Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Błagam o pomoc strach przed zwariowaniem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 09:47

Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:20
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:13
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 22:38


Halo, halooo😁 Jak tam po wizycie? Uspokojona?😉
Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
No widzisz... A tak panikowałaś😉 Mam nadzieję, że teraz już nie będzie pytań w stylu "a co to za myśl" tylko totalna zlewka 😁👍
Mam nadzieję, ale i tak wstałam z niepokojem.. Chyba to znacie..
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 09:50

LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 23:56
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:13
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 22:38


Halo, halooo😁 Jak tam po wizycie? Uspokojona?😉
Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
Dziewczyno 12 lat cie zna... Zaufałabym w to co mówi :) Zapisz sobie to co mówiła,przyklej na lodówce i co rano czytaj.
Ufam.. Nie mniej jednak i tak pojawiają się wątpliwości zaraz po przebudzeniu. Chciałabym się obudzić w końcu i nie odczuwać tego lęku dziwnego.. A Ty dostałaś od lekarza to co chciałaś dostać? :)
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

24 stycznia 2020, o 09:51

Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:47
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:20
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:13


Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
No widzisz... A tak panikowałaś😉 Mam nadzieję, że teraz już nie będzie pytań w stylu "a co to za myśl" tylko totalna zlewka 😁👍
Mam nadzieję, ale i tak wstałam z niepokojem.. Chyba to znacie..
U mnie się odwróciło 😁 Rano wstaję w pełni sił, szczęśliwy a wieczorem dopada mnie zamułka, ale już bez lęku. Nie ma co się dziwić, organizm musi się zregenerować po rocznej walce z zaburzeniem 😁
usunietenaprosbe
Gość

24 stycznia 2020, o 10:05

Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:50
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 23:56
Wystraszona12 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:13


Zryczalam się jak bobr! Aż nie mogłam się normalnie wyslowic, Pani doktor powiedziała że odkąd mnie zna, a to już 12 lat nie pamieta czy 2 takim stanie mnie widziała. Wszystko we mnie pękło chyba na tej wizycie, teraz muszę dojść do siebie jakoś heh możliwe że przez zwiększenie dawki leków to wszystko się u mnie jeszcze bardziej nasililo.. :grr: a co do myśli, to Pani ciągle twierdzi że to natrety i tylko natrety. Teraz ja muszę w to uwierzyć w 10000% i starać się je ignorować <boks>
Dziewczyno 12 lat cie zna... Zaufałabym w to co mówi :) Zapisz sobie to co mówiła,przyklej na lodówce i co rano czytaj.
Ufam.. Nie mniej jednak i tak pojawiają się wątpliwości zaraz po przebudzeniu. Chciałabym się obudzić w końcu i nie odczuwać tego lęku dziwnego.. A Ty dostałaś od lekarza to co chciałaś dostać? :)
Oczywiście, że dostałam :) Najwyraźniej nie wyglądam na narkomana :) Niestety benzo mnie rozczarowało bo ulgi nie czuję... Tak to jest jak się czeka na cudowne działanie leku a potem się okazuje, że działa jak placebo... A chciałam tylko się wyspać.

Bo to jest tak, że budzisz się z lękiem. I wtedy szukasz skąd lęk. Więc sobie myślisz, że to strach przed schizo. Cholera gdyby łatwe było po prostu dostanie tego lęku, wyciszenie go i zapomnienie i nie nakręcanie się na myśli. Ale my na siłę szukamy powodu lęku nie pamiętając, że to naturalny mechanizm tylko w patologicznej formie.

PS: jedyne plusy leków są takie, że jem. W ostatnie dni zjadłam więcej niż przez poprzedni miesiąc ;) A wiadomo, nie jedzenie wcale nie pomoże w lepszym samopoczuciu bo pojawiają się niedobory, jest osłabienie itp.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 10:24

LadyAmalthea pisze:
24 stycznia 2020, o 10:05
Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:50
LadyAmalthea pisze:
23 stycznia 2020, o 23:56


Dziewczyno 12 lat cie zna... Zaufałabym w to co mówi :) Zapisz sobie to co mówiła,przyklej na lodówce i co rano czytaj.
Ufam.. Nie mniej jednak i tak pojawiają się wątpliwości zaraz po przebudzeniu. Chciałabym się obudzić w końcu i nie odczuwać tego lęku dziwnego.. A Ty dostałaś od lekarza to co chciałaś dostać? :)
Oczywiście, że dostałam :) Najwyraźniej nie wyglądam na narkomana :) Niestety benzo mnie rozczarowało bo ulgi nie czuję... Tak to jest jak się czeka na cudowne działanie leku a potem się okazuje, że działa jak placebo... A chciałam tylko się wyspać.

