![]()

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 309
- Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29
Daj znać jak po wizycieWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:29Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarząLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:24Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mnąWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:22
Ja czekam do psychiatry swojego i wiecie co jest tutaj jedna pani, która chyba ma schizofrenię, taka końcówka dnia...♀️
![]()
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50
OK:)Szymon92 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:33Daj znać jak po wizycieWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:29Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarząLadyAmalthea pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:24
Ale to ona a nie ty :* I chyba ma. Kiedy słyszę ambulans zaraz mi serce wali i sobie mówię, że przecież nie jedzie po mnie ani ze mną![]()
![]()
![]()
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 309
- Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29
Halo, haloooWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:50OK:)Szymon92 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:33Daj znać jak po wizycieWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 20:29
Ja też kiedyś tak miałam na dźwięk ambulansu:P Jestem tu z mamą, żeby samej nie siedzieć i wyszlysmy na papierosa i przyszła ta pani, mówi że źle się czuje i że ma nerwice i jeszcze w takich kolejkach trzeba stać.. I za chwilę mówi że to ja rodzina wykancza i wszyscy dookoła, że musiała kamery zainstalować w domu i w pracy bo ja nekaja.. Jak to usłyszałam to mama na mnie z usmiechem, ja na mamę.. z krzywa mina i zielona twarzą![]()
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50
Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo..

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 309
- Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29
No widzisz... A tak panikowałaśWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 23:13Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo..a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
-
- Gość
Dziewczyno 12 lat cie zna... Zaufałabym w to co mówiWystraszona12 pisze: ↑23 stycznia 2020, o 23:13Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo..a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>

-
- Gość
I muszę opowiedzieć pewną ciekawostke, którą mi dzisiaj mąż opowiedział. Wiadomo jakiś tam kolega opowiadał o jednej pani psychiatrze co "leczyła" schirofrenika. Dwa lata go wyprowadzała. Myślała, że odniosła sukces. A na koniec gdy się żegnali powiedział jej, że robił to wszystko bo ONI mu kazali
Podobno zrezygnowała z praktyki po tym.