Bo to jest tak, że budzisz się z lękiem. I wtedy szukasz skąd lęk. Więc sobie myślisz, że to strach przed schizo. Cholera gdyby łatwe było po prostu dostanie tego lęku, wyciszenie go i zapomnienie i nie nakręcanie się na myśli. Ale my na siłę szukamy powodu lęku nie pamiętając, że to naturalny mechanizm tylko w patologicznej formie.

PS: jedyne plusy leków są takie, że jem. W ostatnie dni zjadłam więcej niż przez poprzedni miesiąc ;) A wiadomo, nie jedzenie wcale nie pomoże w lepszym samopoczuciu bo pojawiają się niedobory, jest osłabienie itp.
Dokładnie tak jak mówisz, pojawia się lek już po otwarciu oczu i zaraz nakrecanie, skąd on no tak te myśli, ta schizo.. Eh masakra to jest. A Ty bierzesz dodatkowo jakieś leki? Oprócz teraz doraźnie tego benzo? Ja też mam problemy z jedzeniem zwłaszcza do południa, pod wieczór mogę zjeść już więcej nie na siłę.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 10:25

Szymon92 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:51
Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:47
Szymon92 pisze:
23 stycznia 2020, o 23:20


No widzisz... A tak panikowałaś😉 Mam nadzieję, że teraz już nie będzie pytań w stylu "a co to za myśl" tylko totalna zlewka 😁👍
Mam nadzieję, ale i tak wstałam z niepokojem.. Chyba to znacie..
U mnie się odwróciło 😁 Rano wstaję w pełni sił, szczęśliwy a wieczorem dopada mnie zamułka, ale już bez lęku. Nie ma co się dziwić, organizm musi się zregenerować po rocznej walce z zaburzeniem 😁
Zazdroszczę Ci tej Twojej "zmulki" naprawdę:)
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

24 stycznia 2020, o 10:32

Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:25
Szymon92 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:51
Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:47


Mam nadzieję, ale i tak wstałam z niepokojem.. Chyba to znacie..
U mnie się odwróciło 😁 Rano wstaję w pełni sił, szczęśliwy a wieczorem dopada mnie zamułka, ale już bez lęku. Nie ma co się dziwić, organizm musi się zregenerować po rocznej walce z zaburzeniem 😁
Zazdroszczę Ci tej Twojej "zmulki" naprawdę:)
To też może być od pogody. Nigdy zimą nie czułem się super. Oby do wiosny, trzeba jakoś przepełzać do marca 😁
Adrian1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26

24 stycznia 2020, o 10:39

Co do jakiś natrętnych myśli ostatnio pojawiła się u mnie myśl "jak to jest że jest ziemia" itp, pojawiły się zawroty głowy, jak chodzę mam wrażenie że się zaraz przewrócę, jak na chuśtawce, a wszystko przez właśnie ta myśl o tym, świecie, kosmosie itp, od dwóch dni wstaje automatycznie że stresem który nakręca lęk, lepiej jest jak jestem w pracy bo niekiedy po prostu zapominam o tej myśli i jest normalnie, zacząłem pić melisę i staram się olewać tą myśl ale jest ciężko naprawdę 😑😔
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 10:48

Szymon92 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:32
Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:25
Szymon92 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:51


U mnie się odwróciło 😁 Rano wstaję w pełni sił, szczęśliwy a wieczorem dopada mnie zamułka, ale już bez lęku. Nie ma co się dziwić, organizm musi się zregenerować po rocznej walce z zaburzeniem 😁
Zazdroszczę Ci tej Twojej "zmulki" naprawdę:)
To też może być od pogody. Nigdy zimą nie czułem się super. Oby do wiosny, trzeba jakoś przepełzać do marca 😁
No tak, ja też zima miałam zawsze spadki nastroju.. Ale spadek nastroju a to co się teraz dzieje to nie można nawet tego porównać🙉
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 10:50

Adrian1999 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:39
Co do jakiś natrętnych myśli ostatnio pojawiła się u mnie myśl "jak to jest że jest ziemia" itp, pojawiły się zawroty głowy, jak chodzę mam wrażenie że się zaraz przewrócę, jak na chuśtawce, a wszystko przez właśnie ta myśl o tym, świecie, kosmosie itp, od dwóch dni wstaje automatycznie że stresem który nakręca lęk, lepiej jest jak jestem w pracy bo niekiedy po prostu zapominam o tej myśli i jest normalnie, zacząłem pić melisę i staram się olewać tą myśl ale jest ciężko naprawdę 😑😔
Przejdzie Ci to szybciej niż Ci się wydaje, mam wrażenie że tego typu wkręty nie trwają długo, chyba że zaraz zaczniesz nakrecac się na coś nowego. Głowa do góry! A powiedz kiedyś już też miałeś podobne problemy?
Adrian1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26

24 stycznia 2020, o 11:24

Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:50
Adrian1999 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:39
Co do jakiś natrętnych myśli ostatnio pojawiła się u mnie myśl "jak to jest że jest ziemia" itp, pojawiły się zawroty głowy, jak chodzę mam wrażenie że się zaraz przewrócę, jak na chuśtawce, a wszystko przez właśnie ta myśl o tym, świecie, kosmosie itp, od dwóch dni wstaje automatycznie że stresem który nakręca lęk, lepiej jest jak jestem w pracy bo niekiedy po prostu zapominam o tej myśli i jest normalnie, zacząłem pić melisę i staram się olewać tą myśl ale jest ciężko naprawdę 😑😔
Przejdzie Ci to szybciej niż Ci się wydaje, mam wrażenie że tego typu wkręty nie trwają długo, chyba że zaraz zaczniesz nakrecac się na coś nowego. Głowa do góry! A powiedz kiedyś już też miałeś podobne problemy?
Znaczy ogólnie mój problem z nerwica i derealizacja trwa dwa lata po zapaleniu śmiesznego papieroska (wiadomo o co chodzi) 😂 na początku miałem tylko dd, potem wszystko mi minęło i jakieś pół roku temu wróciło, był strach przed schizofrenia, to był mój konik którego ostatnio się pozbyłem, bo zrozumiałem że to tylko nerwica, no ale pojawił się właśnie problem z tą myślą, wiem że to szybko minie bo wcześniej też dużo rzeczy se wkręcałem i po paru dniach mijało, i potem znowu cos i zaś mijało, zamknięte koło którego chciałbym się pozbyć, jednak nie ukrywam że się męczę z tym i nie wiem już jak działać, chyba po prostu dalej to zlewać, 11 lutego egzamin na prawko a ja znowu się męczę z jakimś natrętem ehh
usunietenaprosbe
Gość

24 stycznia 2020, o 12:14

Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:24
LadyAmalthea pisze:
24 stycznia 2020, o 10:05
Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 09:50

Ufam.. Nie mniej jednak i tak pojawiają się wątpliwości zaraz po przebudzeniu. Chciałabym się obudzić w końcu i nie odczuwać tego lęku dziwnego.. A Ty dostałaś od lekarza to co chciałaś dostać? :)
Oczywiście, że dostałam :) Najwyraźniej nie wyglądam na narkomana :) Niestety benzo mnie rozczarowało bo ulgi nie czuję... Tak to jest jak się czeka na cudowne działanie leku a potem się okazuje, że działa jak placebo... A chciałam tylko się wyspać.

Bo to jest tak, że budzisz się z lękiem. I wtedy szukasz skąd lęk. Więc sobie myślisz, że to strach przed schizo. Cholera gdyby łatwe było po prostu dostanie tego lęku, wyciszenie go i zapomnienie i nie nakręcanie się na myśli. Ale my na siłę szukamy powodu lęku nie pamiętając, że to naturalny mechanizm tylko w patologicznej formie.

PS: jedyne plusy leków są takie, że jem. W ostatnie dni zjadłam więcej niż przez poprzedni miesiąc ;) A wiadomo, nie jedzenie wcale nie pomoże w lepszym samopoczuciu bo pojawiają się niedobory, jest osłabienie itp.
Dokładnie tak jak mówisz, pojawia się lek już po otwarciu oczu i zaraz nakrecanie, skąd on no tak te myśli, ta schizo.. Eh masakra to jest. A Ty bierzesz dodatkowo jakieś leki? Oprócz teraz doraźnie tego benzo? Ja też mam problemy z jedzeniem zwłaszcza do południa, pod wieczór mogę zjeść już więcej nie na siłę.
Od soboty Seronil. Dwa lata temu bardzo mi pomógł. Ale wiadomo nie robiłan nic oprócz brania leków wtedy 😉
3 tyg zmuszania sie do jedzenia. Kawalek chleba to byl czasami moj jedyny posilek. Ale po lekach minęło.
Rano jakos wlaśnie najgorzej. Moze pod wieczor po prostu lepiej sie czujesz.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

24 stycznia 2020, o 12:22

LadyAmalthea pisze:
24 stycznia 2020, o 12:14
Wystraszona12 pisze:
24 stycznia 2020, o 10:24
LadyAmalthea pisze:
24 stycznia 2020, o 10:05


Oczywiście, że dostałam :) Najwyraźniej nie wyglądam na narkomana :) Niestety benzo mnie rozczarowało bo ulgi nie czuję... Tak to jest jak się czeka na cudowne działanie leku a potem się okazuje, że działa jak placebo... A chciałam tylko się wyspać.

Bo to jest tak, że budzisz się z lękiem. I wtedy szukasz skąd lęk. Więc sobie myślisz, że to strach przed schizo. Cholera gdyby łatwe było po prostu dostanie tego lęku, wyciszenie go i zapomnienie i nie nakręcanie się na myśli. Ale my na siłę szukamy powodu lęku nie pamiętając, że to naturalny mechanizm tylko w patologicznej formie.

PS: jedyne plusy leków są takie, że jem. W ostatnie dni zjadłam więcej niż przez poprzedni miesiąc ;) A wiadomo, nie jedzenie wcale nie pomoże w lepszym samopoczuciu bo pojawiają się niedobory, jest osłabienie itp.
Dokładnie tak jak mówisz, pojawia się lek już po otwarciu oczu i zaraz nakrecanie, skąd on no tak te myśli, ta schizo.. Eh masakra to jest. A Ty bierzesz dodatkowo jakieś leki? Oprócz teraz doraźnie tego benzo? Ja też mam problemy z jedzeniem zwłaszcza do południa, pod wieczór mogę zjeść już więcej nie na siłę.
Od soboty Seronil. Dwa lata temu bardzo mi pomógł. Ale wiadomo nie robiłan nic oprócz brania leków wtedy 😉
3 tyg zmuszania sie do jedzenia. Kawalek chleba to byl czasami moj jedyny posilek. Ale po lekach minęło.
Rano jakos wlaśnie najgorzej. Moze pod wieczor po prostu lepiej sie czujesz.
Ja narazie zostałam przy leku który od roku biorę, zwiekszylismy tylko dawkę. Czytałam też o tym seronilu, długo on się u Ciebie rozkręcal? No chyba tak jest ze pod wieczór mi odpuszcza trochę i się lepiej czuje, zawsze tak było, może świadomość że pójdę niedługo spać i org odpocznę tak działa. Chociaż teraz kiedy to wszystko jest takie nasilone, wieczorem już myślę o kolejnym poranku, o tym czy obudzę się z lękiem czy bez
Awatar użytkownika
sowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 25 listopada 2019, o 23:09

24 stycznia 2020, o 12:32

Ja tez wlasnie wyszlam od psychiatry, tez uwaza ze nie mam schizifrenii. Czulam sie super. Wrocilam do domu i nadal sie jej boje.
Jesteś tym o czym myślisz !!! ;)
Emix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 stycznia 2020, o 21:22

24 stycznia 2020, o 12:39

Zaryzykuj i daj nerwicy niech pokaże jaka masz ta schizofremie ! Te objawy tej schizofremii niech pokaże ci ! To są zwykle straszaki bo nerwica nic nie może ! To twoj układ emocjonalny wysyła ci straszaki. Nie nadawaj myślą uwagi
ODPOWIEDZ